groodka jeżeli Ci się okres waha to może znaczyć, że za mało kalorii ma organizm, ja miałam poważne problemy z okresem podczas diety kopenhaskiej, którą przeprowadziłam jakieś dwa lata temu (żałuję, że to zrobiłam - nie polecam)
uważaj na siebie
groodka jeżeli Ci się okres waha to może znaczyć, że za mało kalorii ma organizm, ja miałam poważne problemy z okresem podczas diety kopenhaskiej, którą przeprowadziłam jakieś dwa lata temu (żałuję, że to zrobiłam - nie polecam)
uważaj na siebie
JoasiaB => BARDZO CI DZIEKUJE ZA TE SLOWA !!! ZA RADY ;*
zmieniłam troszke sposob ,myślenia..
hmm..
mowisz zebym zaczela wiecej spozywac posiłkow w ciagu dnia..tak ale kiedy ja czuje sie pełna mysle ze tyje![]()
wiec...hm..
tak zwrociłam uwage na Twój suwaczek schudłas juz 11 kg
bardzo ładnie...a w jaki czas to osiagnęlas????
aaa i byłam bym Tobie wdzieczna jakbys napisała mniej wiecej swoj plan..
sowje jedzenie...[/b]
aa JoasiuB JESZCZE JEDNO...
cwiczylas???
jesli tak to np jakie to byly cwiczenia..
Jestt po prostu super. Trzeci dzien na niej jestem ( w założeniu trwa 7dni - mona zrzucic 7kg) i mam o 3 kg na liczniku mniej))) Szukałam czegos radykalnego, tak żebym zbaczyła efekty szybko. Zamierzam ją skonczyć po 7 dniach. Potem maluśko jesć, moze jakieś 500 kcl. W niedzielę mam chrzciny synka, więc troszkę luzu a potem zaraz od wtorku zaczynam KOPENHASKA. Zamierzam w sniej zrzucić ok 10 kg. Wtedy bede najszczęśliwsza n swiecie
Zaczynam od wtorku, bo jak zaczne od poniedziałku to 7 dzien diety wypadnie mi w niedzielę a wtedy nie ma obiadu wg. diety, to mogło by byc za trudne. Cała rodzina przy stole.... Więc nie kuszę losu
![]()
2. 10 zjadałm 1700 kcl a spaliłam tylko 700, dziś zjadłam 130 a spaliłam ok 200.
edheene mój okres ma zaburzenia juz od marca wtedy zaczął się poważny stres na uczelni... do tego problemy z facetem i wciąż są i podejrzewam że to przyczynakiedyś ginekolog mi powiedział że stres u jednych wywołuje okres a u innych czyli u mnie też sprawia że go nie ma...
czarnasmoczyco poczytaj to co Joasia pisała od początkubędziesz wiedzieć co i jak
![]()
pozdrawiam dziewczynki![]()
p.s. dziś znów wyjazd więc liczenie kalorii odpadłoale było w miarę zdrowo
![]()
nie chce mi się jechać w dodatku nie wiem o której wróce moja łóżeczko wyląda tak pociągająco... oj chyba mi się chce spaća spać będe dopiero jutro... okres chyba jednak będzie bo na brodzie mi coś wyrasta
![]()
jutro będzie mały gejzerek
przejadłam się
parę kulek winogron kanapeczka ryżowa z serkiem topionym a popiłam to pysiem... czyli mam moc na noc
kolorowych snów i dużo kilosków zgubionych w nocy
![]()
Edheene - gratulacje!!!*
Czarnasmoczyco - co prawda już to kiedyś pisałam, ale specjalnie dla Ciebie jeszcze raz.
Od tego czasu trochę się zmieniło, bo pozazdrościłam dziewczyną i zaczęłam liczyć kalorii. Nie jem jednak tak, aby zmieścić się w jakimś limicie.. po prostu jem i chcę wiedzieć ile.Właściwie trudno powiedzieć, abym była na jakiejś konkretnej diecie. Po prostu wykluczyłam ze swojego jadłospisu wiele potraw. Jak już pisałam wyżej - zero słodyczy. Z nabiału tylko naturalny jogurt i kefir. Sery - tylko białe. Chudy twaróg (pyszny do sałatej) i z Pokątnicy lekki - 3% tłuszczu - ze szczypiorkiem i odrobiną soli jest pyszny. Smile
Odrobina ryżu, ale niewiele. Żadnych makaronów i żadnego pieczywa - nawet ciemnego.
Nie słodzę żadnych napojów. Ogólnie - to właściwie żadnych napojów nie piję. Woda mineralna i jedna herbatka oczyszczająca dziennie - DietaFit.
Dużo warzyw i owoców. Ale nie ograniczam też ryb i mięsa - tylko żadnej wieprzowiny. Nie jem też żadnych wędlin, żadnej kiełbasy, żadnego mielonego mięsa. Tylko chuda wołowina, jagnięcina, drób. Drobiu zresztą jem bardzo dużo. Tylko nie smażonego. Najczęściej z grilla - bez skóry.
Poza tym także ryby - również nie smażone. Przeważają z grilla.
Smażę tylko ważywa. Ogólnie mam postanowienie, że dziennie nie więcej oleju, niż dwie łyżki. Jak użyję ich do sałatej to nie smażę. Smile
Jem dużo zup. Kocham zupy i nie wytrzymałabym bez nichSą jednak na chudym mięsie i nigdy nie dodaje ziemniaków, ani makaronu. Jeśli zabielam - to jogurtem
![]()
Na pasku masz podany dokładnie czas mojego odchudzania. Od 1.09 - wtedy zaczęłam.
Co do ćwiczeń, to nie jestem dobrym przykładem. Szczerze mówiąc nie ćwiczę... chociaż od przyszłego tygodnia będę chodziła na basen.Natomiast dużo się ruszam. Mój pies zdrowieje, więc częściej chodzimy na spacery. Samochód na ogół stoi nieruszany, a ja idę piechotką. Poza tym to był okres grzybowy, więc conajmniej raz w tyg. chodziłam na grzyby, co dawało jakieś 3h chodzenia. Pewnie dlatego teraz wolniej chudne, że ograniczyłam ten ruch. Dlatego zacznę pływać
No i od trzech tygodni jem owoce, których wcześniej nie jadłam. Ale są niezbędne, aby przetrzymać pobyt na uczelni
A mój plan. Powiem Ci, jak dziś będzie to wyglądało:
- Za chwilę serek wiejski z Piątnicy z pokrojoną drobno papryką.
- Po spacerze z psem, za jakieś trzy godzinki - jabłko, gruszka i jogurcik naturalny.
- Koło 13 rosół. Chudy, na wołowinie. Pewnie zjem dwa talerze, jeden z makaronem, a drugi bez
- Koło 16 pierś z kurczaka z grilla i do tego sałatka (gdzieś tu dałam na nią przepis - tylko jak jem ją do mięsa, to nie dodaję do niej serka
- Koło 18.30-19.00 Jabłko, gruszka i grejpfrut.
- Możliwe, że w międzyczasie zjem jeszcze jakiegoś pomidora jeśli będę głodna.
Mniej więcej tak to wygląda u mnie dzisiaj. Pozostałe dni są podobne. Tzn. oczywiście zmieniają się posiłki, ale godziny raczej nie.
Powodzenia!
Groodka - ja mam często przed okresem zmiany skórne, więc może to i dobry znakA jeszcze do okresu wracając.. to w czerwcu (sesja, wiadomo), pomimo tego, że biorę tabletki, okres spóźnił mi się dwa tygodnie. Już robiłam nawet test, ale wyszedł negatywnie. Muszę przyznać, że byłam wtedy przerażona. Dopiero później to przemyślałam i teraz cieszyłabym się
![]()
Swietny planPowodzonka !!! Dasz rade. Nie zapomnij o pozytywnym nastawieniu a uda Ci sie !!!
Pozdrawiam serdecznie
no i wkońcu się pojawiłteraz siedze w domu jestem nie wyspana bo tak bolał mnie brzuch że nie dało się spać czuje się jak bym spadła z nieba na beton
ale grunt że w końcu jest
:
oj dziś to nie mój dzień... i w życiu i w diecie... jutro będzie lepiej
![]()
Dziewczynki Kochane!!! A ja muszę się Wam czymś pochwalić!!!
Dzisiaj miałam nie najlepszy humor i postanowiłam (jak to kobieta), że wybiorę się na zakupyOglądałam spodnie, bo właściwie nie mam w czym chodzić. Spodnie w wiekszości na mnie wiszą, bo 10 kg robi jednak swoje. A mniejsze rozmiary wyrzuciłam kiedyś w przypływie złości, bo myślałam, że już nigdy w nie nie wejdę. Została mi tylko jedna, taka naprawdę ukochana para
Będąc w sklepie coś mnie podkusiło i postanowiłam, że kupię spódniczkę. Raczej w spódnicach nie chodzę, bo czuję się w nich dziwnie. Ale chciałam zrobić Szymonowi niespodziankęNo i zgadnijcie jaki musiałam kupić rozmiar?
36!!!!!!!!!!
Co prawda ciężko było mi przecisnąć ją przez biodra, bo mam je dość duże (90 cm z hakiem), ale w talii jest idealna. AAaaa.. nadal jestem cała w skowronkach. Już nie mogę się doczekać tego, jak Szymonek mnie zobaczy i co powie. Na ogół jest w takich sprawach sceptyczny, ale jak tym razem powie, że mu się nie podoba, to go zamorduję! Także jeśli dziś wieczorem nic nie napiszę, znaczy to, że siedzę za morderstwo.
Groodka - Jak ja przed tabletkami miałam takie bolesne okresy, to pomagała mi butelka z ciepłą wodą.
Buziaki Ślicznotki!![]()
Zakładki