-
Witaj Saro !!!
10 kilo to już prawdziwy SUKCES :!: :!: :!: Jestem pełna podziwu i cieszę się niezmiernie razem z Tobą !!!!!!!!!!!!! Menu super - może proponowałabym troszkę więcej mięska i rybek - ale to indywidualne upodobania a ja lubię mięcho :!: :lol:
No i nowy tickerek :D Zauważyłam, że przez /a w zasadzie dzięki/ to forum zmienia się nasze życie - moje na pewno i to NA LEPSZE :!: :D I aby tak dalej !!!
-
Saro gratuluje z całego serducha twojego spadku wagi :D :D
10kg - to już naprawde sukces :D :D
A do twojego menu dodałabym tak samo jak Kameloen30 troche mieska chudego i rybek :D
Kameolonku to super :D Wiec zapraszam rano do mnie na kawe :D
-
Dziewczynki,
bardzo dziękuje za ciepłe słowa :) Kochane jesteście.
Co do mięska i rybek to oczywiście znajdą się w moim menu, ale muszę odczekać trochę, bo po kopenhaskiej to nie mogę patrzeć ani na to ani na to :? Ale są też plusy, nie chce mi sie słodkiego :D
kameleonku coś faktycznie w tym jest :) Moje życie też się zmienia. Ato forum daje mi do tego siły :)
agapinko a jak Twoje dietkowanie :?: Bo humorek Ci dopisuje jak zwykle. :)
Buziaki dziewczynki
-
Ja dzisiaj bardzo często tu zaglądam bo to ostatni dzień mojego zwolnienia i mam duuuużo czasu :D A od jutra wracamy do szrej rzeczywistości :?
Życie jest piękne :D
-
Nie martw się kameleonku już niedługo święta więc troszkę wolnego :)
Nie wiem jak dam rade wtedy z dietka bo trudno mi usiedzieć w miejscu nic nie robiąc i nie jedząc :oops: Ehhh... zobaczymy :)
http://straznik.dieta.pl/show.php/3p...g_80_70_57.png
-
Witam!
U mnie poczatek dnia w porzadku :).
Widze Saro, ze na Kopenhaskiej sporo zrzucilas, no a wsumie juz 10 kg za Toba - bardzo Ci gratuluje :D ! Co do Twojego menu to na pewno nie jest to za duzo jedzonka - wazne jest urozmaicenie, a tego Ci nie brakuje. Rady dziewczyn w tej kwestii sa mysle ok. Ja ewentualnie dodalabym przynajmniej 1 owoc dziennie. Poza tym nie mam uwag :wink:.
Korzystaj Kameleon z ostatniego wolnego dnia :). No, ale to dobrze, ze juz wydobrzalas, nawet jesli to oznacza koniecznosc powrotu do pracy :wink:.
-
Dziewczyny siedzę w domu i robię różne dziwne rzeczy :lol: Na przykład przymierzanie ubrań z dobrych czasów :!: :!: :!: Niektóre dają mi jeswzcze dużo do myślenia :roll: Ale w niektóre już się mieszczę :!: :!: :!: Zanim rzuciłam palenie ważyłam 73-75 kg i niektóre spodnie znów są dobre - obcisłe ale dobre :D :D :D Jak to miło...ale to początek 8)
Robiłam też listy:
:arrow: lista zakupów spożywczych
:arrow: lista zakupów prezentowych
:arrow: lista spraw do załatewienia
:arrow: lista dań świątecznych :)
I tak mi się Świątecznie zrobiło, ale też jakoś mało czasu na to wszystko :shock: :!:
-
Witajcie popołudniowo,
ja multum rzeczy w parcy do zrobienia, ale przynajmniej nie mam czasu myśleć o jedzeniu 8)
Wy widzę bardzo pożytecznie spędzacie czas :)
Biedronko bardzo Ci dziękuje :) Jak mija dzionek :?: Jakie dziś jedzonko :?:
kameleonku ależ Ty działasz :shock: Tyle rzeczy zrobiłaś :D
No i te ubranka, bardzo sie ciesze że pasują, a już niedługo będą świetnie leżeć :)
Tak ładnie dietkujesz że pewnie nastąpi to lada dzień.
Trzymam kciuki :!:
Pozdrawiam i czekam na wieści jak Wam mija dzionek :)
http://straznik.dieta.pl/show.php/3p...g_80_70_57.png
-
Witam wieczorkiem !!!
U mnie wzorowo z dietką, ale na jutro muszę sobie coś przygotować do pracy, po potem zjem byle co, na szybko i zbyt dużo :D
A waga znowu coś się rusza, ale nie zapeszam :D :D :D
A jak u Was :?: :?: :?:
-
Saro u mnie dietka leci dalej, ale waga dzis nawet nie drgneła :shock: chyba znow postoj :shock:
-
Hej!
U mnie kolejny udany dzien. Bylam takze na basenie :). A zjadlam dzis:
07:00 :arrow: platki zbozowe z mlekiem
10:20 :arrow: zupa jarzynowa
13:20 :arrow: 2 kanapki z chleba ciemnego z wedlina i serem zoltym light, pomidor
15:00 :arrow: banan
16:20 :arrow: jogurt owocowy light z ziarnami zboz (250 g)
18:45 :arrow: pyzy z miesem
20:10 :arrow: mandarynka, kiwi
Jak tak patrze na to co napisalam, to wcale nie jest tego tak malo, ale jak dla mnie to calkiem niewiele, bo przed odchudzaniem jadlam wiecej i takze pozniej + sporo slodkosci :roll:...
Fajny pomysl Kameleon z tym przymierzaniem ciuchow. A jaka radosc, gdy cos znow wchodzi na pupe :wink:! Ja nie mam zbyt wiele takich ubran, bo przez kilka ostatnich lat wazylam okolo 70 kg, a 62 kg, do ktorego zmierzam to juz dosc dawno 8)... Ale jaka radosc kupowac nowe ubrania w mniejszych rozmiarach : :lol:!
Ciesze sie Saro, ze dobrze sie trzymasz mimo, iz juz po Kopenhaskiej - i oby tak dalej :D!
-
Dziewczyny w padłam w sidła ćwiczeń :!: :!: :!: Ćwiczę codziennie a w niedziele (dzień wolny od ćwiczeń) bardzo mi ich brakuje. Na początku lał się pot i było strasznie ciężko :? , a teraz robię więcej ćwiczeń w krótszym czasie z większą energią i już się nie pocę :shock: :shock: :shock: A pamiętacie 30 stron temu jak marudziłam, że ćwiczyć nie lucię i nie będę :lol: :lol: :lol:
Biedroneczko jak czytam Twoje menu to zawsze, ale to zawsze mam apetyt na podobne rzeczy :lol: Mam chyba podobny smak :wink:
-
Kameleon - swietny nalog te cwiczenia :lol:! Ciesze sie, ze moje menu i Tobie by odpowiadalo :wink:.
Kolejny dzien przed nami :). Ciekawe co nam przyniesie :wink:... POZDRAWIAM!
-
Mi już dzisiejszy dzień sprawił niespodziankę - KILOGRAM MNIEJ :!: :!: :!: A tak naprawdę to wczoraj już to widziałam, ale ja zawsze wolę poczekać niż potem przesuwać tickera w lewo :D
ŻYczę wszystkim tak udanego dnia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
saro:) jak tam dietka??ale widze ze swietnie:)trzymam kciuki oby tak dalej
kameleon gratuluje kg mniej:)a moge wiedziec jakie to cwiczenia??pozdrawiam pa
-
Kameleonku gratuluje :D :D 1kg mnije ślicznie :D :D
-
Witam w kolejny dietkowy śnieżno-deszczowy poranek :)
U mnie dietka wzorowo :) Choć wczoraj menu w końcu troche zostało zweryfikowane przez życie ;) I tak:
8.00 czarna kawa bez cukru
10.00 jajko
16.00 grahamka z tuńczykiem
19.00 mała sałatka grecka z Fetą (pierwszy raz jadłam - pycha :lol: )
Po prostu miałam tyle pracy ze nic nie zdążyłam. No i wieczorem z mężem wypiłam lampke wina :D Ale nie byłam głodna w trakcie dnia, to chyba dobrze :)
Dziś:
8.00 kawa czarna bez cukru
10.00 Danone Fantazja
dalej planuje:
13.00 grahamka z polędwicą łososiową
16.00 barszcz biały
18.00 jabłko + banan
W ogóle wczoraj mąż mnie zabrał na zakupki i kupił wszystko co mi było potrzebne do dietkowania :) Wiec mam mnóstwo zdrowych pyszności. Pije też od dziś SlimFigurę :)
No i pracy mam sporo, więc powinno być dobrze :D
Co do ubrań to jeszcze trochę muszę poczekać bo obiecałam sobię że kupię jak będe ważyć 68 kg :) Czyli jeszcze trochę :) Ale mąż mi kupił wczoraj super zestaw kosmetyków z Dove :D
kameleonku trzymam kciuki za wagę. Tak ładnie dietkujesz i ćwiczysz, że waga spada :) GRATULUJĘ Z CAŁEGO SERCA i ciesze sie razem z Tobą :D
Gratuluję wytrwałości w ćiczeniach. Fajnie się przekonać, ze ćwiczenia mogą sprawiać tyle przyjemności :D Ja już się nie mogę doczekać jutrzejszego stepu. A ponieważ męża mi się nie udało namówić na siłownie to pójdę na ten aerobik z Tae Bo :)
agapinko może to jednak nie postój. Trzymam za Ciebie kciuki. Tak dzielnie walczysz. Zobaczysz że waga na pewno zacznie znowu spadać :)
BIEDRONKO a ile kalorii wychodzi z Twojego menu :?: Bo wygląda smakowicie :) Co do objadania się kiedyś to fakt, jak pomyśli się ile człowiek jadł wcześniej :oops:
Ale już się opamiętałyśmy i walczymy o lepsze siebie :) To najważniejsze :)
Ktośku widzę, że wagę mamy taką samą i idziemy równo :D Gratuluję kiloska mniej :) Też trzymam kciuki za Ciebie i mam nadzieje ze będziemy dalej razem ślicznie chudnąć :)
Pozdrawiam dziewczynki i czekam na relacje jak idzie Wam dietkowanie :)
http://straznik.dieta.pl/show.php/3p...g_80_70_57.png
-
saro na jasne:) juz nam nie duzo brakuje to 6:)a jak juz bedzie 6 to bedzie i mniej:)buziaki
-
Witaj Ktośku,
ja osobiście mam wrażenie że jak przekrocze ta magiczną granicę i na przodzie mojej wagi pokaże sie 6 to już się nie cofne. Nie wiem kiedy ostatnio taka liczba widniała na mojej wadze. Wstyd się przyznać :oops:
Ale wierzę że jak już się pokaże to walka będzie jeszcze bardziej uzasadniona i wtedy dojście do 5 z przodu będzie formalnością ;)
Pozdrawiam
http://straznik.dieta.pl/show.php/3p...g_80_70_57.png
-
Saro masz wspaniałego męża, ja też chce aby w kuchni przeważały pyszne małokaloryczne produkty :D
Niedługo chyba pojdziesz na zakupy, bo na pewno waga pokaże 68kg :D
-
saro doskonale cie rozumiem ja tez nie pamietam kiedy mialam 6 bardzo dlugo mialam 8 z przodu no pamietam 70 cos ale 6 to nie pamietam ale dokonam tego co zaczelam i mam nadzieje ze juz 7 nigdy nie zobacze a tymbardziej 8 pozdrawiam
-
Witajcie dziewczynki,
ktośku kochany, czyli możemy sobie podać ręcę :) Mam jednak nadzieje, że bedziemy się wspierać i kiloski odejdą w zapomnienie i nigdy nie wrócą.
Masz już długą drogę za sobą i ogromną prace w to wsadzoną. Na pewno uda Ci się i będziesz ważyć tyle ile chcesz. Jestes mądrą dziewczyną więc nie sądzę, zebyś jeszcze kiedyś ujrzała 7 z przodu swojej wagi :) Trzymam za Ciebie kciuki :)
agapinko a jak Twój przyszły małżonek zapartuje się na Twoje dietkowanie :?:
Wspiera Cię :?: Też jada zdrowo :?: Opowiedz cosik ;)
Buziaki
-
Saro mój Misiek to je wszytsko co popadnie... a na obiad musi być mięcho, ziemniaki i sos :D :D tak jada, a w zyciu on nie zje czegoś zdrowego, oprócz owoców i warzyw nieraz :D ale on jest chudy 8) 8) 8) nie potrzeba mu odchudzania....
A mi potrzeba :? On krzyczy na mnie, jeśli mu mówie ze jesetm na diecie... :shock:
-
Hej!
U mnie dzien w porzadeczku :). A skoro juz rozmawiamy o naszych PANACH :wink:, to ja walcze z moim zeby czesciej jadal zdrowe posilki. Tak wiec obiady troszke odchudzam, slodycze nieco ograniczam i mysle, ze powoli sie przyzwyczaja do tych nowych zasad :wink:. Owoce i jogurty zawsze jadal wiec w tej kwestii nie ma problemu :).
Saro - widze, ze za Toba kolejny fajny dzien :). Pytalas ile kalorii dziennie zjadam - nie wiem :roll:... Nie licze kalorii, ale mniej wiecej wiem ile co ma i mysle, ze raczej nie przekraczam 1500 kcal - czasem pewnie jest mniej, a jak sie trafi imprezka z alkoholem to nieco wiecej 8)... Moja dieta nie jest zbyt rygorystyczna, ale to mi wlasnie odpowiada - chudne powoli, ale jest duza szansa na unikniecie jo-jo :lol:.
Kameleon - gratuluje zmiany na Strazniku :D :!:
-
Witajcie !!!
Niedawno wróciłam z kursu, zrobiłam swoje ćwiczonka i teraz w końcu mogę usiąść do komputera :!: Dzisiaj dzień bardzo chudziutki :D ale jak przyszłam wciełam trzy pierogi prosto z lodówki :roll: Wiedziałam, że tak się skończy jak nie zjem normalnych posiłków :!: No ale od 3 pierogów świat się nie zawalił :lol: Poza tym wszystko SUPER !!!
Jutro w końcu po długiej przerwie idę na siłownię i dam czadu :!:
A co do naszych mężczyzn, to ja zawsze mojemu zazdrościłam - je, je i jest szczególnie szczupły / tak to nazywam, żeby nie było mu przykro. Osoba szczupła przyjmuje epitet "Chudy", tak jak my "gruby" :!: :!: :!: /. Myślę jednak, że ja jestem w tej dobrej sytuacji, że jak się bardzo postaram to schudnę, a on stara się i nic a bardzo by chciał ważyć chociaż 10 kg więcej :shock: :!: :!: :!:
Agapinko ja tak jak Twój facet - eż najbardziej lubię ziemniaki i sos :lol: :lol: :lol:
-
Witam trzynastego :D
Zapraszam na kawe :D
-
Witam trzynastego :)
Mój wczorajszy dzionek wzorowo, choć bylam w parcy do 20ej potem jeszcze załatwiałam sterylizacje dla mojej Sary, wiec poszłam spać bardzo późno, ale dalam rade :D
W ogóle wczoraj w pracy mielismy spotkanie opłatkowe i było multum pyszności (ciasta z krememi - szefowa sama piekła, owoce, słodycze). A ja się nie skusiłam i popijałam Slim Figure :) Nawet nie było to jakieś mega trudne po kopenhaskiej, bo nawet nie mam smaków :D No i dostałyśmy po 50 zł jako premię świąteczną, śliczne karteczki wypisane przez szefową i nawet powiedziała nam jak jest zadowolona z nas, z firmy i w ogóle. wszystkie byłysmy w niezłym szoku :shock: :shock: :shock: Ale trzeba dać ludziom szanse :lol:
A dziś:
8.00 czarna kawa bez cukru
10.00 maślanka truskawkowa
Potem zobaczymy jak wyjdzie ;) No i wieczorem step. Nie wiem jak dziś to wykombinuje, bo Sara ma tą sterylizacje i muszę ją wieczorem odebrać, bardzo się o nią boję :?
Do tego stresujące zajęcia w parcy :? Ale dam radę :D
Co do Waszych facetów to doskonale rozumiem ;) Ważne, zeby nas wspierali bo to bardzo pomaga :)
Pozdrawiam ciepło :)
A jak Wam mija dzień :?:
http://straznik.dieta.pl/show.php/3p...g_80_70_57.png
-
Normlanie ja sie nudze w domu 8) nie mam co robic... posprzatałam to co miałam posprzatać i sie nudze :shock:
-
Witajcie popołudniowo :)
ja już po lunchu (pół grahamki z polędwica łososiową i papryką).
Nadal nie wiem co ze stepem, ale chyba po prostu pójdę na 19ą, a wcześniej odierzemy z mężem Sarę :)
agapinko czy nadal Ci się nudzi :?: Co robisz w takich chwilach żeby nie jeść :?: Bo ja zaraz rzucam się na cokolwiek do jedzenia :oops: Dlatego chyba moja dieta jest możliwa, bo mam dużo pracy ...
Poza tym chyba mam postój wagi :? Ani drgnie. Stan plateu... Ale rozumiem - organizm musi się przyzwyczaić do nowej wagi :) Nie musi się przyzwyczajać, bo będzie jeszcze mniej ;)
Mam nadzieje że przetrwam postój :shock:
Pozdrawiam
-
U mnie jak na razie w porzadku :) i wierze, ze tak dotrwam do konca dnia :D.
Saro - nie martw sie przestojem w spadku wagi - to normalne. Byle nie trwalo za dlugo, bo przeciez nikt tego nie lubi :wink:. Z Twoja Sara z pewnoscia bedzie w porzadku, choc rozumiem, ze sie o nia martwisz :( ...
-
Saro dzis zjadłam:
:arrow: pół udka z kurczaka
:arrow: 4 galaretki takie małe w czekoaldzie
:arrow: obiad :) zobacz sobie na moim poscie bo za duzo pisania :D i tyle... nie cche mi sie jesc... a jak czuje głód to zjem sobie plasterek jakiejs szynki albo ogórka świeżego :)
lub robie sobie herbate :)
Ja też znowu mam 84kg i nie cche ani drgnąć waga... :shock:
-
Witajcie dziewczynki,
to co agapinko trzymamy się, byle przetrwać postój :D Damy radę :)
W sumie to jakoś bardzo się tym postojem nie martwie. Wiem że tak być musi.
Czytałam na którymś z wątków o stanie plateu (nie wiem czy dobrze pisze). Pomogło mi to zrozumieć ten stan :) I dlatego jakoś się trzymam. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jeśli będzie to trwało zbyt długo to nie będzie łatwo, ale narazie jestem dobrej myśli. Koniecznie musze poszukać ten artykuł, żeby go wkleić na wątek i często zerkać w razie załamki :?
Pozdrawiam
-
Koniecznie Saro poszukaj tego tekstu na temat przestoju w spadku wagi, sama chetnie poczytam, a pewnie i sporo osob skorzysta :).
U mnie podsumowanie srody jest dobre - bez podjadania, z plywaniem :lol:.
-
Witajcie !!!
Jakaś zalatana ostatnio jestem, ale nie martwię się tym bo nie mam czasu jeść ani o jedzeniu myśleć :D . Po pracy byłam 2 h na siłowni i było fajowo, a potem buszowałam jeszcze do 20.00 po sklepach w pogoni za prezentami :lol: :lol: :lol:
Ogólnie dzień zaliczam do udanych !!!
Zastój na wadze znam bardzo dobrze - przez 2,5 tyg nic się nie działo a potem w przeciągu 10 dni 2 kg poleciało. Więc nic a nic się tym nie martwię i myślę Saro, że ty też wiesz, że to normalne :D
-
Witam :D :D
Wszyscy robia zakupy na swieta :) Tylko ja nie :?
-
ten artykuł o stanie plateau jest na moim atku zapraszam....
o ile chodziło o ten artykuł..:)
a tak w ogole to Saro nic sie nie przejmuj chudłas tak szybko w czasie kopenhaskiej ,ze nic dziwnego ze organizm musi sie przyzwyczaic...ale bedzie dobrze...ja w to wierze..i trzymam kciuki...u mnie tez nadal 76kg..niesttey ten postoj jest nieunikniony...ale co tam jakby nie było 10 kg juz za mna :) miec a nie miec ...to robi wielka roznice:)
-
Witajcie,
ja dziś trochę późno,ale po prostu tyle mam pracy, ze nie wiem w co ręcę wsadzić ...
Mam też poprowadzić dziś spotkania z ludźmi, a więc wystąpienia publiczne mnie czekają, a jeszcze nawet nie zdążyłam się przygotować ... :roll: Ehhh...
Ale dietkę trzymam. Rano czarna kawa, o 10ej ACTIVIA, a o 13ej kukurydza :)
Poza tym popijam Slim Figurę.
Znalazłam ten artykuł, wiec pozwolę sobie go zacytować:
" artykuł o stanie plateau
ZATRZYMANIU SPADKU WAGI
" W przypadku odchudzania stan plateau to nic innego jak przerwa w chudnieciu lub przerwa w tyciu..."
" czas trwania plateua potrzenby bywa organizmowi po to ,aby mógł dostosowac metabolizm do zmian w sposobie odzywiania i stylu zycia.Im bardziej intensywne jest odchudzanie ,tym szybciej mozna sie spodziwac stanu plateau.Organizm daje znac,ze odchudzanie przebiega za szybko.
Jak na to zaaregowac?
Nie rezygnujac z wprowadzonych zmian w sposobie odzywiania nalezy poczekac spokojnie na dalsze chudniecie.Stan plateau jest z wszech miar korzystny dla organizmu nie tylko ze wzgledu na metabolizm.Poprawia sie wyglad skóry , a serce, układ krążenia i inne narzady przystosowuja sie do mniejszej masy ciała i zwiekszonego wysiłku fizycznego.
..jest grupa pacjentów ,u ktorych stan plateua sygnalizuje potrzebe dokonania zmian w dotychczasowym sposobie odchudzania ,na przykład zwiekszenie aktywnosci fizycznej o 2 godziny tygodniowo i byc moze dalsze ograniczenia kalorycznosci posiłków.Jesli takie zmiany zostana wprowadzone ,to po jakims czasie rozpoczyna sie dalszy etap chudniecia.
Kiedy jednak osoba odchudzajaca sie stosuje dietę bardzo niskokaloryczna i dochodzi do spowolnienia podstawowych procesow przemiany materii,to przy stanie plateau dalsze zmniejszenie ilosci kalorii jest niewskazane .W tej sytuacji zaleca sie cos przeciwnego-wprowadzenie nieco bardziej kalorycznych posiłków, a tazkże niewielkie zwiekszenie wysiłku fizycznego.
Niektore osoby wilokrotnie podejmuja proby odchudzania i za kazdym razem dochodza do okreslonej wagi i dalej ani rusz...
moze to swiadczyc o istneinu głebszych przyczyn psychologicznych....w podswiadomosci pacjent abyła głeboko ukryta obawa przed zmiana sylwetki na bardziej atrakcyjna seksualnie,co pociagało za soba nowe wyzwania zyciowe.
W jaki sposob osoba odchudzajaca sie moze prawidłowo odczytac sygnały płynace z jej organizmu?
jest to łatwiejsze ,gdy terapia prowadzona jest pod okeim specjalistow...wtedy stan palateau staje sie okazja do podsumowania dotychczasowego przebiegu terapii ,ocenienia jej skutecznosci i zaplanowani potrzebnych zmian.
Kiedy osoba odchudzajaca sie wyciagnie odpowiednie wnioski i wcieli je w zycie ,nastapi wzmocnienie procesu chudniecia.
Jezeli osoba odchudzajaca sie nie wie, ze stan palteau jest zjawiskeim fizjologicznym ,korzystnym dla organizmu ,to zahamowanie spadku wagi uwaza za swoja porazke ,a dotychczasowy sposob terapii za nieskuteczny .Odrzuca wiec to, co juz osiagnłęa ,wraca do starych nawykow i zaczyna tyc.
Moze przybrac na wadze nawet wiecej niz przed odchudzaniem.
czuje sie przerazona ,wiec wznawia odchudzanie ,ale juz inna metoda.
Po pewnym spadku wagi wystepuje stan plateau .Jesli znow uznany za porazke ,rozpocznie sie na nowo proces tycia,wystapi efekt jo-jo.
Nalzy dac swojemu organizmowi troche czasu "
Artykuł przepisała Osmiorniczka. Myślę że się nie pogniewa, jesli go tu wkleję ;)
Napiszcie co o tym myślicie. Bo ja najwyraźniej mam ten stan plateau i po tym jak to przeczytałam to mi trochę naświetliło sprawę i mam nadzieje że Wy też poczujecie się lepiej :)
Pozdrawiam cieplutko
http://straznik.dieta.pl/show.php/3p...g_80_70_57.png
-
Hej Saro, super, ze tu zajrzalam do ciebie, ciekawy ten artykul. chyba kazda z nas doswiadczyla tego stanu na sobie nie zawsze zdajac sobie sprawe z tego dlaczego tak sie dzieje. wiedzac, ze jest on zjawiskiem normalnym na pewno bedzie nam wszystkim latwiej walczyc z kiloskami nie zalamujac sie przestojem :)
pozdrawiam :)
-
saro bardzo sie ciesze ze tu wkleilas ten artukul podnosl mnie bardzo na duchu:)pozdrawiam trzymam kciuki :)
-
Hej dziewczynki,
fajnie ze się przydał. Ja też myślę teraz inaczej o postojach wagi niż wcześniej. Po prostu nasz ciała sie przyzwyczajają, że jest nas coraz mniej :twisted: Super :)
Ja już zaczynam sie stresować przed tymi spotkaniami, które mam prowadzić :? Niby nic takiego, a wywołuje niezły stresik. Pierwsze spotkanie o 18ej, drugie o 19ej :? Mam nadzieje że nie ucieknę stamtąd ;)
Pozdrawiam
http://straznik.dieta.pl/show.php/3p...g_80_70_57.png