Pozdrawiam weekendowo
Pozdrawiam weekendowo
Gdzie sie podziewasz????
...WSTYD WSTYD I WSTYD... no bo objadalam sie.. bo sie zapuscilam.. zaroslam.. zamknelam sie w sobie.. i wiecie co bylo najgorsze ze jakos tak sie do tego przyzwyczailam ze dobrze mi z tym bylo.. ale od dzis koniec.. dobrego.. albo zlego bo nie wiem jak to nazwac.. zaczynam ..po raz kolejny.. ktory to raz.. 10 chyba.. bo zawsze znajduje jakas wymowke.. bo moja praca w piekarni wcale mi tego nie ulatwia.. bo zamiast cieszyc sie z jedzenia to pochlaniam swoje porcje.. tak szybko ze chyba nawet ich nie gryze .. ha ha ha .. nie wiem co mi z tego wyjdzie tym razem.. wiem jedno ze sie postaram.. nie obiecuje ze bede tu wpadac.. codziennie .. bo cos mnie nastroje jesienno zimowe dopadaja.. to pewnie przez te wcinajace sie w dupsko majty.. ehhh rosne zdrowo nie ma co ukrywac.. ale dzis postanawiam.. cos z tym zmienic.. nie jutro .. nie za godzine.. tylko dzisiaj.. co prawda wciagnelam juz 4 czekoladki.. ale mysle ze jakos to przezyje..
stan na dzis..
waga : 57,8 kg - w ciuchach. okularach, z zegarkiem.. i lancuszkiem
obwod klatki : 92 cm
obwod pasa : 74 cm
biodra : 98 cm
udo: 62 cm
lydka : 38 cm
biceps . 29 cm
nooo to pomiary zrobione.. od czegos trzeba zaczac..
na obiad cukinia i warzywka.. zobaczymy jak dlugo tym razem wytrzymam..
Gratuluję decyzji
może i ja się skuszę na walkę ze sobą i przyzwyczajeniami
ehhh.. drogi pamietniczku.. tak to juz jest jak sie czlowiek do zarcia przyzwyczai. wczoraj staralam sie okropnie dietkowac.. i nie powiem bylo juz lepiej .. niz za czasow szperania po katach.. zeby cos na zab wrzucic.. na obiad cukinia... na kolacje.. bulki.. cale 2 .. bez masla.. z serkiem almette.. ehhh powolutku moze sie uda.. za chwile zmykam do pracy..do krainy.. pachnacej swiezymi buleczkami.. ciezko bedzie sie oprzec.. ale sie postaram.. no bo chyba uparta jestem..
milego piatkowania..
MORDO TY MOJA!!!!! To ja tu z Polski wracam i taka niespodzianka
JESTES??????????
Zakładki