Cześć Magnesiku, nie przejmuj się tą kawaą z łyżeczką cukru, to nie tragedia :lol:
Hehe i gratuluje tego, że się oparłaś tym słodyczom jak byłaś sama, naprawdę to sukces :lol:
Powodzenia:*
Wersja do druku
Cześć Magnesiku, nie przejmuj się tą kawaą z łyżeczką cukru, to nie tragedia :lol:
Hehe i gratuluje tego, że się oparłaś tym słodyczom jak byłaś sama, naprawdę to sukces :lol:
Powodzenia:*
raz na jakis czas kawka z mleczkiem nie zaszkodzi;p
buziak na mila niedziele;*
witam :)
I TY masz niby slaba wole przeciez nie zjadlas ani jadnego slodycza :wink: widze ze idzie CI ladnie wiec nic tylko Ci pogrtulowac ze opiersz sie wszystkim pokusom :D
milego poniedzialku :D
powodzenia; i już dzis bez cukru poproszę :wink:
witam :)
waga poranna 66.5 kg :?
no cóż albo mi jeszcze nie zeszła woda po @ albo te dodatkowe gramy są świadectwem moich ostatnich grzeszków na które świadomie sobie pozwalałam....już mówię czemu
:arrow: w sobotę było dietkowo super i jeszcze w miarę się czułam choć byłam trochę słaba,w niedziełe rano gdy zakręciło mi się w głowie przestraszyłam się.....miałam drgawki mięśni,byłam rozdrażniona i nie miałam na nic siły...stwierdziłam ,że nie ma co kombinować z odchudzaniem przed koncertem i zaaplikowałam sobie czekoladę mleczną ,witaminki,na obiadek w niedzielę były 3 kawałki pizzy( :oops: ) to akurat nie było w planach....mój kotek mnie zaciągnął do pizzerii i kazał jeść.....bał się o moją kondycję....to by był dopiero koncert gdybym upadła na scenie hehehe
w niedziełę zjadłam jedną kromeczkę z serkiem,na obiad barszcz z uszkami ,3 pierniki i trochę czekolady .....po koncercie było piwko i na późną kolację zrobioną przez Kotka była znów jedna kromeczka :)
cóż dziś jest już po koncercie (który udał się super :D jestem przeszczęśliwa :D ) i zaczynam dietkę od nowa :)
chyba dobrze zrobiłam,że jadłam więcej - w sobotę i niedzielę strasznie bolała mnie głowa,trochę przez przewianie,trochę przez @(na koncercie miałam 4 dzień :?) no i przez stres a w poniedziałek jak ręką odjął :D nic a nic mnie nie bolało,ani głowa ani szyja ani brzuszek.wprawdzie na godz.przed występem dostałam krwotoku :shock: ale udało się go opanować ...
dosyć już tych niedietkowych opowiadań :P zabieram się zaraz do robienia obiadku :) dziś była już czerwona herbatka oraz kawka z mlekiem 0.5%
na śniadanko będzie
:arrow: kromka czarnego chlebka ,trochę serka figura i warzywa
na obiad
:arrow: 2 jajka na twardo i jakieś warzywa gotowane...muszę wyjść po zakupy bo nie mam żadnego mięsa :? a tu pogoda pod zdechłym azorkiem :wink:
miłego dnia życzę Wam dziewczynki :D
hehe nie znałam tego okreslenia "pod zdechłym azrokiem;)"
Masz racje, póki miałas stres zwiazany z koncertem nie warto było sobie głowki zawracac dieta, najwaazniejsze jest zdrowie.A te objawy które miałas to się zwykle pojawiaja właśnie,g dy organizm ma za mało energii, więc dobrze,ze zjadłas wtedy czekolade.
Tak w ogóle to bardzo gratuluje Ci koncertu:)
Teraz mozesz się wpełni skupić an dietce, a wiosna sie zbliża wiec trzeba:DDD
A jak Ci dzisiaj szło? Wszystko zgodnie z planem?
Odezwij sie, gdy bedziesz miała chwilke,
ciumki!
waga wroci do normy:D i bedzie ladnie spadac:D
witam w pierwszy dzien wiosny i zycze milego dnia;*
czesc :D
mam 158cm wzrostu i waze teraz 64 kg wiec o wiele wiele za duzo!!!
ogolnie to chcialabym wazyc 48 ale jakos narzie wydeja mi sie to niemozliwe wiec daze do 55kg
mam nadzieje ze mi sie uda i Tobie tez :D pozdrowionka
Hej Słońce co u Ciebie słychac, jak minął Ci pierwszy dzien wiosny i dzien dzisiejszy?? Odezwij się do nas:)
ciumki!!!
odezwij sie:D