-
witaj Tussiu
ojjj pogaducha o domku
ja mieszkam z rodzicami w domku i nigdy bym tego nie zamieniła na blok
fakt mialam mysli zeby cos wynajac ale to byla raczej kwestia usamodzielnienia sie
ale teraz duzo wziełam na siebie, szkoła komputer kupiłam. Po z atym mam piekny taras na ktorym moge sie uczyc opalac sie z moim czworonogiem
tylko cos dziwnego zauwazylam w mentalnosci ludzi, usłyszalam ze jak sie mieszka w domku to ma sie dzianych rodziców haha ...fakt napewno drozsze w utrzymaniu ale nie popadajmy w paranoje hehe
nooo ja tak jak anestor sie rozpisałam
ja dzis musze sobie olac rower bo nauka wzywa
Buziaczki i udanej niedzieli
PS. odezwij sie do mnie na gg bo ostatnio nr mi sie pokasowały, po za tym mam kilka pytan do ciebie o twoj zwiazek z narzeczonym
-
Ja wychowałam się w bloku na Warszawskim Grochowiu a jak miałam 9 lat przeprowadziliśmy się pod Warszawę do domku jednorodzinnego do Wesołej (wtedy jeszcze miasto a od 3 lat dzielnica Warszawy).
Teraz od roku mieszkam ze Sławkiem w bloku ale czuję się tutaj lepiej niż w domku dlaczego? - blok stoi w lesie...dookoła drzewa i stadnina konna, blok ma trzy piętra, mieszkam na trzecim, mam okna w suficie które dają dużo światła, grilla na balkoniku i ciszę i spokój !!!!
Z rodzicami mieszkało mi się bardzo dobrze bo mam z nimi niesamowicie dobry kontakt, niestety oni nie mają dobrego kontaktu ze sobą i zawsze brakowało mi tego, żeby rodzice się przytulili, pocałowali.... 
Buziaczki i życzę miłej niedzieli!!!
-
Ja jestem typowym blokowym mieszczuchem.Nie wyobrażam sobie mieszkania w domu tylko w bloku.Jeste przyzwyczajona do ludzi wokoło.
-
witaj Tusiaku. Widze ze rozmowa o domku sie toczy. Coz, ja moge Ci tylko zyczyc zeby Twoje marzenia sie spelnily a spelnia na pewno jesli bardzo bedziesz chciec
ja do 17-go roku zycia mieszkalam z rodzicami w domku jednorodzinnym pod lodzia - las, stawy, pelno zieleni, przepieknie , poczym przeprowadzilam sie od rodzicow do lodzi do bloku, co prawda mieszkam prawie w centrum ale mam ciuchutkie osiedle i dobrze mi sie ta zyje
To chyba dlatego bo jestem jeszcze mloda i chce sie wyszalec - puby, kina, centra handkowe, kluby... wiec poki co nie planuje zadnej przeprowadzki ale tez marze o wybudowaniu domku w przyszlosci
ale to kiedys.... narazie mam inne priorytety
Buziaczki Kochanie :*
-
Przyszlam powiedziec ze odezwe sie juterkiem.
Wrocilam juz z Komunii i jestem zmeczona.
Milego wieczorka.
Tusiaczek.
-
Tobie tez zycze milego wieczoru
-
opowiadaj nam dzis jak bylo na komuni
buziak na mily poczatek tygodnia;*
-
OOoo,, to czekamy na relacje 
Milego poniedzialku
-
Mam nadzieję że przyjęcie komunijne było udane mimo tego że byłaś po nim zmęczona.
-
Witaj Tusiu
Opowiadaj jak tam po komunii, dieta utrzymana??
Co do dydusji o domku, to mi sie też marzy taki malutki, własny... ale to tylko marzenia. Ehh niestety nie mam ani działki, ani bogatych rodziców, więc pozostaje mi tylko mieszkanie z rodzicami (całe piętro, o które aktualnie walczę z bratem
) lub wyprowadzka do bloku (to najgorsze wyjście z możliwych, jestem zaorzałą przeciwniczką blokowego życia, to dobre dla młodych, i dla (przepraszam za określenie) leniwych.
Pozdrawaim Tusiu, miłego dnia życzę.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki