-
cześć Saro wpadam na chwilkę :)
...nie myśl że u mnie zawsze tak z tymi ćwiczeniami jest :lol: ...samo zmuszenie się trwa kilka godzin :lol: ...co na to poradze jak nie cierpie ćwiczyć w domu, za żadne skarby :x
Najlepszy lekarstwem na mój wstręt do domowych ćwiczeń...byłoby wybudowanie sobie własnego basenu :lol: ...wtedy cały czas siedziałabym w wodzie i tam sobie pływała i ćwiczyła :) ....No ale to są tylko marzenia...jak narazie nie do zrealizowania :wink:
A pozatym to dziewczyny tak mnie zachęciły do diety SB ,że nie moge o niej przestać mysleć :shock: ...do wieczora dam sobie czas do namysłu... :roll:
kameleonku podziwiam za te ćwiczenia na siłowni...a wiesz że sama chętnie obejrzałabym się w takich lustrach...zwłaszcza jak mam ochotę na żarcie :lol: :lol: :lol:
Zeby nie spocząć na laurach ...chyba kazda z nas powinna miec takie lustra w domu :lol:
-
Cześć dziewczyny !!!
Nie chwalcie mnie tak, bo jeszcze mi się w głowie poprzewraca :lol: :lol: :lol:
Pimpek co do luster to chyba pomyślę o jednym w domu, ale żebym się mogła cała zobaczyć - jest tylko lekki strach, że się poprostu przyzwyczaję do swojego odbicia i nie będzie już na mnie robiło takiego PIORUNUJĄCEGO wrażenia :D :D :D
Agapinko napewno schudniesz tylko być może w wolniejszym tempie / co nieznaczy gorszym a wręcz odwrotnie.../ GŁOWA DO GÓRY !!!
Saro - co do jedzenia w czasie @ to już mi przeszło. Dla mnie najgorszy jest dzień przed i pierwszy. Co robię, żeby się nie opychać???? MYŚLĘ O WAS I O ODCHUDZANIU, o 3 kg już zgubionych, o ćwiczeniach i wtedy biorę coś innego - mniej kalorycznego. Ale ta wczorajsza czekolada dobrze mi zrobiła :D i ja należe do osób, które nie lubią przesadzać i jak czasmi chce się małe co nieco to bez przesady... :P
Biedronko dzięki za słowa uznania i wiedz, że ja też podziwiamCię za Twoje a6w :!: :!: :!: Aby tak dalej :!: :!: :!:
Dzisiaj też byłam na siłowni i chyba się tam zadomowie - miło, sympatycznie i co najważniejsze pot leci po tyłku :lol: :lol: :lol:
-
Hejka!
Niestety zmiany na Strazniku jeszcze dzis nie bedzie :(... Ale jak by nie bylo pozbylam sie 0,4 kg, wiec powolutku zmierzam do celu :wink: - dokladna waga w tym tygodniu to 66,4 kg, wiec przymiezam sie do 66,0 w przyszlym tygodniu 8)...
Z jedzonkiem bylo dzis w sumie niezle, a zaraz bede zaliczala staly punkt programu :? - a6w... No, ale pociesza mnie fakt, ze do konca mam juz "raptem" 2 tygodnie... A nuz wytrwam :twisted: ?
Trzymajcie sie cieplutko!
-
-
Wczorajsze a6w zaliczone, ale jak skonczylam to ledwie wstalam z podlogi :( ... Czasem sama sie sobie dziwie skad u mnie ten upor :wink: ...
To milo Agapinko, ze zapraszasz na poranna kawe :), ale byc moze zdziwie wszystkich, ale nie mam tego w zwyczaju - pijemy z narzeczonym kawe wieczorem, po powrocie z pracy :D.
PA!
-
Witajcie kochane dziewczynki :)
agapinko jak zwykle pełna radości i zapału. Ja sie przyłączam do kawki. Piję sobię taką z mleczkiem pyszniutką :) Zjadłam też przed wyjściem solidne śniadanko, bo przyznaje że wczoraj nie byłam grzeczna :oops: Wszystko przez to że rano nic nie zdążylam zjeść, potem w pracy jakoś lepciało, ale wieczorem mnie dopadł taki głód że dopadłam się do lodówki i...
- 2 śledzie
- 2 łyżeczki powideł
- zupa mleczna
:oops: :oops: :oops:
Pozstanawiam się poprawić i dziś zajdłam solidne śniadanko:
- bułeczka żytnia z serkiem wiejskim i pomidorem
- zielony groszek konserwowy
Mam nadzieje że dzieki temu będzie ok :)
BIEDRONKA28 alez świetmnie Ci idzie. Ja straciłam motywację do ćwiczeń. Zresztą czuję się fatalnie i czekam na weekend żeby wygrzać się w łóżku. A Ty z siebie wyciskasz siódme poty i naprawdę ogromnie Cię podziwiam :D No i waga spada. Może to niewiele, ale skutecznie, no i nie masz się co bać efektu jo-jo. Oby tak dalej, a ani sie obejrzysz będziesz laseczka :)
kameleon30 co do tych luster to masz rację. JA mam takie w domu i naprawdę mniej się widzi, że rozmiar coraz większy :( Ja się zorientowałam dopiero po rozmaiarach ubrań (choć długo się oszukiwałam że to numeracje podwyżają). Po prostu się człowiek przywyczaja do odbicia i tyle. CZasem skutki są opłakane. Natomiast dobrze sie zobaczyć raz na jakis czas. Wtedy widać różnicę :)
pimpek1 co do SB też sie zastanawiam, nie wiem czy dam radę, bo są święta, a ja mogłabym zacząć dopiero za tydzień, bo 1-ego mam wypłatę :wink: Męczy mnie też kopenhaska, wiem że to drastyka, ale mnie dobrze robi i działa. Fakt byłam zmęczona i nerwowa, ale kiloski spadały i część z nich nie wróciła. Więc wciąż o tym myślę. U mnie problemem sa ćwiczenia. Jakoś nie mogę się zmusić. Wiem ze powinnam, ale za nic nie potrafię...Ehhh
Więc dziewczynki czekam na relacje jak mija Wam dzionek i idę do Was pozaglądać :)
Buziaki
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b8d/weight.png
-
SaroP - jesli chodzi o motywacje do cwiczen, to mysle, ze dobrze jest wykupic karnet (na silownie, basen lub cokolwiek), bo wowczas szkoda nam stracic juz zaplacone pieniadze i ... chodzimy na te zajecia :lol:. Co do cwiczen w domu, to wierze, ze czesto sie nie chce - tak jest tez ze mna, ale fakt iz te cwiczenia a6w trzeba robic koniecznie codziennie mobilizuje i choc padam z nog biore sie za nie :wink:. A po takich kilku tygodniach systematycznych cwiczen (z a6w zostaly mi jeszcze "tylko" 2 tygodnie :D ), cwiczenia staja sie nawykiem i potem pewnie latwiej bedzie mi sie za nie zabrac np. co 2 dzien.
-
Też bym chciała chodzić na siłkę ale u nas niema :roll:
-
:) Myślę że to genialny pomysł, przecież jak już kupię karnet, to będzie mi szkoda nie iść - a co by mąż powiedzial :lol: Czyli już wiem co kupię w grudniu jako pierwsze :D
Łatwiej będzie mi ćwiczyć, jak będe musiała i grupa będzie mnie mobilizować, bo sama za nic nie potrafię się zmusić. :oops:
No ale sie nie załamuję. Jestem wdzięczna za Wasze rady, dzięki nim wiem że nie jestem ze swoimi zmartwieniami sama i że mogę liczyć na Wasze doświadczenia.
Buziaki i dziękuje dziewczynki :)
-
To fajnie SaroP, ze moj pomysl Ci sie spodobal - wierze, ze dasz rade :D!
ALiS1992 - to moze masz mozliwosc chodzic na inne zajecia niz silownia. A jak mieszkasz w bardzo malej miejscowosci, to warto choc raz w tygodniu dojezdzac do wiekszej, zeby skorzystac z silowni, czy innej formy ruchu. Oczywiscie na poczatku szuka sie wymowek, ze daleko, ze brak czasu :( ..., ale w koncu robisz to dla siebie, wiec sprobij cos wymyslic, z pewnoscia cos wykombinujesz :wink:.
-
Faktycznie BIEDRONKO, bardzo mi się Twój pomysł spodobał i na pewno skorzystam :)
Z tymi wymówkami też masz rację, ja tez cały czas coś wymyślam. Ostatnio znalazłam pretekst :" nie mam dresu" :? , mój mąż: "a ten garnatowy ?". Ja chwila konsternacji po czym: "w takim się ludziom nie pokażę :evil: ". No i zawsze się odwleka.
Wiadomo jak się ma daleko do większego miasta to ciężko zwłaszcza zimą, ale za to większa satysfakcja jak się uda realizować zamierzenia :D
Wszsytkie robimy to przede wszystkim dla siebie, wiec koniecznie pomyśl o tym ALiS1992 i daj znać jak poszło :)
Pozdrawiam i czekam na relacje jak mija dzionek :)
-
saro to na siłownie bedziesz chidzic :D Super :D
Ja ćwicze tylko w domu :D na rowerku i sciagnełam film :D :D
Nie zjadąłm dziś dużo, jeszcze zostało na kolacje i podwieczorek cos :D :D
-
Właściwie to ja się wybieram na step lub aerobik, bo lubie taką formę ruchu. Nad siłonią też myślałam bo wtedy może mąż też by się skusił, ale sama nie wiem. Najważniejsze zebym robiła cokolwiek, bo inczej nie zdążę przed nowym rokim :?
A jak Wam minął dzionek :?:
Buziaki
-
Witajcie !!!
Wróciłam niedawno z pracy i zjadłąm ostatni na dziś posiłek - podliczyłam a tu brakuje 100 kal. I wiecie co zrobiłam? Zjadłam pyszne czekoladowe ciasteczko :oops: w sam raz ze 100 kal :D
Widzę, że macie ambitne plany związane z siłownią, aerobikiem i innymi formami. BRAWO !!! Najgorzej zacząć - potem jakoś idzie :lol:
Saro myślę, że w tych granatowych dresach też będzie Ci do twarzy :lol:
UWAGA !!!!!!!
Za chwilkę zmieniam Kubusia na 80 !!!!!!!!!!!!!!!!!
-
kameleon30 gartulacje za 80 kg.:)
-
Ośmiorniczko dziękuję!!! Już nie mogę się doczekać 7 z przodu...... :wink:
-
kameleon30 SERDECZNIE CI GRATULUJĘ :!: :!: :!:
świetnie Ci idzie :D Normalnie biorę z Ciebie przykład :)
Jeszcze chwilka i będzie 7 z przodu :)
Ośmiorniczko miło Cie tu widzieć :)
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku :D
-
Hejka wszystkim :D !
I ja Ci gratuluje Kameleon30, a na 7 z przodu z pewnoscia dlugo nie bedziesz musiala czekac :wink:.
SaroP, co do cwiczen typowo silowych, to rowniez nie jest to moja ulubiona forma ruchu :?... A aerobik jak najbardziej - kiedys chodzilam i bardzo to lubilam.
U mnie w porzadku, trzymam sie dobrze z jedzonkiem 8).
-
Hej :)
Saro podobnie miałam jak ty z wymówkami i wykretami ...przed wyjsciem na basen....to mialam za gupi strój , albo sie wstydziłam w nim wyjść ...aż w końcu sie przełamałam i nie zwracam na to uwagi...najważniejszą rzeczą dla mnie jest to ...że w tym czasie spalę tłuszcz i caly czas myślę tylko o tym ...
Kameleonku GRATULUJĘ ZMIANY WAGI...fajnie ci idzie :)
-
Dzięki dziewczyny !!!
Co do wykrętów, to pewnie każda z nas jest w tym mistrzynią gdy jej się czegoś nie chce. Gdy pierwszy raz szłam na siłownię to zdałam sobie sprawę,że nie mam spodni dresowych i już miałam odwołać plany, ale przestraszyłam się, że jak teraz nie pójdę to już nigdy nie pójdę :shock: ........i wsadziłam do torby beznadziejne spodenki :!: :!: :!: na które nikt nie zwracał uwagi, bo każdy był zajęty ćwiczeniami :D
Ale fajne spodnie i tak sobie kupię !!!!! :lol:
Trzymajcie się i miłych snów wam życzę!!! Pa
-
Hej!
Na wstepie oznajmiam wszem i wobec, ze moja przygoda z a6w zostala zakonczona :wink:. Dokladnie zakonczylam swe zmagania na 27 dniu, choc i tak mysle, ze jak na mnie to dlugo walczylam :) . Po prostu wczoraj wieczorem najzwyczajniej juz mi sie nie chcialo za nie wziac... Ale jakos nie rozpaczam z tego powodu - wymysle cos innego coby troszke ruchu przybylo... Tak sobie pomyslalam, zeby dzis wybrac sie... :shock: biegac :?... Na poczatek zobacze ile dam rade, fajnie byloby gdyby udalo mi sie wytrwac choc z pol godziny. Nigdy nie przepadalam za bieganiem (biegalam ostatnio dawno temu na w-f w szkole, jak juz musialam ), ale co tam - najwyzej bedzie to pierwszy i ostatni raz z wlasnej inicjatywy :wink: .
Wczoraj wieczorem mialam chetke na male slodkie co nieco, wiec wsunelam 4 wafle ryzowe z dzemem light i troche suszonych moreli... Dzis bede gotowala zupe jarzynowa z mrozonki dla urozmaicenia menu na weekend.
Usciski :) ![/i]
-
Witajcie kochane współtowarzyszki dietki :)
Bardzo się ciesze że do mnie zaglądacie i razem sobie dietkujemy :D
U mnie jak zwyke raz lepiej raz gorzej. Staram się tylko nie poddac i iść do przodu.
Wiadomo, najgorsze jak człowiek zrezygnuje z walki o siebie. Wtedy to już koniec. Póki jest wola walki i robi się coś, by posuwać się do przodu to jest dobrze :D Ja przynajmniej z takiego założenia wychodzę :)
BIEDRONKA28 GRATULUJĘ, 27 dni z a6w to nie lada wyczyn :) Podzwiaim Cię. Co do biegania to też ostatnio mąż mi to zaproponował. Chce mnie wyciągnąć w poniedziałek rano :) Ciekawe czy mu się uda ;)
kameleon30 no to świetnie sobie poradziłaś z tymi wymówkami :D Chyba też się musze przemus i przestać oszukiwać samą siebie :oops: że za zimno, że dresu nie ma, że inni się będą śmiać. Bo pewnie w rzeczywistości ludzie którzy tam są (na siłowni, basenie, czy aerobiku) mają podobne wymówki ;)
pimpek1 myślenie o spalaniu tłuszczu faktycznie pomaga. Ja zawsze jak już się wezmę za ćwiczenia to wytrzymuję podczas treningu wiele powtórzeń właśnie dzięki powtarzaniu sobie w myślach jak mantry : "spalam tłuszcz" :)
Weekend bywa trudny. Na mnie nie czych wiele pokus, bo jestem spłukana i choćbym chciala nie mam na smakołyki ;) A jak u Was :?: Jak mija sobotni dzionek :?:
Pozdrawiam i życzę mało kalorycznego weekendu :D
Buziaki
-
U mnie dzien poki co fajny. Dotychczas zjadlam:
8:00 - platki zbozowe na mleku
11:00 - zupa jarzynowa
14:30 - makaron z sosem curry (z miesem drobiowym i paprka)
Za jakies 3-4 godziny bedzie kolacja, a wieczorem imprezka u znajomych - pewnie cos wypije i zjem, ale wierze, ze bedzie pod kontrola .
Planowane bieganie wciaz przede mna, poki co sie nie rozmyslilam...
-
[/i]Tak jak wymyslilam tak tez zrobilam :arrow: przed 16-ta wybralam sie biegac :arrow: ... Planowalam, ze zajmie mi to kolo 0,5 godziny ... Wrocilam po jakichs ... 12 minutach padnieta jak mops - jak to niesamowicie meczy :shock: ! Ale mysle, ze jak na pierwszy raz to i tak nie bylo zle - mimo tak krotkiego czasu przebieglam naprawde spory kawalek... Moze w poniedzialek to powtorze :wink:.[/i]
-
Witajcie !!!
Biedronko gratuluję 27 dni :!: :!: :!: Powiedz mi jak wygląda twój brzuch, tzn. czy widać różnicę :lol:
Saro masz rację najważniejsze to się nie poddawać :!: :!: :!: Cieszę się, że już jakiś czas jesteśmy tu razem i się nie poddajemy :P
Ja dzisiaj poszalałam - upiekłam z córką wielkie pyszne ciasteczka z kawałkami czekolady i zjadłam 1,5 :oops: :oops: :oops: Policzyłam sobie za to 300 kalorii ale nie wiem ....może trzeba więcej.... Jakbyście chciały przepis na bombę kaloryczną to piszcie bo ciasteczka są PYSZNE :? :? Ale posiadanie ich w domu jest szalenie niebezpieczne ...
Pozdrawiam Was i od jutra obiecuję poprawę :lol:
-
Dobry wieczór,
BIEDRONKO28 garuluję silnej woli. Świetnie się zmierzyłas z tym bieganiem :D
Fajnie, że Ci sie nawet spodobało, może znajdziesz w sobie joggingową pasję ;)
Najważniejsze spalać te okropne kalorie i tłuszczyk :)
Trzymm kciuki za dalsze sukcesy w bieganiu :!: I czekam na relację :)
kameleon30 ja chętnie się skusze na te ciasteczka, ale to jak już będę ważyć 57 kg :D
Ja też sie bardzo cieszę że się razem wspieramy i nie poddajemy :)
Zastanawialam się nad dalszą dietą i zdecydowałam sie na kopenhaską od poniedziałku :) 13 dni, które mam nadzieje pomożecie mi przetrwać. Już przez nią przechodziłam, więc wiem co mnie czeka. Poza tym to jedyna dieta, na ktorej naprawdę ani razu nie zdarzyła mi się wpadka :D No i część straconych prawie 2 lata temu kilosków nie wrociła :) Nie wiem jeszcze co później, myślalam o SB, najgorsze przed nami - święta :?
Poza tym chcę zacząć a6w, próbowalam już dziś zmierzyć się z tymi ćiwczenaimi, ale boli mnie szyja. Wiem, że coś robię źle, ale nie wiem co. Może coś poradzicie, bo bardzo bym chciala zacząć :)
Pozdrawiam cieplutko :)
-
-
Saro - ja miałam to samo z szyją jak robiłam 8 minut ABS. Na drugi dzień myslałam, że nie ruszę. Po prostu zamiast podnosić ramiona ja szarpałam szyją - bolała mnie przez 3 dni, ale dalej robiłam ćwiczenia tylko już inne / a chyba w przypadku a6w robi się cały czas to samo .../ i przeszło. Ale mie możesz jej nadwyrężyć :!: Mimo wszystko życzę powodzenia :D i trzymam kciuki :!:
Biedronko jestem z Ciebie dumna :!: Ja lubię biegać / tzn.lubiłam jak ważyłam 65 kg i było lżej/ ale teraz nie mam z kim a samej mi źle... Ale wierzę, że ci się uda i będziesz pokonywała ogromne dystanse i spalała ogromne ilości tłuszczyku HIHI - przecież Ty nie masz ogromnych ilości SORY :lol:
Po tych ciasteczkach tak się zawziełam, że ćwiczyłam 70 min :!: :!: :!: Może udało mi się spalić chociaż to pół... :lol:
-
Dzień dobry :)
dziękuje kameleon30 za rady. Ja faktycznie wczoraj pomyślalam że pewnie za bardzo nadwyrężam szyję i zaczęłam bardziej ciągnąć ramionami i udało sie :D
Zrobiłam dzień 1 a6w :D Dziś już robiłam drugi dzień. Ja czytałam opis tych ćwiczeń myślałam że są dość lekkie zwłaszcza na początku, ale zrobiłam i .... :shock:
Jaki ból mięśni brzucha :shock: No oby tylko wytrwać :)
A jak mija Wam niedzielny poranek :?: Ja po śniadanku wybieram sie z mężem i psem za miasto trochę się poruszać :D Mam nadzieje że spalę duuuuuuuużo kalorii :D
Pozdrawiam cieplutko :)
-
Witajcie !!!
Ja niedawno wstałam :shock: po 11 - a co w końcu niedziela. Po obiedzie idziemy całą rodzinką do lasu / moje osiedle usytuowane jest obok lasu / i zrobimy sobie długi spacer :lol: A potem idę na drugą turę wyborów oddać swój cenny głos :lol:
Ciasteczka schowałam do pudełka i mam nadzieję,że dzisiaj się już nie skuszę :oops:
-
Wczorajsza imprezka u znajomych niespodziewanie okazala sie "urodzinowa", wiec nie wypadalo mi sie wykrecac od picia :arrow: zaliczylam 2,5 drinka no i troszke pojadlam, ale da sie przezyc :wink:.
Niedlugo ide na basen, wiec mam zamiar spalic wiekszosc kalorii z wczorajszego wieczora :).
Kameleon - ale czasem dla takiego super smakolyku warto zgrzeszyc..., zwlaszcza jak potem sie solidnie pocwiczy :wink:. Choc szczerze, jak wrocilam po tych raptem kilkunastu minutach biegania szalenczo zmeczona to stwierdzilam, ze wole nie jesc bomb kalorycznych, jesli tak ciezko mam je potem spalac :( ...
SaraP - co do tej bolacej szyi, to po prostu za bardzo ja napinalas, probuj ja bardziej rozluznic - ja przez kilka pierwszych dni z a6w tez mialam ten problem. Zycze Ci wytrwalosci!
Fajnie, ze planujecie aktywnie spedzic niedziele, bo ja takze - po basenie bedzie obiadek, a potem szybki marsz (0,5 godz w jedna strone) do miasta i spowrotem :).
-
Witajcie dziewczyny !!!
Ostatnio coraz częściej tu zaglądam - czy to już nałóg :lol: :lol: :lol:
Byliśmy na spacerze 2 godziny - nie jest to może dużo straconych kalorii, ale za to jakie widoki i jakie dotlenienie :!: :!: :!:
Zjem dzisiaj jeszcze tylko coś leciutkiego i KONIEC - może w końcu pierwsza niedziela bez przekroczenia diety 8)
Pozdrawiam i do jutra!!!!
Acha ! Powiedzcie mi, czy jaksię ćwiczy to powinno się robić jakieś dnie wolne czy ćwiczyć codziennie. Słyszałam różne opinie na ten temat.
-
Hej!
U mnie tez udany dietkowo dzien :D. Basen i piesza wedrowka w szybkim tempie tez :lol:.
Nie wiem Kameleon co Ci poradzic co do tych codziennych cwiczen. Niby powinno sie miec choc 1-dniowy odstep miedzy ta sama forma ruchu - np. basenem, czy aerobikiem itd, ale czy to tez dotyczy gimnastyki?... W koncu przy a6w trzeba je wykonywac 42 dni z rzedu a to prawie 0,5 godziny intensywnych cwiczen... Ja w kazdym badz razie jutro znow wybieram sie na basen, mimo ze bylam dzis, a potem pojde w srode, bo wtedy akurat bede miala czas i jakos nie przejmuje sie, czy to za czesto - a raczej ciesze, ze bede miala dzieki temu wiecej tego zbawiennego sportu :lol:.
Usciski!
-
Witajcie w niedzielny wieczorek :)
Ciesze się że wszystkim nam się udało spędzić czas aktywnie. Tez bylam na dluuugaśnym spacerze za miastem :D Było rewelacyjne. Trochę spaceru, trochę marszu i trochę biegu ;) Zdecydownie jest to przyjemniejsza (i bardziej pożyteczna) forma spędzania czasu niż siedzenie przed tv i opychanie się pysznościami.
Wyglada na to że wszystki świetnie poradziłyśmy sobie z weekendem :)
kameleon30 fajowo że masz tak blisko las, ja musze jechać samochodem za miasto do wielkiego parku żeby odetchnąć. Mozna tam pochodzić po lesie, co daje fantastyczne efekty relksujące :)
Co do nałogu zagladania tu , to coś w tym jest ;) ja też to mam i dobrze mi z tym :D
A jak kolacyjka i ciasteczka. Mam nadzieje że się udało :)
Jesli chodzi o przerwy między ćwiczeniami to wydaje mi się że to sparawa indywidualna. Jedni wolą trening w wyznaczonych dniach a inni kiedy mają odpowiedni nastrój ;) Czasami można ćwiczyć jakiś czas bez przerwy, a czasem trudno się zebrać :) Więc znajdź może swój własny system i jesli ćwiczy Ci się dobrze każdego dnia to tak rób, przecież tak naprawdę chodzi o Twoje dobre samopoczucie :)
BIEDRONKA28 gratuluję że na imprezce było ok i nie dałaś sie porwać szalonemu obżarstwu :) Mam nadzieje że świetnie się bawiłaś :)
Dzięki za porady do ćwiczeń, słucham ich i już jest lepiej :D
Bardzo się cieszę że niedziela tak fajnie minęła. :)
Miło było spędzić ten weekend z Wami. Teraz życzę spokojnych snów. :) Do jutra :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...c6d/weight.png
-
saroP pieknie ci idzie:)tez mysle ze nie ma to jak spacer na swierzym powietrzu:)ja mam las na wyciagniecei reki:)pozdrawiam pa
-
Witam wieczorową porą :D
Z dietką dzisiaj w porządku no i nie dałam się wciągnąć w ciasteczkowe szaleństwo :lol: :lol: Bardzo miły dzień.
Co do ćwiczeń to zaczełam regularnie ćwiczyć od tamtego piątku i tak było aż do dzisiaj, ale pomyślałam sobie, że niedziela będzie takim dniem odpoczynku i tylko w niedzielę nie bedę ćwiczyła :!:
Słuchajcie - jak byłam w lesie to sporo ludzi biegało i aż im pozazdrościłam, ale ja strasznie nie lubię biegać sama... :cry:
Mąż w tej chwili je pyszne zapiekanki z mikrofali i aż mnie skręca, ale twarda jestem bo W ŻYCIU TRZEBA BYĆ TWARDYM A NIE MIĘTKIM :lol: :lol: :lol:
Do jutra
-
Dzień dobry w ten doetkowy poniedziałek :)
Ja już popijam kawke
http://www.gifownik.pl/gify_gifownik.../zywnosc/6.gif
Musze jeszcze przygotować do pracy pozostałe "dania", czyli 2 jajka, brokuł, pomidor, befsztyk i sałate. Wszystkie "posiłki" oprócz kawy będe jadła w pracy o 13.00 i 17.00. Już uprzedziłam męża że ma mnie nie kusić jedzonkiem ;) Zresztą on nie jest zachwycony że robię kopenhaską, ale wie że jak się uprę to i tak nic nie poradzi :D
Weszłam dzis na wagę i o zgrozo ... 77 kg :!: :shock: Ale zbliża się @ więc to pewnie też dlatego. Zawsze w te dni przybywa mi nawet do 4 kg :shock:
kameleon30 widze że rewelacyjnie sobie radzisz. Gratuluję że oparłas się ciasteczkom no i grzankom. Faktycznie TWARDA z Ciebie dziewczyna :D
Z ćwiczeniami to bardzo dobry pomysł. Wyglada na to, że znalazłaś swój sposób na ćwiczenia i bardzo dobrze :)
ktośku dziękuje za odwiedzinki :) Na pewno też Cie jeszcze dzis odwiedzę zobaczyć jak Ci idzie :)
Pozdrawiam i czekam na wieści :)
__________________________________________________ _________
KOPENHASKA DZIEŃ 1
Waga na starcie 77 kg
-
Witam SaroP :D
Oj widzę że się za kopenhaską bierzesz :!: Ja to już mam za sobą i nie wytrzymałam długo, bardzo głowa mnie boli :shock: :shock:
-
Witaj agapinko ,
Ty już z samego ranka widze działasz :)
Co do kopenhaskiej to faktycznie boli głowa. Jak robiłam ją 1 raz to strasznie dokuczał mi ból głowy (to podobno wypłukiwanie toksyn z organizmu). Mam jednak nadzieje że teraz mi już tak nie będzie dokuczała ani głowa ani głód :D
Wzięłam ze sobą do pracy w pojemniczkach brokuł, befsztyk, pomidora, jajka. Jakby ktoś to zobaczył :lol:
Pozdrawiam :)
-
Oj widze że się wziełaś za siebie Saro :D
Ja jestem od dziś na SB :D Własnie popijam sobie kawe, bo myslałam,ze ej nie wolno pic i pije dopiero teraz, po sniadaniu :D