Wątek: bo teraz jest ten czas by wiosna inni byli w szoku... he he

cześć gwiazdeczki

edheene no moje kochanie reaguje na mój wzrok doskonale wie czego wtedy chce :P elegancko że Ci taniec podoba zazdroszcze bo u mnie na uczelni nie ma takich bajerów

arletko nie mogę pić kaffki przy tabletkach... i o dziwo jakoś mi jej nie brakuje mi tam śniadanie nie jest w głowie bo odkad wstałam mam napady kaszlu ehhhh za to duuużo pije

za to zapraszam na sok Pysio

wiesaz groodka tak czyatałam pocztaek watku i zauwazyłam ze podobnie jak ja rok temu wazyłas mniej niz teraz
ja to juz spasłam sie ekstemalnie...jestem ciekawa kidy zaczna mi sie wyginac kolana do srodka?
moze juz aczeły a ja nie zauwazyłam???

kolana do środka nie słyszałam matko Ty poważnie jest coś takiego

he he ja nie ukrywałam że mam duuużo więcej niż rok temu ale jeszcze troszke i będzie jeszcze mniej niż było he he wzięłam 2 polopirynki S i zaczynam się pocić rewelacja wypoce tłuszczyk tra la la la la :P

Hej, hej,...

Wpadlam do Ciebie kolezanko z Przemysla aby zyczyc wytrwalosci w dietce. Trzymaj sie cieplutko!

Chcialam przeczytac Twoj watek od poczatku , a tutaj lolaboga tyle stron ! No dobra, zatapiam sie w lekturze

Milego dzionka!

Witaj w mych skromnych progach mam nadzieję że będziesz częstym gościem nie katuj się czytaniem całości ważne jest tu i teraz

no dobra gdzie reszta ekipy??

edheene

arletka

kuneka

damy rade i nie ma bata na nas

witam

mam ciężki weekend przed sobą... dziś 17 lat kończy starsza córka mojej siostry a jutro kończy roczek córka mojego brata (jestem jej matką chrzestną ) żarcia w bród i pokus jeszcze więcej więc ciekawie się zapowiada laski trzymajcie kciuki i waga jakaś taka mniejsza

hej kolejna osoba z Przemysla ciesze sie bardzo zycze wytrwalosci w osiagnieciu wymarzonej wagi i bede trzymac mocno kciuki za to oraz byc na chcinach byla grzeczna pozdrawiam

No i jak tam minela wczorajsza imprezka?

Milej niedzieli!

czymam kciuki,mam nadzieje,że nie dałaś się tym pokusą aż za natto?
Pozdrawiam serdecznie.
Na weekend byłam z mężem i dzieciaczkami u moich rodziców.Dziadkowie szczęśliwi,że wkońcu wnusiów zobaczyli (ostatnio widzieli się w połowie lipca).
Troszke się przeziębiliśmy cała nasza czwórka,dzieciaczki kaszel i katar a ja z mężusiem katary.
Dietkowo OK.Tylko z ćwiczeniami gorzej.Ale ruch był.
Do juterka.Spokojnej nocki.

jestem

żeby nie było to powiem co zjadłam a Wy kochane żabki mi powiecie czy to było bardzo dużo impreza była na 15 wcześniej nic nie jadłam a więc mały i cienki kawałek tortu (truskawkowy pycha) 4 połówki jajka faszerowanego pieczarkami 1 banan i 2x razy po kulce sałatki i 2 plasterki szynki drobiowej plus szklanka soku porzeczkowego i lampka szampana dałam rade??

buleczka23 witaj mało nas na forum więc trzeba się trzymać razem wpadaj często

ivonpik hej imprezka cudo jadłospis sama oceń w Hali Sportowej mała dostała rowerek i nie chciała z niego zejść

arletko na mam nadzieje że dałam radę jesteś za to teraz pociągająca a tak poważnie to jakiś wirus panuje u mnie już cały domek był i zakochany i zasmarakny w tym ja a teraz jestem tylko kaszląca

laski a jak tam u was?? ide po herbatke i zaczynam buszowanie hy hy