Ojej Tussiaczku, strasznie mi przykro
Trzymaj sie i zycze Ci milego czwartku
Ojej Tussiaczku, strasznie mi przykro
Trzymaj sie i zycze Ci milego czwartku
<przytul>
Ale dziś już nowy dzień i dalej ruszamy twarde i silne w bój.
Twardym trzeba być, nie miętkim, miętcy giną w tłumie, a my wszystkie jesteśmy bardzo twarde, skoro tak dobrze idzie nam walka z samym sobą, prawda??
Witam Tussiu
Dziś nowy dzień
Uśmiechnij się Słońce trochę do mnie
Buziaczki
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Tuska przeczytalam o Twoim piesku bardzo mi przykro ja tez mam pieska i mocno go kocham...raz bylam swiadkiem jak potracil go samochod...myslalam ze to juz koniec bo strasznie to wygladalo. na szczescie piesek ejst do dzis ze mnai nic groznego mu sie nie stalo... wiem ze to straszne straic przyjaciela. bo pieski to najwierniejsi przyjaciele ktorzy kochaja nas bez wzegledu na wsyztsko prawdziwa miloscia. Mam nadzieje ze nie bedziesz sie juz zmucic. pozdrawiam
Tusia...biedacwto, na pwno musialo to byc straszne przezycie dla Ciebie. Mojego pieska tez zaatakowaly dwa psy, gdyby nie szybka reakcja mojej mamy, to juz by bylo po Tinie. To jest kundelek, zaczepny troszke, tak jak to maja w zwyczaju male pieski, zostal zaatakowany przez dwa wilczury, po tym ataku przez caly miesaic tina miala wielkiego krwiaka na brzuszku i wiele nadgryzien.
Przykra sprawa, na szczescie moja psiunia jakos wydobrzala i zyje dalej.
<Tule i glaszcze>
Tussiaczku nie lam sie (przelam sie;p),
wiem co to znaczy stracic pieska ale kiedy czytalam Twojego posta to az mi zly do oczu naplynely. Mojego ulubienca (mieszanca) pozegnalam rok temu. Trzeba go bylo uspic. Na szczescie bylam poza domem w tym czasie i nie widzialam co sie z nim dzieje, z podobno wygladalo okropnie (nerki przestaly pracowac i z dnia na dzien byl coraz slabszy)...
Wychowywalam sie razem z tym pieskiem przez kilkanascie lat i kochalam jak czlonka rodziny (no i sie poplakalam ) ale dam Ci dobra rade: nie zapamietuj dnia w ktorym ja (sunie) stracilas - nie warto - lepiej wspominac wspolne, wspaniale chwile.
Ja teraz tez mam sunie (owczarka niemieckiego) i staram sie cieszyc kazda spedzona chwila.
Trzymaj sie:*
Witajcie...
Dziekuje za odwiedziny i mile slowa...
Niestety smutny nastroj dalej mnie trzyma i chyba szybko nie oposci...W glowie mam mnostwo mysli...Poza tym jestem niewyspana. Zasnelam po 2:00 w nocy...Ehhhhhhh...
Bardzo dziekuje za slowa wsparcia i zrozumienia. To bardzo mile z Waszej strony...
Faktycznie, nie mam wogole apetytu.Jem na sile...Nie chce zeby moja przemiana materii sie spowolnila...Poki co jest godzina po 15:00. Mam za soba niespalna 500kcal...Sprobuje dobic do tysiaka...
Jakby bylo tego malo posprzeczalam sie z narzeczonym. Od kilku m-cy gadam mu zeby poszedl do lekarza,a on strasznie przeciaga i co chwila jest jakas wymowka...Czy Wasi Panowie tez sa tacy uparci jesli chodzi o pojscie do lekarza??.Juz nie mam sily...
Moj raporcik jedzeniowy:
978kcal:
*2 x maca,jajko,lyzeczka majonezu
*kawka z mlekiem 0 %, corny
*grejpfrut Pomelo
* 2 x wafle ryzowe, dzem, gotowane jablko
* jajecznica bez tluszczu, wafel ryzowy
CWICZENIA:
1,5 h silownia
6AW
******************************
ZYRAFFKO:
Milego dzionka dla Ciebie kolezanko!!
issabella:
Dzieki. W tygodniu ladnie mi idzie,ale w wekendy roznie bywa...kiedy jestem poza domkiem. Ciezko jest mi sie oprzec np. w galerii KFC,czy lodom...
Renata1111:
Dziekuje,jakos mija dzionek. Wypilam herbatke czerwona,teraz pije kawke. Mam zamair jeszcze pocwiczyc,wiec nie jest najgorzej.
athshe:
Wiekszosc fotografow z ktorymi sie dotychczas widzielismy robi zdjecia cyfrowo i czesc wklada w album a reszte zgrywa na plytke,wraz ze zdjeciami z albumu. Tylko jedna firma nie daje zdjec na plycie,ale to nie wchodzi w gre...
Dzieki za podsuniecie pomyslu jesli chodzi o fotografa. Bardzo fajny pomysl...Skorzystam!!.
Agapinko:
U nas w Plocku niby cieplo,niby nie. Brak slonca...nic ciekawego.Nadaja jednak ladna,sloneczna pogode na najblizszy wekend!!.
mysza81:
Im wczesniej pozalatwiamy sobie sprawy zwiazane ze slubem tym lepiej...
Ty mialas o wiele wiecej szczescia. Twoj piesek jest z Toba dalej...Ja niestety nie zdazylam nic zrobic. Ja jedna,3 wielkie psy i uciekajaca Adria...Obwiniam sie strasznie,ze to przeze mnie.Moglam ja nie brac na spacer...mimo ze tak bardzo prosila...To najbardziej boli...
FammeFatale:
Wspolczuje z powodu straty psiaka...Wiem ze latwo powiedziec, zapomnij o tym...TYlko ze ja to wciaz widze przed oczyma i slysze te odglosy. Moze gdybym tego nie widziala...byloby inaczej,ale widzialam...
grubasek1992:
Bywalo lepiej...
Meeg85:
Ciezko powiedziec...ale jaki by nie byl nastroj,trzymam dietke...
Sinoope:
Wiem,tylko ciezko tak...Zapomniec nie zapomne...a wspomnienia,owszem-mam wiele milych,ale to jedno,jest naprawde przykre i bardzo boli...
juli29mar:
Ja tez mam taka obsesje wybierania produktow pod wzgledem ilosci kalroii. Istotne sa dla mnie 50 kcal...wkoncu moge dodatkowo zjesc jablko za 50kcal.
asiaszre:
Oczywiscie ze Cie pamietam i to bardzo dobrze...PRzykro mi z powodu jojo. Dobrze jednak ze wrocilas na forum i znowu walczysz,anie tyjesz dalej. Mam nadzieje ze uda Ci sie trwale zrzucic kilogramy. Dziekuje za zrozumienie...
Kobietki,juz nie pisze na temat tego smutnego wydarzenia...Lapie tylko dolki.
Dietkujemy Kobietki. Dietkujemy.
Milego popoludnia.
Tusiak.
Tussiu kochana weź się w garść
Musisz jeść bo będzie źle chociaż spróbuj dobić do 900 kalorii
A narzeczony nie będzie zły.... jesli chodzi o mojego to do dentysty pójdzie,ale do innego lekarza w ogóle.... tak to z nimi juz jest i nie da się poradzić nic
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Zakładki