Domi, tak trzymać, a próbowanie ma każda z nas jak dla rodzinki gotuje Niesty takie są uroki kucharzenia, dlatego, ja dzisiaj sobie tak pomyslałam, że nie mogłabym pracować jako kucharka, bo nie wytrzymałabym i musiałabym coś zjeść, a tak w biurze jest łatwiej. ZazdroszczęCi tej koszykówki... Ja myślałam o siłowni, albo aerobiku, ale szkoda mi czasu, bo mogłabym go poświęcić dla synka, przecież jest jeszcze malutki, ma dopiero rok i czery miesiące Ale ćwiczę w domu jak tylk ozaśnie, więc może to nie jest takie złe??? Trzymaj się i milutkiego czwartku, Domi