nie lubisz?...a wiesz jakie to cenne żródło składników pokarmowych?
Wersja do druku
nie lubisz?...a wiesz jakie to cenne żródło składników pokarmowych?
nie lubie i to nie jest moj wymysl wolalabym nie weim co zjec niz ryby
skoro nie lubisz to ok...ale ja uwielbiam w kazdej postaci...i chyba dzisiaj sobie zrobie na obiadek ...to pa
dziekuje ci pimpus papapap:)i napisz jak tam po wazeniu pozniej papa
Faktycznie takie uwagi z otoczenia (że schudłyśmy) są bardzo budujące :D Ja czekam na pierwsze uwagi, ale jeszcze pewnie trochę poczekam. Ale niedługo będziemy musiały przywyknąć do uwag jakie mamy świetne figury :twisted: WIęc Ktośku główka do góry i do boju :D Dasz radę. Zaglądam tu i widzę że świetnie sobie radzisz :) Naprawdę już niedługo waga zacznie spadać w doł. :)
Trzymam za Ciebie kciuki. Będe tu zaglądać i nie chcę widzieć żebyś sie poddawała :)
Buziaki
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...e7c/weight.png
Hej!!!
Nie bylo mnie u Ciebie dawno.....
Ale widze ,ze kolejny kilogramik polecial!!! :D :D
Gratuluje i pozdrawiam :)
saraP dziekuje za odwiedzinki bedziesz miala szybciej komplementy niz myslisz:) ja nawet gdy mi nic nikt nie mowi czuje sie swietnie dla siebie:)zagladaj tu czasem i ja tobie zycze powodzonka:) olpama milo ze znowu wpadlas a jak tam tqwoja dietka???pozdrawiam a teraz lece do szkolki bede wieczorem buziaki
Hej!
Ja sobie radze,jestem zadowolona mimo pewnej wpadki.....
Widze,ze jestes z Gorlic?Kiedys jako dzieciak bylam w Gorlicach na kolonii,mieszkalismy w jakiejs szkole niedaleko rzeki.Bylo suuuper.Piekna okolica!!!Pozazdroscic :wink:
no nie zupelnie z gorlic z wioski nie daleko ale czesto tam bywam:)
a pozatym moja dietka ok po szkole 2 jablka :)mam nadzieje ze to nie zaszkodzi ale zjadlam bo cos mialam ochote przegrysc i bynajmniej troche tych kalori jeszcze miec bo ich bylo no nie 800-900 ale jest ok pozdrawiam buziaki
witam sniadanko bulka razowa+ogorek no norazie tyle pa
Hej :)
Kolejny dzień dietkowania przed nami....wiesz zaczynam zauważać luzy w ubraniach :) ...i coraz więcej ludzi dostrzega spadek tych kilku kilosków :shock:
A jak u ciebie?
to ciesze sie bardzo mi tez dziewczyny w szkole ciagle powtarzaja ze mam mniej brzucha i czy sie odchudzam a ja na to no co wy wydaje wam sie:)
Dobre :!: :lol: :lol: :lol: ...u mnie tylko najbliżsi wiedzą o diecie...a reszcie podobnie jak ty ściemniam ...że im się wydaje że schudłam :lol: :lol: :lol:
no w domu u mie tez wiedza bo mama jak jedzie na zakupy to wie ze ma mi kupic odpowiedzni chlep zadnych slodyczy itp:) a nawet brat to zauwazyl i mi powiedziala to wogole bylam w szoku bo faceci zazwyczaj tak nie mowia a tymbardzij moj brat tylko ja mam pewne obawy ze ja nie dam rady schudnac do konca.....ze i tak zawsze mi to zostanie nawet ze bede wygladac tak samo jak teraz przy wadze 55 kg wiem ze to dziwne ale tak mam....
moze ja dam troche rade schudnac ale moze ja nigdy nie bede szczupla normalna dziewczyna moze ja taka juz musze byc :? nie weim sama pozdrawiam teraz lece troche posprzatac bzuiaki pa
Scudniesz :wink: ...jak spadnie ci jeszcze więcej kilosków ...to zapałasz taką chęcią do osiągnięcia tych 55 kg , że aż sama się zdziwisz :)
witaj ktośku,
nawet tak nie myśl. Uda Ci się na pewno. Przecież świetnie Ci idzie. Dzielna z Ciebie kobietka. Trwasz w postanowieniu i bardzo dobrze. Pimpek1 ma racje, jak waga spadnie jeszcze bardziej to chęć posiadania na stanie 55kg przeważy wszystko i będzie jeszcze lepiej Ci szło. Więc główka do góry i do przodu :!:
Ja trzymam za Ciebie mocno kciuki. Zobaczysz, damy radę :)
buziaki
dziekuje pimpku i saroP tylko ja wiem ze moze schudne do tych 55 kg tylko nawet jak bede wazyc te 55-58 kg to mysle ze moj wyglad wogole sie nie zmini wiem ze to glupie ale tak wlasnie mysle ale dzikuje wam serdecznioe za slowa pozdrawiam
Kochane, dziękuje bardzo!!!!!!!
Już tłumaczę za co. Od jakichś 2 tygodni jestem na diecie South Beach, ale efekt marny pomimo tego, że wg mojego mniemania odżywiam się zgodnie z zasadami diety. Dzisiaj mam takie "małe" załamanie. No i przez przypadek trafiłam na ten wątek, poczytałam sobie początki ktośka i doping pimpka (przepraszam, że nie wymieniam pozostałych osób, ale utknęłam na str. 14 gdzie właśnie taka "walka" sie rozgrywa :wink: ) no i się podbudowałam :) Nabrałam nowych sił i uwierzyłam w to, że będzie dobrze. Teraz musze wyjść, ale jak wrócę to dokończę ten wątek, bo to mi naprawde pomaga :)
Dziękuję jeszcze raz, będę zaglądać tu regularnie, a na pewno uda mi się zrzucić te 6 kg, które mi jeszcze zostały.
Buziole dla wszytkich
Hej ! U mnie zauważyli że się odchudzam nawet po 3kg ! Szok ! ;] powodzenia :*
alis dziekuje za odwiedzinki i zapraszam:)
likam na jasne ze schudniesz te 6 kilo ja cie bede wspierac jak moge i napewno wszystkie dziewczyny na tym forum:) mi bardzo pomaga pimpek sarap i olpama:)i serdecznie im za to dziekuje:)mam nadzieje ze bede ze mna do konca diety ty tez sie przylacz do nas a bedzie razniej :)pozdrawiam
ja Ciebie też zapraszam do mni ;] Napewno nam się uda ;]
likam nie mozesz sie poddawac dobre mysli to polowa sukcesu:) cos o tym wiem bo bardzo lubie narzekac:)ale dzieki dziewczyna sie trzymam:) ok ja ide teraz do szkoly bede wieczorkiem to odpisze jak cos:)pozdrawiam papap
życzę udanego dzionka bez wpadek ! :*
dziewczyny, dzieki wielkie za wsparcie! jak widze wasze efekty odchudzania to zaczynam wierzyc ze mnie sie kiedys tez uda. A mialyscie moze tak, ze waga wam spadla do pewnego poziomu i dalej ani rusz?
Ja tak mam wlasnie teraz. pierwsze 9 kg to byl pryszcz, teraz sie zaczyna jazda bo nic nie schodze. Moze to dlatego, ze ja zawsze mniej wiecej tyle wazylam? Rok temu przytylo mi sie 9 kg i teraz juz je wlasnie zrzucilam i chcialabym jeszcze troche wiecej, ale waga sie zatrzymala i koniec. Myslalam ze moze chociaz centymetry jakos ubywaja, ale dzisiaj sie zmierzylam i nic z tego :(
Jezeli wam tez sie tak kiedys zdarzylo, to napiszcie plizz jak sobie z tym poradzilyscie (bo wierze, ze dalyscie rade).
Aha, ja tak tego posta zaczelam od "dziewczyny", bo pewnie wiekszosc na forum to plec zenska ;) Jezeli sa tu jacys mezczyzni to przepraszam i kieruje tego posta oczywiscie rowniez do was szanowni panowie :)
pozdrawiam
Hej dziewczyny :)
likam bardzo ładnie już schudłaś :!: ...moje gratulację :)
..a co do postoju wagi to nie przejmuj się tym zanadto...to normalka...Zresztą sporo dziewczyn boryka sie z tym problemem...najważniejsza sprawa to nie załamywać się i nie przestawać walczyć.
Znam z forum dziewczyny które już 3 tydzień mają postój wagi.
Ale szczerze to chyba najlepszym rozwiązaniem jest przeczekanie i dalsze pilnowanie diety...bo w końcu kiedyś musi ruszyć ponownie.
Ale jeżeli dłuższy czas waga nie chce sie ruszyć z miejsca może wart by było zmienić dietę albo zwiększyć intensywność ćwiczeń.
Pozdrawiam i trzymam kciuki :wink:
Rany ale babola strzelilam... :oops: Rzucilam sie na slodycze jak dzika, az mi niedobrze jest. Nie dalam rady przejsc tego kryzysu bez wpadki :twisted: Ale na szczescie nie zdarza mi sie to czesto. Moze bede miala z glowy zachcianki na jakis czas...
Juz sobie troche przemyslalam to moje odchudzanie, poczytalam forum i postanowilam lekko zmienic strategie. Przede wszystkim zmniejszyc racje pokarmowe, ograniczyc potrawy duszone i smazone (pomimo ze tych ostatnich nie ma za duzo, a poza tym tylko i wylacznie na oliwie z oliwek). No i wiecej warzyw, przede wszystkim tych surowych. Owocow narazie nie jadam, bo jestem na SB w I fazie i sa one narazie zabronione, bo zawieraja fruktoze. Pieczywa nie jadam w ogole (zadnego - ani bialego ani ciemnego ani chrupkiego ani ryzowego), ziemniakow, makakoru i ryzu tez nie. W sumie tylko drob, ryby, warzywa i nabial (niskotluszczowy lub odtluszczony). Dziennie wychodzi tego ok. 1300-1500 kcal.
Dobra, musze chyba jakos do kupy pozbierac te zmiany, ktore mam zamiar wprowadzic:
:arrow: zjezdzam do 1000 kcal dziennie
:arrow: wiecej surowych warzyw
:arrow: mniej nabialu, zwlaszcza serow
:arrow: szlaban na zarelko po 18
:arrow: koniec z codziennym wazeniem sie ;)
Co do cwiczen to rzeczywiscie musze cos wymyslec w tej kwestii bo do tej pory raczej ich nie bylo :oops: Codziennie robie tylko aerobiczna 6tke Weidera i 3 dni temu zaczelam chodzic na basen. I to by bylo na tyle. Myslalam o wprowadzeniu jakiejs gimnastyki, ale jestem ogromnym leniem i zmuszenie sie chocby do tych brzuszkow to dla mnie ogromna wewnetrzna walka. Bardziej sklanialabym sie np. ku skakance, ale mieszkam w bloku i mieszkanie mam tak male, ze nawet nie za bardzo mialabym gdzie ja rozwinac. A poza tym moglabym sie spodziewac wizyt sasiada z dolu (szkoda ze to tylko starszy pan a nie jakis przystojniaczek ;) ) Na kupno stepera czy rowerka stacjonarnego niestety nie moge sobie teraz pozwolic, a jazda na normalnym rowerze czy jogging ze wzgledu na pogode raczej nie wchodzi w gre. A zwykla gimnastyka w stylu jakies przysiady, sklony czy wymachy nogami po prostu mnie nudzi i wiem, ze dluzej niz pare dni nie wytrzymam. Moze macie jakies inne ciekawe propozycje?
Dobra, chyba sie rozpisalam az zanadto... ;)
Buzki wielkie
likam fajny planik nie powiem :) ...może dorzucisz aerobik? chociaż 2 razy w tygodniu?
Ja osobiście to mogłabym codziennie iść na basen zamiast ćwiczyć w domu...w domu nie lubię i mnie to nudzi...ale czasem sie zmuszam :)
A wogole to napisz ile masz lat i ile masz wzrostu :!:
No wlasnie zalozylam sobie chodzic codziennie na basen na 45 minut, ale dzisiaj olalam sprawe, bo ostatnio nie dosypiam i zmeczona dosyc bylam. Kurcze ale wymowka! :oops: No i moze to przez to moje zmeczenie taki nastroj, sama juz nie wiem... Ale teraz juz jestem jak najbardziej pozytywnie nastawiona do dalszego boju, zaraz ukladam plan zywieniowy na jutro. Moze macie jakies fajne przepisy na dobra rybke? ;)
A wiosenek licze juz 26, a wzrostu mam 165 cm :) Na aerobik chodzilam "za mlodu" przez pol roku 2 razy w tyg. ale szczerze powiem, ze guzik to dalo. Za to basen rok temu i owszem, pomogl!
Mnie w ogole ciezko przychodzi chudniecie. Pamietam bylam kiedys z mama na diecie, to byla chyba kopenhaska. Mama schudla w 2 tyg. 6 kg a ja ledwo 2, a bylysmy razem 24 h na dobe, jadlysmy razem i wszystko robilysymy razem.
Pare tygodni temu skonczylam DC, ktora dostarcza ok 400 kcal dziennie w postaci przemyslowo przygotowanych zupek (ale zawiera wszystkie niezbedne organizmowi skladniki!). Normalnie na tej diecie chudnie sie ponad 8kg w ciagu 3 tygodni, mnie sie udalo ledwo 6. Moj organizm chyba po prostu tak ma :evil: Ale mimo to nie zamierzam sie poddac! Tylko czasem zdarzaja mi sie wpadki takie jak dzisiejsza :oops: :twisted:
likam ja się zanadto nie przejmuję małymi potknięciami...zdarzyło się...cóż, jutro zacisnę pasa i zacznę na nowo :) ...
Juz ulozylam sobie to menu na jutro... tyle ze wyszlo niecale 700 kcal :(:(:(
A mam w nim 5 posilkow + 2 kawy z mlekiem!!! Ilosci wcale nie takie male. No coz... zycie jutro zweryfikuje ten moj "plan" ;)
Kochane, wlasnie zauwazylam, ze w tych moich postach caly czas pisze tylko o sobie i o tym co ja postanowilam i o swoich wlasnych potrzebach, nie podtrzymujac was wcale na duchu :( Wynika to z tego, ze jak juz pisalam, mialam nienajlepszy dzien. Kryzysik wprawdzie juz prawie minal, ale musze sie jeszcze odrobine pozbierac, a tymczasem widze, ze wy sobie naprawde rewelacyjnie radzicie!
Ale obiecuje, ze ja tak nie zawsze. Jutro na pewno bedzie lepiej i to jeszcze ja was bede motywowac do dalszej walki! :wink:
ha ha ha ja bylam w szole a tu widze tyle mnie ominelo;)likam noramlnie nie przejmuj sie pierwsze nawet 10 kg leci potem wolniej tego sie tu nauczylam:)i mnie kazdy najmniejszy gram cieszy bo wiem ze to juz blizej celu:)i tobie tez sie napewno uda wszystkim sie uda a co mojej dietki po szkole troche zupy ryzowej + jablko mam nadzieje ze to nie zle zjadla chocioz wcale nie bylam glodna ale przed zjadlam na dniadanie bulke a na obiad dwa wafle ryzowe z bialym serem to troche malo jak na caly dzien wiec zjadlam teraz ale troszeczke ale za chwile ide cwiczyc wiec mam nadzieje ze to spale....:)a jak tam u was??:)
ok ja lece cos pocwiczyc ale wpadne tu jeszcze dzis napewno:)pozdrawiam papa
qrcze ktosiek, ja to cie normalnie podziwiam za to ze tak malo jesz! ty naprawde nie jestes glodna przez caly dzien? a nie jest ci slabo przez to, ze tak malo kcal swojemu organizmowi dostarczasz? :shock:
likam przedewszystkim nie jestem glodna i sie nie glodze moj zaladek sie skurczyl w sumie dla mnie to i tak duzo ale wiem ze musze jesc przynajmniej te 900 kcl
a i nie jest mi slabo wrecz przeciwnie czuje sie swietnie pozdrawiam
ja wlasnie pocwiczylam sobie 40 minutek i chyba juz tu dzis o tej porze nikt nie zagladnie ide spac wpadne rankim :)pozdrawiam dobranoc