Wątek: z kopenhaskiej na tysiąca - zmieniłam nazwę wątku

Ja też uwielbiam jabłecznik

Ale mnie katujecie...zycie bym oddala za kawalek jablecznika...cieplego z cynamonem...buuuu

Witaj athshe!!!
Widze,ze u wszystkich z nas ten weekend bylopetany przez diabelskie pokusy

Ja bylam okropna...nawet nie bede Ci opisywac.... Ale waga dalej niezle sie u mnie trzyma

I u Ciebie tez !!!GRATULUJE!!!!

Tak sobie pomyślałam, ze przedstawię wam Emilke:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Jaki fajny bobas
jaka słodka Emilka

Wczoraj było grzecznie:
śniadanie - kanapka z jajkiem i majonezem -221
II śniadanie - jabłecznik i mandarynka - 323
obiad - makaron z mlekiem i miodem -267
kolacja - jabłko i mandarynka - 122

RAZEM - 943
ćwiczenia - basen - 42 długości + spacer 1 godzina

ale po basenie wciągnęłam jeszcze malutkiego kotleta z kurczaka
Ale niech będzie, że to był dobry dzień

Jak był malutki, to niech bedzie A co tam , przyjemność też musi być

No i że następny zjazd mam dopiero w połowie stycznia, to do tego czasu basen będzie trzy razy w tygodniu - w poniedziałki, środy i piatki. Ale kurcze chodze na szkolny basen i już 20 grudnia go zamykają, więc będzie dwa tygodnie przerwy w najgroźniejszym okresie. hmmm nic to, póki co pływam.

Zawsze przez te 2 tygodnie mozesz pocwiczyc w domu

Ale śliczna Emilka Buziaki dla niej

Athshe, dasz rade. Jeśli teraz spalisz tyle kalorii to w święta tak szybko ich nie nadrobisz. Ja mam nadzieje że wszystkie będziemy się dzielnie trzymać

Pozdrawiam cieplutko

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Wpisuję już dzień dzisiejszy, bo i tak za dużo zjadłam. Ale byłam głodna jak smok
generalnie coraz częściej jestem głodna, a na początku dietkowania wcale nie czułam głodu. Na czym to polega?? Też tak macie?

Śniadanie - parówki z pomidorkiem - 295
II śniadanie- jabłecznik i mleczko - 360
obiad - makaron z dźemem i jogurtem - 462

RAZEM -1127
Wystarczy na dziś
Biorę się za robotę, to juz nie będę myślała o jedzeniu