-
Pyska.. chodz juz do nas.. bo jak cie dorwe.. to udusze.. .. no slyszysz czy nie slyszysz??
-
-
Witajcie Dziewczynki.
Po pierwsze strasznie dziękuję, że jeszcze o mnie pamiętacie. To dzięki Waszym postom postanowiłam, że biorę się za siebie… i to ostro (bo niestety zaprzepaściłam wszystko). W czasie mojej nieobecności permanentne obżarstwo przeplatało się z dwugodzinną jazda na rowerze (wiem wiem… głupota).
Nie zaglądałam do mojego wątku ,bo sądziłam że pies z kulawą nogą tu nie zagląda ,albo będziecie mnie potępiać za beznadziejnie słaby charakter. Dzisiaj się przełamałam,zaglądam... a tu tyle ciepłych słów. Wybaczcie,że zwątpiłam w siebie, Was i to forum ale już wiem, że jesteście cudowne ,ciepłe i wspierające. Dziękuję jeszcze raz serdecznie, może jest dla mnie jeszcze cień szansy?
Niestety dzisiejszego dnia nie mogę zaliczyć do udanych, ale robię długoterminowe, dietetyczno-sportowe plany i zaczynam już jutro rano.
Na wagę nie wchodzę coby się nie stresować narazie
Buziaczki.
-
<jupi> wróciłaś nie ważne co było ważne co bedzie
-
Czołem!
Pamiętasz mnie jeszcze może? Widzę, że bierzesz się do walki jakby od nowa. Ja też właśnie dołączyłam rowerek do mojej diety i w zasadzie jeszcze jakieś ćwiczenia dołączę chyba. Tzn mam zamiar.
Pozdrawiam!
-
Pysia!
Strasznie sie ciesze, że wróciłaś! Stęskniłam sie bardzo!
Mam nadzieje, że teraz będziesz już często bywać na forum, bo bez Ciebie jakoś pusto
Trzymaj sie
-
cześć Pysia, nie załamuj się. U mnie waga też stanęłą na 2 tyg i się trochę podłamałem, ale od niedzieli zaczęłą iść w dół.
-
Witajcie Mordki Moje Kochane!!!
Nie przesadzam, ale dzięki wam chce mi się żyć i działać
Wierzcie mi, że nie zapomniałam o was nawet na minutę, ale było mi ciężko przyznać się do kolejne porażki, gdy wam tak pięknie idzie
No ale dzisiaj mamy kolejny, piękny dzień i przyjmuję że mam do zrzutu 5 kilosów ( optymistyczna wersja bo na wagę na razie nie wchodzę)
Wieczorkiem zrobię podsumowanie a na razie idę zobaczyć co u Was.
Mam nadzieję ,że Malutka ma do przodu anatomię.
Squalo oczywiście, że Cię pamiętam!!! No to razem jeździmy na rowerku(bardzo to lubię). Mam tyle możliwości basen naprzeciwko, siłownia rzut beretem, park w zasięgu ręki i piękną pogodę idealną do biegania no i rowerek w pokoju… a leżę do góry brzuchem!!!! Jaka jestem gupia
Agacishii mnie też bardzo Was brakowało, ale już jestem i będziemy się wspierać, nie?
Witam rodzynka!!! Kwach napisz jak się odchudzasz, bo mój mężczyzna przestaje się ieścić w spodnie!!!.Waży ponad 100kg i ma 187cm wzrostu. Nie chcę go głodzić ale również chciałabym żeby były efekty (coby się nie zniechęcił uprawiasz jakiś sport?
Buziaczki
-
Basen, siłownia i park... Jak Ty fajnie mieszkasz Ja mam co najwyżej kąpielisko, ale to raczej nie pora na kąpiele, poza tym wody i tak nie ma Zostają mi spacery, ale samej mi się nie chce, a nie ma chętnych do współpracy... Więc koncentruję się na rowerku
-
Pysiu!
Witaj nam ponownie. Nie ma się co załamywać i chować daleko. Każdemu zdarzają się potknięcia i wpadki, ale to przecież tylko jedna przegrana bitwa. Pomyśl, że jest do wygrania cała wojna, w niej tyle bitew, więc te przegrane niech Cię nie zrażają. Będzie dobrze, trzymam kciuki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki