Witam;*
no to w takim razie milego weekendu;*
Wersja do druku
Witam;*
no to w takim razie milego weekendu;*
Gratulacje,idziesz jak burza :!: :D
również udanego weekendu życzę :)
Baardzo UdanegooO :D WeekendoskAA :D
Hej LAska:)
No pieknei sobie radzisz i smacznie mniam :roll: . Mam nadzieje,ze tym razem z mieszkankiem wypali!!Musi!! No i,że dasz sobie w wten weekend rade:))Na pewno sobie dasz:)
A co do ciuchów. Ehh wstydliwa sprawa, ale sie przyznam..mój chłopak kupił mi kilka meisięcy temu ponczochy.. no i ehh że tak powiem sa za ciasne :oops: no i to jest taki mój ciuch który mnie motywuje, mam nadzieje,ze już na moje urodzinki w styczniu na imprezke je załoze hehe;)))
Trzymaj sie ciepło słońce, ziumek!!!
Wpadam się pochwalić - maaaaaaaaaaaaaaaam mieszkanko, niedługo przeprowadzka :) jupi jupi jupi, tyle dobrych rzeczy się zdarzyło w ostatnim tygodniu :!: :!: :!:
Dzisiejsze menu:
śniadanie mistrzów:
:arrow: płatki kukurydz + otręby + mleko + rodzynki 210
:arrow: kostka czekolady 40 (no magnezik mi potrzebny w trakcie @ - zjadłam celowo :D )
przegryzka w postaci :arrow: jabca 40
zamiast obiadu czyli imprezka w przedszkolu: :arrow: ciacho 150 :arrow: ciasteczko 60
popołudniowy :arrow: sok pomidorowy 50
plany na później:
:arrow: wino czerwone szklanka 140
:arrow: inny trunek jeszcze nieokreślony 200
kolacja 4 pieczywka z serkiem topionym i pomidorkiem 200
i gorący kubek
czyli bedzie 1160, nie mniej, nie więcej :D
alkoholowo dziś będzie i wyjazdowo i wesoło, spadam na ognisko papapa
Witam;*
no gratulujemy meiszkanka:D jest co opijac:D
buziak i milego meiszkania w nowym domku:D
WOW no naprawdę pannakondziu idzie Ci cudowniu, gratuluję tego mieszkanka i zrzuconych kilogramów, oby tak dalej! Aż miło tutaj przyjśc i popatrzeć, jak świetnie Ci idzie. Aż mnie biorą wyrzuty sumienia, że za mało się staram... :oops:
Buziaki i udanej imprezki :*
no to super, cieszę się razem z tobą...
tylko za bardzo tam nie szalej, pamiętaj, ze chudniemy, a nie na odwrót....
pozdrawiam mocno
Hejka,
moje ekscesy alkoholowe skonczyły się niezbyt dobrym samopoczuciem :? :? :? no i tym, że o 1 w nocy szamałam jeszcze suchą bułkę, bo energia mi opadła drastycznie - alkhol podczas odchudzania działa chyba parokrotnie szybciej i mocniej :P :P :P
Więc do wczorajszego menu muszę dodać 200kcal. Rezultat tego tygodnia dietowego: 1380 kcal średnia, weszłam dziś też na kacu na wagę i wskazała ona... 71.2 kg :!: :!: :!: Pewnie odwodnienie daje się we znaki hehe... Ze zmianą tickerka poczekam do poniedziałku, kiedy to definitywnie skonczy mi się @
A dziś miałam po przepiciu ochotę na słodkości i tłustości, ale dzielnie się powstrzymywałam, no z malusimi odstępstwami:
śniadanio
:arrow: jajecznica z cebulką + 1/4 bułki z masłem 370
:arrow: 3/4 litra rozcienczonego kompotu truskawkowego hehe 160
:arrow: kasza jęczmienna 80 mały zrazik 160 pomidory ze śmietaną 18% 60
na razie na liczniku mam 830
Łaaaaaaaaaazi dziś za mną galaretka agrestowa z bitą śmietaną, ale nie dam się skusić
:!: :!: :!: Jutro sobie fundnę małą porcję, o ile jeszcze dalej będzie mnie trzymać ochota na nią...
Dobiję oczywiście do tysiaka gorącym kubkiem z otrębami i jabłkiem za dwie godzinki. No i oczywiście duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo płynu hehe, ale rteraz już nie słodzonego...
Pozdrowionka
:*
no pewnie , że odchudzona wersja nas potrzebuję mniej alkoholu, żeby poczuć się zakręconym :wink: .mi ostatnio wystarczy jeden lech lite, a juz mi sie w głowie kręci....no ale jaka to oszczędność, hehehe.
pełna podziwu jestem, ze sie na nic wiekszego nie skusilaś na kacu. no i nie chcę cię dobijac, ale ta waga na 100 - odwodniona była. ale twoja średnia z tygodnia całkiem, całkiem. powinno być ok w poniedziałek. nie ukrywam , że ja też liczę na jakiś spadek w poniedziałek rano.
fajnie, że sie dobrze bawiłaś. zazdroszczę, ja niestety porządkami sobie weekend umilam :twisted: .
pozdrawiam