-
Jak sie ciesze, ze Was widze dziewczyny
)) Ja zaczełam znow od wczoraj...narazie idzie niezle
co prawda z ruchem zle..ale poniewaz rozbilam samochod
, to musze chodzis zamiast jezdzic.. a do Szymona mam jakies 5 km..wiec nie jest tragicznie
Niestety waga wskazuje 64 kg...a to juz tragiczne jest...zmienie tickerek, jak bede miala na tyle samozaparcia
)
-
no to jakby się jeszcze groodka pojawiła to byśmy były w komplecie znowu na diecie
-
Pojawi sie
troche ciezko jest sie zebrac do takiej powtorki, ale w koncu na pewno jej sie uda
w koncu do lata coraz blizej, wiec i zaleglego tluszczyku trzeba sie pozbyc...
Dzis zjadlam ponadprogramowego banana...no ale jednym bananem sie przejmowala nie bede
)
-
a mnie jakaś deprecha łapie, bo czego bym się ostatnio nie dotknęła to mi nie wychodzi albo w ogóle psuję... i przez to niestety z jedzeniem na zbyt dużo sobie pozwalam, dobrze, że choć trochę nad sobą panuję więc obżarstwo jest na niewielką skalę
-
Heh...pociesz sie, ze i mnie lapie ostatnio lenistwo.. ale chociaz z jedzeniem postanowilam sie trzymac...w tym nawet lenistwo pomaga, bo nie zawsze mi sie gotowac chce 
A takie okresy, kiedy nic nie wychodzi sa przejsciowe...zobaczysz, ze juz niedlugo bedzie znowu dobrze
Buziaki!!!
-
tak teraz pomyślałam, że to chyba dlatego, że mi się okres zbliża, obynadszedł jak najszybciej to mi może przejdzie... :P
-
mnie sie walsnie konczy...chociaz niew iem, cz mozna to nazwac okresem, bo nadal biore tabletki
Dzis mialam dzien glodomora..zjadlam trzy łyżki powideł śliwkowych, razem z jogirtem naturalnym.. Po prostu musialam zjesc cos slodkiego..a lepsze bylo to od czekolady
No ale male wyrzuty sumienia mnie dopadly
-
NIOO CZEść SKARBECZKU
)
I JKA TAM LECI Z DIETKOWANIEM , U MNIE CHWILOWY NAPAD LENISTWA
MAM NADZIEJE ZE SZYBKO MINIE
POZDRAWIAM I ZCISKAM MOCNO CMOK CMOK CMOK
-
zaczynam po raz 3 i ostatni
nie wuja nie dam się tym razem plan wygląda tak i prosze nie krytykować za bardzo
przed śniadanie: figura (bo tak i nie zmienie tego punktu
)
śniadanie: serek biały light/tuńczyk/ jajko (zależy co będzie w lodówce
) plus pieczywko ryżowe
II śniadanie: a musi być?? żartuje jogurcik albo owocek
obiad: zależy od weny hi hi
podwieczorek: jakiś owocek
kolacja: będzie albo nie
plus zero cukru do napojów, woda mianeralne będzie moim paliwem, zero chleba (bo tak), mało smażonego i mało słodyczy
mało a za jakiś czas prawie wogóle
a teraz proooszę o wsparcie...
-
no w końcu wróciłaś
myślałam, że już zrezygnowałaś na dobre
kobieto zostań na dłużej, bo ja bez Ciebie to nie umiem, mniej więcej co tydzień zaczynam się odchudzać i po kilku dniach się załamuję i wszystko idzie się chrzanić, ale razem damy radę, tylko mnie w dupę porządnie kopnij a ja mogę ię odwzajemnić tym samym 
a plan OK
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki