-
FAZA II dzień 9/111
Ten kilosek na plus to chyba nie jest wina świąt, no przynajmniej nie tylko.
Zaczęły mi się "te"dni.
Echhhhh, trzeba jakoś przeżyć.
Teraz mam dwa dni wolne, więc może być "nieco" ciężko.
Ale rozpoczęłam odchudzanie już na poważnie i nia ma że boli
Mam naprawdę dużo roboty w domu, sprawy odkładane na wieczne "nigdy".
Muszę je prędzej czy później zrobić więc dlaczego nie teraz.
Byleby nie siedziec tylko przed Tv i się nie obżerać
Każdy sposób dobry.
Przejdę się popłacic rachunki no i wogóle.
No a jutro wezmę cm w rękę i się wkońcu pomierzę.
No a na forum wróce w piątek no i zdam relację, mam nadzieję że będzie oki
-
No ja po świętach też biorę się za poważne odchudzanie w końcu lato tuż tuż i trzeba będzie bnieco ciała odsłonić, a w ogóle to chcę się uczciwie zabrać za ćwiczenia żeby ciałko ładnie wyglądało i nic nie wisialo mam nadzieję,że się uda.
waże się dopiero 1.04 więc zobaczymy jak poszlo w marcu jestem ciekawa czy kwiecień zakończę z wagą 58 kg bo jak na razie nie mogę się zbliżyć do mojego ideału
-
FAZA II dzień 12/111
Mam kijowy humor
Mam okres nic mi sie nie chce,waga dobija do 80tki.
MAM DOŁKAAAA
Myślę że wkońcu się okres skończy, załapię troszke lepszego humorku i chęci do dietkowania.
Po okresie nie będzie żadnego wytłumaczenia.
Muszę załapać rytm i dietowac tak jak w ub roku.
heh
Buźka
-
Nie martw się teraz chyba jest taki ciężki okres dla wszystkich. Ja wczoraj i przez ostatnie dni miałam doła giganta, po prostu koszmar, na nic nie miałam chęci, cała się trzęslam i albo nie miałam w ogóle apetytu albo pochłaniałam ogromne ilości wszystkiego co wpadło mi w ręce. Powinnam się zważyć ale nie mama odwagi wejść na wagę, do tego zaczyna mi dokuczać kręgosłup więc mam wszystkiego dość. Mam tylko nadzieję,że wszystko się unormuje i będę mogła wrócić do diety wkrótce i nie będę musiała odrabiać zbyt dużych zaległości
Pozdrawiam i życzę optymizmu
-
FAZA II dzień 14/111
anetta4 witam
Dziś już nie mam prywatnego dołka, ale taki ogólnoświatowy....
Jest mi bardzo smutno z powodu śmierci Papieża, mam uczucie że skończył się jakiś ważny etap w historii.
Kogoś brakuje, tymbardziej że urodziłam się w 1978, więc odkąd pamiętam ON zawsze był, a dziś....
Echhhhhh
A to moje odchudzanie w obliczu tego co się dzieje wydaje się ***** warte(za przeproszeniem), człowiek przejmuje się takimi"duperelami",a wkoło niego dzieja się rzezcy wielkie i ważne//
Czas pokaże jak to będzie dalej...
-
No teraz to chyba większość ludzi ma "dołka" o ile tak można okreśłić ogromny żal po odejściu kogoś tak ważnego i wspaniałego. Wszędzie czuje się ogromny smutek.
Masz rację w obliczu takich wielkich rzeczy nasze zmagania z odchudzaniem to pestka tylko ,że zycie składasię zarówno ztych wielkich jak i małych rzeczyn i raz jednw bora górę a raz drugie.ja urodziłam się w 72 roku ale dla mnie też istniał tylko ten papież bo poprzednich nie pamiętam.
-
FAZA II dzień 15/111
anetta4
Mi już troszkę lepiej.
Mimo wszytsko wracam do mojej walki z samą sobą.
