Wątek: z kopenhaskiej na tysiąca - zmieniłam nazwę wątku

Athshe slicznie ci idzie
Łososia też bym zjadąl mniam mniam

Hej Athshe
U mnie też wszyscy sie ze mnie smieją ze ciągle chodze i sprwdzam ile co ma kalorii i ile jakies danie może mieć gram bo ja jestem z natury strasznie dokładna i lubie wiedziec ile dokładnie zjadałm. Ale ja sie tym nie przejmuje (i ty też nie powinnaś) i robie swoje i .. chudne a to przeciez najważniejsze
Pozdrawiam i napisz jak tam było na zjeżdzie no i jak poszło z tymi słodyczami

generalnie było dobrze, bo:
w sobotę śniadanko dwa kawałki chleba z miodem
drugie śniadanko - już na uczelni - dwie grahamki z serkiem hohland light
a potem już pojechałam do Torunia. U kumpeli na obiad rosół z makaronem
a wieczorem winko - dwie lampki i drożdżówa. Monika świnka upiekła sama, więc siedziałysmy w nocy, oglądałyśmy film i jadłyśmy. I jak się rano okazało zjadłyśmy we dwia pół tortownicy
A dzisiaj
Rano dwa kawałki chleba razowego, jeden z serkiem, drugi z makrelą
kawałeczek malutki drożdżówki
bułka mleczna z serkiem hohland - stara sucha buła bo w niedzielę nic innego w sklepie nie było
a na obiad juz w domu surówka i pieczone mięsko - chyba świnka, w kazdym razie chuda
i na dzisiaj starczy.

A może przez te dwa dni za bardzo nie przekroczyłam dwóch tysięcy... naiwan jestem, ale to nie do policzenia

Athshe ciesze sie ze wyjazd ci sie udał tymi 2 lampkami wina sie nie przejmuj. Troche gorzej z tym ciastem ale ja też miałam jakis czas temu "ciastową" wpadkę przy okazji imienin i jesli teraz sie nie poddasz to i tak schudniesz tylko trzymaj sie znowu dietki
Bużka

Athshe ładnie zawsze dietkujesz i taki weekend napewno ci nie zaszkodzi, ja już mam tyle wpadek u siebie, że nie wiem czy dalej pociągnę

Pociągniesz, nie masz wyjścia!! Jak ty się poddasz, kto kto będzie mnie wspierał. I pewnie nie tylko mnie. Zobaczysz, ze dasz radę

Hej Agapinko
Już pięć kilo za Tobą wiec nie poddawaj sie bo udowodniłas ze masz siłe wiec tak jak athshe napiała nie masz wyjscia ciągniesz ten wózek razem z nami
P.S. Agapinko a ty masz tu Swój watek wydawało mi sie sie że tak szukałam ale jakos nie moge znależć
Pozdrawiam dziewczyny

mam swój wątek, jest linkpo tickerem

Ależ ja jestem ślepa

Dziewczyny, dałam ciała. Cały dzień wszystko pięknie, w normie, o 18 miałam zjeść jeszcze zupkę pomidorową żeby ładnie być w okolicach tysiąca, ale... zupki były dwa talerze i to z makaronem. Coś mi się zdaje, że moja dieta odchodzi w siną dal. Muszę coś zrobić, żeby nie przestać - może pozbyć się rodzinki - wymordować, czy coś...