miłego dzionka życze :*
Wersja do druku
miłego dzionka życze :*
Saroooo...jejku, wracam sobie z Piernikowa (Toruń :lol: ) i co widzę? Jaki szczupak boski z Ciebie. To jest niesamowite - ale mnie zmobilizowałaś :D Dzięęęęęki!!!! Jestem pod niesamowitym wrażeniem - wielkie gratulacje i powodzonka w utrzymywaniu tego przecudnego wyglądu (chociaż i tak wiem, że Ci się uda 8) ).
Witam szanowną kolezankę.Wpadłam sie przywitac,wypic razem z toba i resztą kawusie :wink: i życzyc miłego dzionka :D
OO dopiero teraz zauwazyłam ze zmieniłas nazwe wątku:)
Super!!!!!
Mam nadzieje ze i ja niedługo bede mogła zmienic nazwe na,,Jestem piekna''.
hihihi
niczym narcyz :oops:
Witaj Saro
Pieknie schudas ja tez tak chce
U mnie w miare ok ..
chcialabzm przyspieszyc chudniecie :( ale to nie takie latwe :?
Pozdrawiam!
dzięki za wizytę .............................. I JESZCZE RAZ WIELKIE GRATULACJE ...OCZYWIśCIE W MIRE WOLEGO CZASU BęDę ODWIEDZAć , TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO I BUZIACZKI PRZESYłAM CMOK CMOK CMOK
hehe saro, nizela zmiana tematu :D :D
Buzka i milego dnia :D
dzień dobry bardzo. Zmykam bo mi w brzuchu burczy.
Witajcie kochane współdietowiczki :D
Ja dziś późno, ja jestem jakaś taka rozciaptana :roll: ;) Tzn. nie mogę sie pozbierać od rana :roll: Mam PMS i jeszcze ta pogoda :? Kurcze, od rana jakoś nie tak. Waga pare gram w góre, bo okres sie zbliża (ale sie nie przejmuje :lol: ) wiem że spadnie po okresie :lol: :lol: :lol: W końcu ładnie sie trzymam :D
Po śniadaniu (omlet) zaczęlam panicznie szukać mojej karty chipowej do lekarza :x Bo dzis miałam miec tą cytologie. Nie znalazłam, i jeszcze sie okazalo ze ta cyto to w jakiejs przychodni innej niz myslalam i przenioslam ją na 4ego lipca :)
Caly czas mi chodzi chrupanie po glowie, do tej pory oprocz śniadanie zjadłam już winogrona, trochę migdałów i obiad w postaci sałaty z piersią kurczaka :shock:
Nizały bilans ;) Ale pocieszające jest że to juz wszystko co miala do pracy, wiec nic wiecej nie mam i do 18ej na pewno nic wiecej nie zjem , a na 18ą mam jogurt chudy w domciu , wiec mysle ze bedzie ok :D tymbardziej ze tak sie objadlam ze nie jestem głodna :D :D :D Popijm teraz herbatkę zieloną :D
A jak Wam mija ten 13sty dzien miesiąca :D
Własnie był jakis pan przyiniesc paczkę z poczty i kazal mi na potwierdzenie odbioru wpisac oprocz podpisu swoją funkcje w firmie :shock: Pierwszy raz słysze :? No ale wpisalam ;) Niech ma ;)
athshe co pysznego bedziesz jesc :?: ;)
myszko myśle że to byl dobry moment na zmiane tematu ;)
kuneko ciesze sie ze znowu wpadlas , ja tez na pewno Cie odwiedze :D :D :D
Ośmiorniczko co ja Ci bede pisac... że trzeba cierpliwości :roll: Wiadomo, ale praktyka przychodzi ciężej niż teoria ;) Wiem coś o tym :D W każdym razie lepiej iść w dobrą stronę, nawet jeśli malutkimi kroczkami :) Powodzenia :D
rolini a jak idzie :?: Wiesz, przecież że potrafisz tego dokonać i jeśli sie uprzesz to na pewno zmienisz swoją nazwe wątku na "jestem piękna i szczupła" :)
Sirrun z Piernikowa - dobre :D :D :D
Będę w takim razie śledzić Twoje postępy :D :D :D Dzieki za wiare :lol: ;)
sunnyy miłego dzionka :D :D :D
marti jeżeli chodzi o batony musli to kilka ich jadłam od Bożego Narodzenia, ale szukam takich bez cukru, słodzonych fruktozą albo słodzikiem (np, aspartanem). Wtedy nie podwyższają poziomu insuliny we krwi i nie powodują że znou sie chce słodkiego :D Poza tym, jak mam wybrać takiego batonika, albo jabłko to wybieram jabłko , bo zdrowsze, smaczniejsze i bardziej sycące :lol:
co do odchudzania to odniosłas ogromny sukces. Bardzo Cię podziwiam :D No i bardzo dużo ćwiczysz :D na pewno niedługo zakońzcysz z pięknymi efektami :D A jak Ty sie teraz czujesz :?: Bo osiągnełaś bardzo wiele :D
mustikka z zegarkiem na forum zdecydownie coś nie tak ;) u mnie jest 13.39 :D
A co do Męża, to mojego Skarba poznałam przez portal randkowy :lol:
POtem troche mieszkaliśmy razem, cichy ślub i jesteśmy razem :D :D :D
Buziaki kochane i miego dnia :D :D :D
Witam Saro :)
Jak oglądnęłam te zdjęcia to byłam w szoku ;) teraz to jesteś chudzinka :) Super :D :D :D
Ślicznie wyglądasz :D
Buzka
Co do słodyczy, to mnie one uzależniają niesamowicie. Jak wpadam w słodyczowy ciąg, to mogłabym pożreć wszystko, co ma cukier. A jak jeszcze do tego ma czekoladę, to już pełnia szczęścia ;)
Ale za to jak się zmuszę do niejedzenia słodkości przez parę dni, to później ta ochota sama przechodzi i już nie czuję takiej potrzeby. Najgorsze są te pierwsze dni.
Na mnie ograniczenie jakiejś tylko grupy słodyczy nie działa, ja muszę zrezygnować z cukru pod każdą postacią, nawet cukier do herbaty, żeby mnie w ogóle nie ciągnęło.
No, jeszcze 4 dni i znów zaczynam walkę :):):)
poważnie na portalu randkowym :shock:
fajnie, a ja myslałam, że to bajka :lol:
chcialabym umiec wybierac tak jak Ty. Ja niestety zawsze przy takim wyborze, wybieram batona :oops:
a jaka funkcje pelnisz w pracy?
ten poprzedni post to było nawiązanie do postu marti... baaaaardzo spóźnione ;););)
Jacie ja też jestem dzisiaj taka głodna, ze to jest szok :shock: , ale grzecznie zjadłam pierwsze i drugie sniadanie i czekam na obiadek to znaczy na koniec pracy i dopiero obiadek ;).
Też pierwszy raz słyzę zeby przy paczce pisać stanowisko :shock: , ale wszystko mozliwe bo w domu odbierałam przesyłkę do taty to musiałam wpisać w nawiasie (córka) ;).
Widzisz moja zmorą są słodycze... też staram się wybierać te nikskaloryczne, ale chciałabym je całkiem porzegnać :roll: ... a jak się czuję? No ba! O niebo lepiej , szczerze mówią mi to zajęło trochę czasu więc systematyczne przyzwyczajałam się do mniejszej objętości ;). poniżej masz link i tam na samym dole jest moje zdjęcie.. :)
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...asc&start=1020
Tylko prosze nie mów mi , że jestem chuda, ja to dziewczyny stwierdziły... ja po porstu chudnę od góry :( i w ramionach szkielet a od pasa w dół :? brrr...
Ściskam mocno i trochę wody posyłam ;)
http://cmsimg.ftgroup.pl/22/351/250_...06488b6fd7.jpg
rzeczywiście coś tu jest porąbane z tymi godzinami, bo u mnie na zegarku 14:04 :?
LIKAM ja czasem jak mnie najdzie to normalnie mam chcicę masakryczną i muszę coś sobie wykombinować... ale dobre sa też jabłka pieczone w piekarniku z cynamonen... niestety czasem ochota na czekuladę ;) wygrywa :roll:
Teraz doczytałamm... że poznaliście się na portalu netowym... SUPER :D:D:D:D
marti pamietam jak sie odchudzalam kilka miesiecy temu, tez mialam czasami jakas wpadke, zwlaszcza przed @, nie dawalam rady i musialam zjesc cos slodkiego. no ale ja sobie mowie, ze jestem tylko czlowiekiem i tez mam prawo od czasu do czasu na cos dobrego. najwazniejsze tylko zeby to "od czasu do czasu" nie zamienilo sie na "codziennie" ;)
Hej :D
Cóż za ożywiona dyskusja :lol: :lol: :lol: Słodycze to pyszny temat :lol: :lol: :lol:
U mnie jest też tak, że jakbym zaczęła jeść słodycze, to podejrzewam że przepadłabym z kretesem w nałogu :roll: :oops: Wiec nie próbuje, staram sie pogodzić, że muszę bez nich żyć, ale za to być kiedyś szczupła ;) Coś kosztem czegoś - tak musi być ;)
Kiedyś nawet z mężem postanowiliśmy nie jeść słodyczy, wytrzymaliśmy 8 miesięcy. No to myslałam że ten nałóg juz za mną ;) Ale jak sie dopadlam do słodyczy, to wynagrodziłam sobie te 8 miechów z nawiązką :roll: :oops: No i klops.
Dlatego teraz nie zakładam że sobie coś zjem słodkiego ;) I tyle :D
Nawet mnie słodycze nie kuszą. Leżą sobie w szafce , bo mój mąz uwielbia, ale mnie nie rusza :lol: :lol: :lol:
Pamiętam pierwsze 3 dni bez słodyczy ... koszmar... czułam sie jak na detoksie :roll:
No ale mam to za sobą i jestem ANONIMOWYM SŁODYCZOŻERCOM ;) Nie jem słodyczy od Bożego Narodzenia :lol: :lol: :lol:
agapinko :shock: :shock: :shock: :D :D :D Kochan a ale sie ciesze że jesteś :?: Gdzie Ty sie podziewałaś :?: :?: :?: Proszę mi tak juz wiecej nie znikać :D
ago trochę jak bajka ;) Ale fajna :D :D :D Wzięlo nas przez gg już :shock: Love nam sie włączyło. PO miesiącu sie spotkaliśmy, żeby sie przekonać, czy nam sie nie wydaje i zweryfikować wyobrażenia. no i przepadliśmy.... normalnie szok :D :D :D
A w parcy jestem: asystentka dyrektora :lol: nawet ostatnio dostałam takie piękne nowe wizytówki :D :D :D
marti po pierwsze napiszę Ci żeś śliczna dziewczynka :D :D :D Laska z Ciebie niesamowita. Na pewno nie napisze że masz sie z czego odchudzać, bo moim zdaniem wyglądasz bosko, ale wiem jak to jest - każda z nas ma jakies zarzuty do własnego ciała i w maire rozsądku myśle że warto z tym walczyć ;) Tak dla lepszego samopoczucia :D
I wiecej sie uśmiechaj :D :D :D
ale smakowicie dzisiaj masz :D migdały keidyś jadłam paczke dziennie ale potem zrezygnowałam ;)
Hej sunnyy,
a dlaczego zrezygnowałaś :?:
Ja juz dawno nie jadłam, ale wsadzilam sobie w menu 1 raz w tygodniu paczuszkę malą :)
POzdrawiam
Ja tez chyba będę musiała przejść konkretny detoks zeby wiecej tego dziadostw nie ruszyc(chodzi mi o słodkosci).Czasami jak zaczynałam sie odchudzac to wiedziałam ze np.w sobote pojde do tesciowej i zjem sobie kawałek ciacha....a teraz?Teraz w sobote znowu ide do tesciowej i są jej imieniny :? I chyba nawet kawałka nie zjem bo znam siebie.jak wezmę jeden to pozniej pożre reszte blachy!!!KULAWO!!!!!!!!!!!!!Trzeba sie trzymać i byc dzielną;-)
buzka
spadam bo wrocił synek-potworek ze szkółki :P
W O W
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Bosko !! Jesteś po prostu chudziutka ! :D
Różnica jest po prostu przeogromna ! :D Podziwiam Cię :D
Pozdrawiam :)
Saro, my z siorą wyszłyśmy z załozenia,ze pozwalamy sobie na słodycze w jednym dniu w tygodniu. W niedzielę:-) Nie zawsze to nam oczywiscie wychodzi,ale weszło nam w nawych,ze przychodzi dzień,w którym "ustawowo" należy nam się "niedzielna słodycz";-) I w sumie nawet fajny rytuał był, bo wtedy była degustacja... delektowałyśmy sie każdym ciasteczkiem z 10 minut:) [bo oczywiscie słodyczy nie było dużo,tak po 3 ciasteczkach do kawy]
A teraz jakos juz tego nie praktykujemy szczególnie,ale jak sie przeprowadzimy do nowego mieszkania [o ile je znajdziemy;) ]to ja znów wprowadzę te zasadę:]
A co! :-)
hej SaraP
przesylam Ci linka do cwiczen na talie osy :)
http://wdziek.info/cwiczenia_na_talie_osy.html
pozdrawiam :)
cześć sara :)
miłego dnia życzę ,i pozdrawiam, :):):)
Witam :)
oczywiścnie nie przeczytałam wszystkich odpowiedzi w twoim temacie, bo dotyczyły słodyczy, których ja staram się unikać jak ognia :?
pozwoliłam sobie zajrzeć do linku na talię osy-wrrrrr jak ja nie lubię ćwiczyć :( mogę pływać i jeżdzić na rowerze, tańczyć...ale robienie brzuszków mnie dobija :( po 10 razach bolą mnie mięsnie brzucha i co najgorsze-kręgosłup i kark :(
nie moge się doczekać, kiedy pojadę nad jezioro-wtedy pięknie się chudnie, bo woda wyciąga tłuszczyk :wink:
całuję chłodno (wiadomo-żar się leje z nieba)
M
MIłEGO DZIONKA żYCZę http://gify.org/bazagif/roznosci/alim061.gif
No faktycznie słodka dyskusja się ożywiła ;). Ja jestem słodyczożercą który walczy z nałogiem :lol: :lol: :lol: i w sumie nie chcę czy chcę z niego wyjść ;), ale trzymam się w ryzach, naprawdę :D! Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa :)... a na fotce widać widać, że tyłek wielki i nogi kluchy ;). Tak naprawdę to dużo się uśmiecham :D, ale do zdjęć jakoś rzadko ;).
Miłego dzonka, jeszcze tylko piąteczek i wolny weekend juuupiii :D!
http://www.wnetrzeiogrod.pl/przepisy/hit_sezonu/01.jpg
Hej Saro,
serdecznie pozdrawiam w czwartowe prawie popoludnie :D
Buzka i milego dnia :D
czesc Sara!Tak patrze na te zdjęcia z wodą mineralna i tak mi sie chce pić ze szok.Musze zaraz moją mięte wrzucic do lodówki.Mam teraz faze na mięte.Ale taką prosto z działki.Zaparzam,dodaje troche cytryny i do lodówki.Super ożeźwiający napój.Ostatnio tez narwałam sobie melisy...będę sie wyciszac...hahahahahahahahahahaha
pozdrawiam cie mocno i zycze miłego dnia :D
Witajcie słonecznie :D :D :D
http://img405.imageshack.us/img405/3...fika6662sp.gif
Widzę, że słodka dyskusja trwa ;) miło pomarzyć o słodyczach ;)
Ja wczoraj zjadłam "nieprzepisowo" garść migdałów po kolacji :roll: No cóż , PMS szaleje ;)
Ale już sie wzięlam w garść i jestem grzeczna. Najgorsze że czuje jak mi sie z brzucha robi balon :roll: Wiem, że to nie taki balon jak kiedyś, ale jednak ;) A jutro idziemy na ślub (mam wolne w pracy :D ). Sukienkę kupiłam przez internet :D Wczoraj przyszła :D Myślałam że będzie skromniej wygladała, ale i tak mi sie podoba. A Wy co myślicie :?: :
http://katalog.maxx.pl/sukienki-2006/alex-brown.jpg
Nie mam niestety tak szczupłych nóg jak ta pani :roll: Ale co tam ;) Mąz mówi że wygladam super :D :D :D To najważniejsze :D
To będzie ślub cywilny i po nim przyjęcie :) Ciekawe jak sobie poradzę z jedzonkiem. Bo oczywiście zamierzam coś zjeść, byle z umiarem. Mam nadzieje że dadzą jakąs rybkę, albo chude mięsko i do tego surówki :D I tyle :D Moze bakalie jakies :roll:
Ja ostatnio po prostu sie zakochalam w bakaliach :roll: Mówie Wam, gorzej niż słodycze ;)
Jak sie zacznie chrupać to koniec, trzeba dojść do końca paczki ;) Tzn. nie trzeba ale trudno przestać ;) ;) ;) Ale walcze z tym :D
Myszko miłego dzionka :***
Marti przepraszam, ze wczoraj już nie zdążyłam do Ciebie zajrzeć, ale szefowa przyjechała i mialam duużo pracy :roll: Ale dziś na pewno wpadnę :D
A co do fotki, to chyba mówimy o innych zdjęciach, bo ja tam nie widziałam żadnego wielkiego tyłka i nóg luch :wink: :roll:
Kochana Mrati, wiecej wiary w siebie :D Naprawde śliczna z Ciebie kobietka i do tego jaka dzielna :D
No i czekam na fotke uśmiechnietej Marti :D :D :D
kuneka wzajemnie :D Widzę że truskawe wklepiłaś :D Mja przygoda w tym roku z truskawkami to 200g miseczka i tyle... Jakos mnie już nie ciągnie :) Mąż był ostatnio w ciężkim szoku w markecie, kiedy nawet sie przy truskawkach nie zatrzymałam :shock: :lol:
Ale oznajmnił mi wczoraj że ma nadzieje że Mu zrobię pierożki z truskawkami i bitą śmietaną (bita śmietana już w lodóce ;) ). No i przecież nie moge odmówić :D Bo ja robię pyszne pierożki :D :D :D ;) ;) ;)
mustikka nie dziwie sie że nie doczytałaś - faktycznie dyskusja jest obszerna :lol: :lol: :lol: Ja też unikam słodyczy ;)
Z ruchem to jest tak, że powinno sie robić to co sie lubi, bo inaczej zaczynasz nienaweidzić aktywność i tylko sie zniechęcasz :D A przecież rower i pływanie świetnie wpływają na figurę, nie mówiąc o przyjemności płynącej z tańca :D :D :D
A gdzie sie wybierasz na jeziora :?:
sobolciu miłego dnia , co u Ciebie :?:
misiu bardzo dziękuje :* Na pewno zajrzę :D :D :D
Syciu bardzo fajny pomysł :D Ja podobnie planuje z ciastem, które uwielbiam. Żeby w niedziele na podwieczorek był kawałek ciasta :D Ale to dopiero jak skończe sie odchudzać :D
A jak szukanie mieszkania :?:
Fajnie że masz takie dobre układy z siostrą :) Ja z moją miałam straszne relacje jak mieszkałyśmy z siostrą i mężem :D A teraz na odległość sie kochamy ;) ;) ;)
PszczólaGienia Dzieki :D milo mi ze wpadłaś :D zajrze do Ciebie również :D
rolini taki detoks jest trudny, ale czasem potrzebny ;) Najlepiej nie jeść nic jeśli wiadomo że jak tylko zaczniesz to nie skończysz póki sie nie skończy ;) Także trzymaj sie dzielnie u teściowej i nie tykaj ciacha, a bedziesz z siebie dumna. Za jakis czas, bez przeszkód bedziesz odmawiać :D A jak dietka :?:
Pozdrawiam Was cieplutko i lecę Was poodwiedzać :***
o jaaa...
Piękna sukienka.
Wkleisz swoje zdjęcie w niej!?!??:>
Wklej,będzie dla mnie dodatkową motywacją!!!!
Oh,marzę,bym i ja mogła kiedyś coś podobnego założyć.
Saruś, no ja siostrą jakoś MUSZĘ sie dogadywać,z resztą to juz kwestia przyzwyczajenia,za to z moimi braćmi mam teraz JAKOTAKI kontakt,a wcześniej była tragedia.
Fajnie,ze idziesz na wesele,mam nadzieję,ze sie zrelaksujesz i nie daj sie za bardzo jedzeniu,bo masz tak śliczną figurkę,ze aż żal ją psuć jakimiś zbędnymi kilogramami.
A poza tym powiedz,żeby Mąż Cie pilnował,to na pewno nie zjesz ponad normę;)
Buziaki:-)
ps. a mieszkania jak nie mieliśmy,tak nie mamy. Mamy jednak nadzieję,ze coś fajnego się znajdzie....
kochanie a z czego chcesz sie odchudzać ?? przecież jesteś szczypioreczek !!
teraz pora na rzeżbienie ciałka a nie odchudzanie ........................... !!!!
a co do sukienki .................ZAJEFANA , STRASZNIE MI SIE PODOBA ....UWIELBIAM TAKIE CIUSZKI :lol: :lol: :lol: :lol:
JA NIE STETY NIE MOGę NOSIć RZECZY NA RAMIąCZKACH BO MAM BLIZNE NA RAMIENIU ..........DLA TEGO WYBIERAM Z REKAWKAMI !!
ALE I TAK BARDZO MI SIE PODOBA !!!
TYLKO NIE ZAPOMNIJ WKLEIC ZDJęć , JAK W NIEJ WYGLADAłAś !!
SARA!!!!!!!!!!!!!!!!
Sukienka jest zajefajna.Piekna!!!
Nie pisze tu zeby ci słodzić.Tylko mysle tak na prawde.Sliczniutka.Na pewno bedziesz w niej wygladac czadowo.Musisz jakies podobne buciki sobie fundnąć bo ładnie do tego pasują.
A wiesz...powiem ci szczerze ze trzeba miec duzo odwagi zeby cos takiego włazyc.Ja to chyba nawet jak 40 kg schudne to w moim mozgu bedzie zakodowane ze jestem spasła :cry:
Mam nadzieje ze przeslesz nam fotkę jak w tej sukienusi wyglądasz?????Bardzo jestem ciekawa:)
ps.Własnie sie,,opalam''.Posmarowałam sie DOVE summer glowe(czy jakos tak)i smierdze jak zjełczałe masło :x
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA HAHAHAHAHA
buziak
No co Ty kotek nie przepraszaj, że do mnei nie zaglądnęłaś, wiem jak jest czasu czasem brak. Mnie teraz na forum aż nadto ;), ale czasem jak mam full pracy i załatwień to tydzien mnie nie ma ;).
Sukienka boooska :D, jacie kręce, ja nigdy takiej nie założe bo moje nogi nie dość , że tłuściutkie to jeszcze krzywe... powaga ;)... Ta Pani wcale nie ma zgrabnych nóg, ona ma chude nogi! Założę się, że Twoje o niebo lepsze i mówię to szczerze i bez słodzenia!
Ja za 3 tyg. też idę na ślub i jestem świadkiem, nie bardzo mi wypada w czerni - którą kocham ;)... ehhh pocieszam się że jeszcze czas ;).
Miłego dzionka :)
cześć
u mnie dobrze, kończe prace pomału, juz mi sie nic nie chce, za gorąco mi :) dzięki ze wpadasz do mnie :) powiem ci szczerze , że to bardzo mi to pomaga:) wogole czasem spoglądam na zdjecia twoje i sobie mysle , ze ja tez wkońcu założe coś w takim rozmiarze jak ty :)
sukienka ładna :) :) odważna :) ale bardzo mi sie podoba, :) przydałaby mi się , kupiłam ostatnio na wesele sukienke ale z satyny, a jak wiadomo satyna na upał to masakra, wiec porażka ta suknia :( musze kupic inną ...
no to udanej zabawy życzę :)
pozdrawiam, papa
sobolciamasz reht.Satyna na upał odpada.
Kiedys moja kumpela powiedziała mi ze na takie upały idealna jest posciel z satyny...i ja głupia sie skusiiłam i ja kupiłam....a w nocy pływałam.Najpierw myslałam ze moze ta moja kołdra jest za gruba,wiec wsadziłam do srodka koc...i to samo.Ten materiał chyba wogóle nie przepuszcza powietrza.....teraz lezy w szafie i gnije....poczekam az bedzie zima.Moze wtedy sie sprawdzi.
To znowu ja z popołudniowymi pozdrowieniami :D
Powiem Wam szczerze ze zaskoczyłyście mnie z tą "odważnością" sukienki :shock: :shock: :shock: :roll: :roll: :roll: Mnie sie wydawała dosyc skromna i prosta, ale czy odważna... No teraz to będę miala do myślenia, czy aby w niej iść :wink: Ale nie mam wyjścia :roll: ;) W końcu to już jutro ;)
Butki mam mniej "odważne" ;) Tzn. niż ta Pani. Nie mogłam nic ciekawego w sklepie znaleźć wiec ide w zwykłych takich :roll: Pokaże Wam zdjęcie , pewnie w poniedziałek.
No i te moje nogi, zdecydownie nie należą do szczupłych - wprost przeciwnie :roll: Zwłaszcza łydki, są duże - umięśnione i nie potrafię tego zminić :evil: :evil: :evil:
Ale wiecie co... nie będę się tym przejmować za bardzo bo zwariuje ;)
No trudno , bede wyglądac jak przez okno i tyle ;) :lol: Zresztą i tak wszyscy będa patrzeć na panne młoda , nie na mnie. A ja zamierzam sie męzowi podobać :D :D :D
No to tyle wynurzeń co do sukienki i bardzo Wam dziekuje za opinie :***
syciu a Twoja siostra starsza czy młodsza :?: Czym sie zajmuje na codzień :?:
No i czy sie odchudza też ;) :?:
Mąż już dostał wskazówki że ma mnie pilnować. Wyobrażam już sobie jak sięgam po ciasto, a on mnie bije po łapkach i zabrania , a wszyscy myśla, że jest tyranem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :shock: :shock: :shock: :wink: :wink: :wink:
Nie będzie wesela , tylko przyjęcie. Myślę że pod wieczór będziemy już w domku :)
Oni biorą tylko cywilny i potem przyjęcie. Oczywiście zdam relacje jak było :D :D :D
Cieszę sie ze myślisz optymistycznie :D Na pewno znajdziecie wymarzone mieszkanko i będzie Wam tak dobrze :D :D :D
kunek
"szczypioreczek" :?: :shock: :shock: :shock: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: szalona kobietka z Ciebie ;) ;) ;) Chyba musze wkleic wiecej zdjec, to moze zobaczysz ze żaden ze mnie szczyiorek ;) A poza tym ogladalam Twoje fotki i też uwazam że jestes szczuplutka, wiec jestesmy dwa odchudzające sie szczypiorki :D :D :D
Ja tez mam bliznę, tyle że z boku koło kolana na lewej nodze (pies mni eugryzł ) , ale juz sie przyzwyczaiłam i jakos żyje z tym i tez bedzie widac w tej sukience :D
rolini ja tez wciąz myślę ,że jeszcze dużo na mnie tłuszczu, to chyba tak po prostu jest. Zwłaszcza że ja cale życie byłam gruba :roll: :oops: Daj znac jak efekty z tego Dove. Bo ja mam z Soraya "Słoneczna Pielęgnacja" czy jakos tak i sie tym smaruje zeby nie być bardzo blada w tej kiecce. Bo na opalanie nie mam czasu, a do solarium w końcu sie nie wybrałam :roll: Efekt nawet jest, choć wciąz jestem dość blada :x No ale cóż, taka moja uroda ;) ;)
marti kochana, dzieki za wyrozumiałość :***
Co do moich nóg, to też sa krzywe, no ale musze sie z tym pogodzić ;)
Juz umieram z ciekawości jaką kreacje założysz i jak pieknie bedziesz wyglądać :D
mam nadzieje na fotki :)
sobolciu cieszę sie jeśli jakoś mogę Cie wesprzeć. Na pewno uda Ci sie osiągnąć cel, bo widzę że uparta z Ciebie osóbka i dasz z siebie wszystko :D
Dzieki za życzenia udanej zabawy :D Zobaczymy jak to bedzie :D Bo ja nie znam za bardzo panny młodej i nawet jej nie lubie za bardzo :roll: :roll:
Ale pan młody to przyjaciel mojego Mężula to trzeba sie ładnie uśmiechac i życzyć tylko szczęscia :D :lol:
Chyba już mnie dziś nie będzie, wiec życze Wam miłego piąteczku i weekendu :D
Najprawdopodobniej bede w sobote w pracy, wiec sie odezwe :D :D :D
Buziaki i do "odczytania"
Hej , to jeszcze ja. Minęłam sie z Tobą rolini postami :lol:
Wiesz, ja też mam pościel z satyny i własnie w upały znajduje zastosowanie, tylko że my śpimy pod pustą poszwą (choć jak była kołdra w środku to tez ok). U mnie sie sprawdza, bo jest chłodna. Moze są jakies typy satyny i od tego to zależy :roll: Sama nie wiem :roll:
Pozdrawiam
hej słonko :)
ojj ale dyskusja :)
sukieneczka fajowa, wcale nie jest odważna. Tzn. jest ok, tylko pewnie nam sie wydaje odważna, bo nie możemy w takich wyskoczyc, bo bysmy wygladaly jak hipcie :roll: :?
ale wole zobaczyc Twoje zdjatko, a nie tej niezgrabnej i wychudzonej pani :lol:
co do satyny.. wiecie co? ja mam koszulki z satyny, beznadzieja. Nie cierpie satyny. :roll: