-
kolacja :
-kromka chleba zytniego pelnoziarnistego
-3 plastry indyka w galarecie
-150 ml jogurtu 2 %
na podwieczorek bylo pol opakowania serka wiejskiego piatnica light
wychodzi 1017 :)
ale mam fatalny humor...moja babcia sie przewrocila i wszystko wskazuje na to,ze zlamala zebro.........................a ja za 2 tyg musze wyjechac do wawy na studia.........mama i tata w niemczech,wracaja dopiero w listopadzie...........
milej nocki Koteczki :*
-
Dzięki za dobre rady, ale ja wiem, co robię...
-
ładny dietkowy dzień :) u mnie też norma na pierwszy dzień tysiaka wyrobiona :)
trzymam kciuki, żeby z Babcią było jak najlepiej...
trzymaj się, ściskam :*
-
mAgnesss no to musisz byc dobrej nadzieji ze Babcia dojdzie do siebie szybciutko. Echh wszystko na twojej glowie..Biednas;*
ale dietkowanie idzie ci supelek :P
-
Oj Słoneczko, mam nadzieje,że wszystko dobrze sie ułoży. Może babcia sobie stłukła to żebrko tylko i do czasu twojego wyjazdu wydobrzeje cio? Głowka do góry, musisz byc dobrej myśli!!!
A bardzo ładnie dzisiaj dietetkowałas i za to ciebie ślicznie chwalimy
Agulonku Ty też myszlisz,że to @?? Laski trzymam was za słowo, hehe po @ musi byc juz spadeczek;))
No dorba sie podbudowałam troszke:)
Kolorowych snooofff Kwiatuszku buzi!!!
-
przez te stresy wczorajsze(trzeslam sie jak osika..nie chcialam zeby babcia cierpiala i nie chcialam zostawiac ja w takim stanie...) i moze tez za sprawa cwiczen wykonanych przed sniadaniem ...waze 69 kg :D to jest powod do zadowolenia :D
ciekawe czy waga bedzie taka sama jutro :? stresy minely :!: babcia wstala wlasnie i polecialam sie zapytac jak sie czuje.okazuje sie,ze mimo iz boli to spokojnie jakos sobie radzi :D moze wiec to nie jest zlamanie :roll: :)
jeszcze nic nie zjadllam wiec wpadne potem spowiadajac sie ze sniadania :)
a najwazniejsze-wczoraj bylo wiecej niz 1017kcal :shock: nie policzylam wypitej pol szklanki mleka i ryzu podjedzonego,w malej ilosci ale zawsze,przed obiadem a i tak moja waga poszla w dol :shock: nie wierze,ze to jest mozliwe,zebym tyle wazyla!znow 6 na przedzie!ale fajowo :D zeby taki stan sie utrzymal :!:
buziaczki *
-
Słońce widze, że świetnie c idzie, gratuluje tej 6 z przodu:)
Udanego dnia, ja zmykam do ksiazek, papa
-
Agnes, brawo! Ale Ci szybko idzie to odchudzanko ;) W ftakim tempie nim się obejrzysz już będziesz u celu! Cieszę się, że z babcią jednak lepiej. Buziaki i miłego dnia :*
Linunia, to na bank przez @, więc głowa do góry :*
-
sniadanko :
-kromka zytniego pelnoziarnistego
-3plasterki poledwicy drobiowej
-2plastry pomidora
-szklanka mleka 2%
-3sliwki :D
piekne 270kcal .
milego dnia kochane !!
-
pozdrowienia magnesiku !!
gratuluję spadku wagi, trzymam kciuki za spadające nastepne kiloski
pa
-
Witam;*
no sniadano bylo pikne:D
buziak i milego dnia;*
-
witaj słońce, bardoz łądne sniadanko a jak obiadek?:)
Ciesze się, ze babcia lepiej się czuje, mówiła, będzie dobrze!
No i przede wszystkim gratuluje spadku wagi!!! Mam nadzieje,że i ja będę się mogła wkrótce tym pochwalić, bo jak na razie dostaje same kopniaki w tyłek ehhhh
Trzymaj się cieplutko Słonko, buuuziaczki!
