spaliłam jeszcze 200 kcal ale to była męka ;) fajnie zjadać te smakołyki ale ile trzeba sie namęczyć żeby spalić takie ciastko :twisted: narazie zero słodyczy ;)
Wersja do druku
spaliłam jeszcze 200 kcal ale to była męka ;) fajnie zjadać te smakołyki ale ile trzeba sie namęczyć żeby spalić takie ciastko :twisted: narazie zero słodyczy ;)
czas na podsumowanie dzionka szóstego :wink:
:idea: zjedzono :arrow: 1000 kcal <bez 2 kcal>
:idea: spalono :arrow: 800 kcal < spacerek + rowerek>
Witam, ale u ciebie miło:)Zaszalalaś z tymi słodyczmi :D Ale wszystko ładnie spaliłaś, ja robie podobnie, tyle że skacze na skakance :DZyczę udanego weekendu
rayane dzięki za odwiedzinki :) gdzie mogę Cię znaleźć ?:)
było słodko najwazniejsze że tysiączek nie przekroczony :wink:
A mi znowu nie chce się ćwiczyć :oops: heh, ale obiecuję sobie, że po przyjeżdzie siostry znowu zacznę i się przyzwyczaję do ćwiczeń! Jutro jakis spacerek chociaz, nie ma bata! :twisted: ;)
przyszłam napisać dobranoc :*
kolorowych snóFF :wink:
siemka malutkaaaa :*
Ja tu jestem pierwszy raz i już widze, że... bardzoCI zależy na schudnięciu ;)
Zjadłaś tysiak i spaliłaś 800? :shock: No pięknie! ;)
Oby tak dalej! :)
Pozdrówka:*
Karateka dziękuje ;* i pozdrawiam :*
wstał dietkowy dzionek numer seven :wink:
dzisaij am być dietkowo zdrowo , zero słodyczy <mdlii mnie na samą myśl> :wink:
a jutro ważonko :?
życze wszsytkim cudownego dietkowego <wygranego> dnia ;)
na dobre uzależnilam się od tego forum :)
mam szampański humorek od samego sana :) zaraz planuje popedałować na rowerku tak z 30 min ;) żeby spalić ok 300 kcal :)
jakos nie przerażają mnie te tony ksiażek z anatomii do przypomnienia :)