Jestem dziś dumna z siebie bo nie skusilam sie na kupno niczego słodkiego(a miałam ochotę),w siatce wylądowały jabłka
Wiosna ruszyła na dobre więc trzeba sie za siebie zabrać.
Przyznaję że jest znacznie lepiej niż w ub roku, ale to jeszcze nie to
Już nie czuję się jak tocząca się kula ale jeszcze brakuje żebym się czuła zaj..ście.
Także teraz ruszam już na dobre.
I tak
1.DIETA 1000-1200KCAL
2.CODZIENNIE MAX DAWKA RUCHU, SPACERKI Z I DO PRACY
3.GIMNASTYKA BIUSTU, BRZUCHA I NÓG
4.CODZIENNIE BALSAM UJĘDRNIAJĄCY I KREM DO BIUSTU
5.NIE SŁODZIĆ HERBAT, DZIENNIE DOZWOLONA TYLKO JEDNA SŁODKA KAWA/HERBATA
6.ŻADNEGO ŻARCIA SŁODKOŚCI, CZIPSÓW ITP.
TAKI GRZESZEK DOZWOLONY JEST TYLKO RAZ W TYG.
7.STOSOWAĆ CO JAKIŚ CZAS (RAZ W TYG RAZ NA DWA TYG) DZIEŃ WODNIKA, LUB DZIEŃ MLECZARZA.
To chyba wsio z moich postanowień, teraz TYLKO wystarczy się ich trzymać i nie usprawiedliwiać się, nie dokładać na jutro....
ZABRAĆ SIĘ ZA SIEBIE i JUŻ!!!!
-
No tak teraz wystarczy tylko! trzymać się tego. ja chyba też się ostro wezmę za siebie ale jeszcze muszę siędobrze zebrać w sobie i musi minąć ta dolina , która mnie tak ogarnęła i pozbawiła sił i chęci do zycia, ale powoli wychodzę na prostą i myślę ,że już wkrótce będzie ok
Pozdrawiam
-
FAZA II dzień 15/111
No kończe dzień powolutku.
I jestem zadowolona z siebie bo zjadłam 1131kcal., i zaliczyłam 2godzinki spacerku.
teraz musze się pilować żeby niczego nie żreć po powrocie do domu(ok 24)
Wypić szklankę wody lub zjeść marchewkę i NIE JEŚĆ
Oki to ja powoli znikam, Pewnie odwiedzę forum dopiero w sobotę (liczę na niższą wagę niż dziś )
Trzymcie kciuki
Buźka pa
-
FAZA II dzień 20/115
No i dziś BEZWARUNKOWO wracam do dietowania.
Po pierwsze znów się nasłuchałam komplementów.
Dziewczyny z firmy długo mnie nie widziały, i jedna nie wytrzymała i do mnie"ale jesteś schudnięta" i pytania co robie jak ile i tak wogóle,I to samo powtórzyło się jak zobaczyła mnie inna osoba której dawno nie widziałam.
Zostałam wręcz"zmuszona" do zciągnięcia z netu tabel kalorycznych dla dziewczyn i one też zaczynają.
No a tak wogóle to kupiłam sobie wkońcu dżinsy.
Są mniejsze niż te ostatnie, ale są w tej chwili zbyt dopasowane.Wyglądam dość nieźle w nich,ale czuję się dziwnie, jak dla mnie są zbyt dopasowane, więc trza schuść i tyle.
W tych mam pole do popisu ze zwężaniem
I będę zwężać.....
Kupiłam też buty, całkiem ładnie się prezentują ale kurna cisna mnie szczególnie lewy, miejmy nadzieje że się troszkę rozejdzie.
Chyba kupię sobie jeszcze jakieś "cichobiegi" bo z tymi nie wiadomo.
Dobra to od teraz startuję znów z dietą 1000-1200kcal + duża dawka ruchu.
Muszę KONIECZNIE dołączyc codzienną gimnastykę( zastanowic się nad siłką)
To chyba narazie wsio
[/i]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki