-
Założenia masz dobre, ale powinnaś jednak wprowadzić więcej białka, jakieś białe mięsko, cycek kurczaka, indyka, to Ci pomoże ukształtować i wzmocnić mięśnie w trakcie ćwiczeń
Ćwiczenia są absolutnie niezbędne, ja jeżdżę codziennie na rowerku i choć waga spada dość wolno, to centymetry dużo szybciej, ciało jest jędrniejsze, bardziej gibkie, zaczynają rysować się ładne mięśnie :P
W talii w sumie straciłam 8 cm, w biodrach 6 cm, w udzie bodajże 3 cm, brzuszek mniejszy, tak więc warto!
-
Witam ShootingStar.
Dzięki, że do mnie wpadła. Co do Twojego jedzonka to jest tego faktycznie za mało, tzn. chodzi o więcej warzyw. Czymże różni sie 1 mały ogóreczek od 3 dużych ? na pewno od nich nie utyjesz a brzusio pełniejszy będzie.
Jednak wiem jak w ogóle ciężko zaczšć dietkować (mi nastawienie psychiczne zajmuje nawet do 2 tygodni). I wiem także, że i tak zrobisz po swojemu bo ja w Twoim wieku byłam taka sama.
Menu ok, tylko wiecej warzyw i mięska bo dzie będzie siła na ćwiczenia????
Trzymam kciuki
c.
-
hejka!
najważniejsze to uwierzy w siebie tutaj masz pewnosc, ze inni wierza w Ciebie, a to juz polowa sukcesu!
przestrzegam przed dlugim stosowaniem nieskokalorycznej, bo naprawde moga wystapic efekty jo-jo... aczkoliwek nie powiem, ze sama takiej nie stosuje tyle, że stosuję ją np. 3-5 dni, potrafię schudnąc 2-3kg, a pozniej przez tydzien staram sie utrzymywa ta nowa wage i tak od nowa w tej chwili schudlam juz 8kg i efektu jo-jo narazie nie widac
wazymy podobnie, mozemy sie wspieracw naszej (jakze trudnej) walce...
ach, jak ja uwielbiam pizze
pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki!!! na pewno nam sie uda
p.s. zapraszam do mnie kiedyś
-
O, kurcze! Dzieki za wsparcie dziewczyny!
inez20: Ja wlasnie staram się zawsze w siebie wierzyc! Oczywiscie są chwile gorsze ale po nich zawsze są te lepsze, dla których warto się starać, prawda? Wlasnie kiedys juz bylam na tym forum (stracilam 5 kilo) ale pozniej mialam wiele kłopotów i niespodzianek losu ktore sprawily ze musialam odlozyc na bok starania o sylwetke. teraz kiedy mam juz wszystko uporzadkowane w zyciu moge sie zajac odchudzaniem! Statam sie nie stosowac zbyt nisko kalorycznej, dzis jakos tak wyszlo, malo czasu bylo na jedzenie! 8 kilo... wow chcialabym juz miec tyle w dół! A co do jojo ja wlasnie nie chcialabym chudnac za szybko, zeby potem nie utyc zbyt łatwo. Co do wspierania to oczywiscie! Bede do ciebie wpadac za kazdym razem jak bede tu lub zobacze nowy post (jest tu opcja śledzenia postów?). A pizza jest mniam. Ale mozna ja zastapic innymi smaczymi rzeczami!
carolll:
Nie ma za co, zamierzam wpadac czesciej! Wiem ze musze wzbogacic swoja diete i dzis moze zeczywiscie zjadlam za malo... chociaz ta zupa - prawie pół kilo kalafiora w odrobinie rosołu! Zamierzam do szkoly brac ogórki, pomidory, rzodkiewki, marchewki itd. zeby je jesc kiedy tylko najdzie mnie ochota bez zadnych wyrzutow sumienia! Wiesz u mnie moje nastawienie bylo spowodowane tym ze mialam bardzo duzo problemow ostatnio i wszystkie udalo mi sie rozwiazac swietnie! Wiec pomyslalam ze ta pozytywna energie wpakuje w zrobienie czegos dla siebie! No i mieska bede wiecej jesc juz od jutra. I warzywek!
Kasia Cz. No wlasnie dzis myslalam nad mieskiem. Dlatego chce kupowac piersi z indyka na obiadek (i inne podobne mięska), od czasu do czasu jajko, wiecej warzyw, suszone owoce zamiast slodyczy. No wlasnie jest problem z tym rowerem. KOCHAM jezdzic na rowerze niestety mieszkam na 10 pietrze w bloku i nie posiadam obecnie wlasnego roweru, nawet nie mialabym gdzie go trzymac (piwnica za mala, na balkonie nie ma jak a w malym mieszkanku tylko by innym zawadzal). Kiedys nawet jezdzilam na oboz rowerowy.Ech, teraz marzy mi sie na nastepny rok rowerek używany z Holandii
Dzisiejszy dzien dietkowania uwazam za udany, choc moglo byc wiecej cwiczen i jak same mówicie wiecej jedzenia. Jutro postaram sie zjesc okolo 5-6 malych posilkow i postaram sie zjesc pozywne sniadanko! Mam troszke pieniazkow swoich teraz wiec moge za nie kupowac jogurty i warzywa, (zwlaszcza kalafior i ogoreczki ktore uwielbiam) na momenty głodu. Zaraz ide do lodowki... ale tylko po to by zobaczyc co z tego co tam mam moge jutro uzyc a co trzeba bedzie dokupic. Nie chce byc niewolnicą jedzenia, uda mi sie schudnac - musze to dla siebie zrobic.
-
No, zrobilam szybki rekonesans i juz wiem co mniej wiecej bede jutro jadła!
Miało byc troszke wiecej, mam nadzieje ze to nie za duzo:
1. dwie kanapki z mięskiem i plastrem sera, pomidor, ogórek (7.45)
2. jogurt, 5 plasterkow mieska (8.45)
3. bulka ciemna, trzy ogoreczki (12.25)
4. jajko na miekko (13.30)
5. ryż z przyprawami i kilkoma łyzeczkami jogurtu naturalnego (15.00)
ewentualnie pozniej przekaski typu: marchewka, ogórek itd.
Cwiczenia na jutro:
1. Brzuszki (około 60)
2. Przysiady (około 100)
3. Hantelka 0.75 kg (około 50 kazda reka)
4. Taniec (bez ograniczen - uwielbiam to robic)
5. Skakanka (okolo 100)
Co byscie jeszcze mi doradzily? Jakie cwiczenia ktore mozna robic w domu i sa proste (nie wymagaja uczenia sie jakis dziwnych krokow) i nie czasochłonne (uczennicą jestem troche czasu mało w roku szkolnym) Najbardziej mi zalezy na chudych nogach w sesie, boje sie ze jak schudne to od cwiczen zrobia mi sie takie mięsiscie umiesnione jak u jakis pakerów. Co zrobic by uniknac nabrania duzych miesni w nozkach a jednoczesnie spalac tluszczyk? Help!
-
Witam w kolejnym dniu odchudzania! Dzis stanelam na wage i zobaczylam na niej 68 kilo ale mozliwe ze to poprostu typowe wahania (poziom wody w organizmie itd), ale zawsze jakos lepiej człowiekowi na sercu!
Dzis zjadłam:
- jogurt jagodowy 500g
- pół kajzerki
- cieniusią paróweczke
- małą kiełbaske mysliwską (może nie powinnam?)
Zjem jeszcze:
- porcje zupki kalafiorowe
- pomidorka i drugie pół kajzerki
Wlasnie wrócilam od fryzjera (moja maszynka odmowila posluszenstwa) i moj irokez powoli wraca do formy, ale jeszcze duzo czasu minie zanim bedzie taki jak przedtem. Wychodzi na to ze odzyskam go mniej wiecej przez czas trwania mojego odchudzania wiec bedzie podwojne szczescie
-
no ogólnie ja to nie mam zbyt wiele czasu na ćwiczenia, też chodzę do szkoły i po tych zajęciach mam jeszcze angielski, francuski no i muszę się oczywiście uczyć . Ale kiedy tylko mi czas pozwala gram w tenisa <cudowny sport> i dużo jeżdżę na rowerze <nawet 15-20km>, pływam no i skakanka. A oprócz tego wszystkie te ćwiczonka w domku, których swoją drogą nie nawidze ale to już trudno, czego się nie robi dla pięknego wyglądu .
Gdy ja się spotykam z przyjaciółmi staramy sięjak najwięcej spacerować, kocham dłuuuuuuugie spacerki
nie mam pojęcia czy nie będzie efetu jojo, ale mam nadzieje, że nie. Jem ok.1200kalorii i nie ćwiczę znowu tak dużo więc mam nadzieje, że wszystko będzie ok
nie mam własnego pamiętniczka, bo gdy myślę o tym, że nikt tam nie wejdze to mi się źle robi. Tak jakoś źle to na mnie działa
trzymaj się i nie poddawaj
-
Mam troche wyrzuty sumienia z powodu zjedzonej przed chwila zupy, czuję się nieco rozdęta, moze nie powinnam jesc kalafiora tak czesto (mimo ze go uwielbiam) bo ponoc rozdyma brzuszek. No coz, najwazniejsze ze nie jadlam nic smażonego, zadnych slodyczy itp. Popijam sobie wlasnie lekko gazowaną wodę mineralną truskawkową zamiast herbaty z cukrem. Co myslicie o tych całych smakowych wodach?
Pomyslalam ze jak juz bede na półmetku (czyli jeszcze jakies 6 kilo) to bede juz wtedy strasznie szczesliwa i czuje ze wtedy nie bedzie sily ktora mnie powstrzyma przed pozbyciem sie drugiej połowy. Nie moge sie doczekac, tak strasznie mi zalezy i sie tym przejmuje. Jak dziecko czekajace na gwiazdke!
-
SUCHELEC: Ja bym wchodzila
Ruch na dzis do zrobienia:
brzuszki 60
przysiady 100
spacer
skakanka 100
jakos malo, ale dzis czasu brak
-
Moze ktos bylby chetny do pogaania na gadu gadu?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki