-
Dobry wieczór :D
Bilans dnia dzisiejszego:
:arrow: 3 marchewki
:arrow: pomidor, pół papryki, kawałek pora
Nie no chyba przegiełam z tym jedzeniem :wink: Postanowiłam zmodyfikować tą moją dietę, bo na suchym twarogu jutro nie wyrobię. Już wolę nic nie jeść niż twaróg. A tak też nie będzie dobrze, dlatego dołączę warzywa. Będzie to bardziej zjadliwe i zdrowsze. A mam trochę tych warzyw więc nie chcę żeby się zespuły. W niedzielę będzie kasza, ale spokojnie dam radę bo kasze to ja uwielbiam, szczególnie gryczaną, więc nie będzie problemu.
A co u was dziewczynki? Jak dzień minął? Humorki dopisują?
-
Ja dzisiaj znow niemal okrągły 1000 :D (997, hehe :P). W tym aż 25g czekolady O.o Podjadałam co jakiś czas kosteczkę, no i się zebrało. Ale nic nie szkodzi, czekolada zdrowa jest przecież ;) Może sobie jeszcze pozwolę na jakiegoś owocka dzisiaj - ale chyba raczej nie, bo dzisiaj to już się chyba nie mogłam mniej ruszać :P siedziałam w domu cały czas, nawet po zakupy posłałam chłopaka :>
Newa, a co Ty masz za oczyszczenie? Warzywa, twarożek, kasza... podoba mi się :] Napisz coś więcej, bo dla mnie to może być niezły program naprawczy po np. Złym Dniu (czy tez może kilku, mam nadzieję że zbyt szybko do nich nie dojdzie, choć ostatnio znów łazi za mną pizza...)
No, to ja idę robić coś, jeszzcze nie wiem co, ale szkoda mi siedzieć przed kompem bo za dużo czasu na niego marnuję. Jutro ważenie i mierzenie i zobaczymy jak to będzie :]
-
Pgosiu ładnie ostatnio jesz, ładnie. A czekoladą się nie przejmuj zdrowa jest masz rację. Ja właśnie przed chwilą oglądałam gazetkę z Lidla i tak mi się zachciało czekolady, że szok :shock: Na szczęście nie mam nic słodkiego w domu bo bym chyba zjadła. Ale po tym oczyszczeniu na pewno sobie zjem troszkę czekoladki, a co mi tam :wink:
A dietka wygląda tak:
GWARANTOWANE 5kg w ciągu pięciu dni.
1 dzień tylko warzywa, ile się chce i jakie się chce (tylko 2 ziemniaki), gotowane lub surowe, ale BEZ SOLI i TŁUSZCZU.
2 dzień tylko twaróg chudy (ile chcesz) bez soli i tłuszczu do tego kefir.
3 dzień tylko kasza jaką chcesz (jęczmienna, gryczana, manna, kus-kus itp.) bez soli i tłuszczu.
4 dzień mój ulubiony owoce jakie chcesz i ile chcesz (tylko 2 banany).
5 dzień mięsko (pierś z kurczaka) lub rybka oczywiście gotowane i bez soli i tłuszczu.
PODSTAWOWA ZASADA MUSIMY BYĆ ZDROWI!!! STOSUJEMY JĄ TYLKO RAZ W MIESIĄCU.
Jest to dieta oczyszczająca organizm a efektem ubocznym jej jest strata wagi. NIE PIJEMY KAWY I CZARNEJ HERBATY możliwe herbatki ziołowe i dużo wody mineralnej oczywiście nie gazowanej.
Już miałam dzisiaj chwile zwątpienia ciekawe czy wytrzymam na niej do końca :?
Ja też się jutro zważę i zmierzę. A następnym razem w środę lub czwartek po dietce. Ciekawe czy się dużo zmniejszę? :lol:
-
Witajcie dziewczynki :D
Ważenie i mierzenie właśnie było iiiii... Nic prawie nie schudłam ;p
Ważę dokładnie tyle samo co tydzień temu, tylko w udzie, biodrach i na pupie (i mniejsza z tym co gdzie jest :P) jakieś 0.5 cm mniej. Zawsze to coś :]
Widocznie brakuje mi ruchu, bo na wakacjach przy podobnej ilości kcal chudłam 0.5 kg na tydzień mniej więcej, ale oprócz tego 3-4 razy w tygodniu biegałam rano.
Jak tylko cudownie odzdrowieję to wracam na siłownię :D (a póki co właśnie połowa karnetu mi przepada :/)
Fajna ta Twoja oczyszczajka. Nie podoba mi się tylko dzień z kaszą - lubie bardzo kasze, ale tak bez niczego? :/ Co do innych dni, np warzywnych czy twarożkowych - spróbuj sobie dodać tych nowych przypraw "Fit up!" Są różne, do mięs, sałatek itd... Sama mieszanka ziół, bez soli. Ja już przetestowałam na twarożku i sałatkach i było naprawdę niezłe, a ja muszę mieć wyrazisty smak potrawy zawsze (czyt. najczęsciej słony ;). No i do warzywnego dnia (ale to już po ptokach) i tak bym dodała trochę oliwy z oliwek, ze względu na witaminki co to się muszą przecież w czymś rozpuścić. Myślę, że tego tłuszczu zabronili ze względu na kalorie, ale od jednej łyżki byś chyba nie umarła :P
O, przypomniało mi się: tez robiłam oczyszczającą na wakacje, ale to z gatunku tych moich, z gotowym jadłospisem. Była strasznie fajna - nie było w niej mięsa, tylko głównie warzywa, owoce i chudy nabiał. A porcje takie, że czasem dzieliłam na pół, bo chyba bym pękła :P Ale Ty chyba nie masz czasu za bardzo gotować, co? Jakby co to jest tutaj gdzieś na diecie, pt. dieta oczyszczająca - ja może ją sobie znów zrobie po świętach i sylwestrze, pewnie mi się przyda ;p
-
Drugi dzień diety oczyszczającej!
Na śniadanko zjadłam chudy twaróg z jogurtem naturalnym, do tego pół pomidora, pół papryki, kawałek pora.
Też miałam dzisiaj ważenie i mierzenie. Waga 62,5kg ale to przez ten wstrętny okres :? Mimo, że wczoraj prawie nic nie jadłam brzuch mam dzisiaj jak balon i bardzo mnie boli :( Buuu...ale za parę dni przejdzie :) Wymiarki też mi się troszku zmiejszyły, ale tylko troszku. W udzie 0,5cm mniej i na kościach 1cm. Więc nie jest źle :)
Pgosiu mi waga też powolutku spada. No ale nie ma się co dziwić. Jesień mamy to organizm chce magazynować sadełko. Dobrze, że w ogóle spada. Latem zawsze waga szybciej leci, nie trzeba się nawet wysilać za bardzo. Jeść się nie chce tylko pić to i kilogramki lecą. A teraz ja bym ciągle jadła i jadła i to słodkie i tłuste :twisted: Ale się nie damy prawda?
A mi się dzień na kaszy bardzo podoba. Lubię suchą kaszę gryczaną :wink: Jęczmienna też może być i kus kus. Także tego dnia się nie boję. Jak dla mnie to najgorszy dzisiejszy czyli twarożkowy, ale jak już wczoraj pisałam dodaje do niej warzywka i jest dobrze :)
A te przyprawy "Fit-Up" używam już od dawna i są boskie. Uwielbiam takie mieszanki przypraw. Dodaje je do wszystkiego. I dzisiaj do twarożku też dodałam :D A dzień warzywny już za mną, więc nie będziemy się tu rozwodzić na temat oliwy.
:D
-
Jakiej firmy są te przyprawy? Nie rzuciły mi sie w oczy... Fajna ta dieta. Coś mi sie zdaje, że po świętach ją zastosuję :D
-
Oj cos ostatnio dziewczynki nie pamiętają o mnie :? Oczywiście poza Pgosią, która wita u mnie codziennie :)
Na drugie śniadanko zjadłam 3 marchewki :D Na obiadek zrobiłam sobie zapiekanke warzywną. 2 ziemniaki, 2 marchewki, brokuł, por i papryka. Pokroiłam wrzuciłam do żaroodpornego naczynia, posypałam Fit-Upem do duszonych warzyw i zapiekłam. Byłoby to dobre gdyby była sól a tak to było takie nijakie. Ale zjadłam i się najadłam nawet :wink: O 17 zjem sobie to co na śniadanie i koniec na dziś. Nawet jeść mi się dzisiaj nie chce. Fajnie bo po wczorajszej mega chęci na czekoladę myślałam, że się dzisiaj złamię i pobiegnę do Lidla po nią. A tu proszę fajnie jest :D
Zimno mi dzisiaj cały dzień :? Idę zrobić sobie herbatkę i wskoczę pod kocyk poleniuchiwać troche przed TV. Nie chce mi się dzisiaj uczyć. Jutro też jest dzień :wink:
-
Ooo Squalo witam :D Minęłyśmy się.
Te przyprawy to Kamisa są. A naprawdę fajne. Mają błonnik, czyli to czego nam brakuje. Ja najbardziej lubię te do twarożków, kefirów i jajek :)
A dietka też jest fajna. Zachęcam. Drugi dzień mi mija bezboleśnie. Zobaczymy co będzie dalej i jakie będą efekty. Pewnie po świętach też będę musiała ją zastosować :wink:
-
A BBBBBBBBUUUUUUUUUUU :cry: :cry: ja nie mam tu twarozku.A zjadłabym sobie ze szczypiorkiem.Mam juz dosc mandarynek,codziennie zjadam po pare sztuk.Niedługo zrobie sie po nich cała pomaranczowa :lol:
Newa zazdroszcze ci samozaparcia w prowadzeniu takiej diety.Ja kiedys nie jadłam nic przez 7dni(oczyszczajaca) piłam tylko sama wode.Ale nie stosuje juz takich diet bo efekt jo-jo gwarantowany :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
-
Co to za kraj, że twarożku nie ma :wink: Ja lubie twarożek, ale nie sam i nie w zbyt dużych ilościach.
Nie jeść nic przez 7 dni :?: :!: :shock: Wow nie dałabym rady. Ta dietka nie jest zbyt drastyczna, więc mam nadzieję, że jojo nie będzie. Nie powinno być bo nie schudnę nie wiadomo ile. Poza tym nie mam zamiaru po niej rzucać się na słodycze, chleb itp. Będzie dobrze. Jojo się nie obawiam :D
A powiedz mi mikamaly ile schudłaś na takiej diecie? 7 dni bez jedzenia :!: Nie no podziwiam. Nie padłaś nigdzie z braku sił?
-
Nie padłam bo głodowke robi sie latem.Poniewaz tracisz duzo energii i przez co jest ci zimno.Straciłam 5kg :P :P :P ale szybko je odzyskałam :twisted: :twisted: :twisted: Potrafiłam wypic 5lit.wody dziennie albo i 6 po tych 7 dniach na samej wodzie nie mogłam juz pozniej na nia patrzec.
-
Trzeci dzień diety oczyszczającej!
Wcinam właśnie śniadanko...kaszę gryczaną. Bez soli wszystko smakuje tak nijako :? Ale o to właśnie chodzi, po tej dietce to już w ogóle nie będę soliła, bo wszystko będzie przesolone :wink:
Mikamaly 5 kg w 7 dni to świetny wynik. Ale rzeczywiście nie warto jak wszystko ma wrócić w krótkim czasie a to przecież wyczyn jest nie jeść przez tydzień. Przynajmniej dla mnie byłby :wink: I dobrze, że nie padłaś nigdzie :D Teraz to za zimno na taką dietę. Zresztą ja jestem straszny zmarźluch, więc i latem dla mnie to by było zabójstwo :wink:
-
Jak weszłam dziś na wagę to się zaczęłam zastanawiać czy nie zacząć tej diety wcześniej... Ale nie wiem czy to dobry pomysł teraz, bo po psortu jestem dużo poza domem i ciężko będzie zajadać się gdzieś serem na uczelni między wykładami :lol: Więc chyba poczekam aż będzie wolne i zacznę po świętach. Poczekam na efekty u Ciebie :wink:
Trzymaj się cieplutko!
A no i poszukam tych przypraw w poniedziałek!
-
Zobaczymy jakie będą efekty, zobaczymy :wink: Sama jestem ciekawa. Ja też na uczelni nie zajadałabym się serem czy kaszą, dlatego wybrałam weekend na tą dietkę. Piątki mam wolne, więc akurat. W poniedziałek jest długo na uczelni ale akurat przypada dzień owocowy, więc banana, jabłko czy mandarynkę mogę zjeść bez obciachu :wink: A we wtorek kończę zajęcia o 11, czyli też prawie cały dzień w domu to będę miała czas na przygotowanie czegoś tam.
A u Ciebie Squalo nie tak coś waga? Wzrosła czy nie chce spadać? Cierpliwości, niedługo spadnie :wink:
Napisz mi proszę ile masz wzrostu bom ciekawa :D
Na drugie śniadanko dokończyłam kaszę gryczaną, czyli w sumie zjadłam jeden woreczek tejże kaszy. Na obiad będzie jęczmienna, ale też pewnie na dwie razy będę jadła. Na kolacje kus kus i dzień będzie zaliczony :)
-
Bilans dnia dzisiejszego:
:arrow: woreczek kaszy gryczanej
:arrow: woreczek kaszy jęczmiennej
Na kus kus niestety nie starczyło czasu. Chyba mi się zmniejszył żołądek, bo zjadłam pół woreczka i byłam już pełna. A zazwyczaj do tego zjadałam jakieś warzywka i trochę mięsa. A teraz samą kaszą potrafię się najeść :shock: Nieźle
Jutro owocowy dzionek. Bardzo się z tego powodu cieszę bo mam mnóstwo owoców. Pomarańcze, mandarynki, winogrona, banana, jabłka, kiwi i grejfruta :D I tak sobie myślę, że zrobię sobie dwa dni owocowe zamiast tego mięsa. Bo ja nie przepadam za mięsem. Nawet go nie mam więc bym musiała kupić, a owoców mam pod dostatkiem, więc kasy nie będę traciła dodatkowo. A owoce mają dużo witamin, niestety też dużo cukru ale cukier będzie mi potrzebny na jutrzejszą intensywną naukę. Dzisiaj znów cały dzień się obijałam :( Jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę. Ale dam radę :wink:
Pgosiu a jak u Ciebie? Cały dzień się nie odzywasz.
-
Waga wzrosła i to nie mało :? Ale zobaczymy jak będzie we wtorek (wtedy mam oficjalne ważenie :wink: )
A wzrostu mam 166 cm. Taka nie za wielka jestem...
-
Jaka tam niewielka. Zaledwie 2cm niższa ode mnie. Co to są 2 cm? To jak to jest z Twoją dietą, że waga Ci dużo wzrosła? :wink: No czytałam coś o pizzy, ale to chyba nie ona tak zaszkodziła co? :twisted: Ale głowa do góry, wyjdziesz na prostą. Zobaczymy co będzie we wtorek :D
Dzisiaj widziałam się z siostrą. Po 2 minutach stwierdziła, że schudłam bo mi spodnie wiszą. Chyba naprawdę już to widać, bo coraz więcej ludzi mi to mówi. Jutro zobaczę się z koleżanką z którą nie widziałam się miesiąc. Zobaczymy czy ona coś zauważy :wink: Ale fajnie, że robię się coraz mniejsza :D Ogólnie to nie lubię jak ludzie komentuja publiucznie, że schudłam :roll: Większość ludzi cieszy się z tego i uważa to za komplement ale ja tego za bardzo nie lubię. Dziwna jestem chyba :roll:
-
Mysle ze nie jestes dziwna :D Bo wiesz, zalezy kto mowi te komplementy :D
Hehehe, u mnie jak mi babcia powiedziala ze juz prawie "pysia" nie mam to taki "komplement" to taki troche... no, niezbyt pozadany :D
Hehe, pozdrawiam :)
-
Witaj Zyrafko :D
Kiedyś schudłam z 10kg i jak mnie koleżanka zobaczyła na ulicy to zaczęła wykrzykiwać "ale schudłaś :!: niesamowite połwę cię ubyło" i takie tam. A wtedy ludzie gapią się na Ciebie i myślą "jezu jak ona musiała wyglądać wcześniej, pewnie słoń z niej był" :twisted: Hehe no może troszkę przesadziłam, ale mam wrażenie, że właśnie ludzie tak myślą.
A babcie to potrafią walnąć komplement nie ma co. Moja kiedyś jak przytyłam złapała mnie za biodra i z wielkim uśmiechem na ustach powiedziała "no w końcu się poprawiłaś" :roll:
Ja po prostu nie lubię jak osoby, które mi mówią, że schudłam zwracają uwagę innych. Lubię jak ktoś mi powie dyskretnie, że dobrze wyglądam czy coś w tym stylu. Bo to jednak motywujące jak wiesz, że twoje starania widać.
Dobranoc :D
-
Newa a co pijesz?Bo wiesz owoce maja charakter wychładzajacy.A naszemu organizmowi potrzeba energii.I czasem sie o nia upomina w postaci słodyczy lub ciepłego posiłku.
http://img99.imageshack.us/img99/412/88dr1.gif
-
Czwarty dzień diety oczyszczającej!
Właśnie pałaszuje śniadanko...grejfruta i pomarańczę :D Dzisiaj jestem cały dzień na uczelni, więc nawet tych owoców za dużo nie zjem. Ale to dobrze, bo jeszcze od nich przytyje :wink:
Mikamaly o tej porze roku to piję herbatki bo woda mi nie wchodzi. Za zimno jest. Nie martw się nie dopuszczę do wychłodzenia organizmu.
Miłego dnia :)
-
Wiesz ja cały czas śledze Twoja dietke,tylko nie wiem co pisac :lol: hehehe
No troszke taka niesmaczna była do tej pory-ale dzis masz krolewski dzien-pyszniutkie owocki,tylko uwazaj bo maja sporo cukrów prostych :evil: niestety... :twisted:
Ja tez nie pijam wody-jest tak zimno,ze zimna woda wywołuje u mnie drgawki :lol: brrr...
Mineralna tylko na uczelni pije :lol: w domu kawki i herbatki-pychotka.
Miłego dnia życzę :lol: :!:
-
NA wode zdecudowanie za zimno..brrr :o
-
Newa ale Ci te kilogramy lecą w dół , ja tez tak chce :( jestem troszke podłamana :(
Ale z usmiechem na twarzy spieszę by złożyc Ci gratulacje !!!!!!
-
To teraz ja mówię tak bardzo dyskretnie:
ALEŻ TY SCHUDŁAŚ
Znowi widzę mniej na liczniku! Ale fajnie :D
-
Dzisiaj zjadłam w sumie:
:arrow: 2 pomarańcze
:arrow: grejfruta
:arrow: 1,5 mandarynki
:arrow: trochę winogrona
:arrow: banana
:arrow: jabłko
Oj w sumie dużo tego wyszło, myślałam, że będzie mniej. Jutro też tylko na owocach.
Dziekuję dziewczynki:*
No tak kilogramki lecą za sprawą tego oczyszczania. Ciekawe co będzie później. Ale powiem wam, że odechciało mi się jeść. Nie ciągnie mnie do niczego. Ani do chleba, ani do słodkiego, ani do zwykłego obiadu, czy czegoś konkretniejszego. Fajnie :D Wiem, że za długo tak nie można, ale jak dobrze pójdzie to jeszcze w środę też podietkuję. Ale od czwartku już powoli będę wprowadzała inne produkty. Mam nadzieję, że waga nie wzrośnie gwałtownie.
Ta koleżanka zauważyła, że schudłam i inna to potwierdziła i zrobiły to w sposób fajny i delikatny, więc był to dla mnie komplement :D
Evelinqa zawsze się znajdzie coś do napisania. Że owoce mają dużo cukru to wiem, dlatego postaram się z nimi nie przesadzać. Dwa dni mi nie zaszkodzą. Później to tylko jeden owoc na dzień.
Ilka tak, tak woda teraz jest fuj. Dlatego właśnie delektuję się gorącą zieloną herbatką. Strasznie dziś zmarzłam :evil: Niecierpie jak jest mi zimno.
Reniu nie łam się. Myślę, że nie masz powodów. Ładnie już schudłaś dasz sobię radę z dalszymi kilogramami. Ja w Ciebie wierzę :)
Squalo dziękuję za ten jakże dyskretny komplement :D
-
Ja dzis zaczynam od nowa.
Gratuluje ci zgubionych kilogramow :P
Ja cos ostatnio nie mam ochoty na owoce.
-
No no, całkiem ładnie :D
A ja bardzo lubię zimno. Wolę niż ciepło. Uwielbiam zimę, jesień, wiosnę... Za to lata nieznoszę i niecierpię. Powinnam się urodzić Eskimosem :lol: Albo się na Alaskę wyprowadzę? :wink:
-
Squalo to my całkowite przeciwieństwa jesteśmy. Mi wiecznie zimno, czy lato czy zima. Tata mi mówi "***** to i w lecie zmarznie" :twisted: Ale taka prawda. Teraz to ja śpię w piżamce z polarku, kaloryfer na maksa odkręcony. Ludzie jak do mnie przychodzą to się gotują. Każdy mówi, że za gorąco u mnie a mi jest akurat :D Także możesz sobie tylko wyobrazić jaki horror przeżywam zimą :roll:
Uff...jak dobrze, że ten dzień się skończył. Ciężki był. Jakaś taka bez życia jestem dzisiaj. Nie chciało mi się nawet tańcować ładnie na aero. Teraz powinnam sie uczyć a mi się jak zwykle nie chce :roll: Bosz jaki ze mnie leń. Idę spać bo padam.
Dobranocka:*
-
Newa mozemy podac sobie raczki.Ja tez jestem zmarzluchem.Jat tu przyjechałam(do Hiszpanii) to sie wszyscy dziwili,ze siedze na słoncu gdzie inni sie przed nim chowali :P
Uwielbiam słoneczko,dla mnie lato mogłoby trwac 10miesiecy.
Pizame tez mam z polaru i do tego na noc zakładam skarpetki :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Piaty dzień diety oczyszczającej!
Na śniadanko wszamałam winogronka. Najbardziej kaloryczne owocki na początek dnia :) Później będą tylko mandarynki, jabłka i kiwi. To już nie jest takie najgorsze prawda?
Świetnie się czuję na tej diecie. Taka lekka :D A waga ciągle spada w dół.
Mikamaly hehe no to witaj w klubie :D
Miłego dnia:*
-
Hello:)
Właśnie wróciłam z miasta. Zgadnijcie co kupiłam? :D Tak, tak spodnie. Nareszcie mam normalne spodnie, które nie będą spadały mi z tyłka. I jeszcze na promocje się załapałam, także zrobiłam korzystny zakup :D
Na obiad wpałaszowałam jabłko. Ależ się najadłam nie ma co:P Piję teraz herbatkę miętową i lecę troche się pouczyć :?
Na weekend jadę do domciu :D Juupi ale się cieszę. Popiekę pierniczki, porobię zdjęcia mojemu siostrzeńcowi :) Już się doczekać nie mogę. Ale to dopiero w sobotę.
-
A ja dorwałam dziś te przyprawy fit up :) Mam zamiar w najbliższym czasie wypróbować :D Aż się na mnie koleżanki dziwnie w sklepie patrzyły, bo kupowałam właśnie te przyprawy, activie i płatki fitness. I wszystkie tak się patrzą i hasło: "Ale Ty się chyba nie odchudzasz?" Eeeeee a skąd :lol:
Gratuluję udanego zakupu :D
-
kto ogladał dzisiaj fakty o 19 na tvn?
widziałyscie te kosciotrupy?
-
Podsumowanie dnia:
:arrow: winogrona (nie wiem ile, ale nie za dużo)
:arrow: pomarańcza
:arrow: jabłko
:arrow: 2 mandarynki
Nie wiem jak będzie wyglądał jutrzejszy dzień. W chwili obecnej chce mi się jeść. Nie czuję głodu fizycznego tylko mam ochotę na coś. Nawet nie wiem na co. A to wszystko przez te głupie reklamy w TV, nic tylko jedzenie reklamują :roll: Ale jutro jestem cały dzień na uczelni i o jedzeniu nie będę miała czasu pomyśleć, więc może jeszcze wykorzystam ten dzień. Zdecyduję rano :wink:
Squalo nie łądnie tak koleżanki okłamywać :wink:
Mikamaly niestety nie oglądałam faktów, więc nie widziałam kościotrupów. Ale mogę sobie tylko wyobrazić. Napewno był to niesmaczny widok.
Dobrej nocy:*
-
cześc Newa :)
co tam? jak dietka? widze że sie oczyszczasz :wink:
no reklamy to juz tak idiotyczne... gdy sie patrzy to sie ma ochote :twisted:
-
Szósty dzień oczyszczania!
Tak, tak, dzisiaj też się oczyszczam. Ale to już ostatni dzień, bo ostatnio wszystko mi tak intensywnie pachnie, że mam już ochotę coś zjeść. A, że dzisiaj byłam cały dzień na uczelni to wykorzystałam okazję, że nie miałam czasu nic jeść, ani myśleć o jedzeniu, więc nic nie jadłam. Wiem, że większość z was potępia takie głodówki. Ale ja naprawdę będę ostrożna później, bo nie chcę żeby mi to wszystko wróciło. Chcę do świąt utrzymać stałą wagę i tak też będzie :D A nie czuję się źle. Nie czuję jakiegoś niesamowitego głodu. Za to uwielbiam się teraz przeglądać rano w lustrze bo mam taki płaski brzuch jak nigdy :D
Jutro podam wagę i wymiarki bo też pospadały.
Mam nadzieję, że mnie nie skrzyczycie za tą głodówkę.
Trzymajcie się :D
-
Gratuluje :P
Ciesze sie razem z toba z twojego szczescia.
Ja jestem przed okresem i raczej na wage nie bede wchodzic by nie zepsuc sobie humoru :wink:
-
Ja oglądałam te szkieletorki! Koszmar po prsotu :shock: Jak można się doprowadzić do takiego stanu i jeszcze powiedzieć, że się jest za grubym?
Chętnie poczytam o wymiarkach i o wadze :D
-
Cześć dziewczynki. Przepraszam że tak długo, ale od kilku dni mam paskudną chandrę, czuję się jeszcze paskudniej i w dodatku mam jedno kolokwium za drugim :/ dieta nie idzie i w ogóle nic nie idzie - na nic nie mam ochoty, nawet tutaj pisać.. mam nadzieję, że do końca tygodnia się jakoś zmobilizuję, a póki co znikam, bo tylko narzekam i marudzę od kilku dni :> Postaram się pozbierać do kupy jak najszybciej i zaraz potem się odezwę i będę dalej dietkować. Buziaki i powodzenia :*