-
witaj Saro
Gratuluje Ci niezmiernie jetes moim goru!!:)
juz meta :)
Jestes rewelacyjna...
u mnie kiepsko siedze w domku i sie obzeram to okropne mam duzo na głowie jem byle co i w duzych ilosciach czuje jak grubne to okropne...nie chce zaprzepascic to co osiagnełam...dlaczego nie moge sie wziac za siebie :(a miało byc tak pieknie kazda idzie w dobra strone..:( a ze mna krucho...
a moze z kopenhaska powinnam sie zmierzyc...
juz sama nei wiem
-
Hej :D
Sara :D gratuluję z całego serca :D naprawde jestęs niesamowita :D w tak krótkim czasie tyle kilo :D i bez załamek :D
te pozostałe trzy kilo to szybko pojdą, bo ta 6/5 to taka ciężka do pokonania granica :roll:
a ćwiczysz cos jeszcze ?? pamiętam jak kiedyś dużo ćwiczyłaś, teraz coś nie wspominasz o tej gimnastyce :roll:
a fajnie byłoby gdyby takie półgodzinne codzienne ćwiczonka weszły ci w krew tak na całe życie :D
Ośmiorniczka :D powiem ci że swietnie cię rozumiem, też tak mam. Ale postaraj sei jednak nie poddawać, uwierz mi , zaprzepaścić wszystko jest tak łatwo :( kilogramy wracają trzy razy szybciej niż znikają. Ja już jojo duże zaliczyłam, ucz sie na moich błędach.
Kopenhaska skuteczna, ale tylko dla silnych, bo jak niemasz zbyt silnej woli, to nawet jak ja ukonczysz, to jojo gwarantowane. Ale twoja decyzja :D
Pozdrawiam :D
-
idziesz Kochana jak burza gratulejszyn :!: :)
-
Sara jestes wielka :!: tzn jestes tyci tyci, ale duchem jesteś wielka :!: :lol:
suuper :D
strasznie się cieszę :lol: :lol: :lol: :lol:
qrcze alez Ci zazdroszczę :D
fantastycznie :!:
prosimy o fotki przy rozmiarze 38 :D
proooosimy :lol:
wklej cos na otarcie łezzkkooof szczęścia :wink: , co? :D
-
Witaj Saro
no to sie pochwałe dzis 18km na rowerku bo juz w domku nei mogłam wysiedziec..
ale jedzenie jescze mna rzadzi ale juz niedługo pokaze mojemu organizmowi ze tak nie mozna !! trzeba walczyc o lepsza siebie ..tak nawiasem mowiac to mam ochote coraz wiecej pedałowac !
-
Sarko kochana , gratuluje ogromnie :D :D Jesteś wielka (oczywiście w sensie metaforycznym :D ) że udało Ci się tak wiele osiągnąc z nieustępującą motywacją. 57 to już tylko formalność, zatem trzymam za dalsze zrzucane gramy. Za pewne wszystko co nie potrzebne w krótce zniknie.
Wiesz, moja waga coś świruje ostatnio. Pokazuje 53 kg, czasem 54 - choć wcale się nie odchudzam. Musze iść sie zwarzyć do koleżanki...Albo stres przed egzaminami mnie zżera od srodka :D
-
Hej SaraP
Przylaczam sie do rowniez do gratulacjii :D
Jestes dla nie jednego grubaska przykladem , ze jak sie chce to mozna, potrzba tylko silnej motywacjii i samokontroli :)
U mnie ponowny zastoj, wiec postanowilam wrocic do 1 fazy Sb i mam nadzieje , ze waga ruszy, wczoraj powinnam dostac okres, wiec moze to rowniez przez @ waga stanela w miejscu :roll:
Pozdrawiam goraca i jeszcze raz gratuluje :D
-
czekamy an relacje jak mija weekend zapewne dietkowo <jak zawsze> idealnie ;)
-
nom widzisz Mała jaki entuzjazm wzbudzasz na tym forum :?: :lol:
jestes chodzącym przykładem, że chcieć to móc 8)
kolorowych snów słonko, wpadnę jutro, bo dziś padam z nóg :roll:
-
-
HEJ SARO, TYLKO Z CIEBIE BRAC PRZYKLAD ..... GRATULUJE SUKCESOW I LICZE NA WIECEJ :D :D
MILEGO POCZATKU TYGODNIA :D
-
czesc Sarko!
Wpadłam sie pozalic.Bo taka tłusta sie czuje i nieatrakcyjna.A do tego jeszcze rozpoczął sie sezon na dupska na wierzchu(chodzi mi o gwiazdy paradujace prawie nago)no i ja doła łapie.Bo tez tak chce.Tzn.nie na golasa latac tylko byc szczupła.
Zaczyna mnie to wszytsko przerazac.Ze juz całe zycie bede gruba.:(Jak patrze na swoje zdjecia z przed 3-5 lat....
buuu
wyc sie chce:(
-
Witajcie Dziewczynki,
wpadłam pochwalić się że na wadze od niedzieli 58 kg !!! :D :D :D :D :D :D
Nie wiem jak to sie dzieje :shock: :shock: :shock:
Trzymam sie oczywiście dietki, ale mam tyle pracy że szok i nawet o odchudzaniu nie mam czasu myśleć, tylko sama leci swoim torem :D No i nieźle leci.
Nie umiałam zmienić swojego tikerka, bo na tej stronie co zawsze otwiera mi sie cosik innego :roll: Wiec tymczasowo zatrudniłam Strażnika Wagi :)
Jestem prawie u celu (pierwszego celu) i nawet nie mam czasu sie tym pocieszyć :roll:
Siedzi u nas ta dwudniowa kontrola z WUP-u wiec jest lekka masakra.
Wybaczcie mi wiec że nie mam czasu do Was pozaglądać, nadrobię to najpóźniej w środę - I'm promise :D :D :D
Dziekuje za Wasze wsparcie :*** Przekochane jesteście :*
ps. jak bede miec chwile wolną to pogrzebie tez w domku za zdjęciami do wklejenia, choc obecne musze dopiero zrobić ;)
Buziaki wielkie i dzieki za wyrozumiałość :***
-
hej Sara!
no slicznie!
jjejju jjejju tylko brac przykład z Ciebie słonko :!:
fantastycznie - bardzo sie cieszę :lol:
HURRA HUURRAAA :lol:
to tak czasem jest, że człowiek nie ma czasu myślec o diecie i fajnie mu wychodzi, a wtedy gdy sie stara najbardziej na świecie :arrow: nici z wysiłków i płakać sie chce!
obyś chodziła wciąż taka promienna :!:
czekamy na fotki z utęsknieniem i relacje w środę :!: :lol:
-
-
SaraP ogromne gratulacje :D
naprawde Dzien Dziecka przywitasz tymi 57 kg. trzymam kciuki :D
-
Sara :D gratuluję :D i bardzo sie ciesze :D
wiesz co ?? a nie potrzebują tam u was w firmie kogoś do pracy ?? to może i ja bym tam schudła tak ładnie jak ty ?? :lol:
ale pytanie było na poważnie :roll:
Pozdrawiam :D
-
-
SARUS, JAK TY SLICZNIE BRNIESZ DO CELU. CUDO I MIODZIO :D :D
-
Witajcie Słońca :D :D :D
Nawet nie wiecie jak mi miło, jak wchodzę na wąteczek i widzę Wasze pościki :D :D :D
Dzieki :*
U mnie w końcu luxniej, bo kotrola z WUP-u się zwinęła ;) Panie przyjadą znowu za tydzień,ale z mojej strony już wszystko załatwione, bo wszystko jak najbardziej ok :D :D :D Strasznie się ciesze, bo nawet nie wiecie jak się wczoraj stresowałam. Po prostu czułam napiecie każdego mięsnia, a jak przyszłam do domu to...usnęłam :roll: ;)
Dietkowo wszystko według planu :D Dziś idziemy do kina, wiec bede walczyć z zapachem popcornu, który uwielbiam ;) możecie wiec trzymać kciuki :) Mam nadzieje że sie nie skusze :D To byłby pierwszy raz w kinie bez popcornu :shock: :lol:
Waga nadal pokazuje 58 kg :D :D :D I dzis minus 100g :D Może faktycznie sie uda planowo skończyć to odchudzanko, a przynajmniej pierwszy etap ;) Tak, tak, już postanowiłam, że drugi etap to 55 kg :D :D :D Bo wciąz nie jest jak powinno, choć przyznaje że moje ciało zaczyna mi sie podobać :lol: :lol: :lol:
No i jak osiągnę to 57 to wkleję jakieś fotki :D
Mam nadzieje że nadal mnie bedziecie wspierac w dalszej walce w dążeniu do idealnej wagi :D
Szefowa w trakcie pisania przeze mnie tego postu zdążyła już zadzwonić 2 razy :shock: z nowymi zadaniami. :roll: Jak to dłużej będzie się kręcić na takich obrotach to ja odpadne chyba ;) :roll:
myszko, sunnyy bardzo Wam dziekuje za wsparcie i miłe słowa i że jesteście :***
Życzę miłego dnia :D Wpadne na Wasze wąteczki zobaczyć jak u Was leci :D
Kitolka to chyba nie miejsce pracy mnie odchudza, bo mam koleżanki walczące z nadwagą i im nie idzie :roll: :lol: :roll: :wink: No i póki co to nie słyszam żeby kogoś szefowa szukała. Ale jak będę coś wiedziała to dam znać, tylko musiałabyś mi na priva przesłać CV czy coś, żebym wiedziała czego szukasz :lol:
misiu nie ukrywam, żebym tego nie chciała ;) Ale zobaczymy :D
ago dzieki :*** faktycznie, jak w końcu dieta przestała zajmować 99% mojego życia to zaczęło gładko iść :shock: :lol: Wcześniej pół wieczoru sie bałam co jutro na wadze :roll: teraz nie mam na to czasu i proszę, co dzien lepsza niespodzianka :D
Ach, te fotki, to bedzie jakis przelom w moim zyciu ;) nigdy tak sie publicznie nie ujawnialam :lol: ;) No ale tyle dziewczyn z forum to robi i wiem po sobie, że fajnie widziec czyjeś rezultaty, ale też wiedzieć z kim ma sie do czynienia ;) ;) ;)
A może postrzelacie a propos wyobrażeń o tym jak wyglądam :?: Jaki mam kolor / długość włosów, oczu itp. :?: Ciekawa jestem :lol:
rolini bardzo mi przykro, ze masz kryzys,a ja nie mam nawet czasu podnieść Cię na duchu, ale wiesz co, wróć kilka stron wcześniej na swoim wąteczku i przypomnij sobie jak opisywałaś mi swój wcześniejszy dietetyczny sukces i uwoierz że jeszcze raz dasz rade i to na stałe :D Wierze w Ciebie kochana i w to że kto jak kto, ale Ty się łatwo nie poddasz :D Trzymaj sie :!:
Dziekuje wszytskim Wam za obecność u mnie raz jeszcze :*
Dziś jeszcze zajrze do Was na 100% :D
Trzyamjcie sie cieplutko :***
-
pewnie że możesz na Nas liczyć :) bardzo bardzooo się ciesze z twoich sukcesów :) dobrze że kontrola sie zwineła możesz odetchnąć ;) na co sie wybieracie do kina :?: :)
-
KOCHANA TO JUZ PRAWIE KONCZYSZ ETAP I, SUPER :D JUZ WIDZE ZE MASZ NOWY CEL, BARDZO MNIE TO CIESZY. NA WAKCJE BEDZIE Z CIEBIE I PEWNIE ZRESZTA JUZ JEST SUPER LASKA :D :D :D
POWODZENIA W KINIE, NA PEWNO DASZ RADE, SKUP SIE NA FILNIE I NIE MYSL O JEDZENIU. A NA JAKI FILM SIE WYBIERASZ?
SZYBKO SZYBKO DOBIJAJ DO ETAPU I BO CZEKAM NA ZDJEICA :twisted: :twisted:
BUZKA :D
-
Witajcie :D
Pracuje sobie spokojnie :D Mimo że zadań sporo stwierdzam, ze będe robić to wolniej ale dokładniej :lol: Jak sie spiesze nic mi nie wychodzi :roll:
sunny faktycznie to widmo kontroli bardzo wszystkim ciążyło, a teraz jest już po wszystkim i nawet od szefa (mam szefa i szefową :lol: ) usłyszałam, że świetnie się ze mną współpracuje :wink: :lol: Ależ byłam dumna :D :D :D
Myszko mnie trochę to wszystko przeraża, bo coś mi sie wydaje że przy 55kg tez nie bede całkiem zadowlona :roll: I co wtedy :?: :roll: Co do "laski" to własnie tak nie jest, kiedyś myślałam że jak schudnę te 23 kg to bedzie super i bede szczupła. Okazuje sie że nie :roll: :x Myślę że teraz jestem "taka sobie" (tak okreslam osóbki, które nie sa grube, ale tez nie szczupłe :roll: ). No ale wkleje wkrótce fotki to sie same przekonacie ;)
dzieki za wiare w "niepochłonięcie" popcornu :D
A do kina idziemy na "Piratów z Karaibów" - mamy nadzieje na fajne efekty :D
Buziaki :)
-
-
SaraP ja mysle , ze jednak cos w tym jest , ze jezeli za bardzo przejmujemy sie dieta i myslimy o niej na kazdym kroku , stresujemy sie to nie za bardzo nam te kg leca, ale jak podejdziemy do tego troche inaczej , jak do zdrowego sposobu zywienia, ten stres jest mniejszy i latwiej pokonac pokusy, no i kg szybciej spadaja :)
Ja czasami tak mam , ze czuje sie o wiele gorzej niz przed samym odchudzaniem, ze jeszcze gorzej wygladam i wogole. Nie wiem skad sie to bierze.
