Właśnie wróciłam z cmenatarza, ależ zmarzłam! Palce i u rąk, i u nóg mi skostniały Stałam na tym cmentarzu obok ciotki, wiało, lało, zimno, księdza i tak nie słyszałam.
Dziś drugi dzień dietki kapuścianej
nie jem ziemniaków, więc w nagrodę wszamięe 100 gram serka wiejskiego, wyjdzie tyle samo kalorii, a dla mnie to o wiele większa przyjemność. Nie wiem, czy moge sobie tę dietkę modyfikować, ale ziemniak z masłem to dla mnei kara, a nie nagroda. A serek dostarczy mi białkaDZIEŃ II
Tylko jarzyny. Możesz jeść do woli świeże i gotowane jarzyny. Postaraj się jeść jak najwięcej jarzyn mielonych, liściastych. Jedz jarzyny i zupę przez cały dzień. Na kolacją możesz sobie w tym dniu zrobić w (nagrodę) pieczonego ziemniaczka z masłem. Nie wolno tego dnia jeść żadnych owoców.
Już gotuję kolejną porcję zupy, teraz z nieco innymi przyprawami (ale same ziółka! ). No i warzywka! Póki co mam dopiero na liczniku kilka ogórków kiszonych i szklankę buraczków Zaraz zjem ciepłej zupki jest tak zimno że mam na nią ogromną ochotę
Zresztą mój Misio jednak przyjedzie wieczorem i mnie ogrzeje
To dobrze bo niei lubię tego dnia, zawsze mi smutno Wspominam sobie moją kochaną Babcię i Dziadka, dla których zawsze byłam kochaną wnusią I Pradziadka, który mieszkał w (teraz) moim pokoju i mówilismy na niego Papa Olek Prababcię, którą znam tylko z opowieści, taką typową damę lat 30, z papierosem na lufce, długimi rękawiczkami, niebieskimi okularami i tą świetną krótką, falowaną fryzurą... No i ciocię, która była najstarsza w miejscowości i mówiła, że święty Piotr o niej chyba zapomniał, że tak długo żyje..A jednak sobie przypomniał w środku marca I o wielu, wielu innych których mi brakuje
Mam nadzieję że to święto jest dla nich i że poszli do Nieba...
Przepraszam, że smęcę, ale dziś taki dzień. Będę później, żeby zdać raport o tym, jak mi idzie drugi dzień kapuścianki Pozdrowionka ;*
Zakładki