Witaj saro :)
wracaj do nas...i opowiadaj jak było :) ...
Wersja do druku
Witaj saro :)
wracaj do nas...i opowiadaj jak było :) ...
Witajcie dziewczynki :D
Już napisałam prawie całego posta, ale mnie wywaliło coś i skasowało :evil:
Więc witam ponownie, bardzo sie ciesze ze mam tyle czytania mimo nieobecności i że byłyście tu cały czas :D
Ja wróciłam 2 kilo cięższa :roll: :oops:
A moje urlopowe grzechy to:
:arrow: pizza
:arrow: 2 pucharki lodów
:arrow: 5 batoników zbożowych
:arrow: jasny chleb (jak ciemny się skończył)
:arrow: jako dodatki do chleba kiełbaska, masełko i musztrda
Ale było super :D :D :D Mimo niedietkowania.
Mnóstwo łaziliśmy po górach, tak że aż miałam zakwasy na pupie :shock: :shock: :shock:
Poza tym 3 pierwsze dni walczyłam ze sobą żeby sie włączyć w tryb odpoczynku i bezwyrzutowego niedietowania :roll: :roll: :roll:
Ale potem było już super :D
W sumie tak jakoś okrutnie sie nie objadałam, tylko niestety dość mało piłam i podejrzewam że też dlatego ten wzrost wagi (przynajmniej w części) ;)
A dzis już powrót do rzeczywistości :evil:
No i do dietki.
Rano poćwiczyłam i posiłki przyrządziłam dietkowe.Czyli moje menu dziś:
:arrow: 3 kromki ciemnego pieczywa z serkiem topionym
:arrow: ACTIVIA
:arrow: rosołek
:arrow: kefir
:arrow: marchewka
Niestety nie miałam wielkiego pola manewru bo w lodówce pustki :roll: :wink:
Widze że zaczęłyście tu bujać w obłokach a propos marzeń.
Ja od zawsze marzyłam żeby być szczupłą. Kiedyś wydawało mi sie ze jak mi sie to uda to będę szczęśliwa. Teraz juz wiem że to nie tak ;) Ale na pewno jest sie bardziej radosnym, zadowolonym z siebie, pewniejszym i wiele rzeczy jest łatwiejsze. Tylko droga do wymarzonej sylwetki nie jest taka prosta jak w reklamie plasterków odchudzających :wink: :roll: :lol:
Trzeba wielu wyrzeczeń :? Ale wierzę że warto.
A inne marzenia, no coż... tak sie skupilam na marzeniu o idealnej sylwetce że innych marzeń za bardzo nie mam :roll: :roll: :roll: Ale pracuje nad tym ;)
I jeszcze co do rozstępów :x Tez mi sie pojawiły. W sumie kiedyś w okresie dojrzewanie (ehhh,kiedy to bylo 8) ) pojawily mi sie. Potem jakos zaniknęły (podejrzewam że pokładami tłuszczu), a teraz znowu wyszły :shock: :? Martwi mnie to i nie za bardzo wiem co robić. Poki co smaruje sie balsamem i masuje cialo rekawicą. Zobaczymy ;)
Pozdrawiam i obiecuje do Was jeszcze dzis pozagladac a teraz do parcy ;)
Trzymajcie sie
ps. tikerka wstawie dopiero jak bedzie 64 :D TAKA MOTYWACJA
Witaj Saro :!: :) :) :) :)
Czytając twojego posta...bardzo udzielił mi twój radosny nastrój :) ....A jednak taki wypad ma w sobie tyle pozytywów.....Warto samemu zastanowić sie nad wyjazdem :)
Cieszę się ,że mimo małych grzeszków dietetycznych....cieszyłaś się wspólnym odpoczynkiem z mężem, a nie zadręczałas się dietą....Bo o to chyba w tym wszystkim chodzilo :!: :!: :!:
Super że wróciłaś :D
witaj Saro
jak fajne ze juz wrocilas...
a kiloskami sie nie przejmuj wrocisz spowrotem do 64 i jescze nizej :)
Fajnie ze wypoczęłas...Ja tez za malo pije ...i pewnie dlatego tak wolno chudne...ostatnio jestem jakos wiecznie zmeczona ..nie wiem dlaczego..;( i mi zimno..ciągle zimno..:(
Pozdrawiam
FAJNIE SARO, ZE ZNOW TU Z NAMI JESTES :D :D :D !
U mnie dzis kolejny fajny dzionek :). Najwazniejsze, ze opanowalam slodyczowe szalenstwo, bo to w moim przypadku ogromny sukces :wink:.
A zjadlam dzis:
07:40 :arrow: muesli z mlekiem
10:40 :arrow: ryz ciemny + warzywa gotowane + miesko gotowane
13:40 :arrow: banan, 60 g suszonych moreli
15:45 :arrow: 2 kanapki z ciemnego pieczywa z margaryna i chuda wedlina, pomidor
18:50 :arrow: makaron + sos pomidorowy z warzywami i mieskiem mielonym
19:30 :arrow: male ciasteczko zbozowe
20:30 :arrow: mandarynka
Witajcie !!!
Saro cieszę się, że do nas wróciłaś no i że wyjazd się udał :D :!: :!: :!:
Ja podsumowując cały dzień jestem nawet zadowolona - dlatego " nawet", że strasznie się obżarłam jak wróciłam do domu po pracy /15.30/ i podliczyłam kalorie. Limit z nawiązką został wyczerpany i od tamtej pory już nic w ustach nie miałam. Mało tego zrehabilitowałam się 2-godzinnymi ćwiczeniami :!: :!: :!: :D
U nas dzisiaj padał śnieg i jest go teraz prawie po kolana, temperatura dodatnia i jutro będzie max chlapa - nienawidze tego :evil: :!: :!: :!: Zawsze wtedy się przeziębiam- ale może tej wiosny będzie wyjątek od reguły... :D Jutro planuje 2 h na siłowni i w czwartek też. Zacznę chyba jednak robić sobie jadłospisy bo wracam głodna z pracy i rzucam się na jedzenie jak dziś...Trochę rozplanuje i może będzie lepiej...
A z milszych rzeczy to w środę wybieram się na zakupy, bo jak już pisałam nie mam dobrych spodni :lol: :lol: :lol: Nigdy takie stwierdzenie jeszcze mnie nie cieszyło, bo zawsze chodziło o to że są za małe a tym razem odwrotnie - ale baajjeerrr :!: :!: :!: :lol:
Pozdrawiam bardzo serdecznie 8)
Witajcie bardzo porannie :) Jest mi bardzo miło że tak mnie miło przyjmujecie spowrotem :D Ja też sie za Wami stęskniłam :)
Ja dziś tak wcześnie bo mąż wyjeżdżal rano w podróż służbowa i chcieliśmy jeszcze rano zjeść razem śniadanko (to taki nasz rytual, który staramy się razem pielegnować 8) ).
Więc śniadanko dziś wyjątkowo pare minut po 5ej :shock: :lol: (3 kromeczki ceimnego chlebka z serkiem topionym).
A poza tym w menu na dziś:
:arrow: ACTIVIA
:arrow: kalafior
:arrow: sałatka śledziowa
:arrow: 100g suszonego anasa i sezamki :wink:
A od jutra dietka oczyszczająca. Ta pięciodniowa. Stwierdziłam że dobrze mi zrobi, a moze jakiś kilogram dodatkowo spadnie :wink: :lol:
Co do ćiwczeń to udało mi się wczoraj tylko zrobić brzuszki i poskakać na skakance :roll:
No ale dzis postaram sie poćiwczyć też aerobik. Tym bardziej że jeszcze przed wyjazdem mąż mi kupil nowy aerobik :D Już go przeglądałam i mi się bardzo spodobał, bo ma elementy tańca. Ale wydaje sie trudny, wiec chyba dlatego podświadomie odwelkam moment rozpoczęcia :roll: :wink: No ale dziś sie z tym zmierze :wink:
Wczoraj udało mi się calkiem dietkowo przetrwać dzień, wiec bylam zadowolona :D mam nadzieje wiec że dobra passa wróciła :D I że kilogramy polecą. A tymczasem moja waga sobie polubila pokazywac 66 i chyba najwiecej dni wlasnie z takim pomiarem zaliczyłam do tej pory. W sumie to z jednej strony jestem niezadowolona, ale jak z drugiej sobie myslę że jak wazyla 80 kg to tylko marzyłam o takiej wadze to jakoś humor mi sie poprawia :lol: :lol: :lol:
pimpku a jak Twoje dietkowanie i samopoczucie :?: Może ten wyjazd to dobry pomysł , ja polecam ;)
Osmiorniczko dzieki za słowa podnoszące na duchu :) Też wierze że sie uda, no bo przecież nie warto wracać do tego co było kiedyś :x
A co do picia to chyba słuszna koncepcja. Wczoraj pilam duuużo wody i dziś czuje sie już dużo lepiej i lżęj (mimo że waga pokazała tyle samo). Picie dużej ilości płynów jest na pewno bardzo ważne, wiec pilnujmy się :)
A z uczuciem zimna to ja mam to samo. Caly czas chodze teraz opatulona czymś ciepłym, mimo że kiedyś moglam w takiej samej temperaturze chodzi w koszulce :shock: :roll: No ale coś za coś ;)
Biedroneczko wiedzialam , że jak wróce to u Ciebie już wszystko będzie ok i się nie mysliłam :D Bardzo się cieszę :D Już neidługo spadnie pewnei ten ostatni kilosek :)
kameleonku Ty jak zwykle wysiskasz z siebie siódme poty nic więc dziwnego że spodnie z Ciebie spadają ;) Koniecznie sobie kup jakieś super spodenki w nagrodę i jestem pewna że wtedy będzie jeszcze bardziej widać jak pięknie schudłas i będziesz super wyglądać :D
A co do możliwości przeziębienia to mam nadzieje że Cie nie dopadnie. Koniecznie uważaj na zdrówko, żebys nam się nie rozchorowała :) Poza tym ćiwczenia na pewno rownież wzmacniają Twoją odporność, wiec szansa na zachorowanie się znacznie zmniejsza :D
Trzymam kciuki za udany dzionek :)
ps. widziałam tu fotki kotków. Widzę ze wszystkie jesteśmy miłośniczkami tych stworzonek. Ja też mam kotka. Jak tylko znajde fajne zdjęcie to też wstawie :D
Witam Saro :)
Cieszę się że wypoczęłaś :) :) Taki wypoczynek każdej z nas by się przydał :)
Dieta 5-cio dniowa, jak piszesz o niej to już mi niedobrze :) :) Ale tobie pomoże :)
Ty masz silną wolę i na niej wytrzymasz :)
Pozdrawiam
Witam!
Wpadlam tylko na chwilke, zeby Wam sie pochwalic, ze...
UDALO MI SIE - MAM NA STRAZNIKU 63 KG :D :D :D :D :D :!:
Nie martwcie sie - schudniecie to jedna sprawa, a utrzymanie wagi to kolejna... Wiec niepredko sie mnie stad pozbedziecie :wink: !
BIEDRONECZKO :D
http://img230.imageshack.us/img230/6167/5096pgdk6.jpg
OGROMNIASTE GRATULACJE :!: :!: :!:
Osiągnęłaś swój cel :D Wspaniale. Teraz musisz nam tu ładnie świecić przykładem ;)
Naparwde serdecznie gratuluję. Podziwiam Cię :D
Teraz będziesz utrzymywać wagę, więc poważne zadanie przed Tobą :D
Mam nadzieje że z nami zostaniesz i bedziesz pisać jak utrzymać wymarzoną wagę :lol:
I napisz jak się czujesz teraz, kiedy osiągnęłaś to co zamierzyłaś :?:
agapinko tak, pamiętam, że Tobie ta dietka nie wyszła na dobre. Widocznie Twój organizm inaczej zareagował. U mnie ta dieta sprawia że po tych 5 dniach czuje sie lekko i naprawde daje wrażenie oczyszczenia organizmu :)
Pozdrawiam ciepło