-
Witaj Saro..ładnie Ci idzie..i w przeciwienstwie do mnie zjałdas malutko na te swieta..a dla mnie to był koszmar...od jutra dietka oczyszczajaca..na razie chyba sama woda ..bo padne...jak wiecej coś zjem ...musi byc znowu to co na ticerku ale mysle ze to juz pod koniec tego tygodnia tak bedzie...:) nie poddajemy sie i walczymy dalej z usmiechem...:)
Saro gratuluje nowego nabytku:) bardzo lubie ta firme bielizny :)
-
serdecznie witam po świętach sarko!! ty to dopiero sie trzymałaś w świeta...normalnie godne podziwu ale i naśladowania!! u mnie gorsze dni..ale coż:( powiedz mi słońce jakie ćwiczonka wykonujesz na pupę i udka i od kiedy joggingujesz??coś to daje w ogóle?? a jakie brzuszki...może gdzieś masz to na swoim wątku , który właśnie próbuje ogarnąć, ale zaczym ja znajdę to kolejne święta miną..no i jakie efekty po tych ćwicznkach są..bo sa na pewno!!buziaczki:)
-
Hehe no biust biustowi nie równy, ja uważam że mój jest troche za duży, i wydaje mi się że w dużych dekoltach wyglądam tak troche tanio... :D Ale podobno to mój atut i powoli próbujesię do niego przekonac (za namową psiapsióły :) )No zobaczymy...
Ty zadowolona, mąż zadowolony, pełna radość :!: Wiem jak to jest bo ja zawsze przezywam euforie jak znajde jakiś fajny stanik :D A kiedyś miałam 80D to to już wogóle był koszmar...brrr
Na prawde robisz 300 brzuszków :?: :!: Chryste ja jak 50 zrobie to wydaje mi się że już umiram, a 300....hyhy. Ten weider wymaga strasznej systematyczności, a z tym to akurat u mnie ciężko...no i ja mam mieć płaski brzuch. Chyba w marzeniach... :twisted:
pozdrawiam :!:
-
Witam poświątecznie, dopiero wróciłam na forum. Widzę, ze u ciebie świeta minęły bardzo dobrze. To fantastycznie.
U mnie niedziela w gościnie też była udana, za to poniedziałek i wtorek w domu i tu było gorzej, bo lepsze ciasta. Ale i tak chyba udało mi się ograniczyć, bo waga stoi w miejscu, a na tym najbardziej mi zależało.
Co do stanika - ja przed dieta nosiłam 85D - tragedia, nic ładnego nie dało się kupić
Teraz jest 75D i też ciężko z wyborem. Ja jestem uparty osioł i staniki kupuje tylko triumpha więc często jest tak, że po prostu sobie odpuszczam, bo nic mi nie odpowiada.
A w ogóle zrobiłam błąd, bo gdy tylko przestałam karmić kupiłam sobie trzy nowe staniki - właśnie 85D, a potem zdecydowałam się na dietę i tamte juz są tak za duze że aż mi szkoda tak biust marnować. Ale też kasy na to poszło dużo i nie wiem, kiedy bedą następne. W 75D mam tylko jeden i to czarny
-
Witajcie dietkowo :D
http://www.madzik.pl/gify03/pies.gif
U mnie dziś dzień zaczął się koszmarem :evil: Wszystko ładnie, a waga pokazała 2 kg więcej :shock: :shock: :shock: :evil: :evil: :evil: :?
No i jak tu nie rzucić tego wszystkiego :?: :?: :?:
Na począteku się załamałam. Przecież sie trzymam, wczoraj zjadłam tylko tą rybe i tyle. I co :?: Wstałam o 6ej bo zamierzałam już wczoraj biegać. I już bym zrezygnowała, ale poratował mnie mąż :D Przypomniał mi że czakam na okres (właśnie mi sie spóźnia :roll: ) i że nikt nie tyje 2 kg w nocy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink:
To mnie uspokoiło :D I...poszliśmy biegać. Było super. Myślałam że jest chłodno, ale pogoda okazała sie super :D I dobrze sie biegało :D
Po tym joggingu już czułam sie pełna zapału do pozbycia sie tych i innych kilosków :D
Wczoraj postanowiłam że robię kopenhaską od dziś (bo mialam postój), ale po tym dzisiejszym ważeniu stwierdziłam, że to znak. No i dziś 1 dzień kopen :D
Wiem, że za szybko i wogóle, ale czuje że bedzie dobrze :D No i w każdej chwili mogę przestać, jaks ie źle poczuje. ALe dziś po porannej kawce czuje sie super :D
sunny uparta z Ciebie kobietka :D A jak dziś samopoczucie :?:
qqłko jak widać moja wytrwałość nie przyniosła mi nagrody :roll: No ale nic, trzeba walczyć dalej. Dziś przeanalizowałam sytuacje. Stwierdziłam, że mam dwa wyjścia:
1. walczyć dalej i dążyć do 57 kg
2. wrócić do starej wagi i tyć dalej
Wiadomo, nie chcę tyć, wiec nie mam innego wyjścia jak walczyć dalej :D :D :D
Ośmiorniczko ależ ja się cieszę za każdym razem jak Cię "widzę " . Super, że walczysz dalej :D Najważniejsze, że święta już za nami. Następne dopiero w grudniu, wiec spokojnie damy rade wszystkie :D Cieszę się że mam dobry humorek , na pewno łatwiej wtedy pogodzic sie z porażką, podnieść się i iść dalej :D
finesko co do ćwiczeń to mam kilka takich standarowych, jakieś wymachy nóg (zgiętych, nie zgiętych, nożyce, rowerek). Tak mniej więcej każdego 3 serie po 12 razy. Do tego dodaje sobie coś co akurat mi przyjdzie do głowy ;) Mnie bardzo pomogło (oczywiście +dieta+smarowanie) na boczki i rozstęy. Już mało je widać :D :D :D
Brzuszków naprawde robie 300. Po Weiderze to jakoś tyle wydawało mi sie słusznych :) Po 50 :
- z ugiętymi nogami
- z lewą nogą ugiętą
- z prawą nogą ugiętą
- skrzyżne
- z nogami "po turecku"
- z wyprostowanymi nogami w pionie
Robię takie bo wtedy najbardziej czuje mięsnie i uważam że takie są dla mnie najlepsze. Ale Ty może popróbuj różnych i wtedy coś wybierz :D
Oczywiście brzuszki dają efekty. Dzięki temu mój brzuszek jest prawie płaski ;) Prawie , bo nie wiem czy kiedyś będzie idealnie (jak dla mnie ) :D :D :D
Daj znać jak poszło z ćwiczeniami :D
lalika muszę sie przyznać że jak ważyłam 80 kg to miałam rozmiar 85 DD (albo nawet E) :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
To był koszmar. Już nie miałam ładnych staników i w ogóle bardzo mi kręgosług dokuczał :roll: :roll: :roll:
Tymbardziej teraz się cieszę :D Bo 75 C to ja miałam ostatnio w I kl liceum :shock: :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: Same więc rozumiecie :D
Długo się wstydziłam swoich piersi, ale teraz już nie muszę i myślę że są w końcu OK :D :D :D
Ty też na pewno ślicznie wyglądasz i mam nadzieje że dasz sie przekonać przyjaciólce ;) :D
athshe dobrze że jesteś, bo już sie martwiłam co z Tobą ;) :D Waga stoi, i zaczynam doceniać to, bo najgorszy jest wzrost. Jak widać różnie to bywa z wagą i bez względu na wszystko robi ona co chce :roll: ;)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia. A teraz lecę do Was :D
Buziaki
-
Witaj Saro!
Dopiero teraz dobrnęłam do tej dietki oczyszczającej :D Dzięki, że mi napisałaś co i jak. Dopiero dziś jestem na forum od czwartku chyba. Pięknie sobie radziłaś w święta. Ja byłam u teściów i powim Ci, że też mi nieźle poszło. W sumie przez wszystkie te dni zjadłam tylko 3 kawałki placka (różne) i trzy małe kawałeczki kiełbasy wiejskiej. A tak, to wybierałam same takie rzeczy, które mi odpowiadały: dużo pomidorów, ogórków (świeżych, korniszonów i kiszonych), sałaty, kapusty pekińskiej, wybierałam tylko chudą szynkę i polędwicę, chleba znikome ilości, ziemniaków też. Nie piłam słodkich napojów, jaden kieliszek wina (słodkie, rozcieńczyłam wodą mineralną) i ... jakoś poszło. Bałam się wejść na wagę po powrocie do domu, a tu niespodzianka! Tyle samo czyli równe 61 kilosków! :D Ale zamierzam wypróbować Twoją oczyszczającą dietkę, tak dla zdrowia. Buziaczek! :D
-
Och witaj Saro...nie przejmuj sie ta waga..moze to własnie nadejscie okresu tak sprawia...ale dzielna jestes z ta kopenhaska...ja dzis mialam rozpocząc jakas dietke oczyszczajaca..ale dzis to mi sie jescze nie uda...no a na wadze troszku mniej niz wczoraj ...wiec mam nadzieje ze dojde do ticerka ..heh ...
och a ja chce do konca czerwca wazyc 60-63kg..ale w takim tempie to ja nie wiem czy to takie realne... :roll: no nic staramy sie dalej ...najwazniejsze by nie wrocic do tego co było kiedys czyli do monstrualnych rozmiarow hihi:)
-
Hej Saro!
Tak sobie czytam Twoją dietkę oczyszczającą i tak sobie myślę. Tam jest napisane: warzywa. No ale ja nie wiem nadal jakie to mają być warzywka. Czy gotowane, czy surowe, czy duszone, na zimno czy na ciepło? Napisz, kochana, jak możesz, co Ty jadłaś w dniu warzywnym, tak dla przykładu. No i te kasze. Tak na zimno mam sobie wziąć do pracy, ugotowaną w domu kaszę i z czym ją zjeść? samą? Doradź mi proszę?! :shock: Acha, no i jeszcze jedno: czy ta kolejność jest obowiązkowa? Czy można zamienić dzień kaszowy z innym, obawiam się że nie? :shock:
-
3mam kciuki Kochana jestem pewna że sobie poradzisz bo silna z Ciebie babka :!: :) buziakiii :*
-
hej saro,
zazdroszcze Ci tego joggingu. Ja bym mogla sie zmusic, ale nie mam za bardzo z kim. Trudno musze sie zadowolic fitnesem i cwiczenami w domku.
Buzikai i milego dnia!!