-
jedno małe pytanie,
wpadły mi jakieś płatki chyba owsiane ale z ameryki. Pisze na nich QUAKER OUTMEAL w takich małych torebeczkach ok. 100 gram o kilkunastu smakach. Ile takie małe opakowanie może mieć kcal bo na nich nie pisze a opakowania głownego się pozbyłem już dawno a wtedy nie zwróciłem na to uwagi
pozdrawiam
-
Kwach ja mam tak samo ide spac glodna to jestem szczesliwa
ale
no wlasnie
jak mniej jem niz powinnam przy diecie, to poznije jak ja przerwe jem znacznie wiecej niz przed dieta
-
jeszcze okazało się że waga zepsuta i nie mam jak wykazywało na mojej 95 ale 100 Sobota i niedziela trochę do bani pomimo, że zaliczyłem 2x basen, ale od dzisiaj ostro do przodu.
-
te platki owsiane to na pewno maja duzo kalorii (weglowodany!),ale sa zdrowe,wiec nie trzeba calkowicie z nich rezygnowac.
trzymam kciuki za dzisiaj!
-
raczej mało kaloryczne bo pisze, że dla dietetyków .Trzymam je na czarne godziny. Na na 18 mam dzisiaj godzinę basenu.
-
Do godz. 15 dzisiaj zjadłem 10 truskawek, grejpfruta, pól suchara, jabłko i wypiłem chudy kefir razem coś ok. 380 kcal, poza tym zaliczyłem ostry 40 min. marsz.
Jeszcze jak by się udało wieczorem zaliczyć basenik, było by przepięknie
-
Witaj kwach jak Ci idzie Dietkujesz
Wpadłam podziękować za komplementy A moze Ty umieścisz swoje fotki
Powodzenia
Acha, a co do tych płatków, to wiesz, co Ci powiem One są rewelacyjne na śniadanie mają ok. 300 Kcal w 100g, przypuszczam, że więcej nie. A jeśli piszę, że są dla dietetyków, to znaczy, ze mogą zawierac błonnik nierozpuszczalny i po prostu przyspieszają przemianę materii.
Pozdrawiam
-
Witam
poczytałam u Gwiazdki, że potrzebujesz pomocy, więc pędzę
Ja znowu mam jeszcze inną propozycję. Wg mnie źle rozkładasz ilość jedzenia w ciągu dnia. Do 15 zjadłeś niecale 400 kcal. A ja na samo śniadanie zjadam tyle.
Pamiętaj śniadanie powinno być solidne. I potem z każdym posilkiem dodawaj coraz mniej kalorii. Kolacja powinna być lekka. Uwierz mi że jak zjesz solidne śniadanie to potem nie bedziesz miał ataku głodu. I w południe obowiązkowo drugie śniadanie. Obiad tez konkretny sobie zjedz, potem jakieś owoce na deser, i lekką kolację.
Jak się będziesz głodził to prędziej czy później olejesz diete i bediesz szturmował lodówkę. A szkoda było by tego co juz osiągnąłeś.
Pozdrawiam I będę jeszcze wpadać skontrolować co tu wyczyniasz
-
Dzięki doty i Kitola, że wstąpiłyście do mnie. Ze mną jest żle, niestety wszystko co pisały dziewczyny wcześniej się sprawdza. Po prostu do godz. 16 trzymam dietę ok. 300- 600 kcal z drobnymi wachaniami w tą i w tamtą stronę, ale niestety po 16 pomimo, że się staram, zawsze coś zjem bardziej kalorycznego. Co prawdza, nie przejadam się ale też nie idę spać głodny. Nie żeby wystąpił efekt jojo, ale waga stanęła i nie chce drgnąć.
Muszę wszystko od nowa poprzeliczać i zastanowić się nad nowym rodzajem diety bo na siłe trzymać się tych 1000kcal nie ma sensu.
Tzn mój tok rozumowania był taki. Trzymać się tych 1000kcal bo i tak je przekrocze. A lepiej jest przekroczyć 1000 niż 1500/1600. Niestety nie tędy droga.
Dzisiaj zjadłem
pół makreli, pół kromki chleba , mała szkalnkę kefiru, kawę z mała łyżeczką cukru i jak w mordę 534 kcal.
-
kwach to, co Kitola napisała to szczera prawda... Ja też na śniadanie potrafię wciągnąć nawet 450 Kcal... Wtedy lepiej mi się pracuje i nie jestem szybko głodna. A, co diet, jest tyle, że można wybierać do woli, naprawdę
Nie rezygnuj tylko dlatego, zę jest cięzko... nikt przecież nie powiedział, że będzie łatwo i przyjemnie Pamietaj o piciu niegazowanej wody, przynajmniej 1,5 litra na dzień
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki