Tak bardzo zmęczona. :(((((((
Zacznę od przywitania nowych osóbek. Witam :D
Emanuje z Waszych postów optymizm, aż się miło czyta.
Ja niestety jak mówi tytuł tego posta jestem "tak bardzo zmęczona"
Żyć mi się nie chce, umierać tym bardziej(może podświadomie myślę , że wiąże się to z jakimś wysiłkiem :wink: )
Dieta mi nie idzie. Dziś najdałam się wszystkiego w takich ilościach, że wstyd opowiadać. A do tego najadłam sie słodyczy choć miałam unikać ich jak ognia.
Dziś mam też "te dni" :? :( :x
Może dlatego po części jestem nie do życia. Czuję się OGROMNA.
Najgorsze jest to , że w poniedziałek wchodzę na wagę.Tragedia :cry:
A i dowiedziałam się , że jadę do babci która za każdym razem jak mnie widzi mówi : "troszkę się przytyło???"
Cholery dostaje (przperaszam , że jestem wulgarna).
Może jutro już będzie lepiej. Buziaki
CIRC
Ps. PomyłkoGenetyczna Justa już nam przybliżyła swoją strategię. A Ty jaką bronią władasz??? ;)
11kg piękny wynik.Gratuluję!!!