-
hehehe, wyporobuje sobie kiedys wszystkie po kolei ;)
oprocz masochisty... :P
wazylam sie rano, i patrze ze schudlam 3kg :D no szczesliwa jestem po prostu :D:D
tylko nie wiem czy to normalne, ze wieczorem przybywa ok. 2kg..
co prawda potem rano jest mniej ;) oi, ale tym razem sie bardzo postaram zeby po tej diecie nie bylo jojo. przejde sobie na 1ooo kcal..
dzisiaj wypilam 2 koktajle z bananow, pomaranczy i kiwi i zjadlam jednego bananka :)
i mimo to, czuje sie najedzona.. po tych kilku pierwszych trudnych dniach, mozna sie nauczyc zyc bez slodyczy! :D przed dieta myslalam ze nie wytrzymam, ze przerwe, tak bylam od nich uzalezniona.. ale widac, ze zycie i bez nich potrafi byc piekne ;)
ale od czasu do czasu nie zaszkodzi.. tylko nie za duzo oczywiscie!
Circ, nie przejmuj sie tymi slodyczami, pojdz na rowerek albo pobiegac i spalisz ;)
po jednym razie na pewno nie przytyjesz! po prostu sie staraj, zeby wiecej sie nie powtorzylo ;) a mysle, ze Ci sie uda :)
glowa do gory! wszystkie schudniemy i bedziemy piekne :D
-
no i masz 'te dni'.. wtedy zawsze trudniej. ale sztuka jest, nawet wtedy sie nie poddac :)
a Tobie sie uda. pomysl, jaka bedziesz szczesliwa i jak wielka bedziesz miala satysfakcje, kiedy nawet podczas okresu uda Ci sie stosowac diete!
pozdrawiam Was :D
-
Hej!!! :D :P
Znów zniknęłam na parę dni przepraszam!!! Ale pojechałam do przyjaciółki i zrobiłyśmy sobie babski dzień upiększający!!! Ja ze względu na wesele brata musiałam coś w sobie zmienić i upiększyć!!! A więc byłam u kosmetyczki i moja buźka wygląda teraz jak pupka niemowlaka, przykleiłam sobie parę sztucznych rzęsek i wyglądają super zalotnie, plus śliczne tipsiki, a do tego pozwoliłam sobie wydepilować nogi woskiem!!! jakoś przeżyłam!!! Ale za to wyglądam rewelacyjnie staję przed lustrem i naprawdę się sobie podobam!!! A do tego wszystkiego mam świetny nastrój bo moja powrócona dietka daje efekty!!! jest naprawdę super!!! Polecam Wam wszystkim taki jeden dzień dla siebie, jakieś maseczki, niekoniecznie u kosmetyczki, manicure, pedicure, i takie tam!!! Naprawdę pomaga w leczeniu złego humoru!!! Nawet jeśli ciężko jest Wam się przemóc i pilnować się z jedzonkiem to zróbcie sobie taki dzień a potem stańcie przed lustrem i powiedzcie wyglądam super, ale jeszcze by było lepiej gdybym troszkę zrzuciła!!! wtedy to by się za mną oglądali a każda inna by zazdrościła!!!
Nie wiem jak na Was ale na mnie podziałało i odzyskałam siły do utrzymywania dietki!!! Dlatego gorąco polecam!!!
Całusy
Olutka :P
Kefirki owocowe 0% mniam i pycha :lol: :D :P :)
-
Hej Laseczki (i te przyszłe Laseczki do których się będę zaliczać :) )
Humor mi się troszkę poprawił.Justagirl podsunęła pomysł z rowerem , który dziś zrealizowałam. Co do słodyczy. Wczoraj miałam wpadkę :( ale niestety nie przeszkodziło mi to dziś wepchnąć w siebie duży kawał szarlotki :evil: Dla usprawiedliwienia dodam, że mamusia zrobiła i ciasto wyszło jej PYCHA :twisted:
Dobra napiszę Wam coś jeszcze. Mianowicie dzis odniosłam jak co niedziela małe zwycięstwo. Ja mam zawsze schizę na punkcie ważenia. Wiem jak mnie przygnębia , że nic nie schudłam (lub o grozo :!: :!: :!: , że przytyłam :cry: ).I zawsze głupia chcę w niedziele na wieczór wypić herbatkę o właściwościach no troszkę przeczyszczających, że jak rano skorzystam z ubikacji to będzie mniej.
Ale ufff udało się i żadnego świństwa nie wypiłam. Czemu świństwa :?: :?: :?: Kiedyś się odchudzałam w ten "herbatkowo-tabletkowy" sposób i pamiętam tego konsekwencje. Organizm mi się przyzwyczaił i dopiero miałam problemy :roll: :x I pamiętam , jak długo powracałam do normy.
Napisałam Wam to po trochu, żeby Was ostrzec , po trochu żeby przekonac siebie , ze dobrze robię i że nie powinnam nawet o tym myśleć.
Jutro wchodzę na wagę. Nie ukrywam , że się boję. Nie powinnam się też dziwić , że waga wskaże tyle samo lub nawet więcej. Ale wściekła będę :!: :!: :evil:
BUZKI
CIRC
Justagirl :arrow: z tym okresem to jest tak. Jak się najem do granic możliwości to mówię , że to dlatego , że mam okres. Jeśli przed okresem :arrow: to dlatego , ze jestem PRZED okresem i mam napięcie miesiączkowe, a jak PO okresie :arrow: to widocznie organizm magnezu potrzebuje (czyt>czekoladę)bo jestem PO . I tak w kółko. Każde wytłumaczenie jest dobre. A w kwesti przkonania siebie , że to nie moja wina , też jestem niezła. Np. Mogę jeszcze zwalić niepowodzenia na stadium księżyca itd., itp. 8)
Olutka :arrow: Najważniejsze , że miałaś udany dzień. Mówiłam Ci już , że powalisz wszystkich na kolana na ślubie brata. Wiesz co też sobie uświadomiłam :?: Że ja mam też 2 staszych braci i niech oni powiedzą , ze nie długo ich wesele to co ja zrobię??? Chyba ze względu na mnie musieliby przesunąć weselicho o dobry rok :lol: Bo gruba nie pójdę :wink:
-
Hah!!! Dieta działa!!! Narazie się nie ważę, ale może zerknę na wagę przed weselem w sobotę!!! Dieta działa rewelacyjnie na moją duszę i ogólny nastrój, jestem zadowolona i szczęśliwa i czuję że musi mi się wszystko udać!!!
Nadal nic ale to nic a nic nie ćwiczę!!! Nie mogę się zmusić!!! I już nie obiecuję że dziś albo kiedys tam zacznę, bo nie wiem!!! Ale może się postaram zeby mi się zachciało!!!
Trzymam za nas wszystkie kciuki!!!
Całusy słodkie
Olutka :D :P :lol: :)
-
oj, mi sie zachcialo cwiczyc, jak tylko wyczytalam gdzies tutaj, ze jak sie kreci hula-hopem 15min dziennie to mozna zrzucic 4-6cm w pasie..
kurde, jakos zawsze mam wrazenie, ze to od czego wszyscy chudna, na mnie nie zadziala. glupie. nieno, ale tym razem postaram sie zeby zadzialalo ;)
jutro ostatni dzien diety.. uff.
pozdrawiam :twisted:
-
Witam,witam :D troche mnie tu nie było,melduję,że rano ważyłam 57,4 kg,czyli 0,4 mniej niż przed tygodniem :lol: Mały spadek,ale tez moje wysiłki były małe,poprostu nie jadłam wieczorem(późnym) i ćwiczyłam,a kalorie dochodziły nawet do 2000 :? mam wrażenie,że bardziej chudnę w obwodach niż na wadze,czuję,że mam płaski brzuch,mniejsze uda i to wszystko sprawia,że pozwalam sobie za często na cos do żarcia,jak zwykle,luz w spodniach i dieta w kąt...dziś ,wtyd sie przyznać,nie poszłam na aerobic,bo jest strasznie duszno i ledwie łażę(ale jeśc mam siłę),bede musiała to nadrobic w domku :?
W ogóle to uważam ,że 1000 kcal,to dla mnie za mało,postaram sie od jutra jeść 1200,no i ćwiczyć dużo 8) w sobote nad morze ruszam,właśnie sie dowiedziałam,muszę więc pilnowac się bardziej :!: no,to tyle,zamelduje sie jutro :D papa :D
-
Czesc Kochane!!!
Wczoraj weszlam na wagę, która pokazała 3kg więcej!!!Tak , tak WIĘCEJ!!!! Jako , ze wszystkie w mniejszym lub w większym sptopniu borykamy się ze zbędnymi kg wiecie co czułam. Byłam załamana , a moją reakcją na to było :oops: :oops: :oops: jedzenie. Nic nie poradzę (znaczy muszę !!!)na to ,że wszelkie niepowodzenia rozwiązuje ( a raczej pocieszam się) przy pomocy jedzenia. Jest mi źle. Wczoraj jeszcze o 23 wpieprzałam (przepraszam ale to jedyne pasujące określenie :cry: )kanapki. Ogólenie mówiąc cały dzień jadłam wszystko to czego miałam się wystrzegać
:evil: :evil: :evil:
Dziś po raz n-ty wszystko przemyślałam. Koniec z ważeniem się!!!! Następny raz kiedy wejdę na wagę będzie to 1 września. Nie ma sensu , zebym się ważyła bo po każdym wagowym niepowodzeniu rzucam się na jedzenie.
Wolę myśleć i czuć , że ciuchy są coraz bardziej luźne(tak jak Ty PECORA) niż wejśc na wagę i tym samym zarzucić dietę bo nie ma rezultatów lub są nie w tą stronę :x :x :cry:
Jutro wyjeżdżam na dłużej - na jak długo nie potrafię sprecyzować. Prosze Was o 3manie kciuków , zebym się dzielnie nie dawała łakomstwu. Obiecuję odpłacić się Wam tym samym :)
Przesylam buziaczki.
Ps. Kochane, licze , ze gdy wrócę przeczytam że dieta nigdy tak dobrze jak teraz Wam idzie.Mam nadzieję , na dużą ilośc wpisów, żebym miała co czytać :wink: :lol:
CIRC
-
Circ! Nie przjmuj się,byłam teraz na wczasach nad morzem ,przez dwa tygodnie moja buzia nie zamykała się ,cały czas żarłam,co prawda przytyłam tylko 1 kg ,ale byłam załamana,bo kosztowało mnie wiele wyrzeczeń ,żeby pozbyć się tego kilograma,a ja tak sobie pofolgowałam ,powiedziałam sobie ,że się nie poddam,będę walczyć dalej! Od dziś jestem na dietce BIKINI i pierwszy dzień jakoś przeszedł,miałam mały kryzys po 20 godz.,ale przeszedł ,wypiłam szklankę wody i pomogło .Trzymam za Ciebie kciuki ,zobaczysz, to nie koniec świata te 3 kilosy ,będziemy w kontakcie ,razem przejdziemy przez to odchudzanie!
-
KACZORYNKA dziękuję CI :BIG BUZIAK: :)
Cieszę się , że jest ktoś kto wierzy , że dam radę choć mnie praktycznie nie zna. Dodałaś mi otuchy i za to stokrotne dzięki!!!
Ja też za Ciebie 3mam kciuki.Możesz być z siebie bardzo dumna. Przetrwałaś kryzys. Wiesz teraz , że potrafisz !!! Dlatego następnym razem w razie jakiegoś kryzysu przypomnij sobie,że umiesz , chcesz się powstrzymać i nie zjesz nic nad programowego :!: :!: :!:
A nawet jesli będzie mała wpadka to głowa do góry i dalej będziemy walczyć.
Wyjeżdżam z samego rana , więc już raczej tu nie wpadnę. Ale oto co jeszcze postanowiłam zrobić-> Bawić się , rozsiewać wokół siebie optymizm. Może jeśli przekonam siebie , że towarzyszy mi pogoda ducha to i może tak się stanie :lol:
Jeszcze raz buziaki a i tak największy KACZORYNKO dla Ciebie.
CIRC