dzien doberek!!
dzieki Louna za wsparcie- i teraz uwazaj- waga pokazala co prawda 40 deko na minusie ale zawsze nie? Nie przejmuj sie ze chwilowo nie dyga bo potem sie ruszy. Zauwazylam rowniez ze centymetry spadaja a to juz bardzo dobry znak. Pociesz sie ze ja tez mam sprzatania codziennego mase bo 2 koty. Na szczescie wpadlismy z mezem na pomysl zeby ich nie wpuszczac do naszej sypialni to chociaz jedno pomieszczenie mniej do sprzatania kocich klakow.
Ja swoja dietke 1000 kcal polaczylam z dieta zgodnie z grupa krwi (w przeszlosci ja stosowalam i dzialala cuda, ale przez ta przeprowadzke czlowiek zglupial zupelnie i dopiero teraz po rozum siega!! kosztem dodatkowych 12 kg). Ja dostalam na urodziny 27 w kwietniu od meza przyrzad co sie zazywa "Gazelle" i jest cudowny dla ludzi ktorzy maja problemy ze stawami (nie obciaza ich) a cwiczac masz wrazenie ze plyniesz po chmurach.....do tego wlaczam sobie jeszcze radio Zet przez internet i pelnia szczescia!!![]()
![]()
Ale po takiej sesji to sie tylko nadaje pod prysznic bo z czlowieka leci..... (cwiczysz jednoczesnie gorna i dolna partie ciala). Najwiekszy problem mam z moimi ramionami i brzuchem, ale zauwazylam ze po tej gazeli troch mniejsze mi sie zrobily a brzuch to do poziomu
i seryjki swoje trzeba zrobic. Czlowiek to taka leniwa istota ze gdyby nie ta spadajaca waga to chyba by sie poddal.
Mam nadzieje do 10 sierpnia zrzucic jeszcze jakies 4 kilo (mialabym prawie wage sprzed przyjazdu tutaj) a potem moje magiczne kolejne 4 kg. Nie wiem co ja mam z tymi 4 ale wychodzi ze tyle musze ich zrzucic.
OK, na teraz wystarczy stukaniapozdrawiam,
Zakładki