jak naarzie nie jest żle.
Rano warzywka gotowanena parze jakieś 150 g., sliwka, i malutkie jabłuszko
w szkole bułka 'mieszana' specjał naszego sklepiku.
po powrocie do domku 2 śliwki. aha i zaraz sobie zrobię kawe! bo zasypiam.
I to na dzisiaj koniec ) Jakoś przeżyję, zapaalę sobie, po paleniu nie chce się jeść. Nie chce mi się ćwiczyć, wczoraj zrobiłam te przysiady dzis znowu jestem wykończona po szkole i mam ochotę sie walnąc do łóżka, bo spałąm jakieś 4 h ;/
Piję kawę i jedziemy z tym koksem. Do mojej szkoły jest pół h w jedną stronę więc mam za sobą jakaś 1h szybkiego marszu, wieczorem jescze pocwiczę
Jak narazie się trzymam..
Fryzjerka, no cóż racje miała.. Po za tym tnie po mistrzowsku (najlepiej w moim mieście..) wiec dalej bede do niej chodzić, cxhcoiaz chamowata jest nie powiem