-
juz sie Wam spowiadam poobiednio :
:arrow: papryka czerwona nadziewana--->nadzienie:piers kurczaka,bulka,jajko
--->sos:pomidor,cukinia
:arrow: ryz bialo-dziki 30g
na deserek kawa z mlekiem2% plus slodzik :D
na liczniku narazie ok820 kcal 8)
linus bedzie dobrze zobaczysz!!! lece juz do Ciebie powspierac :*
dziekuje Wam za slowa otuchy dotyczace stanu babci..bardzo mi pomoglyscie :)
-
witaj Agnes :) widze ze na Tikerku blyszczy 69 fajnie jest kiedy waga spada ponizej jakiegos pozomu ja jak zobaczylam 6 z przodu to czulam sie jakbym co najmiej 10 kg schud;la bo to takie magiczne przejscie :) teraz bedzie juz gorki :D dobrze ze Twoja babcia juz lepiej :wink:
-
Gratuluje zgubionych kilogramow :P ja bym tak chciala 4 z przodu zobaczyc 8) ale to chyba nierealne marzenia :wink:
a jak zdrowko babci??mam nadzieje ze dobrze :wink:
pozdroweczka :P
-
Witam;*
no obiadek mialas naprawde smakowity:D
buziak i milego wieczorku;*
-
oj dziewczynki cos czuje,ze bedzie zle...........od 2-3 dni jestem ciagle glodna...gdy byölam na diecie wczesniej(na niej schudlam te 5 kilo)i tez jadlam 1000kcal nie bylam glodna a teraz ?? czy to mozliwe,zebym w koncu zaczela spoalac tluszcz i dlatego tak jem bo do tego potrzeba energii...?? jak myslicie?naprawde zastanawiam sie co zrobic...mysle czy teraz nie zjesc sobie kubka zupki jarzynowej z winiar z blonnikiem choc na koncie mam juz 1017 kcali !!!! pomozcie jakos dajcie kopa czy cos bo boje sie ze bedzie zle....nawet juz kawka z mlekiem i slodzikiem mnie nie cieszy...moze powinnam jednak jesc ten slodki nabial??moze wtedy byloby lepiej??co sie zdzieje czuje ze opadam z sil i motywacji ...buuu
-
mAgness :) nic się nie martw! tak to jest często na diecie 1000 kcal, że chce się jeść, zwłaszcza jak np sporo ćwiczysz i dużo spalasz...
dlatego nie musisz się tak przejmować, masz 1017, ale według mnie jak dobijesz do 1100-1200 to nic się nie stanie. :) kobieta ma po prostu czasem takie dni, że jej się coś chce! :D proponuję Ci np. jakiś jogurcik light, może jakąś sałatkę warzywną lub owocową??
lepiej zaspokajać głód, jeść mniej a częściej, bo jak organizm jest głodny to jak dostanie jakieś pożywienie to zaczyna je gromadzić na wypadek kolejnego głodu, a nie spalać i tak podobno robi nam się tłuszczyk...
dlatego nie martw się, przy 1100-1200 tez schudniesz, chociaż może nie tak szybko jak na 1000kcal, ale za to łatwiej Ci będzie pozostać przy nowej wadze po odchudzaniu bez joja :)
trzymam kciuki i próbuję podnieść na duchu :) buziaczki :*:*:*:*
-
no wlasnie kochanie jem czesto ale malo....i chyba za malo dla mojego organizmu....bububububu...nie rozumiem czemu wtedy nie bylam taka glodna na tym tysiaku..lece zrobic sobie ta zupke.lepsza zupka sycaca niz te wafelki ktore babcia kupila 3 dni temu czy jakos tak.............aaaaaaaa
-
no no lepsza zupka byc moze... ja tam sprawdzilam ostatnio na moim facecie ze najlepsze sa salatki warzywne z sałatą i pomidorami i wrzucam co tam jeszcze mam i on spokojnie wytrzymuje bez podjadanie tak ze polecam i moge podac kilka przepisow/wersji :) wafelki... hmmm odkryj ich wewnętrzne fuj :D bleee... udajmy ze sa niejadalne :)
-
hahahah dobre :D
wisz czemu wybralam zupke?bo cieplutka :) mam ochote na cos cieplego.na jakis cieply wypelniacz mego zbyt duzego chyba wciaz zoladka :P
zadam prawdy o wafelkach :D
-
ja już dzis jadłam zupkę :) pomidorową oczywiście :P
a ta prawda o wafelkach... no trzeba je wyśmiać, bo takie stare.. .sama pisałaś, że już 3 dni mają :D a może jakieś niefajne opakowanie jest, niekolorowe, niedobre nadzienie, czy coś :P pomyśl sobie, że są o jakimś niedobrym smaku, np. szpinaku :P
-
Szpinak jest pycha, nie wiem, czemu tyle ludzi go nie lubi :roll: :D
Agnes, popieram Inez - ja będziesz jadła te 1200 to nic się nie stanie! Schudniesz napewno, a przynajmniej nie będziesz głodna. Jeśli czujesz głód na tysiaku to na prawdę proponuję Ci przejść na 1200. Dieta przeciez nie ma być katorgą i jak czujesz głod to należy go po prostu zaspokoić :) Buziaki :*
-
Popieram Agulona, przejdz na 1200, napewno słonce nie zaszkodzi to :!: A wyjdzie na zdrówko :!:
Jak tam z twoja babcią?Moja dzisiaj wyszła ze szpitala :D Ale niestety wybiore sie do niej dopiero po egzaminie, teraz brak czasu :cry: Nawet odstawiłam Misia na rzecz ksiązek, ech :cry:
Buziaki:*
-
niestety nawet zupka nie pomogla......przez ciagle zastanawianie sie czy nie powinnam jesc slodkiego na diecie czy tez powinnam i czy w formie dwoch kostek czekolady czy slodkich jogurtow zmienilo sie moje nastawienie i motywacja...po prostu przestawilam sie na glupie myslenie o slodyczach a nie o odchudzaniu!!!
wracam skruszona........wpadka n°1 zaliczona...
-zrobilam sobie niepelny kubek czekolady pitnej wiec ok 200ml tego bylo...wypilam moze 100 nawet moze mniej reszte wylalam!!
-zrobilam sobie rowniez zupke...wypilam moze ze 100-150ml..reszte wylalam.
-4sezamki
-wafelki........auaaaaaaaaaa...niestety nadzienie bylo dobre(---->to no inezika ktora to,kochana,probowala mnie od zjedzenia ich odwiesc ..niestety ja tez lubie szpinak :D)
jutro postaram sie zaczac od nowa.wybieram sie po zakupy :
-jogurty pitne fruttis 0.1%tluszczu,serki danio i activia oba ok.3%tluszczu
-platki owsiane,musli owocowe,makaron razowy-zeby bylo duzo blonnika
wracam skruszona zwlaszcza do linuni-wymadrzalam sie ,ze te slodkie jogurty to taki grzech i w ogole...a tu prosze,widze po sobie,ze jesli nie zaserwuje sobie zadnej slodkiej przyjemnosci w diecie to rzuce sie ,jak teraz,na slodycze...mam tylko nadzieje,ze nie bedzie zupelnie odwrotnej reakcji i ze nie strace kompletnie hamulcow.nie mam jeszcze doswiadczenia w prowadzeniu diety z uwzglednianiem w niej slodkich przyjemnosci.
aaaaaaaaaaa babcia ma sie dobrze :D
trzymajcie Slonka kciuki za Wasz skruszony magnesik lodowkowy :D :*
-
szpinka is the bast :lol:
Słonko ja sie tam nei znam, ale jak dziewczyny tak mówia to maja racje, skoro burczy znaczy potrzebuje energii :) i te 200 kcal to nic:)
A co do wafelków pomyśl: będziesz jadła chwilke,póżniej zostana przetrwione w Twoim żołądku,a potem...trzeba bedzie spędzic kilka godzin na ćwiczeniahc,zeby je spalic!!! Nie opyla sie kochana:D:D
Buziaczki dobranockowe Słonko!!
