-
pewnie to jedzenie
tylko nie przesadzaj co to znaczy zaostrzenie dietki
bo groźnie grzmi
nie przejmuj sie waga wróci do normy
tickerek nie zmieniony dla większej motywacji
trzymam kciuki :* pozbędziesz się tego kiloska szybciutko 
miłego dzionka życze :*
i dużo słoneczkaaa
-
Tak ślicznie jesz, niemożliwe abyś przytyła i coś waga chce Ci psikusa zrobić.
Ja to nie wiem ile ważę, ale po centymetrach to tak gdzieś około 56-55 kg.
-
Nie jem ślicznie, notorycznie przekraczam 1000 kcal, i oto są rezultaty. Wczoraj 1315 kcal
Trzeba pamiętać że przemiana materii nie fukkcjonuje u mnie jak trzeba i każda ale to każda nadliczbowa kaloria odkłada się
Jakiekolwiek zaniedbanie ćwiczeń - to samo
Zaostrzyć - znaczy bardziej się pilnować, nie przekraczać 1000
I nie jeść słodyczy, to wszystko.
Wczoraj był Światowy Dzień Książki i nic sobie nie kupiłam
26,9% fat
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.
-
glowa do gory ten kilogram to pewnie zalegajace jedzonko
na pewno szybko zniknie
wpadlam pozyczyc milego slonecznego i udanego dzionka;*
-
głowa do góry
pilnuj tysiaka w takim razie trzymam kciuki
miłego dzionka życze ;*
-
witaj w klubie osób które mają beznadziejną przemiane, u których kazda dodatkowa kalorie widac na wadze i które nie kupiły sobie nic w światowy dzien książki
Miałam wczoraj iśc do empiku i zapomniałam, od dzisiaj sie wziełam tak super ostro za siebie, codziennie ma byc rowerek i brzuszki i musze zaostrzyc dietke
chętnie zaczełabym z toba randkowanie z Panem Wu..ale po moich ostatnich doświadczeniach to ja wole z tym poczekac do wakacji, jednak Tobie bardzo kibicuje, to dzisiaj start tak???
Głowka do góry Słonko, najważniejsze to sie nie poddac :P
miłej nocki!!!!!!!!!!
-
wpadlam zyczyc milej sloeczej i pogodnej srody;*
-
-
-

Zamieszczone przez
linunia
[color=violet]witaj w klubie osób które mają beznadziejną przemiane, u których kazda dodatkowa kalorie widac na wadze i które nie kupiły sobie nic w światowy dzien książki
Miałam wczoraj iśc do empiku i zapomniałam, od dzisiaj sie wziełam tak super ostro za siebie, codziennie ma byc rowerek i brzuszki i musze zaostrzyc dietke
Liniuniu
Od razu wiedziałam że Ty jesteś taką bratnią duszą
Dopiero dosiadłam się do kompa po długiej przerwie - dwa kolosy, i nie łatwe bo z "praktyki" - czyli z zadań, kalkulacji rozbudowanych, w tabelach :/ Ale jestem dobrej myśli.
Czuję w kościach ze ten kilogram nie wyniósl się jeszcze
Ale wreszcie wolne dni i mam zamiar więcej czasu przeznaczyć na ruch. Myślałam nawet o wyjeździe z rowerem na Jurę - moglibyśmy nocować w jakimś gospodarstwie agro i codziennie zwiedzać nowe tereny rowerowo i pieszo. Ale niestety K. wciąż żyje w niepewności czy dostanie urlop
K. kupił sobie pulsometr - taki tiko, które nosi się na klacie w formi paska, i które na cyferblacie zegarka wyświetla czy podczas uprawiania sportu tętno jest za niskie (wtedy tzreba ew. zacząć szybciej pedałować) albo za wysokie (wtedy tzreba zwolnić :P) Fajna sprawa przy ciczeniach kardio kiedy najoptymalniejsze spalanie jest uzależnione od tętna.
Do pulsometru był krokomierz, który dostałam
Fajnie
Wczoraj zrobiłam 8732 kroki czyli czyli ok. 4,3 kilometra. Ale założyłam go ok. 15.
Będe nosić poza domem, i będe spacerować. Motywujące, bo wiadomo, ze zawsze chce się pobić rekord dnia wczorajszego.
24 kwietnia:
- kulka mozarelli
- pomidor
- 3 wasy
- 2 morele suszone
- 1 lód Zapp (mój ukochany
84 kcal szt.)
- 1/2 melona czyli ok. 300g
- jabłko
- kiełbaska na gorąco ok 90-100g
- kromka chleba
- jogurt z musli JogoVita (polecam! to ten co rekomendowany przez Mens Health ale w wersji z musli, no niebo w gębie - 84 kcal/100g)
Ruch: 45 min basenu
26,9% fat
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki