-
Słońca moje kochane :!:
Jestem tak zmęczona, że chce mi sięcały c zas spać :roll: widać burza chormonalna jeszcze we mnie grmi :lol: No, ale tak bywa...
Robotę wczoraj dokończyłam w domku. Mąż mi pomógł i było szybciej zrobione, niż gdybym robiła to sama w biurza :) :D Nie ma co, kochanego tego męża mam, że ho ho... :D :D :D
Wczoraj oglądając mój film na jedynce siedziałam z podkurczonymi nogami i wiecie, co? Normalnie złapałam w rękę moje wałeczki tłuszczyku na boczkach :!: O, nie, pomysłałam sobie, ze tego do wiosny ma nie byc i biorę się od poniedziałku za dietę 1000 Kcal i ćwiczenia, oczywiście :) Eh... czy tylko mi siły starczy :lol:
U mnie dziś straszna pogoda, jest tak, że nie chce sie w ogóle wycjodzić na dwór...
Acha, zapomniałam napisać, ze dziś jedziemy na weekend do rodziców. Wyjdziemy gdzieś w sobotę, odpoczniemy od tego całego zamieszania.
Wczoraj podsumowałam sobie ten pierwszy miesiąc Nowego Roku i wiecie, co wyliczyłam :?: Że ponad 2 tygodnie płakałam :!: :shock: A ja jestem takąwesołą dziewczynką :lol:
Dobra, zabieram się do odwiedzania Waszych wąteczków i potem jeszcze do pracy, bo bądź co bądź ale weekend mi się nie zaczął jeszcze... :)
-
widzę że wraca ci optymizm i chęć do odchudzania
ty masz wałeczki :shock: :?: to co ja mam powiedzieć
a kurcze nie potrafie tak jak ty na tysiaku lecieć, cwiczyć też mi się nie chce
i co ja mam zrobić, chciałam do wiosny schudnąć ale nie potrafię :cry: :cry:
ale ty jesteś silna więc życzę powodzenia :D
-
Wiesz Inezzko, dla mnie optymizm i uśmiech jest jak lekarstwo na ból... nie wiem, jak to dizeła, ale jak isę uśmiecham, mniej boli :) A siły to każdy ma tyle ile potrafi unieść... :)
Dzielna jestem :?: nie, nie kochanie :!: nie jestem dzielna, jestem zwyjkłym człowiekiem, jak Ty i jak każdy inny :!: jestem tak samo śmiertelnikiem jak każdy człowiek, niestety... :roll:
Wiesz, Inezzko, nie przejmuj się, ze nie dajesz rady z dietą :!: kochanie, nie mozesz się poddać, tylko dlatego, ze juz nie mozesz... nie dajesz rady.... odpocznij sobie, ale tak, żeby mieć wiecej siły :!: :) Masz wspaniałego męża, a Ty, jeśli się nie zaakceptujesz, nie dasz rady się zmienic :)
A ja dzis się ubrałam w spudniczkę i mój sweterek... te co są na zdjęciach :) czujesiekobieco i pięknie.... :)
-
ja jestem inna bo jak mam problemy i to poważne to ja akurat ryczę, a uśmiech to ostatnia rzecz na jaką potrafię się zdobyc :(
nic mi nie da odpoczywanie od diety bo ostatnio nic innego nie robię, ciagle odpoczywam od diety :(
a to ze się akceptuję to akurat źle, bo gdybym się nie lubiała to bym może wytrzymała i schudnęła, a ja nie robie tego
dobra nie zanudzam
miłego dnia
-
Witaj doty :D
Miłego odpoczynku u rodziców życze.
Zabawcie się dobrze przez ten weekend.
Wybierzcie się na spacer tylko we dwoje a pózniej na jakąś impreze....w końcu mamy karnawał :)
Uściski przesyłam
-
Cześć doty. Nie wpadalem do Ciebie przez kilka dni a tu same nieszczęścia. :cry:
Dobrze, że masz przynajmniej wagę taką jak ma być.
Trzymaj się ciepło i serdecznie.
P
-
witaj doty22 :-)
Mam nadzieje ze po tym jak zorbilas swoj bilans tegoroczny bedziesz sie czesciej usmiechac:-) z usmiechem lepiej czlowiek sie prezentuje :-) tak moi moja przyszla tesciowa no i potrochu jej wierze:-)
pozatym kobiety lepiej wygaldaja z usmiechem :-)i od usmiechu ponoc sie chudnie:-)
Widze ze robisz sobie relaks weekendowy i bardzod orbze -TYLKO ANI WAZ SIE TU WEJSC NAS FORUM ! w poniedzialek przy nowej diecie oczywscie chcemy male sprawozdanie jak to odpoczywalas przez weekend .
A wiec kochaniutka i wsyztskie dziewczyny kotre tu zagladaja (nie pomijajac chlopakow) zycze wam milego weekendu :-)abysmy zapomieli o wsyztskich troskach i obysmy wszyscy wypoczeli ze ho ho i duzo słoneczka życze:-)
-
Inezzko pamietaj, ze nie jesteś sama... wszyscy tu jesteśmy uzleżnieni od jedzenia... też sobie nie radzę :wink: moze Ci sieto wydać śmieszne... ale czasem mam napady wilczego apetytu, ale żyję i się usmiecham... ale casem, sama wiesz, są dni, kiedy chodzę i płaczę... To nie jest znak, ze jestem słaba... Ty też nie jesteś, bo Ci cos tam nie wychodzi... masz w sobie tą siłe :!: :)
kwiaciarko dziekuję... Wiesz, w ten weekend chcę odpocząć, odseparować się od problemów, chociaż na chwilkę... a taki wypad, kiedy małego mogę zostać pod opieką babci na wieczór, jest mi bardzo potrzebny...
A tak poza tym, to mam urodziny we wtorek i jest okazja :)
kwach witaj kwach :) tak, u mnie wiele się zdarzyło, przez ostatni miesiąc było u mnie kiepsko... ale waga też nie jst taka jakbym chciała... 56 kg :| ... nie ma usprawiedliwienia... Jedno jest pewne, zaczynam dietkę odp oniedziałku i za zgodą lekarza będę też cwiczyć :) Musi byc dobrze :)
Dziękuję za odwiedzinki :)
-
Doty, odpocznijcie w czasie weekendu i po weekendzie wracaj do nas z uśmiechem :lol:
-
Kasiu w weekend to nie ma szans... niestety... wejśćie na internet w dziurze zabitej dechami, gdzie nawet nie ma komputera :shock: to raczej graniczyło by z cudem :lol: Ale tak całkiem poważnie, to.... wiesz... ja w weekemdy nie wchodzę na forum, bo wolę ten czas spędzać z mężem :wink: no wiesz... położyć Antosia spać... a my.... no wiesz.... :oops: bara bara.... :lol: :lol: :lol: Mamy masę zajęć... bardzo ciekawych zajęć :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Sairko co do odpoczynku w weekend to ja mam mieszane uczucia... bo wiesz jak to jest jak się jedzie do rodziców... wciąż tylko pytania: "A czemu ty nic nie jesz?" Albo stwierdzenia typu: "Matko, ale tu chuda jesteś!" tak, tak... ja chuda :shock: :lol: :lol: :lol: No, przy mojej mamie, to wszyscy wyglądają jak szkieletory, nawet mój Antos :lol:
A tak całkiem serio serio, to planujemy gdzieś wyjść w sobotniąnoc... moze na jakąś imprezkę :) Mąż chce, żebym w końcu przestała myśleć... :| wiem, ze chce dobre... ale nie wiem, czy uda mi siedobrze bawic, jak tam juz nie mamy nikogo znajomego... a pozatym... wiecie... wciąż mi smutno... :| czasem tylko udaję, że się uśmiecham...
Wracam w poniedziałek z raportem z weekendu i oczywiście z nastawieniem na dietę :D :D :D :D