-
Dotka, odwiedzamy Cie odwiedzamy :wink: Wczoraj do polnocy czytalam co u Ciebie, ale jak zabralam sie za pisanie, przyszedl moj Endrju i sie do mnie przysiadl :wink: :roll: No to zrezygnowalam, zeby chlopina nie czytal o tych naszych babskich sprawach :wink: :wink: :wink:
Zdjecia ogladalam wczoraj i mnie przymurowalo :shock: Wspaniale wygladasz, bardzo kobieco i masz niesamowite nogi :shock: Odwalilas ladny kawal roboty!!!! Z calego serca Ci zycze, zebys tak dobrze wygladala juz zawsze!!!!! Zwlaszcza jak popatrze na zdjecia sprzed odchudzania, to bylas taka "szara myszka" :wink: :wink: :wink: :wink: , a teraz prawdziwa kobieta z usmiechem i pewnoscia siebie na twarzy! :D :D :D :D :D Wiem, ze nie odzwierciedla to tego, co sie teraz dzieje w Tobie, ale fakt, ze mozesz czuc sie pewnie w swojej skorze, powinien Ci tylko pomoc trzymac glowe do gory, niezaleznie od wszystkiego! Teraz jak tak schudlas, "odkryly" sie Twoje rysy twarzy i jestes naprawde bardzo ladna i subtelna 8) 8) 8) 8) 8)
Trzymaj sie dzielnie sloneczko!!!! Jestesmy z Toba, nawet jak nie piszemy!!!!!! :D :D :D :D :D :D
-
Dotty, Tag mnie ubiegła, a chciałam napisać to samo - jesteśmy z tobą :!: :!: :!: :lol:
Ja tam codziennie do Ciebie zaglądam, a to, że nie piszę to raczej przez to, że nic mądrego do głowy nie przychodzi...... :?
Ale postaram się chociaż usmiech ci zostawiać, żebys wiedziała, ze o znajomych tak latwo się nie zapomina :!: :!: :!: :!: :!: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Dzieki, dziewczyny... co ja mogę Wam napisać... jest dobrze :D
Zostawiajcie mi jednak choć znak obecności... choć - jak pisze Agusia - uśmieszek... jest mi łatwiej z Wami przez to przechodzić :D
Czuję spokój.... wreszcie czuje spokój... nie jest jeszcze idealnie, ale fakt - jestem pewniejsza siebie :D Musze się tego od nowa uczyć, w nowym ciele :D :wink:
-
witam witam.. :)
jestem juz jestem.. widze ze u ciebie nie burzowo.. tylko tak.. glosno wewnetrznie.. wiem ze czasem ciezko.. a najgorsze jest dolowanie.. bo wtedy czlowiek naprawde goopieje.. ja to jak dola zlapie.. to wymyslam takie goopoty.. ze potem ciche dni mamy.. baaaaaa bo to nie godziny.. tylko dni sa :D:D
:arrow: ogladalam fotki.. Boshe.. Doty.. ty to taka laska jestes.. fajna figurka, sliczna z twarzy.. zero pryszczy.. moze choc na tylku jeden pryszczek masz co??? bo ja odpukac.. na dupie ani jednego.. ale za to .. na gebusi.... Jesooo.. chyba sobie je pumeksem zedre ;);)
milego dnia.. i uchole do gory.. buziak.
-
Czeeeeeeeeeeść Pasqudko :!: :!: :!: Buziaku, Ty :!:
Tuy mnie potrafisz do pionu postwaić... pryszcze :?: :lol: :lol: :lol: Kochana, ja pryszcze mam... niestety tam, gdzie diabeł mi nie zagląda... :roll: a moze własnie tam zagląda :roll: nie wiem... :lol: :lol: :lol: a jak mi czasem na nosie wyrośnie taki jeden pryszcz, to nawet pumeks nie pomoże :lol: :lol: :lol: :lol:
Dzięki za pochwały mojej nowej figurki :D Kurcze, wciąż mam niedosyt, a nie chcę przesasadzić, coby chudzielcem się nie stać... :lol: :lol: :lol: Mam nadzieję, ze moje wrodzone hamulce powiedzą, kiedy się zatrzymać :wink: :D
Dzięki, kochana za pozdrowionka.... jeśli chodzi o ciche dni, to ja miałam ostatnio więcej, niż mi się wydawało w domu, bo teraz, jak sięTomek rozgadał, to mu siebuzia nie zamyka :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Grunt, to spokój :!: :D
-
Hello :) Pierwszy raz zaglądam, ale muszę powiedzieć, że oszołomiły mnie efekty jakie osiągnęłaś! :shock: Świetna laska z Ciebie i bardzo zgrabna.
Zapatrzę się na Ciebie, to może za rok też mi się uda dojść do podobnego stanu ;)
-
Witaj w moim wąteczku happyfat mam nadzieję, że będę mogła dożyć chwili, kiedy powiem to o Tobie, że jesteś super laseczka :) Cieszę się, że do mnie zajrzałaś... :D Życzę powodzenia w dietce :D :D :D
-
Witam.Miłego dnia.
A fotki masz fantastyuczne i widać ile cię to kosztowało wysiłku,ale najważniejsze ,że jest efekt tylko nie przecholuj,ale narazie spoko.Trzymaj się.Pa.Uściski dla synka.
-
Ja dzisiaj ekspresowo, krótki ale serdeczny uścisk (ach, jak mio uścisnąć laseczkę ;))... i zaraz biegne do kuchni, bo mi sie cycek kury spali na węgiel
(cycek przeleżał noc w ziolach i teraz piecze się w folii razem z plasterkami jablka... az zgłodnialam) lece do kuchni...
-
Lece do domku... będę jutro.... opowiem Wam , co się wydarzyło i zdam raporcik jedzeniowy :D
Miłego wieczorku :D
-
Czesc Doty, ogladalam fotki..... super wygladasz, pokazalam mojemu męzowi, to powiedzial mi, ze to musi byc inna osoba...... :shock: , nie mogl uwierzyc, że mozna tak ladnie schudnać :D
GRATULACJE :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
-
Wieczorne uśmiechy dla Dotki :wink: :lol: :lol: :lol:
-
cześć doty
fotki zobaczyłem. Teraz to wyglądasz tak ja twoja siostra ta w środku.Generalnie jest bardzo dobrze i te okulary jeszcze dodają uroku. Pozdrawiam
-
Dzień dobry Dotty :D
Miłego dnia :lol:
-
Ale ty Dorotko laska jesteś :D:D:D ja też powieszę takie zdjecia przy 55 i 69 kg :D
-
Witam...
Nie będęsiechwalić, co jadłam, bo wstyd... sama się dziwię, że aż tyle i wcale nie czuje się źle... :D Dzis na wadze kolejny mikor spadek: 55 kg :D :D :D
Za mną 11 randka z Panem W. Kurcze, wiecie, ze ja to bardzo polubiłam :?: Chyba ze mna coś nie tak jest :lol: :lol: :lol:
Dziękujęza odwiedzinki :D Kurcze, tak sobie myslę, że póki opisuję co u mnie to Wy jesteście i piszecie.... a jak mam złe dni to tak jakoś słabo... no ale widocznie tak ma byc... nie ważne...
diznev to mówisz, że mąż był w szoku :?: mój, jakby zobaczył te zdjęcia na necie, to by siedo mnie chyba przez miesiąc nie odzywał :!: :lol: :lol: :lol: Dzieuję za komplementy :D To bardzo, bardzo miłe... :D
Aguś ściskam piątkowo.... a swoją drogą, to masz neta w domu, czy wczoraj tak późno jeszcze w pracy siedziałaś :?:
kwach dzięki za komplementy, ale do mojej siostry to jeszcze dużo mi brakuje, bo wiesz... ona choruje na anoreksję bulimiczną (czy coś takiego) najpierw wpycha dużo jedzenia, a potem zwraca... nie ważne... w każdym razie odżywia się nie koniecznie zdrowo... a ja chcę być szczupła, a nie chuda, bo ona waży 40 kg....
waszko Tobie, kchana też dziekuję za komplementy... wiesz, z tymi zdjęciami to jest tak, im więcej stracisz, im większa jest różnica między tym, co było, a tym, co jest, tym bardziej motywuje, zęby już tak zostało... :D Chętnie zobaczę Twoje zdjęcia sprzed i po" :)
Trzymajcie się, do Was wpadnę później, na razie mam kupę robotki... Jestem z wami myślami :D
-
Dotty mam necik w domu, mam :lol: Głównie małżowi do pracy a ja nie za bardzo mam czas z niego korzystać, jeśli już to wtedy, gdy dzieci soba się zajmą albo śpią już :wink:
A wtedy to ja tez przeważnie śpię :wink: :lol: :lol: :lol:
A Weiderka też lubię :!: Do systematyczności zmusza :!: :lol:
-
Zapraszam z fotkami na nowy wąteczek http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68693 tam będziemy pokazywać swoje śliczne buziole, kiedy się zmniejszamy
Dorciu nie może cię tam zabraknąć
-
Witajcie... :D
Jest już popołudnie, a ja wciąż daleko w polu :| Robota jakoś mi nie idzie i wciąż znajduję nową wymówkę, a to śniadanie, a to rozmowa z szefem, a to jakiś telefon, a to forum, a to lunch... a papierzyska się piętrzą :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: I wciąż nie mogę dokładnie u Was poczytać co siędzieje :| :wink:
Znalazłam jednak chwilkę, by poczytać, co piszecie i cieszę się bardzo. Jeśli chodzi o moje jedzenie, to nie jest źle, jem regularnie i w miarę zdrowo. Do kanapki - owoc, a do drożdżówki - jogurt naturalny :D Wiecie, to chyba sekret tej mojej diety.... ja co dzień zjadam jogurt... z wyjątkiem sobót i niedzieli... :wink:
Aga to fajnie, ze masz już necik w domku :D Co innego, jak nie idzie odkleić od komputera męza :wink: :lol: :lol: :lol:
beem oczywiście w wolnej chwili, dłuzszej niż ta, zamieszczę tam moje fotki :) gwarantowane :!: :D
-
Doty, na zdjęciach wielka różnica.Super teraz wyglądasz i gratuluję :!:
Ja do Ciebie zaglądam, ale nie zawsze mam kiedy pisać, w pracy się nagle narobiło wszystko pilne... A netu w domku nie mam, więc bywam od czasu do czasu.
Pozdrawiam i do poniedziałku znikam :wink:
-
Najważniejsze to jeśc zdrowo i regularnie, chociaż to nie zawsze mi się udaje :D
Ale co tam - waga stoi tak jak u ciebie
Ja też doty codziennie czytam co piszesz, nie odpisuje bo czasami niewiem co napisac :!: :roll:
ślicznie wyglądasz, jak dla mnie bardzo dziewczęco, poprostu bosko.
No i wracaj do pracy.... :o
-
Wierzcie mi, co wejdę na forum, to wchodzi ktoś do biura i nie moge do Was zajrzeć :roll: Kurcze... u nikogo dziś nie napisałam,.... strasznie mi przykro... przepraszam... nawet nie zajrzałam... ale nadrobię zaległości... moze jutro.... moze męża nie będzie.... :? :roll: Prosze, nie gniewajcie się...
Dziękuję za komplementy na temat mojej figurki... dziewczęca... :?: Ciekawe... :D :D :D :D
maleszkowa wiem, ze ostatnio nie pisałam wiele o diecie... sama wiesz, dlaczego... nie jestem w stanie wytłumaczyć, jak sięczuje człowiek przygnieciony problemami jak jakimś ogromniastym ciężarem... na szczęście, ktoś podał mi pomocną dłoń... Czujęsięnaprawdę psokojna i opanowana... mało tego pewna siebie... :D I tego się będę trzymać... A jak nie wiesz, co napisać.... wyślij chociaż posta z uśmieszkiem, coby mi otuchy dodać :) Dobrze :?: :D
Sairko doskonale Cę rozumiem.... rozumiem, że nie masz czasu.... jak zresztą ja.... więc sprawa jest jasna... No i oczywiście dziękuję, za pochwały mojej figurki... nikt mi nie wierzy, ze się nie głodziłam i mnor,malnie jadłam... wszyscy w rodzinie mówią, ze anoreksję mam :? :roll: :lol: ja i anoreksja.... :lol: matko, ja przecież wciagam jak szalona.... wczoraj np czekoladę Aero :lol: :lol: :lol:
Dobra... zmykam do domku.... dziś piątek... jeśli mnie nie będzie do poniedziałku, zostawcie chociaż wiadomość na sekretarce :lol: przepraszam... taki mały żarcik :wink: :lol: Zostawcie znak, że byliście, to mi pomaga i dochodzę szybciutko do zdrówka :D
MIŁEGO WEEKENDU
-
hej Doty
pewnie że zasłużyłaś na te komplementy, na tym zdjęciu z sylwestra co siedzisz na pdłodze naprawdę wygladasz dziewczęco :D jak nastolatka :lol: :lol:
widzę że już lepiej, to dobrze
o diecie nie piszesz ale w sumie ty już nie jesteś na diecie, poza tym mając tyle problemów i tak dzielnie się trzymasz, ja w stresie zawalam wszystko :oops:
oby tak dalej :D :D
miłego weekendu :D :D
-
Jestem więc...
Jest sobotnie popołudnie, domek lśni, dziecko śpi... męża brak... jakbym czuła, ze go nie będzie :roll: :lol: Miał awarię, a że ma dyżur w firmmie, to pojechał o 6.00 rano i do teraz go nie ma :? Trudno...
Wczoraj randka z Panem W. udała się w 100%... to już 12 była... :D
Nie powiem Wam, co jadłam, bo już nie pamiętam, ale było w miarę dietetycznie :D
Dzięki za wpis Inezzko... :D
Lecę do Was przywitać sie... :D
-
U mnie też idzie jakoś w miarę :):)
-
czesc Dotka :D Jak Ci weekend mija? Zrob cos dla siebie :D Dluuga kapiel, dobry film, muzyki posluchaj, zrelaksuj sie , a co! cos nam sie nalezy w koncu nie!!!! :D :D :D
-
OK, KOCHANA BĘDĘ TU ZOSTAWAIC CHOCIAŻ MALUTKIE USMIESZKI :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :D :D :D
I muszę kiedyś wziąc te Twoje przepisy i je wprowadzic w zycie, bo naprawde prezentują się bardzo smakowicie. Twój mąż musi byc dumny, że żonka tak umie pichcic i takie smakowite rzeczy przyżądza. Ja tam wale na łatwizne i jadamy u mojej mamy, co ona zrobi to daje mężowi, ja z wiadomych względów narazie gotuje sobie sama, ale już pomału też będę jadac to co inni.
BUZIACZKI NIEDZIELNE :wink: :lol:
-
hej Doty wpadłam sie przywitać, nie zostawiam uśmiechu bo go nie mam :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
Miłego poniedziałku :lol: :lol: :lol:
-
Doty :):):)
Jestem
Jestem radosna
Jestem uśmiechnięta
mam nowy pamiętniczek
a sobotnie zaliczenie i egzamin poszło tak że ho ho ( 5 i 6 na koncie :)))))
-
Doty, buziaczki poniedziałkowe
-
Witam po długim czasie nieobecności i dziękuje że jako jedyna zajrzałaś do mnie nawet gdy mnie nie było.
Zaraz poczytam sobie co u ciebie słychać.
mam nadzieje że bez wielkich szaleństw żyłaś.( o ile to możliwe) :lol: :lol:
-
Witajcie
Dzięki za wpisy... matko... ale się cieszę...
A więc weekend był i udany i okropny... trudno to opisać... Okropny dlatego, ze Antek mi siepochorował i dwóch lekarzy stwierdziło podejrzenie wirusowego zapalenia opon mózgowych i wysłało nas do domu, bo miejsca w szpitalu brak :!: więc siedzę w domu i kuruję synka, który ma bardzo wysoką gorączkę i amrudzi, bez względu na porę dnia, czy nocy...
A udany, ze względu na relacje z Tomkiem. Udało się nam nie pokłócić o byleco, rozmawialiśmy i rozmawiamy. Tomek bardzo się opiekował Antosiem przez weekend. Był prawdziwym ojcem, takim, jakiego zawsze chciałam mieć dla swoich dzieci :) Bawił się z nim, zabawiał, nosił na rękach, gdy Antoś płakał z gorączki, masował brzuszek... No po prostu byłam w szoku :!: :shock:
Przez ten zwariowany weekend przerwałam niestety moją walkę z brzuszkiem :( Ale cóż... zaczynam od nowa :wink: Ktoś wie, czy mogę kontynuować :?: Czy muszę zaczynać od początku, jak nie ćwiczyłam dwa dni :?: Proszę, powiedzcie, bo nie wiem, co mam zrobić.... :roll:
Dietkowo weekend nie wyglądał dobrze i teraz też za bardzo nie pammiętam o tym... Ostatnio tyle się działo, ze nie miałam czasu zjeść kolacji o 18.00 i jadłam później... Ale juz się poprawiam i będzie dobrze :)
tagotta oj, tak... przydała by mi się chwila wytchnienia, tylko dla mnie... wiesz :?: marzy mi się solarium.... :roll: kosmetyczka... albo przynajmniej takie domowe Spa... Chyba jak Antos poczuje się lepiej, zrobię sobie coś w tym stylu... :D
maleszkowa ja nie mogłabym się żywić ani u moich teśció ani u moich rodziców... dlaczego :?: A dlatego, że oni jedzą dużo, tłusto i bardzo kalorycznie... a ja - dieta, Tomek - wrzody.... Dlatego, zawsze coś muszę kombinować... a że lubię, to żaden problem... Czego Ci oczywiście też życzę.... :D
Inezzko pamiętaj, że iegy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej... wiem, ze jest cięzko... ale nie tylko Tobie i ja zawsze sobie powtarzam , że Ktoś nade mnączuwa i nie da mi takiego cięzaru do dźwigania, którego bym, nie mogła unieść... :D Pamietaj, jestem z Tobą i mysłę o Tobie - bedzie dobrzxe, zobaczysz, tylko w to uwierz :)
Aga Witaj :D :D :D :D :D
mała nawet nie wiesz, jak bym potrzebowała takieg opowera, co go Ty dziś masz... zaraz lecę na Twój nowy pamiętniczek i oczywiście będę Ci kibicować :D Całuski :D :D :D
waszko Buziaczki poniedziałkowe.... :D
kwiaciarko miło ,ze jużwróciłaś, zaraz u Ciebie tez poczytam, co się działo... :D U mnie cisza, spokój poplątane odrobiną szaleństwa :lol: Czyli - normalka :!: :wink:
Wszystkim, mimo wszystko życzę udanego poniedziałku :D
-
ja mam taki sam problem z weiderem bo nie cwiczyłam 2 dni nie dało rady :? ale postanowiłam dziś kontynuować w końcu to nie jest zadne wyścig ani konkurs tylko zwykle ćwiczenie, to ze nie cwiczyłam 2 dni to nie znaczy ze już reszta nic nie zadziała
Doty dziekuję, masz racje ze chyba to prawda ze nie dostajemy tyle żeby było za dużo dla nas, wiesz mam trudna sytuację i wiem że sama sobie nie poradzę, i tym bardziej się martwię bo to nie zależy tylko ode mnie
wierzę i ufam.................tylko jakoś coraz mniej...........może to źle ale boję się
cieszę się ze układa wam sie z Tomkiem coraz lepiej :D
dużo zdrówka dla Antka :D
-
Dottuś przede wszystkim duuuuuuuużo zdrówka dla syneczka :!: :!: :!: I siły dla ciebie :!: Wiem, jak to wykańcza również psychicznie :!:
Co do Weidera, to nie wiem, jak się powinno, ale ja tam zaczełabym w tym miejscu w którym skończyłam. Cykl zakończysz po prostu dwa dni później. Nie wierze też, że dwa dni przestoju "kasują" całą wykonaną dotąd pracę :!: To bzdura jakaś :!:
pozdrawim serdecznie :D
-
hej dotka..
duzo zdrowka dla antosia.. i szybkiego prasowania dla ciebie :) bo gdzies mi sie obilo ze prasujesz poki antek spi :) no i milego poniedzialku jutro tu zajrze i poczytam dokadnie.. buziaki..
-
Ale fajnie, że wróciła do nas ta radosna, wygadana dorota :lol:
U mnie dzisiaj gorszy dzień, ale mam nadzieję że minie wraz z popołudniowym spacerem na który wybieram się za mała chwilke - bo u mnie też piękne słonko, szkoda tylko że wieje no ale mamy przecież środek zimy, połowe stycznia a my tu wymagamy aby wiosna zawitała...nie...nie...nie...aby zyło sie nam dobrze musi byc wiosną - wiosna, latem - lato itd... cztery pory roku :lol:
-
Ja myślę, że powinnaś kontunuować, no, może powtórz jeden dzień. W końcu efekty nie przepadły przez dwa dni. Ja też mam jeden dzień opuszczony :oops:
-
Witam poweekendowo :!:
Co do randem z panem W. to ja gdzieś i kiedyś czytałam, że można przewać na jeden dzień, ale wydaje mi się, że nawet dwa nie zaszkodzą. Albo jak napisała waszka, jeden dzień powtórzyć. Powodzenia życzę, zdrowia dla synka i w końcu domowego spa :lol:
-
Kuruj synusia,niech wraca szybciutko do zdrówka.
Dobrej nocki i jutro miłego dnia a raczej dzisiaj.
Myśle,że A6W możesz ciągnąć dalej wkońcu to już 16 dzień (prawie połowa treningu),a nie początek tak jak u mnie 5 dzień,ale zaliczony i 45min ćwiczeń też dodatkowo.Powodzenia.