-
Witaj Marysiu
Fajnie, że zawitałaś na mój wątek, zapraszam częściej. Na swój też częściej wpadaj
Pgosiu cieszę się, że dietka dobrze. Obiad rzeczywiście smaczny miałaś wczoraj. Ja na razie wyjadam to co mam w zamrażalniku. Ale mam też rybkę, więc może sobie zrobię 
Widzę, że z tymi spodniami to nie jest źle. Postanowiłam, że poczekam te 2-3 tygodnie i przed świętami jako prezent kupię sobie dżinsy rozmiar 28
Oj marzenia się spełniają. Pgosiu i 27 kiedyś założymy...cierpliwości
Mikamaly z rozmiarami to wiem, że tak jest, że zależy jakiej firmy. Ale u mnie najczęściej przeważał rozmiar 30, a teraz jest ona za duży. Tylko się cieszyć
Dizś było ważenie i mierzenie i efekty są następujące.
Waga
62,7kg
Wymiary (a podam raz:P):
biust
88cm
talia
67cm
biodra
97cm (moja zmora
)
udo
56cm (jak wyżej)
Idę sprzątać
Miłego weekendu
-
Huhu, ja też miałam dziś ważenie i mierzenie
waga pokazala 0.5 kg mniej niz tydzień temu, cyli mam ta magiczną piątkę z przodu, centymetry w sumie w miejscu, tylko w pupie spadło 0.5
to może ja też podam, jak szaleć to szaleć, ale ja się w takich dziwnych miejscach mierzę
pupa 99
biodra 95
brzuch (na wys pępka) 86 :/
talia 72
i udo 58
Nie jest źle (ywało gorzej :>) ale jak to zawsze w takich przypadkach byma mogłoby być lepiej :] i będzie :> ja się w biuście nie mierze, bo jest coraz mniejszy i mniejszy :/ teraz już pewnie ma ok 85, a kiedyś mialam 90
ale wychodzi że wymiary ammy podobne - moją zmorą są uda i brzuch bo ciągle stoją, za to w biodrach zawsze tracę najszybciej (na początku odchudzania miałam 104 O.o).
No więc postępy są małe bo małe, ale to chyba nawet lepiej, bo im wolniej się chudnie tym podobno na dłużej :]
Ja za to idę piec jabłko, co je mam na 2gie śniadanie. Pap :]
がんばれ!
-
Ja też się mierzę w różnych dziwnych miejscach, ale podałam tylko te najważniejsze. Gdzie się w ogóle mierzy biodra? Bo ja podałam wam, że w biodrach mam 97cm, a to właściwie w pupie tyle mam, czyli w najszerszym miejscu mojego ciała:P W kościach biodrowych mam 87cm (10cm różnicy
). W pępku też się mierzę hehe. Tam centymetr pokazuje 78cm.
Właśnie się zajadam pysznym, świeżym, jeszcze ciepłym chlebkiem słonecznikowym z masłem. 3 kromi już zjadłam
Ale warto bo jutro już nie będzie taki pyszny jak dziś.
Chatka posprzątana i wypadałoby się pouczyć, ale cholernie mi się nie chce. Jutro też jest dzień. Nauka nie zając nie ucieknie
-
Biodra moja droga, jak sama nazwa wskazuje, są właśnie na wysokości kości :pPrzynajmniej ja się tak mierzę. To zmienia postać rzeczy wiesz? :> Jak Ty to robisz że masz wszędzie mniej niż ja mimo że ważysz więcjej, hę? :> Też tak chcę ><
Ja właśnie wcinam moje pieczone jabłko :] Zaszalałam i wsadziłam do niego 2 suszone śliwki, konfiturę z róży i wiórki kokosowe. Może troche dużo słodkiego, ale zawze to zdrowsze niż ptysie i rury z bitą śmietaną, które zażerała wczoraj cała moja rodzina, a których ja nawet nie tknęłam. Jestem dumna z siebie, o!
がんばれ!
-
Nie nie nie
Krawcowe zawsze mierza biodra w najszerszym miejscu a to nie sa kosci biodrowe.Bo jesli by tak było to bysmy nic na siebie nie włozyły
Od kosci biodrowej odmierzcie w doł jakies 12-13cm to własnie w tym miejscu powinno sie mierzyc.(najszersze miejsce)To jest jakies 3-4cm od konca posladkow w gore.I pamietajce by mierzyc sie w wyprostowanej pozycji
Newa ja mam:
Kosci biodrowe
94cm
Biodra
101cm
Talia
67cm :P z tym nigdy nie miałam problemow
Pod biustem
75-74cm
Biust
94-95cm
-
No właśnie też mi się wydaje, że biodra są w najszerszym miejscu. A krawcowe to jak mierzą biodra to wychodzi zawsze 10cm więcej niż w rzeczywistości
Wiem, że muszą mieć zapas ale bez przesady. Najgorsze jak są świadkowie a krawcowa jak na złość na głos mówi "biodra 112cm". Jakby nie było ja mierzę się i na kościach i w tyłku.
Pgosiu nie mam pojęcia jak to jest. Może to mięśnie? Bo odkąd zaczęłam swoją przygodę z odchudzaniem to kilogramy nie bardzo chcą lecieć w dół, a centymetry owszem. I to jest chyba cudowne zjawisko zamiany tłuszczu na mięśnie. Bo jak inaczej to wytlumaczyć? I mimo, że waga nie spada spodnie robią się coraz luźniejsze
A ja nie powiem ile wszamałam tego chleba
Ale co tam raz się żyje. Jak jadłam ten chleb to chodziła mi po głowie taka myśl, żeby zjeść sobie prince polo, które spokojnie leży sobie w mojej szafce i czeka na moją chwilę słabości. Ale powiedziałam sobie nie, nie kochana nie dzisiaj. Jak już coś to jutro sobie zjem według planu- słodycze tylko w niedziele.
-
No dobra, już mniejsza z tymi biodrami, wyszła na jaw moja mierzeniowa ignorancja :p Ale w końcu nie ważne, jak się jaka część ciała nazywa, ważne, że się systemetycznie zmniejsza, nie? ;] (nie dotyczy biustu)
A u mnie dzisiaj straszne rzeczy. Policzyłam kcal z dzisiejszego dnia i wyszło mi niecałe 1000. Ponieważ do 1200 miałam jeszcze całe 200 kcal, postanowiłam siebie nagrodzić że tak ładnie mi iezie i zjadłam 3 kostki czekolady i 1 chlebek wasa poza dietą. Spokojnie miałam się w tym limicie zmieścić - i jak juz zjałam to przypomniałam sobie, że przecież już się nagradzałam dodatkowym jogurtem wczesniej :/
I teraz zamiast 1200 mam 1370 i nauczkę żeby nie podjadać więcej wieczorem i nie ma że nagroda czy coś :> No i ominął mnie wyrzut sumienia tym razem, bo to niechcący było.
Teraz dla odwrócenia uwagi od żarcia (mam lekki objaw wieczornego głodu właśnie)
idę sobie poczytać, a później lulu. Dobranoc :]
がんばれ!
-
Dobra wybaczam Ci
Masz rację ważne, że się zmniejsza. Ja zmieniłam wagę na tikerku, bo chciałam żeby było już bardziej grudniowo
A to kwestia paru dni (mam nadzieję), więc nic się nie stanie;P
Ja się chyba dzisiaj nagrodzę. Od kilku dni chodzi za mną czekolada. Wszędzie czuję jej zapach. Wczoraj weszłam do sklepu spożywczego i czułam tylko czekoladę, mimo że stałam koło stoiska z wędlinami
Jakaś zboczona jestem. No i tak myślę, że zjem sobie prince polo
-
Ufff ale się njadłam. Zrobiłam sobie pyszny obiadek. Ziemniaki, brokuły, marchewka, seler i por. Wcześniej podgotowane (oprócz opra oczywiście) i zapieczone w piekarniku z dodatkiem oliwy z oliwek i mnóstwem przypraw. Nie wiedziałam, że takie dobre mi wyjdzie, chciałam wyjeść warzywka z lodówki, żeby się nie zespuły. A tym czasem okazało się palce lizać...mmm
Ps. Skopali nam tyłek, ale i tak wspaniale grali nasi chłopcy
-
Srebrny melal to tez duzy sukces :P Najwazniejsze ze my skopalismy tyłek ruskim
Gratulacje
Ja tez bardzo lubie warzywa.Jutro robie zupke kalafiorowa :P
Newa zaniedbujesz moj watek
Chyba wpadne w depresje
Szkoda ze nie ma juz 30stop polezałabym sobie na plazy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki