-
Hej dziewczynki. Dzięki wielkie za gartulacje :) Jeśli chodzi o samopoczucie na kopenhaskiej to przyznaje że sama jestem zdziwiona. Jak robiłam ją po raz pierwszy to od pierwszego dnia bolała mnie głowa, było mi slabo, niedobrze i byłam strasznie wkurzona :?
A teraz czuję się super. Trochę jestem słaba, ale do wytrzymania. Nie boli mnie głowa i nic poza doskwierającym czasami głodem :D Zastanawiałam się wczoraj dl aczego tak i wymyśliłam że to może dzięki temu że tuz przed rozpoczęciem diety (jakieś pół roku) jadłam dość zdrowo. Tzn. Bardzo dużo warzyw i owoców. Chude wędzliny, mało smażonych rzeczy. Tylko słodycze w niedozwolonych ilościach :oops: No i może dzięki temu nie było tyle toksyn w moim organiźmie i dlatego czuje sie całkiem ok.
A Wy jak myślicie :?:
Pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...a42/weight.png
-
Witam!
Bardzo to dobra wiadomosc Kameleon - i oby juz z Twoja pociecha bylo calkiem dobrze :). A co do utraconego kilograma, to moze jednak bedziesz mogla zmienic wskazanie na Strazniku :wink:.
SaroP - to dobrze, ze Twoj maz wspiera Twoja motywacje do walki, bardzo to wazne :)!
Ja dzis troche zgrzeszylam slodyczami :oops:. Nie wiem czy to wina okresu, czy bardziej jednak lakomstwa :?... Ale pora jest dosc wczesna, wiec jakos to bedzie, tym bardzie, ze dzis ide na basen :wink:.
-
Biedronko kochana,
faktycznie jeśli masz okres to strasznie ciągnie na słodycze, ale postaraj się opanować, a wyjdziesz z tego z podniesioną głową :D No i fajnie że możesz to spalić na basenie :)
Ja już sie nie moge doczekać środy, bo znowu ide na step :D Choć wciąż trochę czuje zakwasy to chce jeszcze :)
Buziaki
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...a42/weight.png
-
Witajcie popołudniowo :)
U mnie po lunchu całkiem fajnie. Czuje sie super, choć nie dałam rady zjeść całego brokuła i tylko 1 jajko. Po prostu nie mogłam i już - ale mi sie musiał żołądek skurczyć :D
No a na obiad o 17ej czeka mnie befsztyk :) No i już prawie 8 dzień za mną :D
Tylko dotrwać do końca, a potem to chyba SB. A czy na SB wolno mleko :?: :lol:
Pozdrawiam ciepło
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...a42/weight.png
-
Witajcie :D
Wracam do normalnego życia :D Tylko nie będę mogła niestety chodzić na siłownię, bo z mężem będziemy się wymieniali opieką nad córeczką. Ale to nic - pozostają mi nadal ćwiczenia w domku :D :!: Dzisiaj dietka spoko / chociaż było małe ciasteczko.../ i mam nadzieję, że już niedługo coś się ruszy.
Zauważyłyście, że księżyc zbliża się do pełni??? Prawdopodobnie kiedy księżyc rośnie my też mamy skłonności do tycia a jak jesteśmy na diecie to wolniej idzie zrzucanie wagi. Ale po pełni jak księżyc maleje dużo szybciej zgubić kilogramy :lol: :lol: :lol: A to już niedługo. Czy ktoś z was słyszał cokolwiek o tej teorii. Ja jestem spod znaku Raka i zawsze księżyc miał na mnie ogromny wpływ - włącznie z lunatykowaniem w dzieciństwie i bezsennymi nocami w czasie pełni. I teraz mam zamiar sprawdzić zależność księżyc - dieta :lol:
Saro ja nadal pod wrażeniem Twojej diety - i jeszcze nie mogłaść zjeść całego lunchu :shock: :shock: :shock: Ale waga poleci :!: :!: :!:
Biedroneczko zjedz sobie troszeczkę słodyczy - przy @ to bardzo pomaga i troszkę rozkurczowo działa. I nie miej wyżutów sumienia, bo stres jest jeszcze większym zagrożeniem dla naszego organizmu niż nadprogramowe kilogramy :D
-
Kameleonku, jak sie cieszę, że u Ciebie już lepiej :D :D :D
Co do dietkowania wraz z księżycem to też dużo na ten temat słyszałam i myślę że ma to swoje uzasadnienie. A możesz coś więcej napisać o tej dietce księżycowej :?:
Ja też zawsze zwracam uwagę na księżyc, bo tez ma duże znaczenie w moim życiu. Jestem spod znaku wagi, ale też od dziecka w pełni lunatykowałam, a teraz zawsze boli mnie głowa po nocy gdy była pełnia. Wiem ze księżyc wpływa na nasze życie i można to wykorzystać :)
Pisz czego się dowiedziałaś :)
Pozdrawiam cieplutko i buziaki dla małej
-
Witaj Saro :)
Przepraszam cię że dopiero teraz odpisuję ci na twoje pytanie odnośnie przygotowania ryby.
Otóż ja zanim rybkę włożę do foli...odmrożę ją wpierw...posypuję pietruszką, vegetą, solą ,pieprzem ....i zawijniętą w folię do nagrzanage pieca...chwilę ją piekę ,aż nie zrobi się jadalna....w trakcie pieczenia zaglądam i sprawdzam czy już jest gotowa...dlatego nie wiem ile czasu ją piekę :) . Ostatnio kupiłam do pieczenia rybkę pangę.
Ale również próbowałam ją robić na patelni bez tłuszczu....na nagrzaną patelnię włożyłam wcześniej przygotowaną rybkę i trochę wody wlałam na patelnie....póżniej nakryłam to pokrywką i za chwilę rybka była gotowa....jeszcze szybciej niż w piekarniku...a w smaku nawet lepsza :)
Nie stosuję żadnych panierek ani mąki do ryby...i stwierdzam ,że dopiero tak przygotowana ryba ...potrafi oddać cały swój prawdziwy smak
A ja dzisiaj mam dietkę jabłkowo-kapuścianą...za karę :?
W weekend trochę poszalałam :oops: ...i teraz muszę to naprawić :)
Za to tobie fenomenalnie idzie ta kopenhaska :) ....nie ulegasz pokusą ...super :wink:
pozdrawiam :)
-
Kameleonku cieszę się że u córci lepiej :)
A co do księżyca i zbliżającej się pełni....to już kiedyś zaobserwowałam,że w noc poprzedzającą pełnie księżyca...jestem nie do życia...ze wszystkimi się kucę...jestem drażliwa...i mam ogromny apetyt, podobnie jak tuż przed okresem :?
-
Poczyałam trochę na temat tzw. "diety księżycowej" i myślę że teoria mocno dorobiona :? Owszem na pewno jakiś wpływ jest - nie ma wątpliwości ale ja raczej traktuję to jako dodatek, ciekawostkę itd. :D Dieta księżycowa to nic innego /z tego co znalazłam w google/jak dieta 1000-1200 kcal bez pieczywa, ziemniaków i słodyczy. Wiadomo - każdy by schudł niezależnie od tego czy to będzie dieta księżycowa, plutonowa, wenusowa czy jaka kolwiek inna :lol: :lol: :lol:
A ja zaraz biorę się za ćwiczenia i nie liczę chyba na planety tylko na siebie :D
Trzymajcie się :!:
-
Dobry wieczór,
u mnie dietkowanie wzorowo :) Na obiadek o 17ej befsztyk i tyle. Męzowi zrobiłam ryż z gulaszem i jeszcze mu pączka kupiłam i nawet bardzo mnie nie przejęło :D
Poza tym czuje sie nadal super. Już myśle ze tak niewiele mi zostało do konca :D
pimpku nic sie nie stało. Oczywiście rybkę w folii robiłam i za bardzo mi nie wyszło wiec sprawdzonym sposobem zrobie ją na patelni :) Ale bardzo dziękuje za rady :) Kochana z Ciebie dziewczyna.
A co to się działo w weekend :?: A moze te dni kapusciano-jabowe tak lubisz :lol: :?:
Ale Ty przecież bardzo ładnie dietkujesz więc nie masz się co przejmować drobnymi wpadkami :)
kameleon wiadomo że od samego księzyca się nie schudnie i to tylko ma wspomóc odchudzanie. Jak jest naparwde to trzeba wypróbować :) Super że dzielnie ćwiczysz, pewnie waga zaraz poleci w dól :)
Pozdrawiam cieplutko
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...e4d/weight.png
-
Witam ponownie!
Dzis nie bede sie chwalic, ale... przyznam sie, ze dzis zjadlam slodyczy tak duzo, ze az nie bede wyliczac ile dokladnie, bo sama sie boje :?... Po prostu porazka na calej linii :oops:... Po tym ostatnim poscie to jeszcze nie bylo tego az tak duzo, no ale po jakims czasie :( dojadlam jeszcze duzo za duzo :cry: ... Wychodzi na to, ze najlepiej, jak ich nie jem wogole, a zaczelo sie od niewinnego batonika, ktorym mnie poczestowano... Na basenie dalam z siebie wszystko, aby choc troszke z tego spalic, bo zdaje sobie sprawe, ze musialabym tam plywac kilka razy dluzej niz zwykle, zeby wyjsc na zero, co jest oczywiscie fizycznie niemozliwe... Jutro planuje bardziej rygorystyczne menu niz zwykle, zeby troche ten dzisiejszy wyskok odpokutowac... I obiecuje poprawe - bo az mi wstyd za takie glupie zachlanne pochlanianie slodkosci :oops: :oops: :oops: ...
-
No kochana Biedroneczko a teraz będę miała wyrzuty sumienia :oops: :oops: :oops: Najpierw Cię namawiałam na słodkie a teraz nie będę mogła usnąć w nocy !!! Myślę jednak, że spaliłaś sporą część na basenie, no a jutro KONIEC !!! 8) I więcej nie będę namawiać :lol:
-
Saro wracając do moich ćwiczeń to coś waga w dół nie leci ale za to moje wymiary się zmniejszają :D :!: :!: :!: Od początku diety /07.11/ ubyło mi w pasie 7 cm - jestem zachwycona :D :D :D
W zasadzie to mogłaby waga w ogóle się nie ruszać aby centymetry ubywały :!: :!: :!:
-
Cudne wyniki. Gratuluję wszystkim z najbardziej tobie Saro. Zaczynam się coraz bardziej zastanawiać, czy jeszcze przed świętami nie przejść na kopenhaską, zeby potem po świętach nie załamywać się, że tyle wróciło... Muszę jeszcze policzyć dni i może, może. Ale chyba będe ją musiała trochę dostosować do siebie - tzn to co wolno jeść podzielić na więcej porcji, bo inaczej chyba nie dam rady. Jeszcze to przemyślę
A za ciebie i współtowarzyszki niedoli ;) trzymam kciuki
-
Hej!
Kameleon - nie miej wyrzutow sumienia :wink:! Szczerze mowiac to juz nie wiem co dla mnie lepsze - zero slodyczy, czy od czasu do czasu sobie pozwolic zeby nie rzucac sie na to co zakazane :?... Wychodzi na to, ze nawet jedzac od czasu do czasu potrafie zjesc je na raz w ogromnej ilosci :oops:... Poki co postaram sie nie jesc ich wcale, a moze za kilka dni jak sytuacja wroci do normy bede je jadla czasami 8)... Bo jak wiadomo umiarkowane ilosci nie sa problemem a wczorajszy wyskok byl... dosc ekstremalny :x i doloze staran, aby to sie nie powtorzylo :?...
Najwazniejsze, ze mamy kolejny dzien i znow "czyste konto" i wystarczy zeby tego nie zmarnowac :D!
-
Saro pięknie ci idzie :D :D
Kopenhasaka wzorowo prowadzona :D :D :D Tylko przykład z Ciebie brać :D :D
-
Witam kochane dziewczynki :!:
Ja zaczynam od chwalenia, gdyż dziś wstałam ZNÓW O KILOGRAM LŻEJSZA, czyli 72 kg :!: :!: :!: Jestem wniebowzięta i coraz bardzie zapieram sie przed pokusami :D
A jutro już step :) Może kolejny kilosek poleci.
Jestem po śniadanku: czyli czarna kawa bez cukru.
Czuje sie oczywiście znakowmicie :D :D :D
BIEDRONKO musisz koniecznie wziąść się w garść :!: Już nie rozpaczamy z powodu zjedzonych słodyczy tylko bierzemy sie za siebie i wychodzimy na prostą :!:
Od dziś koniec słodkości (przynajmniej na jakiś czas ;) ). A może ustal sobie jeden weekend w który będziesz mogła jeść słodkości :?: Sama nie wiem co jest dobre, wiem ze i na mnie przyjdzie pora :roll: Gdy dopadnie mnie chęć na słodycze 8)
Ale dziś już nie grzesz tylko dalej chudniemy :D
kameleon zgadzam sie z Tobą w 100%. U mnie kiloski w dół. Ale i tak najbardziej odczuwam to po ubraniach. Spódniczka ciut wisi i taka luźna w pasie. A te spodnie od których zaczęła sie ta dieta niedługo będą mi niepotrzebne, bo już wyglądam w nich że są za duże,a jeszcze chwila i mi spadną z ... ;)
Poza tym wczoraj koleżanka stwierdziła że schudłam i że to widac, zwłaszcza po twarzy :) Jak oglądałam swoje zdjęcia po pierwszej kopenhaskiej to faktycznie widziałam różnice. Zresztą tą pierwszą kopenhaską robiłam 3 miesiace po ślubie i byłam bardzo zadowolona. Przynajmniej nie straszę ze zdjęć :D
athshe jeśli chodzi o kopenhaską, to dobrze sie zastanów. Przemysl czy w tym czasie nie będziesz miała np. jakiejś imprezki rodzinnej. No i nie radzę wprowadzać modyfikacji. Kilogramy lecą i nie będzie jojo tylko jeśli będziesz ją przeprowadzać wg zaleceń. Ale jeśli sie zdecydujesz będe Cię wspierać całym sercem :)
agapinko no nie wiem czy ze mnie taki przykład. Wielu uczestników forum potępia tą dietę i nie wiem czy słusznie czy nie. Ja mam efekty, ale to jest dieta dla mnie. Po prostu kiedy mam wyznaczone tak jasno zasady to sie ich trzymam. Jeśli mam tylko trochę dowolności to sie łamię. Dlatego tak mocno myślę co dalej...
Pozdrawiam Was cieplutko :)
______________________________________
9 DZIEŃ KOPENHASKIEJ
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3af/weight.png
-
Gratuluje Saro
...sa efekty teraz...to fajnie ale po tej diecie musisz sie ładnie trzymac..zeby nie rzucic sie na jedzenie i nie przytyc...przechodziłam ja kilka razy ...i zawsze po niej przytyłam ale to dlatego ze sie rzuciłam na zarcie jak dzika....:)
Umiarkowanie wprowadzaj wiecej kalorii..i bedzie dobrze..
ale te 72 kg to super..:)
-
72 kg :shock: :shock: :shock: :shock:
Po prostu super :D :D :D :D :D
Oczywiscie ja jej nie potępiam, tylko wiem że czesto występuje dziwny wfekt, zwany jojo :shock: :shock: :shock: hi hi hi hi :D niektorym tylko po zakonczeniu tej diety pozostaje waga, niektórym skoczy o 1kg w gore, niektórym podwyższy sie o tyle samo co przed ta dieta :D
-
Dziękjue Ośmiorniczko :)
Ja po kopenhaskiej niewiele moglam jeść i nawet smaków nie miałam na nic. Dopiero po jakimś czasie wróciłam do złych nawyków i kilogramy szły w góre. Ale nigdy (pomimo tego że naprawde przez te dwa lata się obżerałam :oops: ) tamta waga nie wróciła :D
Mam nadzieje że i tym razem tak będzie. Tylko chcę mieć jakiś pomysł na to co dalej ;)
No i oczywiście trzymać sie tego :)
Buziaki
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3af/weight.png
-
agapinko oczywiście masz racje. U każdego jest inny efekt. Wiem po kilku koleżankach które robiły / próbowały robić kopenhaską. Nawet najmniejsze ustępstwo od diety powodowało że miały efekt jojo i strasznie były niezadowolone.
No ale cóż, mi służy to robię :D
Buziaki
-
Saro :shock: :shock: :shock:
Ta kopenhaska to jakieś cudeńko :!: ....Gratuluję Ci z całego serca :!: :!: :!:
Szkoda ,że ja nie mam tak silnej woli jak ty :? ....bo z miejsca przeszłabym na tą dietę :(
-
Dziękuje z całego serca pimpuś
Faktycznie trzeba sie wykazać silną wolą, ale chyba warto ;)
A dziś za mną:
launch: kilka plasterków wędliny z jogurtem naturalnym (pychota :D )
obiad: befsztyk (czyt. kawałek chudego mięsa smażonego na łyżce oliwy z oliwek )
Do jutra dziewczynki. I napiszcie jak Wasze dietkowanie, bo cosik się nie odzywacie :?
-
No, no Saro - jak tak dalej pójdzie to szybciutko zrzucisz wszystkie niepotrzebne kilogramy i nas opuścisz :cry: :lol: A tak serio to ogromne GRATULACJE :!: :!: :!:
Ja mam jakiegoś okropnego lenia - nic mi się nie chce...Dzisiaj przeszłam samą siebie bo po prostu zjadłam obiad i poszłam spać :shock: :!: Po prostu mnie zmogło... Mam wrażenie, że to albo niedotlenienie /siedzę z córą w domu/ albo ta dziwna nie zimowa pogoda tak mnie rozstraja....haha - a może to moje lenistwo :lol:
Pocieszam się tym, że ćwiczę codziennie i może z tej okazji Mikołaj przyniesie mi jakiś prezent... :P :P :P
Czego również Wam wszystkim życzę :!: :!: :!:
-
Cześć SaraP=).
Widzę, że świetnie trzymasz się na kopenhaskiej.
No i gratuluję przede wszystkim znikających kilogramów!
Naprawdę podziwiam i jeszcze raz GRATULUJĘ!=)=P.
-
Czesc wszystkim :)!
U mnie dzis udany dzien :D! Bylam znow na basenie :D, ale to zamiast w srode, bo wyjatkowo skonczylam wczesniej prace, a po poludniu jest na basenie mniej ludzi, wiec skorzystalam z okazji :wink:.
SaroP - ciesze sie, ze u Ciebie kolejny pomyslny dzionek na Kopenhaskiej :). Oczywiscie swietna nowina z tym kolejnym utraconym kiloskiem - az chce sie dalej walczyc :wink:!
Kameleon - pewnie jestes przemeczona po tych stresujacych dniach w zwiazku z choroba corki. Wiec wyspij sie, nabierz energii :wink:. Najwazniejsze, ze nie zaniedbujesz cwiczen :).
Pozdrawiam!
-
Wtam!!!
Biedroneczkopewnie jest w tym trochę racji - cały czas wstaję o 4.00 bo o tej porze jest dawka kolejna antybiotyku.Potem oczywiście idę dalej spać, ale to już nie to samo...
Przed chwilką skończyłam ćwiczyć 90 minut :!: :!: :!: A jutro robię sobie mikołajkowy prezent i idę na siłownię :D Nie wiem jak wy, ale ja lubię i wolę ćwiczyć na siłowni niż w domku :!:
Kończy się miesiąc mojego dietkowania /07.11/ i do tej pory zgubiłam 5 kg. Co o tym myślicie??? To mało, sporo, czy w normie???
Biedroneczko zazrdoszczę ci basenu - ja mam strasznie daleko, ale może od wiosny zaczniemy chodzić całą rodziną...I wtedy już woda nie będzie wylewać się z basenu jak wejdę :lol: :lol: :lol:
-
Witam!=)
kameleon30: Gratuluję, że miesiąc udało Ci się zawalczyć=P. Oby tak dalej.
5 kg/miesiąc to jak najbardziej w normie. Prawidłowo=D.
Wspaniale, że nie zaniedbujesz ćwiczeń. Ja jutro mam dwie godziny lekcyjne na WFie na siłowni=P. To oczywiście to nie to samo, ale na taką siłownię na mieście wstydziłabym się chyba iść...
-
-
I ja witam dzis wszystkich MIKOLAJKOWO :D ! Ale pomimo tak szczegolnego dnia nie mam w planie zadnych slodyczy, bo roznie moze sie to skonczyc :wink:...
Kameleon30 - ja to bym powiedziala, ze 5 kilo w miesiac to super rezultat :D! Wczorajsze :shock: 90 minut cwiczen - pieknie :!: Ja niestety nie znam az tylu cwiczen, aby to trwalo chocby godzinke, a czasem bym sie zabrala... W czasie pobytu w Polsce na Swieta planuje sobie kupic jakas plyte z cwiczeniami - czy polecacie mi szczegolnie jakis taki zestaw do cwiczenia w domu - bede wdzieczna za kazda podpowiedz :) !
Madziiiii - jesli chetnie poszlabys na silownie, to po prostu to zrob :)! Na pewno nikt nie bedzie tam jakos szczegolnie Ci sie przygladal :wink:. Ostatnio chodzac na basen widuje baaardzo gruba dziewczyne - pewnie malo ktora przy jej tuszy owazylaby sie ubrac w stroj i pojsc na basen :? ... Ale najwazniejsze jest to, ze nie siedzi w domu zajadajac kompleksy i zaliczajac kolejne kilogramy, tylko dziala :!: A tak poza tym juz w wodzie okazalo sie ze swietnie plywa :wink:.
Pozdrawiam :D !
-
Witajcie dziewczynki MIKOŁAJKOWO :D
U mnie był Mikołaj i ... zabrał mi kolejny kilosek :D :D :D Waga pokazałam 71 kg :!: :!: :!: Muszę przyznać że sama jestem w szoku :lol: Ale jestem taka szczęśliwa i pełna energii :D No i ten step dzisiaj :D Szykuje się cudowny dzień, tymbardziej, ze tak pięknie swieci słoneczko 8)
U mnie na Mikołaja oczywiście nie ma mowy o słodyczach, tylko mężowi kupiłam 2 pączki :)
Bardzo Wam dziękuje za wszystkie gratulacje :* Bez Waszego wsparcia nie byłoby czego gratulować :)
kameleonku oczywiście bardzo bym chciała żeby kiloski szybko odeszły w zapomnienie. Ale nie będzie to takie proste. Po kopenhaskiej musze dalej walczyć i to będzie dużo trudniejsze, ponieważ rezultaty będą mniej widoczne.
Narazie myślę że ułożę sobie menu wg zasad zdrowego żywienia. Rozmawiałam wczoraj z mężem o tym żebyśmy oboje jedli zdrowo, bo tak będzie mi łatwiej i dla niego też lepiej. Czyli bez jasnego pieczywa, makaronów czy produktów tego typu. On jest bardzo szczupły,ale jestem pewna że jeśli zastąpi jasny chleb ciemnym to mu nie zaszkodzi :) A Wy jak myślicie :?:
Poza tym kameleonku, po tak cięzkim okresie musisz odpocząć, jeśli tylko możesz pójdź na jakiś spacerek. Dziś ladna pogoda :)
Gratuluje wytrwałości w ćwiczeniach, to Ci się na pewno opłaci :)
Co do gubionych kilosków to bardzo ładny rezultat. Pomyśl jeśli uda Ci się utrzymać takie tempo już niedługo będziesz super laseczka :) Tego z calego serca Ci życzę.
U mnie dziś też miesiąc na diecie :) Zaczęłam od 6 listopada i felernych spodni (tzn. spodnie były ok, tylko moje ciało felerne ;) ) Teraz spodnie wyglądają na sporo za duże. Mój brzuch jest płaski i czuję się rewelacyjnie. Ciesze się bardzo że walcze. Przecież mogłam wtedy po prostu przyjść do domu, popłakać zjeść kolejną górę słodyczy i poczuć sie "lepiej". Tak sie ciesze że wtedy znalazłam Was i działam. :D
Madziii witaj :) Cod o tego podziwiania to jeszcze zobaczymy. Najwazniejsze co zrobię później. Czy wytrwam ... Ale dzięki że ze mną jesteś i wspierasz. Wielkie buziaki :)
A jak u Ciebie :?:
BIEDRONKO super że udało się ładnie przetrwac kolejny dzionek :) No i basenik. Na pewno to sie opłaci i kiloski polecą :)
Co do utraconych kilosków to masz racje. dają dużo siły do dalszej walki. Mam nadzieje że jakoś to będzie szło. Oczywiście spodziewam sie w końcu postoju, ale póki co nie martwię sie tym, bo po co się martwić na zapas ;)
Trzymam kciuki żebyś przetrwała ten dzionek bez słodyczy :) Pomyśl jaka dumna będziesz mogła być jutro ;)
agapinko witaj :) zajrzałam do Ciebie i widzę ze waga już leci w dół. Gratuluję Ci z całego serducha :) Świetnie ze przetrwałaś postój. Normalnie jestem z Ciebie dumna :)
A teraz zmykam do zajęć, bo mam ich bardzo dużo w pracy teraz. Ale chyba sie uzależniłam od forum, bo codzień rano najpierw zaglądam tu :D
Buziaki i udanych mikołajem :D
________________________________
10 DZIEŃ KOPENHASKIEJ
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...bbc/weight.png
-
Saro super prezent od Mikołaja dostałaś :D :D :D :D :D :D :D
-
JA tu wpadlam Ci pogratulowac 72 kg a tu co widze!!!
71!!!!!!!!!!!!!!!!!!
BRAWO;BRAWO;BRAWO!!!!
Ale musisz byc przeszczesliwa!!
Ciesze sie razem z Toba!!!
:) :) :) :) :)GRATULACJE :) :) :) :)
-
saroP gratuluje kilosika mniej:)no jakby nie patrzec to mamy tyle samo :lol: mikolajkowego dnia zycze:)
-
Witam :D
Pięknie chudniesz dziewczyno :D tylko tak dalej :D
widzę, że Kopenhaska ci sluży :D
Ale błagam cię , pamiętaj żeby się potem bardzo pilnować zwłaszcza że przed nami Święta i dużo pokus. Ale spróbuję cie dopilnować :D nie dam ci zniszczyć efektu tak ciężkiej pracy. Zresztą jestem pewna ze ty też tego nie chcesz :D
Będzie dobrze, tylko musisz się pilnować :D
Pozdrawiam :D
-
SaroP
Gratuluję...trochę Ci zazdroszczę..tych kiloskow..i powiedz mi czy Ty przez miasiac schudłas az 9 kg na tej kopenhaskiej .. :shock: :?:
ja tez bym tak chciała szybko pozbyc sie kilogramow ...
Wszystkiego najlepszego z okazji Mikołajek ..!!
-
Bardzo jestem ciekawa co potem...czy uda Ci sie utrzymac wagę?
i oczywiscie dalej chudnac...
jesli tak to moze ja tez sie pokusze na ta dietke..:)
-
Dobry wieczór w mikołajkowy wieczór :)
Ja miałam super dzionek. Dietka jak najbardziej ok :) Trzymam się. Dziś:
śniadanie: czarna kawa bez cukru
lunch: kiwi i pomidor
obiad: kilka plasterków wędliny i 2 jajka
Ledwo dałam rade to wszystko zjeść :lol:
Niedawno wróciłam ze stepu. Było bardziej intensywnie niż tydzień temu, ale dałam rade i szło mi już lepiej bo prawie nie myliłam sie. Pot lał się ze mnie niesamowicie i świetnie się czuje. Poszłam dziś mimo że kolezanka nie mogła. A terenerka przed zajęciami zabawiła się w Mikołaja i rodawala cukierki :) Oczywiście skorzystałam i...wzięłam cukierka męzowi :D
Poza tym planuje w poniedziałek iść na aerobik z Tae Bo (forma aerobiku, która łączy ze sobą elementy wschodnich sztuk walki z tradycyjnym aerobikiem). Bardzo bym chciała jeszcze jakieś tak fajne zajęcia :)
agapinko masz racje, Mikołaj przyniósł (a raczej zabrał ;) ) mi najlepszy prezent :)
olpamo masz racje , jestem przeszczęsliwa i chce więcej :) Zaczynam czuć że to odchudzanie przestaje być męka a staje się fajnym celem i sposobem na życie. Dużo ruchu mniej jedzenia :D
ktośku mamy tyle samo :) Może sie przyda element rywalizacji ;)
Kitolko to fakt kopenhaska mi służy :D Będe miała Twoje słowa za przestrogę i postaram się uważać i trzymam za słowo że będziesz mnie pilnować :) Buziaki. A jak u Ciebie :?:
Ośmiorniczko nie, odchudzam się od 6 listopada, najpierw zaczęłam od kilku zasad (zero słodyczy, nie jem po 18ej, tylko ciemny chleb). Kopenhaską zaczęłam 10dni temu i schudłam na niej 6 kg. Zobaczymy jak poradzę sobie dalej :) Będę składać sprawodzania :)
Pozdrawiam cieplutko i dziękuje że jestescie takie kochane :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...67d/weight.png
-
saro 10 dni i 6kg :D :D Kto by nie chciał tak schudnąć :D
-
saro na jasne:)pozdrawiam