Strona 2 z 88 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 873

Wątek: Nie poddam się NIGDY W ŻYCIU!

Mieszany widok

  1. #1
    czarnasmoczyca jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hejka dizewczynki czytam cczytam..


    kazdy sie odchudza.. hm... ja jestem na forum od polowy wrzesnia i do tego czasu sie odchudzam.. i schudlam juz 5 kg j ak widac nizej.

    do stycznia do studniowki chce 55 zeby waga tyle mi pokazywala..a
    mam nadzieje ze mi sie uda.. musi!!!!

    jets ciezko..ale z froum ...idzie łatwiej....naprawde.. jak poczytam ze odchadzacie sie z 60 kg. i mowicie ze jestescie grube..a ja z 72 taka ..a...j..;/

    hm..chcialabym na basen isc ,...ale nie poijde nie pokaze sie w stroju;/;/

    koel;aznki mowia chodz sa grubsze ale ja NIE I koniec..!!! a wiem ze basen duzo daje..a i musze sie meczyc w domu ciwczyc sama...;((

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    I słusznie anulka nie poddawaj się, nie wolno nam
    Czarnasmoczyca 5 kg to ładniutki wynik, gratuluję i wierzę, że reszta pójdzie szybciutko w niepamięć. Co do wagi to wiesz jeden wygląda przy 60kg jak wieloryb a inny nawet przy 70 tak nie wygląda. Zależy od budowy itp. No ale ja 60kg jeszcze nie waże a chciałabym
    Ja już jestem po obiadku i kolacji

  3. #3
    Awatar pgosia
    pgosia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-05-2006
    Mieszka w
    Opole
    Posty
    136

    Domyślnie

    A ja jestem przed kolacją jeszcze :> Chodze późno spać, więc pozwalam sobie jeść do 19:30, inaczej pewnie gdzieś kolo 23 dostałabym dzikiego głodu :P No cóż, zakazane owoce kuszą, wiadomo, ale jakoś daje radę. Oparłam się wafelkom z nadzieniem chałwowym, ale za tu skusiłam się na łyżeczkę Duetu - taki pyszny deser jogurtowy z wedla. Ale tylko na malutką łyżeczkę ;]
    Smoczyco, Newa ma rację - 5 kg w miesiąc.. ja poprzednim razem tutaj w 2 msce zrzuciłam 4 (i jak pisałam wyżej jeden już wrócił ;p) a działałam ostro. Nie ma co płakać, a do studniówki jeszcze kupa czasu, więc na pewno dasz radę. Tym bardziej jeśli pójdziesz na basen :> Ja jak w zeszłym roku miałam takie małe apogeum i ważyłam 66 kilosów to na złość wszystkim kupiłam pierwszy w życiu strój dwuczęściowy i bezczelnie pojechałam nad morze ;] I wcale jakoś nie wzbudzałam przerażenia wśród innych, chociaż raczej nie wyglądałam na supermodelkę (z drugiej strony jakoś strasznie źle też nie bylo). Trzeba nabrać do swojego wyglądu trochę dystansu, to wszystko się zrobi zaraz przyjemniejsze - ok, wiem, że to są banały, ale one naprawdę działają, przynajmniej w moim przypadku :>
    No i waga wadze nierówna, więc nie gadaj tutaj że ze swoimi 72 jesteś - cytuję - "taka.." bo NIE JESTEŚ, cokolwiek miałaś na myśli ;p rozumiesz o co mi chodzi? ;]
    A tak w ogóle to ja nigdzie nie napisałam że jestem gruba, staram sie miec do tego wszystkoego dość luźne podejście i nie chudnąć do przykładowych 45 kg żeby osiągnąć bmi 17 i 2/3. Wyliczyłam sobie, że z tą wagą będę miała ok 19% tłuszczu - i podobno to jest naprawdę ważne, już nawet nie BMI. Ważne na równi z obwodami oczywiście. Więc jeszcze spalę te pozostałe 5% i ładnie się wyrzeźbię na siłowni i będę wyglądać lepiej niż te laski z plakatów przerabiane w photoshopie, HA :>
    Dobra, nie wymądrzam się więcej, tylko lecę w końcu coś skonsumować. Mam nadzieję że nie zanudziłam, mi zawsze te posty takie wychodzą na pół kilometra :/ Pa i buziaki :** ;3



    がんばれ!

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    Gosiu (bo chyba tak masz na imię) masz świętą rację z tym, że trzeba nabrać dystansu do siebie i swojego wyglądu. Ja też nie myśle o sobie, że jestem gruba (przynajmniej staram się jak mogę, wiadomo czasem przychodzą chwile słabości) i nie chcę schudnąć na siłe do moich wymarzonych 57kg. I też nie stawiam sobie wymagań czasowych bo niestety według moich obserwacji jak tylko postawię sobie cel, że np za dwa tygodnie będę ważyła 2 kilo mniej to jak na złość waga wtedy stoi...i kiszka. Wiadomo złośliwość rzeczy martwych, w tym wypadku wagi.
    Czarnasmoczyco nie przejmuj się za bardzo wagą, na pewno nie jest tak źle A z tym basenem to cóż...wiem, że ciężko pokazać się publicznie w negliżu, ale koleżanki mają rację nie takie grubasy przychodzą na basen i się nie przejmują. Bo jakby się przejmowały to by ich tam nie było. A basenik super modeluje sylwetkę, więc chyba warto się przełamać.
    Spadam się uczyć...znowu

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    Witam
    Dietka idzie dobrze, choć na obiad trochę za dużo zjadłam i to wcale nie dietetycznie, a to dlatego, że jadłam go dzisiaj na stołówce i cóż...tak wyszło. Ale spalę go dzisiaj na aerobiku więc na pewno nie przytyję Już się nie mogę doczekać sobotniego ważenia, mam nadzieję, że w końcu waga się ruszy...choć pół kilo. Słodyczy nadal nie jem, i tradycyjnie kolacyjke zjadłam o 17.
    Nie chce mi się pisać...może wieczorem jakaś wena mnie najdzie.

