-
Witam w typowo wiosenny/jesienny mikołajkowy wieczór :lol: :lol: :lol: U mnie dzisiaj bardzo sympatyczny dzień chociaż troszeczkę gardło mnie boli :? Spędziłam dzisiaj 1,45 min na siłowni ( mam podzielone: tyle samo czasu na przyrządach i na rowerku ze średnim obciążeniem) Taki wysiłek pomimo wszystko daje ogromną radochę :D
Saro ogromne gratulacje kolejnego kilogramnka i jak najbardziej polecam aerobik :!: :!: :!: Trener dzisiaj powiedział, że 60% to dieta a 40% wysiłek fizyczny :!: :!: :!: W życiu bym nie przypuszczała, że takie są proporcje - kiedyś nie przykładałam tyle wagi do ćwiczeń :? Także życzę Wam DUŻO RUCHU a co za tym idzie DUŻO ZGUBIONYCH KILOSÓW :!:
-
Hej!
Ciesze sie dziewczyny, ze ten mikolajowy dzien minal Wam super dietkowo :D. Ja dzis rowniez bylam grzeczna - obylo sie bez podjadania :). Bardzo mnie to cieszy, tym bardziej ze zaplanowalam na piatek wazenie 8)... A nastepne na 19 XII - czyli tuz przed wyjazdem na Swieta, zebym po powrocie mogla sprawdzic, czy aby za duzo nie przytylam :wink:.
SaroP - mysle, ze to swietny pomysl, aby wprowadzic zdrowe zasady w kwestii jedzenia zarowno dla Ciebie jak i Twojego meza - mimo, ze nie musi chudnac, zdrowe jedzonko na pewno bedzie mu sluzylo :D. Co do dzisiejszego wyniku wazenia :arrow:
71 kg, to jestem w szoku, ze te kilogramy tak szybko Ci leca :shock:! A wiec 6 z przodu przed swietami jest coraz pewniejsza :!:
Kameleon - no to widze, ze dalas sobie dzis wycisk na silowni, ale z pewnoscia juz wkrotce to zaprocentuje w postaci ubytku kolejnego kiloska :).
-
Witam w jesienny poranek :)
Ja już po kawce :) Mam dziś zamiar ułożyć sobie jadłospis na dalsze dietkowanie. Wydaje mi się że będzie dobrze jak ustalę zdrowe posiłki (oczywiście małokaloryczne) i ich godziny. Mam nadzieje że to się będzie sprawdzać tak jak kopenhaska :D Że wytrwam :)
Wczoraj rozmawiałam z mężem i stwierdził że mam bardzo dużo energiii i najbardziej to widać własnie po stepie. Ruch daje takiego kopa :) Rewelacja. Dlatego chce jeszcze jakieś zajęcia. W poniedzialek mąż obiecał ze wybierzemy się na siłownie :D Mam nadzieje że mu się spodoba. Bardzo brakuje mu ruchu, ma prace siedzącą i nie ma okazji do ruchu, wiec obiecałam że czegoś dla niego poszukamy :D
Teraz siedzę w pracy i popijam wodę :) Mam sporo pracy, ale mam nadzieje że szybko zleci :)
agapinko może i schudłam 6 kg, ale ile to wyrzeczeń wymaga :roll: Ale naparawde warto :D
ktośku a jak Twoje dietkowanie :?: Widziałam ze zwiększyłaś ilość kalorii, bardzo się cieszę. Mam nadzieje że czujesz się lepiej :) Pozdrawiam
kameleon jak gardło :?: Podziwiam za to ile czasu potrafisz spędzić na siłowni :shock: Co do radośći ze sportu to fakt - jest olbrzymia. Kiedy człowiek jest tak wymęczony że czuje każdy mięsień to czuje się (paradoksalnie) wspaniale :)
No i te proporcje, rzeczywiście są zaskakujące. Już wiem dlaczego mi się niegdy nie udawało wytrwać na diecie. Bo zawsze albo mniej jadłam, albo więcej się ruszalam i efekty były marne. Ale teraz to łącze. :)
Biedronko gratuluję udanego dnia, bardzo sie ciesze że byłaś grzeczna i trzymam kciuki żeby piątkowe ważenie Ci to wynagrodziło :)
Dzięki za opinię o tym zdrowym odżywianiu, bo trochę się martwiłam. Wiem ze mój mąż gdyby zaczął chudnąć bardzo by się zmartwił, nie chce dla niego źle. Więc tym bardziej sie ciesze że uważasz że to dobry pomysł.
