-
Newa
postaram sie wpadac czesciej i do mnie i do ciebie. Ale sama wiesz ze u mnie krucho z czasem.... dzisiaj tu zajzalam poswiecajac mój czas na nauke do jutrzejszego sprawdzianu :) ale cóz heh
kurcze naprawde jestem z ciebie dumna ze tak sie oparlas owocom i mikolajom :) ssuper :)
obby tak dalej :)
-
Wybaczam Ci, wiem jak to jest z tym czasem. Forum pochłania mnóstwo czasu, ale mimo wszystko zaglądam tu często bo się chyba uzależniłam :? :D A i tak się nie uczę, bo mam strasznego lenia i tylko czekam do świąt. Jutro mam koło i prawie cały dzień dziś wolny...ciekawe czy się nauczę? :roll:
Muszę być z Wami szczera. Waga dziś pokazała 63kg :( Dużo, ale to chyba naprawdę przez ten zbliżający się okres. W sobotę będzie 62 więc nie zmieniam tikerka :wink:
-
63 to na pewno przez okres.
Oczywiście dumna jestem niesanowicie! Ja to bym chyba poległa :? A lenia też mam strasznego. A potem przed sesją będę panikowała jak zwykle :lol: Czy ja się nigdy nie uczę na błędach? Chyba nie :wink:
Życzę więc kolejnego udanego dnia!
-
Squalo gratuluję spadku wagi :D Coraz bliżej celu jesteś.
Idę się uczyć...trzeba kiedyś w końcu :(
Ale i tak jeszcze tu wpadnę pary razy dzisiaj :lol:
-
Newa,
Ty naprawde jestes dzielna dziewczyna :-)
ostatnio jak tu bylam mialas 64kg, a teraz...
BRAWO!!
-
Newa nie przejmuj sie wagą przed okresem :) zobaczysz po będziesz leciutka jak piórko :D :D :D
U mnie też nauka zbliża sie wielkim krokami,a tak mi sie nie chce strasznie :(
Wpadne Tu jeszcze dzis do Ciebie, mam nadzieje że mi czas pozwoli :P
Buziaczki :* ;*
-
Kolejnapróbo dziękuję, dziękuję <kłania się> :D Ja mam zamiar na tej diete oczyszczającej schuść (nie ma jak to poprawna polszczyna :wink: ) 2-3kg. Myślę, że to realne. A jeszcze jakby mi się zechciało codziennie tyłek ruszać do sauny to już w ogóle byłoby pięknie. No ale zobaczymy :wink:
Reniu nie przejmuję się wcalę:P Dopiero w sobotę stanę na wagę i wiem, że będzie równiutko 62 :D Cóż za wiara we mnie wstąpiła :lol:
Wiecie co ostatnio mam dziwny nastrój. Łapią mnie małe dołki, ale staram się je zwyciężać i cieszyć się tym co jest. Ale to takie dziwne jest. W jednej chwili chce mi się płakać, a w drugiej śmieję się z głupot :?
Dziś znów cały dzień chce mi się jeść, ale staram się ograniczać. Piję cały czas herbatki. Mam półlitrowy kubek, więc jak już zrobię sobie taką jedną herbatę to piję ją i piję :)
Zmykam dalej do nauki:( Ech...nie idzie mi ciś ona.
-
Dzieki :)
Ja też mam ostatnio takie zagrania. Tylko oprócz dołków i głópawek mam jeszcze agresję. Potrafię nawrzeszczeć na kogoś, czasem mnie irytują najdrobniejsze jakieś głupoty. Jakaś jedna czyjaś wypowiedź potrafi mnie wyprowadzić z równowagi i wzreszcze po kimś tak, że potem się na mnie głupio patrzą. A już po chwili mogę znowu być cała uhahana. No i czym to jest spowodowane?
(Czy Tobie na imię Ewa czy to tylko tak się w nicku pojawiło?)
-
Witam drogie panie ;) mam nadzieję, że ktoś mnie tu jeszcze pamięta :p
Też postanowiłam się uświątecznić, a co! Ja już jestem cała przepęłniona atmosferą świąt! Kupiłam sobie nawet kalendarz adwentowy :P Z zamiarem zjadana codzien czekoladki jako jedynego słusznego i dozwolonego słodycza :>
Poza tym odgapiłam od Newy (Newa jak zwykle ma kupę dobrych pomysłów :D) I teraż moja Różowa Szpila Ku Figurze Jak U Modelek Z Plakatu kroczy Nową, Swiąteczną Drogą (uff).
U mnie tak: wczoraj był dzień bez diety. Nie żadne obżeranie sie, tylko tak normalnie. Pewnie zjadłam ok 1600-1700 kcal. NIe wiem czemu, tak wyszło po prostu. Problem polega na tym, że miał być tylko wczoraj, a przeciągnął się do dzisiejszego przedpołudnia, dlatego właśnie tutaj publicznie każę sobie przestać bo inaczej będzie źle :>No a jutro powrot do dietowania z jadłospisem... mam nadzieję że wyrobię z czasem, bo w przyszłym tygodniu mi sie egzaminy szykują :/ No ale jak dobrze pójdzie to przerwa świąteczna zacznie mi się już 20 grudnia (fikcyjna wycieczka, hehe).
Ja żadnych humorów wprawdzie nie mam, ale czuję się strasznie rozleniwiiona - mam ochotę tylko leżeć, ew grać na kompie/czytać coś - no i JESC. Mam nadzieję że to się nie skończy jakimś wieczornym objadem. No nic, lecę policzyć kalorie na dzisiaj. Mam nadzieję, że nie wyjdzie ich jakoś strasznie dużo. Papusie i buziaki :*
-
I znów doła załapałam, ale zaraz go pogonię. Nie będzie mi tu życia zatruwał. A kysz...czy jakoś tak :wink:
Pgosiu a my się znamy bo nie pamiętam? :twisted:
Dziękuję za komplementa :oops:
A mi się przerwa świąteczna zaczyna właśnie 20 grudnia :D No chyba, że będę miała wtedy wejściówkę to wtedy zostanę. Ale mamy z takim młodym gościem, który jest ulgowy, więc pewnie nam przełoży o ile moja poj... ambitna grupa zechce. Jejku co ja się mam ostatnio z moją grupą. Co za durni ludzie...brak mi słów.
Też mam lenia. Już żyje świętami i nie w głowie mi nauka, czy cokolwiek z nią związane. Muszę się strasznie zmuszać do nauki. Np. dzisiaj :( No ale jak mus to mus.
Squalo niestety Ewa to nie moje imię. Nick mi tak wyszedł przypadkowo. Nie miałam pomysłu, zrobiłam mała kombinację liter i wyszło :D
Na dzisiaj skończyłam jedzenie. Chyba nie było tak źle. Pomyślmy co ja dzisiaj zjadłam. Rano dwie kromki chleba z pomidorem, później banana i dwie klementynki, kotleta z kurczaka z surówką, serek wiejski, teraz bigos i jabłko :D Ooo i nawet wyszło mi 5 posiłków co się rzadko zdarza.