  6. #6
    Awatar pgosia
    pgosia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-05-2006
    Mieszka w
    Opole
    Posty
    136

    Domyślnie

    No to ja tak szybciutko, bo zaraz lece na zajęcia..
    moja dietka tez całkiem nieźle. Poki co trzymam sie ładnie tych 1200 kcal :] U mnie z ruchem niestety nie za bardzo :/ Mam takie mikromieszkanko, że trudno w nim cokolwiek zrobić. Tzn mogę się pogimnastykować (mam nawet ciężarki) ale brakuje mi aerobiku. A jak na złość w tym semestrze mam szkołe akurat w czasie moich ulubionych zajęć. Więc tylko czekam na kieszonkowe na początku listopada żeby się zapisać na siłownię, która jest niestety nieco droższa - no i wtedy to już się będę wylaszczać na całego. Pomyślałam, że to jest właśnie ten moment, w którym wypadałoby pomyśleć trochę o mięśniach, jako że sylwetkę już mam całkiem całkiem :>
    O właśnie, ja też ważenie + mierzenie mam w sobotę - przesunęłam z niedzieli tak dla kaprysu :p Może napiszę coś jeszcze wieczorem :] pap :]



    がんばれ!

  7. #7
    kaczuszka1is1deat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja wierze w Ciebie Też staram sie nie poddawać.. ale ze mną to cieżko boje sie pużniej efektu jojo

  8. #8
    Guest

    Domyślnie

    Kaczuszko każdy boi się jojo, niestety może dopaść każdego kto wraca starych nawyków jak np. podwójnych kolacji i tony słodyczy zjadanych szczególnie na noc. Całe szczęście mnie się to nie zdarza Ale teraz nie jesm kolacji, a jak po diecie zacznę jeść to kto wie co się ze mną stanie. No ale nie ma co myśleć o najgorszym musimy w siebie wierzyć. Dziękuje Ci, że we mnie wierzysz, ja w Ciebie też. Jeszcze tylko Ty uwierz w siebie i będzie wszystko ok
    Pgosia ciesze się, że z dietką wszystko dobrze. Jakoś za łatwo nam idzie Ja też mam małe mieszkanko i aerobować bym raczej nie miała jak, a gimnastykować mi się jakoś nie chce samej. Za słabą mam motywację.
    Lecę na zakupki
    Trzymajcie się i miłego dzionka życzę. Mój jest cudowny bo właśnie rozpoczęłam weekend Cóż za nieopisana radość

  9. #9
    Awatar pgosia
    pgosia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-05-2006
    Mieszka w
    Opole
    Posty
    136

    Domyślnie

    O taak.. wolne piątki to jest coś cudownego. Z resztą, wolne czy nie, dla kazdego studenta weekend zaczyna się w czwartek :P
    Dzisiaj miałam przygodę. Patrzę na jadłospis diety - na śniadanie 2 jajka sadzone na łyżce mleka. Czy któraś z was kiedykolwiek próbowała zrobić jajko sadzone na mleku?? 3 jaja spaliłam, zanim się zdenerwowałam i zrobiłam czwarte na oliwie - za to jedno zamiast dwóch. Następnym razem jak mi każą sadzić jaja na mleku to je po prostu ugotuje i będzie święty spokój :p
    Właśnie się zaczęłam orientować i okazało się że mam na uczelni sekcję aerobiku, zdaje się całkiem za darmo (mam nadzieję - trzeci tydzień studiuję i nie wiem jeszcze dokładnie jak to wszystko działa ;p), więc będę się orientować dalej i zamierzam się zapisać, bo prowadzą go w środy a ja środy mam wolne :D Więc będę miała troszkę więcej ruchu; póki co to mnie salsa trzyma przy zyciu, jak się tańczy do szybszego rytmu to się naprawde można zmęczyć :]
    Newa - no i bardzo dobrze że łatwo. Nic tylko się cieszyć - jeszcze będzie trudniej :> Ja się jednak mimo wszystko staram zebrać i poćwiczyć trochę z przystojnym panem z filmów 8 minute :] Naprawdę sympatyczne są te ćwiczenia. Ok, lecę bo się umówiłam na ploty :] miłego weekendu :>[/b]



    がんばれ!

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    Salsa?? Ja też chcę na salsę Opowiedz mi o niej coś więcek...proszę. Ostatnio bardzo głośno o niej u mnie w mieście, we wszystkich klubach są kursy, czasem nawet za darmo W moim klubie jest chyba we wtorek albo w środę ale będzie pewnie duuużo ludzi, więc nie wiem czy przyjdę.
    Dietka nadal dobrze, dzisiaj aerobik Ależ ja go uwielbiam. A tak poza tym to mi się nudzi, bo sama w domku siedzę. Uczyć mi się nie chce, chatka posprzątana, obiad ugotowany, pranie wyprane i powieszone i co tu robić? Chyba tylko czytanie forum mi zostało

Strona 2 z 88 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •