Wątek: 314 dni

O Marta widze, ze znalazlas Jak bardzo poprosimy Szaneczke to pewnie zagladnie do nas na stary topic

A ja chciałam się tylko pochwalić, że waże już mniej o jeden paskudny kilogramos

]250/25 minął obok mnie w dzikim pędzie.

249/26

Rany wpadam ze skrajności w skrajność, właściwie nie ja tylko moje życie, a ono mnie za sobą ciągnie.
Jeszcze się do końca nie opamiętałam, a wpadłam w taki wir , że minutki dla siebie nie mam, ciągle mnie coś pogania, z niczym zdążyć nie mogę.

Jem byle co, co mi w łapki wpadnie jak już czuję , że padam z głodu. Od wczesnego rana do późnego wieczora jestem poza domem. Jak wracam zwyczajnie padam na ryjofon
(jak to określiła jedna z dziewczyn) i czym prędzej ląduję w łóżeczku.
Ta zwariowana polka nie potrwa długo. Wszystko wróci do normy i wtedy będę znowu regularnie pisać

Trzymam za was wszystkie . Żabciu gratuluję
Pędzę w mój kolejny zwariowany dzień
pa pa

Szane , dzieńdoberkowo

Trzymam kciuki za powodzenie Twoich spraw i żebyś miała więcej czasu dla SIEBIE


Papatki - Jado

Kochana Szane uważaj na siebie i nie poddawaj!

Szane- dasz radę!!
Ja również schudłam 1kg :], zostało mi jeszcze 5kg do końca!!!!! Jak bede ważyć 60kg, to obiecałam sobie, że zamiast kolacji zjem sobie pizzę ze swoim mężczyzną , a potem kaloryczność będzie wzrastać...

Szane kochana

bedzie dobrze.
Mowie to Tobie(i sobie tez-tak przy okazji)

248/27

Joko przetrwamy po każdej burzy wychodzi słoneczko.
Dla nas też w końcu to słonko zaświeci

Dziękuję dziewczyny za wsparcie, jak taka całkiem padnięta i umęczona zaglądam i widzę wasze wpisy to sreducho wyje mi z radości , sił przybywa i jaśniej patrzę w każdy następny dzień.
Mam wyrzuty sumienia, że nie zaglądam do waszych topików, ale jak tylko będę troszkę
"wolniejsza" wszystko nadrobię

Trzymajcie się dzielnie

Tak tak, nie poddawaj sie

Żadnego obrazka nie widać .
Też bym wam coś wysłała, ale nie wiem co i jak ;(.
Dietka w należytym porządeczku, tylko mało ruchu...