Ps. Jak babcia?
-
Słońce, hmm ja wole wybrać jogurt owocowy bo mi bardziej smakuje, jem też wase z dzemem, zawsze to coś słodkiego, dla mnie smaczniejsze.Nie ma sensu dieta, która cię bedzie męczyć. Wybieraj prdukty które lubisz, lubisz serki homo to zjedz..byleby nie codziennie :D
Każdy ma wpadki, potrafisz się przyznać, to dobrze :!:
Zobaczysz jutro będzie lepiej, i nie katuj się, bo sama tez wiesz czym to grozi..
Buziaki:)
-
no zgadzam się z poprzedniczkami :) 1200 to ok jak 1000 nie starcza :) a moze po prostu probuj wybierac produkty, które są mniej kaloryczne, za to bardziej sycące? jak jesz 1200 to mozesz np. 15min dluzej pocwiczyc i sie jakos tam wyrowna :)
ale też bez przesady, odchudzanie to nie ma być jakaś męczarnia, dlatego w diecie trzeba uwzględniać to co się lubi, oczywiście w granicach rozsądku :) myślę, że kostka czekolady czy jogurcik od czasu do czasu to naprawdę nie jest nic strasznego :) ja jadlam jogurciki na 1 etapie diety co drugi dzien, no i po 2 tygodniach 5kg mniej gdzieś było :) naprawdę nie masz się czym przejmować :*
a co do tych nieszczęsnych wafelków... następnym razem będe się jakoś bardziej starać, żeby Cię zniechęcić :)
buziaki i kolorowych snów :*:*:* :)
-
Ja codziennie jem jakiś jogurt, bo inaczej po prostu nie umiem :) Od dziecka tak było, że piłam bardzo dużo mleka i jadłam dużo serków i jogurtów. Ja po prostu nabiałem żyję i nie wyobrażam sobie dnia bez niego. Dlatego jakbym miała przejść na dietę, gdzie jest zero serków i jogurtów to nawet bym się nie fatygowała ;) Co do słodkości zjedz sobie czasem np. Corny Linea albo Belvitę - pierwszy ma 80kcal, drugi 65 w 1 (w opakowaniu są 2, jak Twix), więc widzisz sama, że to prawie nic, a słodziutkie jest i z czekoladą! Ja wierzę, że jak się dostarcza organizmowi częściej odrobinkę słodkości to potem nie będzie napadów na całą szafkę ze słodyczami ;) Buziaki i miłego dnia :*
-
popieram dziewczyny całkowicie! jak 1000 za mało, to szybciutko na 1200! ja sama teraz jestem na 1000 (średnio wychodzi mi 1050, postanowiłam ani trochę nie schodzić poniżej 1000, wolę 1050 niż 950). mam nadzieję, że tysiak potrawa miesiąc, nie chcę dłużej, a potem wskoczę na przedział 1100-1200.
a poza tym, ja chyba załóżę jakieś Stowarzyszenie Obrony Szpinaku! przecież szpinak to warzywne cudo! uwieeelbiam! oczywiście, musi być dobrze zrobiony i doprawiony. jutro zresztą na obiad planuję makaron razowy ze szpinakiem i serem pleśniowym, mniam mniam :)
miłego dnia!
-
jogurty i serki sa pycha i sa zdrowe :P i uwazam ze na diecie jak najbardziej wskazane :P ja tez wybieram sie po zakupy :wink: Po serki,musli,cie,ciemny chleb,razowy makaron,i takie tam rzeczy potrzebne do dietki :wink:
a z czym jecie makaron albo ryz??
bo ja najczesciej jem z sosami ze sloiczkow albo z torebki,
jak dodaje warzywa to i tak musze miec jakis sos,a szczegolnie ryz,nie lubie jak jedzonko jest takie suche :wink:
mielgo dnia :wink:
-
Toft hmmm zrobiłaś mi ochote na ten szpinak z serem pleśniowym, może jakiś przepisik na to?Bo to musi byc baaaardzo smaczne :roll:
Pozdrowionka:)
-
Witam;*
wpadlam sie przywitac i zyczyc milego dnia;*
-
Marcelina, jasne, już podaję :)
jest banalnie proste do zrobienia i pyszne (jeśli ktoś lubi szpinak, oczywiście) :)
ja to robie z zamrozonego szpinaku - paczki 450 g.
szpinak trzeba poddusić tak, żeby odparowała woda. jak już będzie gotowy - przyprawiamy (sól, pieprz, koniecznie gałka muszkatołowa, ale nie za dużo, bo ma intensywny aromat, no i oczywiście czosnek - świeżo wyciśnięty, albo granulowany). następnie dodajemy trzy duże łyżki mleka i łyżeczkę masła. wszystko dokładnie mieszamy i dusimy jeszcze chwilę. gotujemy makaron razowy (ja to robię z makaronem Fit), na makaron nakładamy szpinak, a na to kilka (lub kilkanaście - jak kto lubi ;)) plasterków sera pleśniowego.
najważniejsze jest, żeby dobrze odparować wodę, żeby nie był za rzadki.
mogę Ci od razu napisać, że cały ten szpinak (450 g szpinaku, 10 g masła i 100 ml mleka 1,5%) ma 194 kalorie :)
-
Toft dziękuje za przepisik, szpinak mam w zamrażarce, uwielbiam :D , jeszcze musze serek pleśniowy kupić. Ale hmm ja znam 2 rodzaje takich serów, bo jedne są takie z pleśnią w środku, np. lazur, a inne takie z białą pleśnią po bokach, które się do tego nadają?bo ja uwielbiam 2 rodzaje :wink: A makaron fit kupuje już od jakiegoś czasu, smakuje mi tak jak normalny, ale wierze w ten blonnik :wink:
-
Marcelinko, ja używam zwykłego camemberta, tego z białą skórką. lazur chyba się nie stopi za dobrze, chociaż mogę się mylić :) camembert topi się pysznie, ale ta biała skórka zostaje niestopiona, więc jak komuś to nie odpowiada, to można ją obkroić :)
-
O jejku, ale mi narobiłyście smaka :shock: Na jutro już mam pierożki babcine w planach, ale pojutrze na bank będzie makaronik a'la Toft :D
-
Agniesia co tam u ciebie?jak poszło dzisiaj?
Buziaki, odpisuj bo tęsknie :D
-
Czesc Agnesss!! Niezle dajesz sobie rade - wrecz rewelacyjnie! :) dzieki za odwiedzinki:) powiem Ci ze ja wole uwzglednic w mojej diecie mala slodka rzecz (od dawna jest to jedna mala kostka czekolady ktora po prostu dodaje energii i poprawia humor) niz potem objadac sie slodkosciami az mnie zaczyna bolec brzuch :( to moj sprawdzony sposob - polecam! trzeba jedynie mocno sie pilnowac zeby jak odlamuje sobie ta kostke nie odlamac wiecej :wink:
mam pytanie: co sadzicie o nowosci Winiar porcja warzyw?? myslicie ze to zdrowe??
-
czesc lasencje!
co do mojego jadlospisu dzisiejszego to nic nie powiem :P
bede sie spowiadac dopiero wtedy gdy bedzie tak na100 % dietowo... :oops:
powiem tylko,ze na obiad mialam zupe brokulowa :shock: ale pychota :D
polecam!!bylam pelna ale nie najedzona do bolu i na dlugi czas odechcialo mi sie wcinania czegokolwiek :)
Patrys dobry sposob tylko na mnie to chyba nie ma mocnych :
czekolada + magnesik=napad na lodowke..................
musze sie wioec jeszcze zastanowic co i jak.w kazdym razie kupilam sobie dzisiaj musli lekkie dr.ötekera z malinami .myslalam,ze bedzie kiepsko bo nie ma ani bananow ani papaji ani orzechow ale te malinki jabluszko i rodzynki i platki ....mniammmmmmm :)
pozdrawiam wieczorkowo :*