-
Ewa uff jak dobrze , że znowu się "zgadałyśmy". :)))) Baaaaaaaardzo się cieszę :)
Od razu zacznę od gg. Mój dysk a więc i lista kontaktów znajduje się u mojego brata w sklepie komputerowym . Nie moge go odzyskać :evil: Ale jutro już jeden z braci mi obiecał, ze go ściągnie do domu. Nie byłam na moim gg od 1,5 miesiąca jak mi ktoś zlikwidował mój nr to zastrzelę :x :x :x . Tak więc jutro spodziewaj się znaku życia ode mnie na gg :). A i mam nowinkę bo brat kombinuje żebym miała gg w Poznaniu- będę ciągnąć przez komórkę - ale zawsze to jakiś będzie kontakt i wspierać się będzie można.
Widze , ze już postanowienie masz.Ja też. Do wakacji MUSZĘ i CHCĘ schudnąć do 67 kg. Niech się wali , pali ale trzeba 8)
Dzisiejszy dzień PORAŻKA!!! :oops: :cry:
Siedzę w domu i jem. Nigdzie nie wychodze nic mi się nie chce. Koszmar po prostu. Ale już jutro za Twoim przykładem mam zamiar iść przynajmniej na spacer-moze zabiorę pieska mojej cioci- zawsze raźniej :)
Co do ciuchów. Wiem o czym mówisz. Ja ostatnio próbowałam dorwać spodnie pasujące na mnie. Przymierzyłam w jednym sklepie 30 par (przymierzyłam to nie do końca- bo niektóre udało mi się wcisnąć do ud :evil: ) Prawie się z ekspedientkami pożarłam. Wiem, ze to ja byłam rozdrażniona i to moja wina. Bo jak już jakieś spodnie wcisnęłam (b.rzadko)to się sobie nie podobałam - jak w nich wyglądam. Przecież jak się waży 80 kg to nie można w niczym wyglądać dobrze. I z tym nie mogłam się pogodzić. Chyba jeszcze "podgrzewało" atmosferę to , ze kiedyś ważyłam 85 kg i też nic nie mogłam kupić. Tzn . nic się nie zmieniło.
Osoby które przeczytały powyższy tekst przepraszam za "wynurzenia" ale musiałam się wygadać i zrzucić co mi na serduchu leżało.
EWA- odnośnie licznika wagi.Ja też "na stałe" potrafiłam go załączyć dopiero wczoraj. A więc żeby nie wklejać go za każdym razem to kopiujesz kod BBC ze stronki ticker'a i wklejasz go w miejsce "profil towarzyski" (to jest na stronie głównej jak już się zalogujesz) w miejscu "sygnatura na forum" .
Mam nadzieję, że napisałam w miarę jasno- ale już wiem, ze zawodowo instrukcji pisac nie będę :wink:
Pozdrawiam serdecznie
CIRC
-
Moją ostatnia słabością stało sie... nie nie nie jedzenie chleba a czeste wizyty w Tim Hortons (miedzy pracą) i zajadanie przy kawie ich pyyszznyychh http://www.timhortons.com/en/menu/menu_donuts.html ale dzis sie pożegnam z Timem foreverrrrrr :)
-
oj babki babki, dalej i do przodu , nie ma leniuchowania :) cos trzeba robic jakiekolwiek cwiczenia :) moge sobie pogadac, ja tez malo co robie, ale te slowa to tez do mnie sa skierowane... ehhh ale wiecie przeciez ze im wiecej sie ruszamy tym szybciej znikamy :) MiBego poniedzialu , niewielu pokus .... i super figury :lol:
-
czesc dziewczynki 8)
Ide na 2 h do pracy, jak bede wracac wysiade sobie 3 przystanki wczesniej i zrobie sobie szybki marsz, mam w planie jeszcze pocwiczyc na moi9m zakurzonym ab rolerze. Odnalazlam tez w szufladzie kasete z programem do cwiczen z Cindy C. :) hahaha jak mi sie to uda wszystko zrealizowac to bedzie sukces.
Circ zycze Ci zebys pieknie wygladala w swojej marynareczce tej wiosny a nawet zeby była luźnawa :) Ja kiedys kupilam sobie (jakies 2 lata temu) spodnie KTORYCH NIGDY NIE ZALOZYLAM ale mi sie tak podobaly, ze pomyslalam ze moze kiedys jak schudne .... :) oby tej wiosny :)
Moze moj plan schudniecia 14 kg to jak z motyka na słonce ale tak na prawde z 8 kg tez bede bbaarrdzzoo zadowolona a to chyba dam rade w ponad 2 miesiace. Trzymam za Was kciuki i miłego dniaaaaa
-
Witam EWĘ i BOOJKĘ :)
Wstyd mi tutaj zaglądać bo brnę w nie tą stronę w którą powinnam :oops:
Nie będę opisywać o co chodzi - powiem tylko tyle, że od jutra wracam na całego do dietki :) Liczę na kciuki!
BOOJKA masz rację - nic a nic nie robię, zeby zmienić swoje cielsko - więc Twoje słowa są jak najbardziej na miejscu. Ale zmienię to :) Mam nadzieję, ze się pilnujesz z jedzonkiem (w obie z resztą strony - nie za mało i nie za dużo :))
EWA- napisałam do Ciebie maila chyba na skrzynke na wp. Tłumacze się w nim :)
Pozdrawiam ciepło
CIRC
-
Dziewczyny pomózcie... dzisiaj dla mnie tez zly dzien ... i to nie dlatego, ze cos z jedzeniem nie tak... bo licze licze licze i trzymam sie tego tysiaczka... ale waga ... wrrr poszla w gore :cry: i to nie wiem co jest , bo bylam ciekawa ile waze i weszlam na wage no i przylamka....
dziewczyny ja juz nie wiem co jest ... moze dlatego ze jem raczej nieregularnie, bo lekcje itd. ehhh jestem przylamana ... i to wcale nie przez okres :? bo na niego jeszcze nie czas... wiec z zatrzymaniem wody w organizmie to raczej nie ma nic wspolnego...
musilam sie wyzanic... bo myslalam ze tu moze cos sie ruszylo, bo juz ponad tydzien dietki i chociaz pol kilograma... a tu takie berety...
Nie wiem co musze zmienic, moze macie jakies pomysly, dietki nie przerwe.... o nieee, chocbym tyla i tyla i tyla... ratunkuuuu...
A Ty Circ, nie lam sie... ehhh noga sie potknie zdarza sie, ale to nie powod, wiec dobrze ze wracasz... :) zawsze mozna od nowa...
przyznaje sie ze moja ogromna slaboscia sa slodycze... no ale jakos jeszcze wytzymuje narazie...
A dzisiaj chlopak mi powiedzial,ze slicznie wygladam tak jak teraz... ale ja nie dam sobie wmowic ... ja chcem na plaze wyjsc bez obciachu, chem sobie cos ladnego kupic na wiosne... nie chcem juz tego sadelka... nie nie nie... dlatego powiedzialam mu ze i tak bede wygladala jak chce... tylko czy mi sie uda :( po takich przygodach z waga jak dzisiaj to ja sie boje na nia wchodzic... :cry: jak macie poysl jakis na reforme moje diety to blagam mowice...
do zobaczenia lece sie uczyc... nie lubie chemii :? juz wolalabym sobie pocwiczyc :wink:
PsEwa ta pByta z sindy C to dobry pomysl, ja slyszalam ze w shape maja byc plyty teraz dvd z cwiczeniami na rozne partie ciala jako dodatek do kazdego numeru....
A dziewczonki tak z ciekawosci mam pytanie , kto z osob slawnych ma taka sylwetke ktora byscie chcialy miec ... latwiej dazyc do celu jak sie ma jakies idealy ... :P
-
Boojka, nie wiem co Ci poradzić w sprawie dietki, bo dokładnie nie jestem zorientowana jaka masz, moze wprowadz wiecej ruchu? Dobrze ze mam szanse sie ruszac w pracy bo inaczej nic by mi juz nie pomogło. Wczoraj miały byc 2 h a zrobiły sie z 2 --->7 i nie mialam szansy maszerowac 3 przystankow bo mnie szef podwiozł do domu. Troche głupio mi bylo wysiasc wczesniej hihihi. Jesli chodzi o moje ideały w swiecie show bisnesu to jest ich wiele, ale raczej jak zamykam oczy widze siebie szczuplutką hahaha Zarowno lubie wieszaczki typu Nicole Kidman jak i typ Kate Winslet. Kazdemu pasuje cos innego. Ja w moich chudych latach jakos nienajlepiej wygladałam, bo miałam taka chłopieca sylwetke, teraz to widze po zdjeciach ale tluszczyku tez nie akceptuje :) najlepszy jest złoty srodek :)
A wiec jestem 2 dni na diecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Moze nie ma sie czym chwalic ale dla mnie to na prawde big sukces, dotychczas rezygnowalam tego samego dnia wieczorem :lol:
Musze wam sie pochwalic, ze wczoraj poszlam z kolezanka z pracy na lunch i zjadlam sobie troszke chinszczyzny a ona wciela po tym jeszcze lody A JA NIE I WCALE NIE MIALAM NA NIE OCHOTY, dzis zachaczyłysmy o moj TIM HORTONS :shock: ALE..... kupilam tylko kawe, a kolezanka pączusia :) :twisted:
W rezultacie moj organizm przezywa szok odwykowy (cukier) trzesą mi sie rece, mam napady gorąca itp straszneeeee :) czy macie tez czasem cos takiego. Ale ja na prawde jadlam bbaarrddzzooo duzo cukru. koncze bo porobie moze jeszcze jakies brzuszki :) ohhh yeeeeeeeeee
-
Witam :)
Boojeczko zacznę od Ciebie. Ewa wie bo dostała maila - ale Ty jeszcze nie wiesz czemu sie tak rzuciłam na jedzenie. W poniedziałek rano weszłam na wagę i pokazała no yyyyy 80 kg :( :cry: a w Poznaniu pokazała raz nawet 77kg. I to niestety nie była kwestia położenia geograficznego wagi (a szkoda :x ) Bo zawsze wskazują to samo. Po prostu pofolgowałam sobie- i stąd takie rezultaty. Ale Ty nawet nie waż się powtarzać mojego błędu i zajadać stres (rzucić dietę) :!: :!: :!: Trzeba sie pozbierać i walczyć :!: Dlaczego 1 kg wiecej - podobno czasem tak bywa. Może być to spowodowane nawet faktem , ze nie odwiedziłaś ubikacji przez ważeniem :) 3maj się dzielnie a rezultaty już nie długo będą widoczne. Ja w to wierzę i zobaczysz , że tak będzie.
No, no, no Ewa widzę , że idziesz twardo do przodu . I super :!: :!: :!: Jestem z Ciebie dumna : tu lodów nie zjadłaś , tu pączka :arrow: EKSTRA i tak się właśnie traci kilogramy!
Nie długo Mężuś Ciebie nie pozna :D
A teraz parę słów a propos ideałów sylwetek. Nie mam jednej konkretnej- chyba wynika to z tego , ze nie ma co dążyć do "takiej jak modelki, czy aktorki" bo każda z nas jest inna , ma inną budowę itp. Za to zachwycam się ciałkami tancerek, piosenkarek-> mają takie śliczne brzuszki. Ostatnio obejrzałam film "HONEY" fabuła jak tysiące innych - ale główna bohaterka (nazwiska nie pamietam ale grała w serialu "Cień anioła" wygląda bosko). Jest mnóstwo tam roztańcznych postaci - o pięknie wyrzeźbionych sylwetkach. Siedzę , oglądam taki film i mam nadzieję , że kiedyś też będę mogła wyjść w króciutkiej bluzeczce 8)
To tyle.
Poczytałam o tej aktywności fizycznej i doszłam do wniosku, ze póki mojego brata nie ma w domu (a zadomowił się w moim pokoju) to wykorzystam ten czas i poćwicze 0,5 h.
Pozdrawiam.
CIRC
-
Udało się :!:
Poćwiczyłam i dziś jestem na kawach i herbacie (no bo Popielec)
Jutro też mam zamiar ćwiczyć (mam nadzieję, że zbyt mocne zakwasy po dzisiejszym mnie nie dopadną). A tak w ogóle to ten sam zestaw będę ćwiczyć przez kolejnych 39 dni.A następnie zmienię na cos innego :) Oby się udało :!: :!: :!:
Do świąt nie będę jadła słodyczy- z resztą i tak ich nie jem. Czytałam dziś inne posty i właśnie sobie uświadomiłam , ze ja już dobre 3 miesiące nie jem chleba. I już się od niego odzwyczaiłam (a była to moja zgroza:))
Musiałam się pochwalić.
3majcie prosze za mnie kciuki!
Zrewanżuję się oczywiście tym samym.
Na wagę postanowiłam wejść w przyszły poniedziałek - już będę w Poznaniu. Tam bedzie mi chyba łatwiej ćwiczyć - a i 3mać dietę - bo mam mnóstwo zajęć- a w domu tylko siedzę i jem.
Na dziś to tyle.
CIRC
-
hej dziewczyny... jestem dzisiaj taka zmeczona , ze tylko mi pozostaje pasc na ryjek i sie nie ruszac... no ale tak jak codziennie cwicze to i dzisiaj musze...bo wiem ze jak raz przerwe to pozniej bedzie ciezko sie zabrac... od rana biegam, wstalam w ostataniej chili prawie bym sie spoznila do szkoly, przyszlam rowno z dzwonkiem , patrze pod klase a tam nikogo nie ma... mysle co jest? patzr na zastepstwa ... a tu lekcji pierwszej nie mam :x a moglam sie tak nie spieszyc... no ale coz do domu juz nie chcialo mi sie wracac wiec posiedzialam sobie w bibliotece i poprzyswajalam troche wiedzy, bynajmniej byl taki moj zamysl , a tak naprawde to skonczylo sie na pogawedkach z kolezankami :wink:
Po kilku lekcjach mialam okienko 45 min wiec skoczylam do domu i w sumie zaraz musialam wracac do szkoly na ostatana lekcje... pozniej z kolezankami poszlam na miasto... lazilam po mrozie do 15 30 a pozniej od razu poszlam sie spotkac z chlopakiem... myslalam ze zamarzne wiec skoczylam na herbatke z cytrynka oczywiscie bez cukru :wink: pozniej pokarmilismy labadki i kaczuszki i polecialam do domu po czym znow zasowalam do kosciola bo popielec...i teraz dopiero wypilam kolejna herbatke i rozsiadlam sie jak juz wspomnialm jestem zmeczona baaardzo... :lol: ale to chyba dobrze :)
Moje jedzonko opieralalo sie chlebku ze slonecznikiem oczywiscie razowym, w przeciwienstwie do ciebie circ, to nie jest moja zmora... bo chlebka nie jadlam juz od pocztku diety i nawet mnie nie ciagnelo, ale dzisiaj brak czasu raczej mnie do tego zmusi... ja w sumie iwekszosc tego co jem to owoce warzywa i serki , mleko, jogurty , ryby ... wiec dzisiaj tylko jadlam jabuszko w locie taki chlebek, nawetr nie byly to kanapki, ale i tak mi smakowal bardzo bo bylam juz taka wyglodniala... no i pozniej jak juz wrocilam do domku na chilke pozarlam cala miche surowki... tysiaczek nabilam 8)
Podzielam zamilowania Ewy :roll: tak samo Jak Ty uwielbiam slodkoci, to chyba one mnie tak zgubily, bo w sumie to ja zdrowo sie odzywaim , gdyby tylko nie te slodkosci... ale na razie tez staram sie wytrwac:) ale za to nie mam takiego problemu jak Wy z kawa bo pije z mlekiem ale bez cukru :P
Hmmm dla mnie takiem idealem jest chyba kristina kreuk, nie tylko sylwetke ma ladna chociaz jeszcze taka dziewczeca, ale ogolnie jest sliczna z urody... chcialabym siebie sobaczyc w takiej szczuplutkiej sylwetce, zawsze mialam od dziecka troche mniej lub wiecej tluszczyku :)
Widze Circus , ze mamy podobny problem waga nam sie podnosi zamiast malec, ale na rozsadny rozum to kiedys bedzie musiala spasc :)
Heh i mam nowy powod ,zeby schudnac :> jak powiedzialam chlopakowi ,ze zamiast chudnac tyje to on stwierdzil, ze ja juz zawsze bede taka (co nie znaczy ze mu sie nie podobam) ale wywnioskowalam z tego ,ze nie wierzy ze mi sie uda :> jeszcze mu pokaze :twisted:
Nio nie chcemy lodow , paczkow, chleba, slodzonych kaw... wytrzymamy, a to dlatego, ze chcemy, a jestesmy kobietami i potrafimy postawic na swoje :wink:
Dobra dziewczyny tak sie rozpisalam, ze pewnie jak to wszytko czytalyscie to sie zanudzilyscie na smierc :)
a teraz ide troche pocwiczyc i zmusic te sadelko zeby tak nie sterczalo tylko szybciutko znikalo :D :D :D