Wątek: To pora na konsekwencję i zero gratyfikacji.Foto na 1,4,9

Heja

Jak mi komp raz siadł to ćwiczenia robiłam z pamięci - tak to już jest jak się ma wkółko te same filmiki, to jakoś się potem to zapamiętuje. Przecież nie musisz ćwiczyć z dvd. Grunt, żebyś się ruszała! Jakieś skłony, podskoki, przysiady, rozciąganie, i już!

Głupie pytanie, więc małym druczkiem :P
Co to za ciasto kajmakowe? Z kajmana, krokodyla??

miłego pierwszego dnia wiosny :*

Zamieszczone przez Tit

że będę lepiej się czuć, będę czuć się bardziej atrakcyjna, i będą leżeć lepiej ubrania, będę mieć lepszą kondycję, same zalety i trochę wysiłku.

Madrosci niepodwazalne Zanim w przyszlosci siegne po cos "zlego" - to zajrze na Twoj watek, bo zebralas tu wszystkie wlasciwe argumenty! Moze bym jeszcze dodala: "Bede mogla kupowac ubrania w rozmiarze 34"

Zamieszczone przez Tit

Muszę szukać innego sposobu na dogadzanie sobie, a nie objadać się w ramach gratyfikacji.

... Robiac tak, to w rzeczywistosci to siebie karzesz; niszczysz to co wypracowalas.
Super post napisalas, bardzo mi sie podoba

A jak tam jedzenie na miescie 21.03? Co bylo w ramach obiadku?

Olifka, ja tez nie wiem co to za ciasto
Wiec sie przylaczam do Twego pytania

"Co to za ciasto kajmakowe?"

To kajmak to takie mleko skodensowane w puszce, które się gotuje przez 3 godziny na wolnym ogniu i ta puszka ma być cały czas zanużona cała w wodzie.
Widziałam w sklepie ugotowane takie mleko i się nazywa "masa krówkowa".
Mi smakuje jak takie toffi.
To z puszki 400g dodaje się pół kostki masła i przekłada się wafle, pycha i jak nie próbowałyście nigdy to polecam, mmmm, wszyscy to lubią.

Będę ćwiczyć z pamięci a jak nie to chyba na kompie też to mam

Ciasto kajmakowe to takie ciasto kruche przełożone tym kajmakiem i z bezą i orzechami włoskimi.
Wczoraj na śniadanie zjadłam pare kromek chleba i jogurcik: musli ze śliwką.
Na obiad z koleżanką poszłyśmy do naleśnikarni.
Wcześniej tam jadłyśmy naleśniki ze szpinakiem i serem pleśniowym, tamtejszy hicior, mmmmmmm pycha mówię Wam.
No ale trzeba było wypróbować inne obiadowe naleśniki, to wybrałam jakiegoś o nazwie kalicyjski czy jakoś tak. Tam był kurczaczek, grzyby mun, coś tam z bambusa, jakieś kasztany w czymś (to chyba było to białe i takie chrupie- 1 raz w życiu coś takiego jadłam); posypany sezamem, no ale przechodząc do sedna to ten sos chili to nie na moje podniebienie- strasznie pikantny
Wczoraj jak leżałam przed snem to też sobie postanowiłam, jak będę chciała sięgnąć po coś złego to też będę czytać tego motywującego posta. To cieszę się, że kogoś też będzie mógł go przeczytać w chwilach zwątpienia.

ja uwielbiam naleśnikiz różnymi dodatkami 3mam kciuki napewno sobie pięknie poradzisz

miłego dzionka :*

hm...

Zamieszczone przez Tit

"masa krówkowa".

zabrzmialo apetycznie..

Ja teraz jestem chora na slodycze. Moje Slonce sie smieje, ze jak chodze teraz po sklepie to mi tak oczy wychodza na te wszystkie polki ze slodyczami, ze wyglada to jakbym ich nigdy nie jadla. No ale coz, nie jem juz ponad tydzien slodyczy. Takie mam zalozenie i chce sie go trzymac! A to ze dziko sie patrze na te regaly ze slodyczami, no coz, poprostu gdybym mogla to bym sie nimi napchala. Marza mi sie te wszystkie ciasteczka, torciki, cukiereczki, czekoladki... Ale NIE NIE NIE - OD TEGO TYLEK ROSNIE!!!
A propos ciast, to moj Skarb zapowiedzial ze na swieta zrobi ciasto kokosowe. Tak, dobrze napisalam, moj mezczyzna piecze. Nie wiem czy zdolam sie oprzec Kokosowe jest takie dobre!!

X Mleko chude 2% tłuszczu 160g 75,20
X musli tropikalne Bruggen 52g 182,00
X Grejpfrut bez skórki 310g 61,60
X serek wiejski Piatnica 200g 2 194,00
X Razowy pełnoziarnisty 62g 140,12
X Pieczywo lekkie pszenne 2 kromki 50,00
X Rosół z makaronem talerz 250ml X 2 = 297,80

W sumie kalorii: 1 000,72
byłam na basenie godzinę i namówił mnie na to wyjście mój pierwszy chłopak, w życiu nie pomyślałabym, że bedziemy się kolegować (bo 6 lat obrażony był na mnie).