Narazie ustatliliśmy że dziś na zakupach kupujemy wyłącznie zdrowe rzeczy i że on spróbuje się przekonać że można żyć bez białego chleba, makaronu czy ryżu :)
Czekam na Wasze relacje jak mija dzień i pozdrawiam cieplutko :D
_________________________________________
11 DZIEŃ KOPENHASKIEJ
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...bbc/weight.png
-
Witaj SARO!!
Jeszcze tylko 2 dni i juz masz koniec tych meczarni!!!
Pewnie sie cieszysz!! :D :D :D
Tylko uwazaj bo ja po zakonczonej diecie,z tej radochy sobie pojadlam i jo-jo bylo paskudne.... :(
Ale Ty sobie napewno poradzisz!
Jeszcze raz gratuluje sukcesu!!
-
Hej SaroP :D
wiesz, ja po kopenhaskiej tak zrobilam , że przez tydzień jadlam dalej wg jadłospisu 13tki, ale dolozylam codizennie śniadanie. Takie żeby nie przekraczało 200 kcal. Tak jadłam przez tydzień. A potem miałam już inną dietę, zresztą wrzucałam ci linki do tych diet, to wiesz.
MI jadlospis kopenhaskiej wyjątkowo pasował. do tej pory lubię sobie pojeść szpinaku i jajek :D
Pozdrawiam i podziwiam ze az tyle schudłaś. Bo ja "ledwie" 4 kg. Ale za to centymetrów mi poleciało :D
-
U mnie poczatek dnia OK - o 7:15 zjadlam platki zbozowe na mleku, a wkrotce bedzie 2. sniadanie - kanapka z serem feta i ogorkiem.
Ciesze sie SaroP, ze tak dobrze znosisz rygor 13-tki :). Pomysl Kitoli co do menu w 1. tygodniu po Kopenhaskiej uwazam za dobry. Co do planow na zdrowe zakupy z mezem to fajny pomysl - jednak ja nie wykluczam calkowicie ryzu i makaronu, tak jak Ty to planujesz. Uzywam ryzu brazowego (czyli zdrwszej wersji :wink:), makaron tez mozna kupic razowy, aczkolwiek jadlam raz i raczej tego nie powtorze :?... - stanowczo wole ten zwykly :). Mysle, ze te produkty jedzone z niezbyt kalorycznymi dodatkami nie beda tuczacym posilkiem.
-
Też uwazam że mozna jeśc makarony i ryż. Ale mi osobiście makaron pełnoziarnisty (z Lubelli) bardzo smakował, ale trochę drogi jest. A ryż brązowy kiedyś kupowałam, ale się zraziłam, bo w kazdej paczce przyniesionej ze sklepu miałam mole. Obrzydlistwo i się na maksa zraziłam. Nie tknę brązowego ryżu. Jedynie biały.
:D
-
Kochane dziewczynki,
cieszę sie ze wpadłyście. Ja osobiście nie zamierzam już stosować menu kopenhaskiej bo na niektóre produkty nie mogę patrzeć, ale chcę ułożyć sobie menu z innych, zdrowych produktów na podobnej zasadzie :) No i zamierzam zostać przy porannej kawie bo świetnie na mnie działa :D
Olpamo nie wiem sama czy się cieszyć, bo teraz czuje sie rewelacyjnie i waga leci. Boje sie tego co będzie potem :? Ale postaram się nie zepsuć tego co osiągnęłam :)
Kitolko jeśli chodzi o jadłospis z kopenhaskiej to uwielbiam wędzlinę z jogurtem naturalnym . Pychota :D Ale nic więcej nie dziala na mnie już tak dobrze ;)
Jak skończę będe pisać co jem i mam nadzieje że Ty i inne dziewczyny pomożecie mi ocenić czy jest ok :) No i chce kupić slimFigure, już kiedyś ją pilam i bardzo mi smakowała :)
Biedronko chyba nie wyraziłam sie jasno. Chodziło mi właśnie o "przejście" na "ciemne" produkty. Czyli też brązowy ryż i makaron. Oczywiście bardzo lubię te zwykłe, ale wiem że nie służą mi. Co widac po wadze. Jak mąż nie będzie chcial jeść to ja sama :D
Pozdrawiam
-
Saro, jestem pod ogromnym wrażeniem, mam nadzieję, że poukładasz sobie wszystko pyszniutko i utrzymasz wyniki bez problemów i będziesz chudnąć, aż do wymarzonego celu. Trzymam kciuki. Jesteś dla mnie wzorem pod katem kopenhaskiej, mam nadzieję, ze dam radę. A jak będę miała dość, to poczytam twój wątek i popatrzę na wyniki. Po pierwszym dniu mam 0,4kg mniej. Kurcze, jak to motywuje.
-
Kochana athshe, oczywiście mocno ściskam kciuki za Ciebie. WIem jak trudno jest przetrwać. Mam nadzieje że będzie u Ciebie wszystko w porządku i że waga ładnie spadnie :)
No i wpadaj czesto. My,na kopenhaskiej musimy się wspierac :D
Pozdrawiam cieplutko
-
Witajcie popołudniowo :)
Ja już po lunchu. Boli mnie podniebienie (chyba od kiwi wczorajszego) więc ledwo zjadłam jajko i serek. Ale i tak sie najadłam.
Na szczęście mam teraz dużo pracy więc nie myśle o jedzeniu, choć nie mam czasu na ustalenie jadłospisu. Jakbyście miały chwile czasu i chęci to proszę podrzucajcie jakies pomysły na posiłki w moim menu po kopenhaskiej :) Wiele z Was ma duże doświadczenie w komponowaniu pisiłków, wiec będe bardzo wdzięczna :D
Poza tym w przyszłym tygodniu mam debiut, a dokładnie wystąpienie na spotkaniach organizacyjnych przed ludźmi i trochę sie stresuje. Zawsze te spotkania robiła szefowa, a teraz zapytała mnie czy chce, no i sie zgodziłam, bo stwierdziłam że fajne takie nowe wyzwanie. Zaczynam się już bać, a to dopiero za tydzień :roll: A jak u Was z wystąpieniami przed większą liczbą ludzi :?:
Pozdrawiam i czekam na relacje jak mija dzionek :)
-
http://images1.fotosik.pl/291/f3c1b314c32238ba.gif
hej!
zajrzyj do forumowiczki freda75, podaje ona tam mnóstwo przepisów do SB, ale z pewnością cos dla siebie znajdziesz
-
A ja dzis trzymam sie dzielnie :). Wieczorem do kawy pozwolilam sobie na malego batonika :D - w tej "zdrowej" wersji, bo wiem, ze czasem zjesc cos takiego to nie grzech, zwlaszcza jesli z dietka ogolnie idzie dobrze :wink:.
Widze Saro, ze kolejny udany dzien za Toba :D. Co do wystepow, przemowien itp. przed wieksza iloscia osob, to nigdy za tym nie przepadalam :?... Ale mysle, ze to kwestia wprawy i ... znajomosci tematu, ktory bedzie sie poruszalo :wink:. Tak wiec jesli sie przylozysz, bedziesz czula sie pewniej i pojdzie Ci swietnie :D!
-
Witajcie !
No i mnie rozłożyło :( Zaraziłam się od córy i dzisiaj ledwo przetrwałam dzień w pracy.Dodatkowo oprócz gardła rzuciło mi się na krtań i w zasadzie nie mówię... Po pracy do lekarza i na zwolnienie...O Boże jak ja nienawidzę chorować :!: :!: :!: Najpierw Marta /córka/ teraz ja...Mam dość
Trzymajcie się dziewczyny i z daleka od choróbsk :lol:
-
Czesc dziewczyny :!:
Po dzisiejszym wazeniu mam super nowine :arrow: 65 kg :D :D :D ! Czyli zostalo mi juz tylko 3 kg do zgubienia 8)... Nastepne wazenie bedzie 19 XII, czyli tuz przed wyjazdem na urlop do Polski - ciekawe, czy uda mi sie zrzucic jeszcze 1 kilosek do tego czasu :wink:... Moje odchudzanie trwa juz okolo 4 miesiecy i mialam w miedzyczasie gorsze chwile :oops:, ale nie poddalam sie i na dzien dzisiejszy mam wynik -10 kg :D :!: Warto czasem tak sie zawziac :wink:...
Kameleon, biedactwo :( , kuruj sie i szybko wracaj do dobrej formy :!:
-
Witajcie w piątkowy, słoneczny poranek :)
U mnie dietka wzorowo. Na śniadonie marchewka (własciwie pół, bo więcej nie mogłam).
Dziś dzionek mija pod hasłem "oby mijały kolejne godziny". Piątki zawsze strasznie mi się wleka i w zasadzie ich nie lubię. Jutro też do pracy, wiec nie jest to ostatni dzień roboczyy nawet :?
Ale pocieszam się ze dziś 12 dzień kopenhaskiej, jutro ostatni. Sama już nie wiem czy się z tego cieszę. Dużo łatwiej mi jak mam wyraźnie wyznaczone co mam jeść i o której. To co kiedyś uważałam za niemożliwe, czyli wstać rano i przyrzadzić sobie posiłki na cały dzień tera nie sprawia mi większej trudności :)
Trochę się wszystko pozmieniało. Mam nadzieje że dam rade dalej ciągnąć spadek wagi. Tak w ogóle to postanowiłam się zaważyć w niedziele rano. Oczywiście dam znać jak poszło :)
Moniczko dzięki wielkie , na pewno zajrzę :) Pozdrawiam
BIEDRONKO GRATULUJĘ CI Z CAŁEGO SERCA KILOSKA MNIEJ :D :D :D
Cieszę się razem z Tobą :D Jeszcze trzy kiloski. Juz prawie jesteś na mecie. Jak będziesz się ładnie trzymać do świąt to na pewno na Twojej wadze zobaczysz kilosek mniej, a moze wiecej... Tego Ci życzę i trzymam kciuki.
10 kg to bardzo ładny wynik. Masz racje warto się zawziąć, odmówić sobie tego czy tamtego, ale spadek wagi to wszystko wynagradza po stokroć :)
Jeszcze raz gratuluję :)
Co do wystąpień. Masz racje, musze sie tylko przyłożyć i bedzie dobrze :) Trochę tak jak z odchudzaniem :) Dzięki za słowa otuchy. Buziaki
kameleonku przykro mi że jesteś chora. Musisz się teraz wykurować, żeby szybciutko stanąć na nogi. Wygrzej sie dobrze, napij się cieplej herbatki z cytrynką :)
Trzymam kciuki :)
Pozdrawiam cieplutko :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...bbc/weight.png
-
Saro no ladnie sie trzymasz :D
A w niedziele to już przechiodzisz na nastepna diete, jaka bedzie?
Jak pracowałam to te piątki sąnajgorsze. Masz racje, czas sie dłuży przeokropnie :x
:D
-
Dzieki Saro za gratulacje :). Zdaje sobie sprawe, ze 10 kilo w 4 miesiace to nie jest tempo godne mistrzostw swiata :wink:, ale nie o szybkosc w koncu tu chodzi 8)... Bardzo balam sie jo-jo (teraz juz troszke mniej sie go boje :wink:), wiec nie staralam sie nawet brac za ostre diety :?... Znam siebie i wiem, ze przez jakis czas moglabym sie tak poswiecac, a jak mialabym dosc, to pewnie i zapal do odchudzania poszedlby w czorty :?... A tak - powolutku, ale do CELU :lol:. Fajnie, ze to juz Twoj przedostatni dzien na tej dietce, wreszcie bedziesz mogla zjesc cos innego, na co masz ochote i wierze, ze dasz rade zbytnio sobie nie folgowac :wink:.
-
Witaj agapinko,
dzięki za zrozumienie :D Faktycznie piątki nie są fajne.
Co do dietki od niedzieli to staram się ją ułożyć. Chce sobie ułożyć manu wg zasad zdrowego żywienia. Generalnie nie chce przekraczać 1000 kcal. Ale zmieniam chleb, makaron i ryż na "ciemne". Zero słodyczy. Przynajmniej do świąt ;) Potem zobacze jak będzie mi szło.I jak będę się czuć. Do tego oczywiście step i jeszcze coś (siłownia albo aerobik). No i mam nadzieje że będzie dobrze. A Wy jak myślicie :?:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...bbc/weight.png
-
Witaj !
Wpadlam sie przywitac :) :) :)
Widze ,ze sobie swietnia radzisz a Twoj pomysl na jadlospis po kopenhaskiej uwazam za swietny,ale za jakis czas musisz zwiekszyc do 1200kcal .Tak bynajmniej czytalam,ze 1000 to za malo na dluzsza mete.
Powodzenia!!!
-
Saro - dobry pomysl na 1000 kcal po Kopenhaskiej, ale moze rzeczywiscie tylko na pierwszy tydzien, a potem 1200 kcal tak juz do osiagniecia wymarzonego celu. Mysle, ze to brzmi rozsadnie i na pewno nie bedziesz w ten sposob chodzila glodna, a przy Twojej dawce ruchu z pewnoscia bedziesz szybko chudla :wink:.
A ja dotychczas zjadlam:
07:30 :arrow: platki zbozowe z mlekiem
10:30 :arrow: kanapka z ciemnego chleba z serem feta i swiezym ogorkiem, 2 male sledzie z octu, kilka ogorkow korniszonow
A w planie mam:
13:30 :arrow: 2 male kanapki z ciemnego chleba z serem zoltym light i z wedlina, pomidor
16:30 :arrow: jogurt owocowy light z ziarnami zboz (250 g)
18:30 :arrow: ziemniaki, fasolka szparagowa z odrobina bulki na maselku :wink:, ryba w panierce (upieczona w piekarniku bez tluszczu)
Mialam dzis chetke na wiecej chleba niz zwykle i stad 2 razy kanapki, ale zwykle jem je raz dziennie. Wieczorem pewnie zjem jeszcze jakiegos owoca :). Na temat napojow nie pisalam, bo sa to jak zwykle herbatki owocowe, zielone i czerwone, woda, 1 kawa rozpuszczalna z mlekiem (wieczorem).
Trzymajcie sie :) !
-
Mi sie wydaje, że tysiac do końca roku możesz zastosować, a potem już 1200 :D
-
Witaj SaraP!=).
Już jutro ostatni dzionek kopenhaskiej=). Gratuluję, że udało Ci się na niej przetrwać.
Myślę, że 1ooo kcal po kopenhaskiej to dobry pomysł.
Obyś tylko nie rzuciła się na zakazane jedzenie...
Trzymam kciuki!.
-
Witajcie !!!
Jak ten czas szybko leci - dopiero nasza Sara zaczynała kopenhaską a już ją kończy i to jeszcze wielkim sukcesem :!: :!: :!: BRAWO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chyba 1000kcal będzie teraz dobra ale nie za długo. Zresztą ty sobie na pewno porodzisz :D
Biedroneczko jak przeczytałam Twoje menu to aż mi ślinka pociekła i też dostałam chętkę na śledzie :lol:
A ja zakatarzona i z bolącym gardłem siedzę w domi i wiecie co? Jest mi cudownie.......Siedzimy sobie z córeczką i robimy świąteczne witraże, planujemy kiedy upieczemy pierniczki i co będziemy jedli w święta i jest mi tak błogo, że ho ho :!: Chyba tego było mi trzeba - miałam ostatnio zbyt dużo zamieszania, do tego dieta, stres i choroba się przyplątała. Na razie zwalniam tempo i czekam na Święta :P
-
[i]U mnie dzien w porzadku - choc dzis pozny obiadek wyszedl dosc obfity (ziemniaki, fasolka szparagowa, rybka) i teraz czuje przyjemnie pelny brzusio 8)... Ale ogolnie bylo OK :wink:.
Ciesze sie Kameleon, ze tak dobrze przechodzisz chorobe :wink:.
-
Ważyłam się codziennie ale waga jeszcze troszeczkę się wahała. Ale wczoraj i dzisiaj zważyłam się WIECZOREM i jest kilo mniej :!: :!: :!: HIP HIP HURA :!:
-
Ciesze sie bardzo Kameleon tym Twoim kolejnym krokiem do Wielkiego Sukcesu :D !
-
Witam dziewczynki w sobotni dietkowy dzionek :)
Mój ostatni dzień kopenhaskiej :D Choc tak jak pisałam wcześniej nie wiem tak do końca czy się cieszyć, bo nie wiem jak dam rade dalej :? Ale póki co mam dużo zapału do walki z moimi zbędnymi kiloskami :)
Tym bardziej ze dziś szefowa powiedziała mi ze widać jak schudłam i ... przywiozła mi super spodenki. Kupiła w markowym sklepie przez net ale okazały się na nią za małe i dała mi (nie chciała kasy - powiedziała że to strój firmowy ;) ). Są śliczne i leżą idealnie. Normalnie szok :shock:
Poza tym dietkowo, cały dzien popijam wodę i nawet już nie czuję głodu :)
Dzięki za uwagi o 100o kcal i w ogóle, kochane jesteście :)
Ja narazie własnie zamierzam tego tysiaka, żeby potem zwiękzyć. Mam nadzieje że sie uda do końca roku :) Tak chce mieć tą 6 z przodu :lol:
Olpamo jeszcze raz gratuluję półmetka, zaglądałam do Ciebie i zdecydowanie mogę brać z Ciebie przykład :) Pozdrawiam
BIEDRONKO oczywiście postaram sie dojść do mojego celu. Dzięki Waszemu wsparciu wierzę że mi się uda. Jeszcze chyba nigdy tyle nie wytrwałam na diecie. Juz ponad miesiąc :shock: Ale są efekty :)
agapinko a jak Twoje dietkowanie :?: Kiedy ważenie :?:
Madziii z tym zakazanym jedzeniem to faktycznie bywa różnie. Czasami (własciwie coraz częściej ) wcale mi się nie chce nic słodkiego czy "dobrego ale zakazanego"). Ale są momenty że mam ochote sie rzucić na cokolwiek. Wtedy pomaga mi rozmowa z mężem i to forum. Mam nadzieje że nadal tak bedzie i już za kilka miesięcy bede mogla sie pochwalić szczupła sylwetką :)
kameleonku masz racje, strasznie szybko zleciała ta kopenhaska. Pewnie pomogło to że dobrze się czułam. Jakoś minęło, no i praca, gdyby nie ona, to nie wiem jak by było :)
Super że dobrze się czujesz w domciu i fajnie spędzasz czas. Bardzo fajne takie przygotowania świąteczne. Mam nadzieje że z każdym dniem Twoj humorek będzie coraz bardziej błogi ;)
Oczywiście z całego serca gratuluję kolejnego kiloska :!: :!: :!: Ślicznie Ci idzie :)
W ogóle dziewczynki że wszystkie tak ładnie dietkujemy ze chyba Mikołaj przyniesie nam pod choinki coś super :D Należy nam się w końcu jesteśmy grzeczne :)
Pozdrawiam cieplutko
-
Saro to może ta twoja szefowa nie jest takim potworem jak myśleliśmy :?: :D :?: Ja jeszcze nigdy od mojej niczego nie dostałam - owszem od firmy jakieś gratisy ale od szefowej nie :evil: A też chodzi za mną jakiś nowy ciuch. Chyba sobie kupię coś na Święta, żeby zaprezentować się rodzince w nowej skórze /6 kg mniej/ i w nowych ciuszkach :D Zobaczymy ile mi kasy zostanie po kupieniu wszystkich prezentów ( 11 sztuk :!: :!: :!: ) :D
-
Kameleonku,
moja szefowa faktycznie ostatnio zachowuje sie troszke inaczej :) Fajniej :)
No i mówiła że chyba do mnie dołączy :)
A co do ciuszka to kup go koniecznie - będziesz się świetnie czuła :)
Pozdrawiam
-
Saro swoim sukcesem zapewne widocznym gołym okiem zachęciłaś szefową, gratuluję!!!
http://images4.fotosik.pl/240/33138cfec00ea983.gif
-
Hejka :D !
U mnie dzis w porzadeczku, a przed chwila wrocilam z basenu :lol:. Dzis bedzie imprezkowy wieczor i prawdopodobnie troche alkoholu wypije :wink:, ale nie chce tak calkiem sie umeczac tylko dlatego, ze jestem na dietce 8)... Te 3 ostatnie kiloski moge gubic powolutku, nigdzie mi sie nie spieszy :D.
Zgadzam sie Saro z opinia Moniki, ze szefowa widzi, iz Twoje zmagania daja efekty i chce miec w Tobie sojusznika w walce ze swoja nadwaga :wink:. Ale jakby nie bylo to milo z jej strony, ze dala Ci te spodnie. Zawsze to lepiej, jak w pracy jest fajna atmosfera :).
I Ty Kameleon koniecznie kup sobie cos super :)! Ja jutro ide z narzeczonym na zakupy, wiec niewykluczone, ze cos dla siebie upatrze :wink:.
-
No dobra przekonałyście mnie - jak tylko wyzdrowieję wygospodaruje sobie trochę czasu na pobieganie po sklepach :D
Wczoraj kupiłam sobie łyżwy :D :!: i będziemy całąrodzinką chodzić na lodowisko HURA !!!!!
-
Mam nadzieję, że kubuś się na mnie nie pogniewa ale zrobiło mi się już świątecznie i stąd ta zmiana tickera. Po świętach wracam do Kubusia :lol:
-
Ja juz po imprezce - pilam likier i zjadlam troche orzeszkow pistacjowych i kilka krakersow 8) ... Ale od jutra dietkowo jak zawsze :wink.
Kameleon - LYZWY to super pomysl na aktywne spedzanie czasu cala rodzina - jak najbardziej popieram :D! Fajny ten Twoj nowy swiateczny TICKER :wink:.
-
Co tutaj taki zastój :?:
Saro jak po kopenhaskiej ??? Co teraz - tysiąc???
Ja byłam dzisiaj na obiadku u rodziców i tak się nagadałam z mamą na temat Świąt, że chyba nadwyrążyłam swoje biedne schorowane gardło i teraz przeokrutnie mnie szczypie :( . Ale i tak było miło :D
Zauważyłam, że jak jestem w domu to lepiej dietkuję - chyba po prostu sensowniej rozkładam posiłki i mam więcej czasu aby przygotowywać coś dietkowego :D Jaki z tego wniosek :lol:
Pozdrawiam was serdecznie i PISZCIE :!:
-
Moj dzisiejszy dzien udany :) . Pol dnia zeszlo mi na chodzeniu po miescie - pewnie w ten sposob sporo kalorii poszlo :D . A przy okazji nabylam nowy stroj kapielowy, bo od czestego korzystania z basenu moj stary stroj ucierpial od chlorowanej wody :( ... No, ale teraz mam nowiutki :lol: . Kupilam tez dzianinowa obcisla sukienke - calkiem niczego sobie 8) ...
-
-
Włąnie w tej chwili włączyłam komputer i popijam pyszną kawkę !!! Ale bardzo miło będzie mi ją wypić w twoim towarzystwie Agapinku :!: :D :!:
-
Witajcie kochane dziewczynki :D
Przepraszam że tyle nie zaglądałam ale nie miałam jak :?
U mnie drugi dzien "pokopenhaski". Waga po kopenhaskiej 70 kg :!: :!: :!:
Czyli 7 kg poszło ... i niech nie wraca :D
Teraz tysiączek. Wczorajsze moje menu:
8.00 czarna kawa bez cukru
10.00 mleko 0,5 % z musli
13.00 1/2 woreczka kaszy gryczanej + ćwikła
16.00 banan
17.00 kubek bulionu
18.00 kubek kakao i 10 sztuk migdałów.
No i jak oceniacie moje menu :?: Myślicie że jest ok, czy za dużo :?:
A na dziś:
8.00 czarna kawa bez cukru
10.00 jajko
13.00 porcja warzyw
16.00 tuńczyk w sosie własnym + grahamka
18.00 2 pomidory
Będę wdzięczna za ocenę menu, bo sama nie za bardzo sobie z tym radze ;)
Mój cel teraz to oczywiście 6 z przodu :D Mam nadzieje ze już niedługo 8)
Samopoczucie jak najbardziej dobre. Mam dużo pracy, więc to zaprząta moje myśli. mam wrażenie że najtrudniej będzie mi w wolne dni w domu. Wczoraj wieczorek koło 21ej mąż jadł pyszne kanapki i tak mnie kręciło zeby też zjeść choć trochę. Ale przemyślałam to (dodatkowo zobaczyłam na ekranie tv śliczną, szczupła Sandrę Bulock) i dałam rade :D
A jak u Was minął weekend :?:
Pozdrawiam cieplutko :)
Własnie robiłam sobie ticera (zmieniłam go na nowej drodze odchudzania ;) ) i dopiero się zorientowałam że 10 kg za mną :!: :!: :!: :shock: :shock: :shock: Ja chcę więcej :D
http://straznik.dieta.pl/show.php/3p...g_80_70_57.png