-
Ewelinko, jak wiesz, ja wyjeżdżam w miejsca, gdzie kompletnie nie wiem, co będę jadła i gdybym miała wybierać, to wybrałabym punkt nr 3 :D :D dlatego, że potrafię sobie pozwolić i się zatrzymać :wink: :lol:
Nie wiem, jak to jest u Ciebie :roll: Punktu 1. nie wybrałabym, bo po co się potem dołować?
Udanego grillowania życzę :D :D :D
-
Hello, wróciłam no pole walki, pozdrawiam serdecznie :D
-
Hm pewnie masz rację Kasiu, pytanie tylko, gdzie postawić sobie granice...bo ja sie obawiam,ze moge ją zgubić po drodze :roll: .Stąd cąły mój dylemat.
Dziekuje ja Tobie życze udanego spotkania z dziewczynami:)))
Zgodnie z poranną obietnica wstawiam raporcik z ćwiczeń:
RUCH
:arrow: rowerkowanie: 63min 42s, 40km, 912kcal
:arrow: A6W dzień 20-ty
:arrow: 8 Minutes buns
:arrow: 8 Minutes arms
:arrow: inetnsywen mycie okna ok 20-30min;)))
ehh ciężko mi z perspektywą,że nagrzesze dietkowo na grillu, no ale na takiej impresie nie byłam hmm ze 2 lata,wiec troszke zaszaleje;)))
Życze Wam udanego popołudnia
Ps.Prosze Was dalej o porade jak zrobić z tym jedzenim w górach:)
buziaki!!!!
http://img151.imageshack.us/img151/3157/grill2rx4.png[/b]
-
Najpierw rada(1), a potem się pochwalę(2) :wink: :D
1.
Ja też bym wybrała punkt 3. Granica to rzeczywiście może być problem, ale ustal sobie, że np co drugi dzień (albo jeszcze rzadziej, jak wolisz) pozwalasz sobie na 1 rzecz, której normalnie byś nie ruszyła. (1 rzecz i 1 jej prorcja :wink: ). Nie wiem czy to Ci odpowiada, mi się kiedyś tak udało podczas tygodniowego pobytu u babci :wink: (mam taką babcię - stereoptyp jedzeniowy :lol: )
2.
Mój chłopak zaproponował mi ostatnio, żebyśmy pojechali we dwójkę w Bieszczady :D :D :D ale po to, żeby dużo pochodzić :lol: Cieszę się jak nie wiem co, ale muszę do naszego wyjazdu poprawić kondycję :roll: bo coś czuję, że wymięknę przy nim (sportsman...ech)
-
hej Ewelinko :)
ja podobnie jak dziewczyny uważam, że najlepsza jest opcja trzecia :) mam nadzieję, że uda Ci się odnaleźć racjonalną granicę i wszystko pójdzie po Twojej myśli w tej kwestii :)
pozdrowionka :*
-
Ewelinko, wspaniałej niedzieli życzę i pozdrawiam cieplutko :P
http://www.olegvolk.net/olegv/cat/cat5.jpg
-
witaj liniuniu!
ja bym poszła na kwestie 3 ktora jest powiazana z 1. Bo sobie pozwolic na cos to nie objadanie prawda? tylko sama juz ty wiesz kiedy sie granica konczy prawda?
a co do grillla , dziubas sa wakacje!
z twoja waga to bym korzystala z nich:D
ja za 2 tyg jade nad morze ale tam musze sie pilnowac bo ja mam duzo do zrzucenia.
Po za tym jak jestem na diecie to mniej kasy wydaje haha :wink: :lol:
Buziak na niedziele:*
-
Hej hooo!!!!!
witam Was w upalny poniedziałkowy proanek:))
Wczoraj, dy wracałam busem rano z grilla myslałam, że po prostu wyparuje,a jeszcze miałam an sobie długie jeansy :roll: tragedia ehh
Jesli chodzi o grilla, to bawiłam się świetnie(zjadłam jedną kiełbaske, niestety z pieczywem-ale nie smakowało hehe, i malutki kawałeczek kurczaka z sałątką w ziołach plus garstka paluszków,wiec tragedii nie było).Natomiast...musiałam sie czymś zatruć najpiewniej sałatką bo niestety wczoraj dwa razy w ciagu dnia wymiotowałam:((,czułam się fatalnie:(,ehh. Na Nastepnym grillu nic nie jem,ewentualnie jakies owoce hehe;)
Raporciku wczorajszego nie wstawiam, bo nie ma co wstawic.Pierwszy normalny posiłek zjadłam dopiero o .17.00 i jadłam bardzo chaotycznie,a poza tym byłam obolała i na super cwiczenia sił tez nie miałam.
Dzisiaj poćwicze albo rano albo wieczeorkiem i wtedy wstawie raporcik.
Co do jedzenia w górach no własnie ja się boje tej granicy..,że jej wcale nie utrzymam i zgubie ehh :roll: .
Życze Wam przepieknego poniedziałku!!!!
Przytulam Was mooocno!!!
-
Dzień dobry Ewelinko :P
Mam nadzieję, że dzisiaj już Ci nic nie dolega żołądkowo? biedaku.....
Zdrówka życzę, pozdrawiam i życzę udanego dnia i całego tygodnia :D :D :D
-
Dziekuje Kasiu:)))
Zapomniałam w tamtym poście dodac,że niestety musiałam rpzerwać weiderka,w czoraj nie byłam w stanie go wykonać,a trzeba robić codziennie,żeby były efekty. Ponieważ jednak wiem,że te ćwiczenia dobrze wypływaja na brzuszek, dlatego chyba będe robiła tylko tą ostatnią serie po 24 powtórzenia, zoabcze jak mi to wychodzi i czy są efekty. Ja chyba nigdy nie zrobie weiderka od początku do końca :roll: :roll: :roll: :roll: