Wątek: Zaczynam i nie odpuszczę! Dieta 1200 kcal:)

dzis było 1500 kcal,ostatrnio jem tak 1500-1800 kcal i...........dzis się zwazyłam,waga stoi w miejscu jupiiiiiiiiiiiiiiiiiii
59,5 kg cały czas
wiec ta ilośc kcal jest dla mnie dobra jednak,no i zaznaczam,ze nie jem tylko dietetycznego żarełka,jem wszystko,kotlety,frytki,słodze i nie tyję

jak nabiore znów sil do diety,wskocze z powrotem na 1200 kcal

ide przygotowywac lekcje wychowawcza na jutro (ja do wychowywania dzieci sie nadaję,phiiiiiiii,kto by pomyślał )


miłego wieczorku

witam;*

buziaczek na mily dzionek;*

I co zamieściłaś w harmonogramie zajęć??

to super fajnie jak sie je duzo i nie tyje, tylko nie przesadz,bo przekroczysz pewna granice i zaczniesz tyc wracaj do nas i dietkuj z nami
buziaki:*

buziak na mila sobote;*

wczoraj znów bylo 1500 kcal,żarełko w wiekszości zdrowe a przedwczoraj 1300 kcal

kaczuszko->wróce jak tylko zdam ten cholerny certyfikat,czyli od środy wracam na 1200 kcal staram sie nie przesadzać,jem niezdrowe rzeczy,ale nie tylko oczywiście,może ten mój post zabrzmial,jakbym się obzerała ociekajacym tłuszczem żarciem,ale tak nie jest,jem zróżnicowane posilki,ale jesli mam ochotę na cos fast-foodowego to to jem i tyle,nie katuje się i możliwe,że nie tyje,bo moja noga już jest w coraz lepszej kondycji,duzo więcej chodzę i ćwiczę codziennie specjalne ćwiczenia rehabilitacyjne


grubasek->tez buziaki pzresyłam

oliffka->mialam z nimi pogadanke o AIDS,boszzzzz,masakra,w gimnazjum,tak więc sporo chlopaków cały czas robilo jakies glupie komentarze,nie dąlo się normalnie pogadać ale jakos przezyłam



dzis mój tata-Andrzej wyprawia imieniny i kurcze,boje się co to będzie,postram się w 1800 kcal zmiescic,choc cięzko będzie,takie pyszności sa...ech......i ciasta i torty,dewolaje,jajeczka faszerowane,schabik w sosie,salatki z toną majonezu.....ech,mniam :P
trzymajcie kciuki,obym sie przesadnie nie obżarła


buziaki milego weekendu

witam;*

ohhh ale pysznosci sie u ciebie szykuja zycze powodzenia isilnej woli:d chcoc na mala przyjemnosc mozesz sobie pozwolic

buziak:*

Mój nastoletni sąsiad też jest Andrzejem, jak zabalowało wczoraj całe towarzystwo podwórkowe (wolna chata, wiadomo) ... Były śpiewy, momentami impreza przenosiła się na korytarz. Myślałam - wiadomo, zmęczą się kiedyś wkońcu, nie? A rano obudziły mnie... śpiewy i rozmowy na korytarzu okazali się być niezniszczalni

AIDS, temat bardzo na czasie. Jakoś umknęło mi że masz praktyki w gimnazjum

To, jak - trzymamy kciuki za środę??

buziol na mily poczatek tygodnia;*

co tam u ciebie???jak po imprezce?? zyjesz jeszcze hehe