-
Witajcie !!!
Mija weekend - jakoś było. Ćwiczę już teraz codziennie i jestem z tego dumna. Ale dzisiaj troszkę podjadłam za dużo :oops: :oops: :oops: i teraz mam moralniaka. Ogólnie weekend zaliczam do udanych. A jak u Was - czym nagrzeszyłyście :D :?: :?:
-
Siemka!
Wczorajszy imprezkowy wieczor wypadl OK - zamiast planowanego piwa pilam polwytrawne wino i zjadlam troche orzeszkow pistacjowych. Dzisiejszy dzien byl w porzadku. Popoludniu bylismy u znajomych na kawie i jestem dumna, bo nie tknelam ciasta, ani czekoladowych cukierkow, ktore staly na stole, ale czestowalam sie jedynie kawalkami pomarancza :lol:. A niedawno skonczylam 23. dzien z a6w :D.
Super Kameleon30, ze zaczelas systematycznie cwiczyc, a co do nadmiaru jedzenia, to pewnie spalilas to tymi cwiczonkami, ale postaraj sie juz nie grzeszyc :wink:.
A co u pozostalych osob :?:
Trzymajcie sie!
-
Witajcie dziewczyny :)
wyjątkowo udany weekend pod względem diety :) ...nawet basen dzisiaj zaliczyłam :D
a waga...stoi....dziś u znajomych w łazience zrobiłam małe ważonko i...wahało się między 78 a 77,9... :( ...a już myślałam że będzie lepiej :?
pozdrawiam
-
no to po weekendzie
calkiem byl ok dietetycznie mysle
nie az taki jak poczatek tygodnia, ale wtedy jechalam pewnie jeszcze na zapasach z dni obzarstwa, teraz natomiast jestem permanentnie glodna
wczoraj - sobota rano - bylam na aerobiku, 7. z kolei od poczatku treningow, wiec juz sie organizm rozkreca. nawet pojechalam na niego na rowerze.
dzis bez sportu, bo w niedziele klub nieczynny, ale jutro sie tam stawiam jak najbardziej.
tym bardziej, ze sie wciagnelam, wiec moze juz z gorki - zobaczymy.
a jadlam muesli wymieszane z platkami owsianymi + jogurt i owoc na sniadanie
(mieszam, bo muesli jest pycha i juz sie potem nie chce slodkiego, ale wiem, ze to platki - takie gorskie, w najczystszej postaci sa tym co zdrowe i dietetyczne - wiecie, ze muesli kupne to przetworzone i z milionem weglowodanow tak naprawde...niestety)
i chude miesko i warzywa i pomarancze jadlam potem
i cole ligh, bo chcialo mi sie zgrzeszyc, a to grzech niezdrowy, ale i nie kaloryczny :-)
a Wy jak?
pod koniec tygodnia bede miala dostep do wagi - wtedy opowiem Wam dokladniej co i jak (sic!)
pozdrawiam wszystkie i trzymam kciuki!
a i polecam wszystkim odstawienie pieczywa i innych takich macznych rzeczy (nalesniki czy makaron) - one tucza na maxa i nie pozwalaja schudnac, a odstawienie ich dziala jak nie wiem - kiedys testowalam i schudlam pieknie i na dlugo, nawet nie wszystko mi wrocilo w zasadzie, mimo ze potem jadlam duzo
a jak nie mozecie sie powstrzymac, jedzcie pieczywo tylko na sniadanie - to moj patent z muesli, jem rano, i to najadam sie do syta, a potem juz takich rzeczy weglowodanowych nie tykam - no tylko owoce, ale trudno odmawiac sobie wszystkiego
do pracy tez lepiej brac salatke w pudelku - jakiegos tunczyka w sosie wlasnym albo sery z warzywami - takie plesniowe na przyklad czy feta najadaja, a nie tucza jak maka
-
no a od jutra do boju!!!
znowu poniedzialek, wiec ruszajmy pelna para!
-
Witam na poczatku nastepnego tygodnia :) !
Pimpek1 - nie martw sie brakiem reakcji wagi na Twoje starania - mi rowniez sie to zdarza :( ... Ale to podobno normalne, ze czasem sa takie przestoje w chudnieciu, wiec nie ma co sie zalamywac, tylko robic swoje i czekac az waga wreszcie drgnie :wink:.
Oliveira - z tego co napisalas widze, ze dobrze Ci idzie :lol:! Co do tych tuczacych weglowodanow, to z pewnoscia masz racje, ja caly czas staram sie jesc ich mniej, bo niestety obecnie stanowia spora czesc mojego jedzenia... Ale staram sie przynajmniej jesc ta zdrowsza wersje - platki zbozowe na sniadanie z duza iloscia blonnika, chlebek ciemny, ryz brazowy, no a makaronu razowego nie trawie :x ..., wiec jadam zwykly, ale czytalam, ze w jego przypadku wazne jest, aby nie byl rozgotowany tylko taki na pol-miekko, to wowczas mniej tuczy :wink:.
A co u reszty dziewczyn :?:
Usciski!
-
Dziewczyny chyba sie "podczepię" do waszego wątku. Jakoś nie mam siły przyciągania innych uczestników forum więc pozostane tutaj z wami do końca swojej walki.
Mam wzrostu 159 a waże aż 75 kg :( :( :(.
Mam 27 lat i ogromna chęć posiadania wymarzonej firgury.
mój start i mam nadzieję finisz zmagań z nadwagą - http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67913
-
Witajcie moje kochane współtowarzyszki dietkowe :)
Jestem już w pracy :) No i wracam do porządnego dietkowania :D Trochę siły dało mi to że na wadze 77 kg :!: Wiem, wiem było już 75, ale przez tą chorobę i obżarstwo już się pojawiło 79 :!: :!: :!: :evil: Ale się opamiętałam i zawróciłam, no i jest 77 :) Co tam, trzeba mysleć pozytywanie. Damy radę :!:
Dziś na śniadanko zjadłam troche warzynego bulionu. Teraz pije cherbatkę owocową, no i kupiłam w piekarni na dole grahamki :) Czuję że będzie dobrze :) No i zaczynam od dziś ćwiczyć. Mąż obiecał mnie wspierać. Dziś planuje 30 min. Różne ćwiczonka :) Zobaczymy czy się uda.
Bardzo Was podziwiam, że tak świetnie Wam idzie :)
Anisko witaj :) Tu mozesz liczyć na wsparcie i uwagę :) Wspólnie damy radę. Koniecznie napisz o sobie coś wiecej.
BIEDRONKA28 naprawdę świetnie Ci idzie :) Wielkie brawa za wytrwałość. Tylko brać z Ciebie przykład. Wiem, jak to jest gdy na imprezce kusi tyle smakołyków. Oprzeć się to niezłe osiągnięcie :)
Oliveira czekam na wieści dotyczące wagi. Na pewno będzie mniej :) Fajnie że trzymasz się jasnych reguł. Mnie też się wydaje że to jedyna metoda na wytrwanie w diecie. Właściwie chodzi o zmiane nawyków, bo przecież nie chodzi tylko by zrzucić, a potem się niczym nie przejmować. Ja osobiście strasznie opornie przyjmuje wszelkie zmiany. Zmiana pieczywa na ciemne w moim przypadku jest strasznie trudna. W sumię lubię go, ale jakoś o wiele wygodniej jeść jasny (tak jak mąż). I jakoś nie mogę się przestawić :oops: Ale cały czas walczę :D
pimpek1 nic się nie martw. Tak bywa. Ale za to jak ruszy, to będzie lecieć w dół jak szalona :) Ślicznie się trzymasz :)
kameleon30 gratuluję wytrwałości w ćwiczeniach :) Podziwiam. A że ciut zgrzeszyłaś. No cóż - każdemu się zdarza. NAjważniejsze to się nie poddawać i walczyć dalej ze swoimi słabościami. Więc głowa do góry i do boju :D
A gdzie się podziewa agapinko :?:
Pozdrawiam cieplutko. Trzymam za Was kciuki i czekam na kolejne relacje z pola bitwy :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...e7c/weight.png
-
jasne jak maz pewnie ze wygodniej
z facetami to w ogole jest problem - siada czlowiek do stolu, chcialby zjesc to samo, a uwadze umyka, ze przez chlopa to przeleci nie wiadomo jak i kiedy, i znow glodny, a nam sie rozlozy miedzy tylkiem a nozkami, i boczkom sie cos dostanie... :P
ale ciemne wszystko jest git i pycha, tak trzymaj!
ja mialam ten komfort, ze mieszkalam sobie teraz sama jedna, wiec moglam sie zywic jak mi sie podobalo. teraz jednak na pare tygodni wracam na lono rodziny, i zobaczymy :-)
-
Witam SaroP :D
Nie wiem jakim cudem nie pisałam tu u Ciebie, po resztą zawsze na weekendzie mało pisze, bo nie mam czasu. Teraz na tym weekendzie pochłoneło mnie jedzenie :x :x :x
Załamałam się,bo waga już od dawna dtoi i się powiększa :x :x
-
Agapinko nie jemy ..ja tez zgrzeszyłam ale przeciez chcemy byc laski..nie jemy...!!!
Pimpek moze to nie duzo ale zawsze w doł... o te 0.5 czy 0.6 kg..to zawsze cos..wazne ze sie nie powieksza..:) czyli po mału do przodu
Wczoraj nie cwiczyłam ale dzis na basen bo to zbawiennie na m nie działa
pozdrawiam
-
agapinko ciesze sie ze jestes. Bylam u Ciebie. Widzialam i zostawilam wiadomość, mam nadzieje dodająca sił :D
Nie daj się :!: Jesteś silną kobietką :!: Dasz radę :D
Ja własnie sobie zjadłam grahamke, bo juz zglodnialam powaznie :) Ale glod zaspokojony, wiec rzucam sie w wir pracy - co nie oznacza że tu później nie zajrze, żeby zobaczyć jak Wam idzie :D
Buziaki :*
-
Saro dziękuje za odiwedziny :D
-
Witam dziewczynki :D :D :D
Już się prawie kończy poniedziałek - dla mnie ostatnio każdy dzień kończy się ok 18 jak przestaję jeść HAHAHA. Dzisiaj spoko, chociaż z pracy wróciłam głodna jak wilczysko i już, już miałam się rzucić na jakieś niezdrowe paskudztwo ale intuicyjnie wyjełam z lodówki wczorajszą surówkę z obiadu i kawałek piersi i wsunełam MNIAM :D
Widzę, że na tym wątku wszyscy sobie świetnie radzą - każdy troszeczkę gubi, każdy coś ćwiczy - aż miło się czyta !!!!
Dziewczyny ćwiczę już codz\iennie i wiecie kto mnie mobilizuje - moja córka / 6 lat / !!! :D Tak jej się spodobało, że przypomina mi czy dzisiaj będą ćwiczonka. Przebieramy się w dresiki i czadu - taki domowy FITNESS TEAM !!! :D
KOCHANE dziewczyny - dzięki, że jesteście !!!
-
Jak po poniedziałku :?:
U mnie bardzo dobrze. Po porannym bulionie warzywnym zjadłam jeszcze w parcy 2 grahamki :) Tak więc jest nieźle :D
No i zamierzam poćwiczyć. Oby dać radę :lol: Jak wpadnę "w ciąg" to będzie dobrze :)
kameleon30 gratuluję silnej woli. Naprawde jestem pod wrażeniem. Lepiej zdradź sekret jak to robisz :?: :)
No i kolejny wygramny dzień za nami :) Oby tak dalej :!:
Pozdrowionka i buziaki :)
-
Witaj :)
Widzę ,że u ciebie wzorowo :) u mnie również dzień do przodu...żałuję tylko tego ,że wcześniej nie zaczęłam się odchudzać :( ...tyle dni zmarnowanych :?
pozdrawiam wszystkich
-
Czesc dziewczyny! Fajnie, ze nas tu coraz wiecej :lol:!
U mnie dzis rowniez bylo dobrze, wiec zaliczam kolejny dzien zgodnie z planem 8)...
Pimpek, nie przejmuj sie zmarnowanymi dniami, wazne jest to co dzieje sie teraz, czyli ze walczysz o swoje dobre samopoczucie i radosc zycia (jak my wszystkie :D!).
Agapinko - popraw sie od zaraz, a bedzie dobrze :).
Fajnie Kameleon, ze ma Cie kto mobilizowac do cwiczen :lol:...
PA!
-
Jakoś daje rade, a teraz pocwicze :D
-
Masz racje Agapinko, nie ma to jak pocwiczyc - jak juz sie konczy to humorek jest o niebo lepszy :lol:! Ja wlasnie skonczylam dzisiejsze a6w, wiec wiem co mowie :wink: ...
-
I ja skończyłam swoje godzinne wypociny - dzisiaj niestety sama :( Ale patrzyłam sobie na monitor jak taka zgrabna blondynka ćwiczy i wyobrażałam sobie, że wyglądam tak samo :D :D :D lub niedługo będę wyglądać :lol: Muszę przyznać, że odkąd ćwiczę faktycznie humorek dopisuje - oby tak dalej !!!
Wam też życzę super humorku - nieważnie z jakiego powodu 8)
-
Witajcie kochane :) ,
kolejny dzień dietki rozpoczety :)
A wczoraj faktycznie udało mi się poćiwczyć :lol: :lol: :lol: Mąż mnie pogonił :)
No i 30 min solidnego wysiłku, tak że poczułam że mam mięsnie (bo czasami mam wrażenie że już zanikły :? ) Dziś też zamierzam ćwiczyć :D
A jak u Was :?:
Ja dziś na śniadanie zjadłam zupke mleczną z makaronem. Czy to jest dobre danie na diecie :?: Właściwie nic innego nie miałam (dietetycznego) a zupki mleczne uwielbiam - pychota :lol:
kameleon30 gratuluję samozaparcia. Ja chyba jak mnie ktoś nie zmotywuje to się poddam. Dlatego też tu zagladam :D I zgdazam sie w 100% że ruch poprawia humorek :D
agapinko bardzo, bardzo sie ciesze że się nie poddajesz :D Buziaki.
BIEDRONKA28 dzielnie sie trzymasz kobieto :!: Świecisz nam tu przykładem i bardzo dobrze :)
pimpek1 nie ma co płakać nad zmarnowanym czasem. Biedronka ma racje. Najważniejsze, że już się opamietałyśmy i robimy co należy. Wiadomo fajnie byłoby wcześniej. Ale dzieki temu jak długo męczyłyśmy się ze swoimi kilogramami, będziemy bardziej doceniać siebie kiedy już nam się uda pozbyć tego balastu. No i myślę że łatwiej będzie wytrwać żeby już nie wrócić do mega wagi ;)
Pozdrawiam dziewczynki i czekam na Wasze relacje :)
Buziaki
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...e7c/weight.png
-
no a ja wczoraj godzina aerobiku pol godziny roweru, az dzis troche czuje, ze mam miesnie
i jeszcze w nocy na imprezie sie wytanczylam
teraz za to pochlaniam wielkie mueli, bom glodna ;-)
ale potem bedzie juz chude miesko i warzywka - tylko
dlatego sniadania sa najbardziej extra, bo mozna sie najesc porzadnie ;-)
do walki kobitki!
-
Witam :D
jak najbardziej mozesz jesc zupy mleczne, tylko nie przesadz z iloscia cukru :roll:
pozdrawiam :D
-
ja też chciałabym wyglądać jak Kate Hudson :D :D Ona jest super :D
-
Witajcie,
jak minął dzionek :?: Mam nadzieje że dobrze.
Ja miałam dziś takie wir w pracy że nie zdążylam nic zjeść (tzn. pół grahamki), resztę zjem w drodze do domku, żeby się na jedzenie nie rzucić ;)
Dziś pokonałam kolejne pokusy. Na szkoleniu było mnóstwo pyszności (ulubione ciasteczka, ciasteczka z orzeszkami, cukierasy) i się opanowałam. SZefowa w końcu stwierdziła, że chyba zacznie owoce przywozić. Ja jestem na TAK :!: :!: :!:
Poza tym boli mnie ciut brzuszek, ale to chyba z tego ogromu zajęć :? W domciu się wycisze. Mam nadzieje poćwiczę :D A potem oglądam Magde M :)
Pozdarwiam i czekam na wieści :)
Buziaki
-
Hejka!
U mnie dzien mija zgodnie z planem, czyli OK :).
Co do mlecznych sniadan SaroP, to ja takze bardzo je lubie, ale w moim wykonaniu sa to platki zbozowe - mam kilka rodzajow i jem je na zmiane, zeby mi sie nie znudzily :). Kupujac je zwracam uwage na ilosc blonnika (fajnie, jesli maja go chociaz 10g na 100 g platkow). A co do Twojej silnej woli na szkoleniu, to gratuluje!
Ciesze sie dziewczyny, ze dzielnie cwiczycie - i tak trzymac :D!
-
Ja dzisiaj jakiś kryzys przechodzę - strasznie chce mi się JEŚĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nawet wiem z czym to jest związane - mam to co miesiąc :lol: Ale mimo wszystko starałam się oprzeć tym wszystkim pokusom i w sumie wyszło 1240kcal. Jestem zadowolona :D
Saro jestem z Ciebie dumna - ja bym chyba skubneła jedno... A ty nic TWARDZIELKO !!!
Biedroneczko, Agapinko, Oliveiro - gratuluję ćwiczeń i humoru z nimi związanego . Ja też za chwileczkę zaczynam choć troszkę brzuszek boli :roll:
Trzymajcie się. Jutro pierwszy raz w końcu idę na siłownie - opowiem jak wrócę . Trzymajcie za mnie kciuki :D
-
Kameleon30 - jak na dzien lakomstwa, to i tak nie wyszlo to az tak zle :wink:... Trzymaj sie i nie daj lakomstwu :twisted: . Powodzenia jutro na silowni :).
Jutro ide na basen :lol:! A zaraz biore sie za a6w...
Kolorowych snow!
-
Dzień Dobry SaroP :D :D
No Ty to masz silną wolę, nie zjeść pysznego ciasteczka na szkoleniu :D :D GRATULACJE :D
-
Witajcie kochane dziewczynki :)
Dzięki za słowa uznania :) To bardzo miłe, a za to że nic a nic się wczoraj nie skusilam, dziś weszlam na wagę ( :oops: wiem, miałam się ważyć raz w tygodniu) i... 76 kg :!: :!: :!: :D Wiem, ze to woda ze mnie uchodzi,ale i tak bardzo sie cieszę :D
Daje to kopa do dalszego dzialania. No i gimnastyka była że hej :) Dziś to nawet mam zakwasy :lol: Rewelacja :)
A dziś na śniadanko znów zupka mleczna (co do zupek to ja ich nie słodzę).
agapinko jak u Ciebie mija dzionek :?:
BIEDRONKA28 dzilnie ćwiczysz, do tego basen. Już wkrótce będziesz super laseczka :) A z tymi płatkami tez sobie kupie. Tylko czekam na wypłatę i kupie sobie mnóstwo zdrowego jedzonka ;) A czy polecasz jakies płatki szczególnie :?:
kameleon30 każda z nas wie o czym mówisz. Doskonale Cię rozumiem. Ja to normalnie kiedy mam @ to staje się studnią bez dna. W ogóle nic nie jest w stanie zaspokoić mojego głodu. Trochę się obawiam tego czasu, bo to już w weekend... Ale będe zagladać na forum wtedy jeszcze częściej i szukać wsparcia w Was. I Tobie też polecam. Póki co jestem z Ciebie dumna że nie dałaś się jednak. 1240 kcal to naprawdę dobry wynik :D Czekam na relację z siłowni :)
Pozdrawiam i buziaczki :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b8d/weight.png
-
Bardzo ładnie Saro bardzo :D :D
-
Saro super ci idzie...kilogramy spadają :) ...ćwiczysz :) ...
Gratuluję Ci bardzo :!:
Powiem Ci że jak po ćwiczeniach na drugi dzień mam zakwasu...to się z tego cieszę...pomimo bólu :? ...bo wtedy wiem,że wkońcu mięśnie zaczynają pracować :!: :wink:
Tak trzymaj dalej...a niedługo odnotojuesz kolejny spadek :wink:
Kameleoknku podziwiam cię że mimo nadchodzącej @ nie dałaś się i nie przekroczyłaś 1200kcal :)
-
-
CZESC!
SaroP - nie potrafie Ci doradzic w sprawie konkretnej marki platkow, gdyz obecnie mieszkam w Dublinie i ciezko mi powiedziec co z tego co tutaj kupuje jest tez dostepne w Polsce :wink:. Pop prostu poczytaj sklad kilku roznych rodzajow i tak na logike wybierz najlepsza opcje - tak jak pisalam zwroc uwage na blonnik, dodatkowo na kalorie, tluszcz. Super nowina z tym Twoim wazeniem - gratuluje :D!
Ja waze sie jutro - bardzo chcialabym zmienic mojego Straznika Wagi, ale co z tego wyjdzie to sie okaze... Poki co jestem na dobrej drodze - jedzonko pod kontrola :).
-
Witajcie !!!
No dziewczyny widzę, że świetnie sobie radzicie :D oby tak dalej :!: :!: :!: U mnie ciąg dalszy ogromnego łaknienia, które przeszło mi dopiero jak zjadłam 3 kostki czekolady. Wcale nie mam wyrzutów sumienia, bo zmieściłam się w 1200 i zrobiłam sobie dobrze w tych "kobiecych" dniach :lol:
Byłam na siłowni :!: :!: :!: :!: Pan napisał mi indywidualny program i całe 1,5 h poświęcił, aby pokazać mi wszystkie ćwiczenia i zobaczyć czy wykonuje je dobrze. Wróciłam 2 h temu a jeszcze wszystko mnie boli-co będzie jutro :shock: :shock:
Wiecie co było najgorsze - tam wszędzie są wielkie lustra. Już dawno nie widziałam się w takiej okazałości i z tylu stron i szczerze mówiąc jestem zażenowana swoim wyglądem :oops: :oops: :oops: Chyba dobrze, że się tak dokładnie obejrzałam - teraz wiem już na pewno że uda mi się SCHUDNĄĆ :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Dziewczyny - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło !!! :D
Terapia wstrząsowa czasmi jest potrzebna....
-
Co do terapi wstrzasowej, to jak najbardziej zgadzam sie z Toba Kameleon30 :wink:. Moje postanowienie odchudzania spowodowane bylo m.in. obejrzeniem sie w calej okazalosci na zdjeciach z wakacji nad morzem :?... Obiecalam wiec sobie, ze nastepne zdjecia beda bardziej mile dla oka :wink:...
Super Kameleon30, ze dzis pocwiczylas na silowni, a prawidlowe wykonywanie cwiczen, to wazna sprawa. Co do jedzeniowych zachcianek, to i tak swietnie sobie radzisz - tylko 3 kostki czekolady :shock: - jestem pelna podziwu. Ja staram sie nie zabierac za tego typu smakolyki, bo ciezko mi nie wsunac calego opakowania do ostatniego kawalka :roll: ...
Ja dzis poplywalam, a za jakas godzine wezme sie za a6w. Jedzonka bylo tez dzis tak akurat, wiec mija mi fajny dzien :lol:.
-
Witajcie,
dziękuje za słowa uznania :) Faktycznie poprawił mi się humor. Dziś niestety nie czuję się zbyt dobrze, mam taki katar :evil: Macie jakieś sprawdzone sposoby :?: Normalnie zużyłam już chyba tonę husteczek i dalej cieknie mi z nosa :?
Terapia wstrząsowa, to fatycznie może być coś co popchnie do działania. Dla mnie takim samym wstrząsem był zakup spodni, od których to zaczęło się solenne postanowienie odchudzania. Myślę że to dobrze coś takiego przeżyć, żeby byc lepiej zmotywowanym ;)
agapinko co u Ciebie, malutko ostatnio piszesz :) No i jak waga :?:
pimpek1 co do tych ćieczeń to już mi się trochę odechciało. Wczoraj miałam dużo chęci, ale tak mi z nosa leciało, że nie dałam rady :evil: Podziwiam Cię za wytrwałość :)
witaj ALiS1992 a jak u Ciebie :?: Poopowiadaj :)
BIEDRONAKA28 dziękuje za wskazówki, na pewno skorzystam i coś wybiorę :) Czekam na info odnośnie Twojego wagowego sukcesu, bo mocno wierzę, ze będzie czego gratulować :)
kameleon30 rewelacyjnie Ci idzie. Jestem pod ogromnym wrażeniem :) Świetnie sobie radzisz na tym glodzie. U mnie też się zbliża. Już dziś cały czas myslę o jedzeniu. Po prostu jestem głodna i tyle. Nie wiem jak to przetrzymać, a Ty co robisz żeby to jakoś przetrwać :?: Będę wdzięczna za każdą radę, bo juz jestem bliska skonsumowania czegoś w większej ilości niż powinnam :oops:
POzdrawiam i czekam na relacje z Waszych zmagań.
Buziaki
-
SaroP witam :D malutko pisze, bo nie mam czasu :?
A waga to nawet nie pytaj, bo zmieniłam tickera w poniedziałek z 84 na 85 :shock:
Mam @, wiec jak sie skończy to sie zważe :D :D
Mam nadzieje ze to sie troche ruszy
:D
Pozdrawiam i miłego dnia zyczę :D
-
agapinko ruszy się na pewno. Zresztą i tak Ci niewiele podskoczyło, ja jak mam @ to nawet 4 kg więcej, a brzuch jak balon. Zresztą zbliża się, więc zobaczymy...
Trzymam za Ciebie kciuki i czekam na kolejne odwiedzinki :)
-
Co jak bym oddała aby chudnąć jak wy :D :D wszystko :D :D