saraP ile masz wzrostu ??
-
Cześć Sara :)
dziękuje bardzo za odwiedziny u mnie, dobrze ze czasem ktos zaglądnie :) no przede wszystkim gratuluje utraty wagi !!!! Naprawde, podziwiam...:).i bardzo sie ciesze...
Tobie sie udało konsekwentnie trzymac planu, mi niestety poszło szybko na początku 4 lata temu, a teraz to juz takie sobie...bardziej nazywam to utrzymaniem wagi niż odchudzanie, Nie będe sie oszukiwać ,ze sie odchudzam ,bo tak nie jest... Nie potrafie czasem odmówiać zaproszeń na imprezy, na lody, na pizze, na spotkania z przyjaciółmi grilowe itp...chociaz jem zawsze wtedy mało , ale jednak jem to co nie powinnam... Jak zauważe ze spodnie są troszke obcisłe, to sie pilnuje bardziej, wystarczy tydzien i wracam do normalnej wagi....
i tak w kółko. Juz sto razy sobie mowiłam ze od poniedziałku zaczynam, tak jak na początku...ehhhhh, szkoda gadać , ale sie rozpisałam a w sumie nie miałam zamiaru, :)
no ale jeszcze raz gratuluje !!
miłęgo dnia życze, pozdrawiam serdecznie papa :)
-
-
HEJ SARUS I JAK FILM, JESTES ZADOWOLONA? JA SIE TEZ WYBIERAM NIEDLUGO:)
MILEGO DANIA :D
-
Witajcie cieplutko :D
Wczorajszy senas bardzo udany :D Dawno się tak nie uśmiałam :D No i co najważniejsze przynajmniej na chwilę wyłączyłam się myślami zupełnie :D Acha, i nie tknęłam popcornu :shock: :D :D :D A pachniało nim w całym kinie :roll: ;)
Było super :!:
Po powrocie padłam odrazu do łózka :D
Dziś rano poranek zaczął się kiepsko, bo nakrzyczałam na Męża za bałagan :roll: Że jak ja nie miałam czasu posprzątać to on nic nie ruszył i takie tam ... :oops: Głupia dupa ze mnie :x :roll: ;) Ale Go przeprosiłam i wysprzątałam calutkie mieszkanko na błysk :D Bo wiecie, ja nienawidze bałaganu :roll: Normalnie żyć nie moge jak wokół mnie panuje chaos ;) Tym porannym krzykiem to chyba stres odreagowałam, ten który miałam przez ostatnie dni, bo teraz jakoś mi tak lekko :D
No a Mąż sie nie gniewa i to najważniejsze :D :D :D
Na wadze dziś 58,3 kg wiec powoli ku 57 zmierza :D
Czyli że w czerwcu powinno sie udać i plan będzie zrealizowany :D
Przeczytałam sobie swój pierwszy post. Gdy taka waga była w sferze moich marzeń ;) No i nie mogę uwierzyć że się uudało :shock: :D Tzn. prawie ;)
W pracy dziś w miare spokojnie, więc mam nadzieje że mi sie uda nadrobić pare swoich spraw :) No i oczywiście pozaglądać do Was :D :D :D
A w menu na dzis:
:arrow: chlebek żytni z twarogiem i dżemem, figi (zjadałam całą paczkę :D )
:arrow: pomarańcza
:arrow: makaron z tuńczykiem i sałatą
:arrow: jabłko
:arrow: zupka z mieszanki z fasolą, ziarnami, cicierzycą, soją itp. (jem pierwszy raz :) )
myszko film polecam ze względu na możliwość totalnego wyłączenia sie z bieżących spraw :D Bo fabuła jest tak "skomplikowana" (chyba nikt na sali nie wiedzial juz w polowie o co chodzi w tych wszystkich intrygach ;) ) że i tak nie zajmuje myśli ;) :D
No chyba że to wynika z tego ze nie widzialam poprzedniej części :roll: ;)
Buziaki :***
sunnyy wzajemnie kochana :***
sobolcia postaram sie wpadać jak najczęsciej , bo wiem jak bardzo przydaje sie wsparcie :) Wiesz, co do utrzymywania wagi to też jest ważne i wydaje sie być trudniejsze. Może wiec przyjmij że utrzymujesz wage, a nie że sie odchudzasz, to nie bedziesz sie martwic jeśli nie będzie spadać, a Twoim celem będzie utrzymanie wagi, to będziesz sie pilnować. A może jak przestaniesz się tak przejmować dietką (tak jak to jest teraz ze mną) to waga sama spadnie :D
wagę masz przecież już bardzo ładną i na pewno super wyglądasz :D
Piszesz, że jak widzisz że spodnie zbyt obcisłe to sie znowu pilnujesz - moim zdaniem super :D Chciałabym być taka dzielna jak Ty jak skończe dietkować tak "aktywnie" i przejdę do utrzymywania dietki :D
Buziaki i miłego dnia :*
misiu faktycznie moje odchudzanie już nabrało pewnych kształtów obsesji. Najbardziej pomogła mi szczera rozmowa z Mężem, który trochę mi to uzmysłowił co ja wyrabiam i od tamtej pory troche wyluzowałam :D Bardzo sie ciesze że dietka biegnie teraz z boku swoim torem, a nie jedzie po nim niczym walec :lol: Bo chwilami nie dawałam rady. A teraz zaczynam dostrzegać powoli efekty diety, zaczynam lubić moje ciało i co najważniejsze wchodze na takie myślenie że to po prostu mój styl życia a nie dieta :D :D :D
Pracuje z koleżankami, które sa psychologami i pedagogami i one czesto mi tłumacza pewne mechanizmy które zachodzą w naszej głowie jak sie odchudzamy. I tak sie niestety dzieje że często nie widzimy siebie tak jak jest, tylko ten obraz jest mocno zaburzony i dlatego tak łatwo o zaburzenia żywienia :? Wiec poproś najlepiej kogoś komu ufasz, żeby Ci szczerze powiedział jak to jest z Tobą, jak wygladasz i czy jest lepiej i jak bardzo lepiej niż kiedyś - powinno pomóc :D :D :D
A co do wzrostu to mam 165 cm :)
Lecę teraz Was poodiwedzać :D Buziaki i miłego dnia :***
-
Hejka :) Dawno nie zaglądałam a tu taka niespodzianka :D :D :D Gratuluję Ci Saro bardzo , bardzo.Na pewno jesteś szczupła .Tylko oglądasz się codziennie i nie widzisz aż takiej różnicy :) :) Przymierz swój najciaśniejszy ciuch sprzed odchudzania - szybko spadnie na podłogę .No i weź centymetr , na pewno różnice są kolosalne :) :) :)
Też czekam na zdjęcia :) No i strzelam - jesteś jasną szatynką z niebieskimi oczami i miłym uśmiechem , włosy masz długie i wyglądasz ślicznie :) :) :) Pozdrawiam serdecznie :)
-
HEHE SARO, MI TEZ SIE CZASEM ZDAZA POKRZYCZEC NA MOJEGO MISKA ZA BALAGAN, BO ON TAKI KOMPUTEROWIEC, ZE JAK COS DO NIEGO POWIEM, JAK AKURAT SIEDZY PRZY KOPIE TO W OGOLE NIC DO NIEGO NIE DOCIERA.
FILM MOWISZ ZE SWIETNY... TO DOBRE, JA OGLADALAM POPRZEDNIE CZESCI, WIEC BEDE WIEDZIEC CO I JAK. BUZKA :D
-
mój W ściagnie w takim razie ten film :D :D gratuluje że nie skusiłaś się na popcorn :D silna z Ciebie osóbka ;) moje guru :D
-
a jak robisz makaron z tuńczykiem??? uwilebiam tuńczyka i w ogóle to ryby bym jadła codziennie :) ) wiec każdy nowy pomysł mi urozmaici obiadki :)
-
Czołem!Wpadalm ci powiedziec,ze przeczytałam to co wczesniej napisałam.Wiesz,chyba sobie to wydrukuje,wkleje do ,,tajemnej części cz.5'' i bede sobie przypominac ze kiedys osiągnełam sukces!
Tym czasem mocno cie sciskam!!!!!buzikai
-
hej słonko :D
no ślicznie :!:
nie wiem co mam napisac, żeby się nie powtarzać :D wciąz wzorowo, aż nudno :wink: i bardzo dobrze! kochana - Ty juz odniosłaś sukces!
wspaniale dążysz do celu i nie ma znaczenia, że jeszcze nie ma 57. Doceniaj bejbe to co pokazuje waga na dziś dzień, bo bardzo łaskawa jest i nagradza Cie za Twe wyrzeczenia i silną wolę :D
och jak ja bym chciała tyle ważyć :lol:
bardzo się cieszę, że tak ładnie Ci idzie :D
co do męża.. skąd ja to znam :roll: , ale ja nie patrze na nic i opierdzielam i tak. Nie przepraszam, bo niby za co? jak bałagani, niech sprząta. Nie będe sprzątaczka we własnym domu. Ja sprzątam po sobie to niech i on sprząta :lol: to chyba zdrowy układ. A niby z jakiej racji mamy chodzic ze ścierką po naszych męzach? he?
miłego dzionka :*
aha.. a ja myślę, że jestes szatynką, masz włosy do ramion i szaroniebieskie oczęta! nom tak sobie Ciebie wyobrażam, ile w tym prawdy?
-
Witajcie ponownie :D
Zajrzałam jeszcze, bo w końcu za robote się będzie trzeba wziąć, jak szefowa przyjedzie niech wie że ja tu ciężko pracuje :lol: :lol: :lol: ;) ;) ;)
ago taka ze mnie nudziara :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Doceniam wage, bo ostatnio naprawde mnie pozytywnie zaskakuje :shock: Jak stała to na dobre, jak spada to szybko :roll: Nieźle :lol: No ale bardzo sie ciesze :D :D :D
Ty też osiągniesz cel - wiadomo :D :D :D
Z moim Mężem oczywiście dzielimy sie obowiązkami i nie ma z tym problemu dopóki sprzątamy regularnie, ale jak zawalimy dzien czy dwa i robi sie syf to nikt sie nie chce za to wziąć. Dziś wypucowalam wszystko, bo sie czulam winna ze tak nawrzeszczalam jak wariatka, z a balagan, ktory oboje zrobilismy ;) :roll:
A co do wyglądu to mam nadzieje ze lada dzien zagadka sie rozwikła, bo wkleje fotki kiedy na wadze zobacze 57 :D :D :D
Już dziś sie przygotuje na tą okoliczność :lol: Zamierzam poszukac jakis fotek z przed dietki i obecnych. No i mam nadzieje ze bede je potrafila wkleić :D
rolini i tak trzymaj :!: Juz Ci nagadalam u Ciebie, to nie bede truć jeszcze raz ;) Wiem jedno, dzielna z Ciebie kobietka i dasz rade :D A pamiętnik tez pisze od 6 kl :D
Buziaki :*
sunnyy ja mysle że ten film jest tez fajny ze wzglądu na efekty i w kinie mozna to odczuc, nie wiem jak na malym ekranie :roll: Buziaki :*
sobolciu
kupuje sobie makaron z Lubelli pełnoziarnisty (takie rurki ;) ), gotuje je na al dente
i dodaję do tego tuńczyka w sosie własnym i posiekaną sałatę lodową. Do tego koper, szczypiorek i różne zioła do sałatek i jest pycha :D :D :D Jak masz jakies fajne przepisy to tez napisz, bo widze ze obie lubimy ryby.
Ja już praktycznie nie jadam mięsa, za to 4 razy w tygodniu jem ryby. Nie wiem czy to dobrze :roll:
myszko mój Mąż tez komputerowiec i tez jak siedzi na kompie to nie slyszy co mowie, a jak sie potem o cos pytam to jest zdziwiony ze nic takiego nie slyszal :shock: ;)
życzę miłego seansu :D
ggłeczko jak miło że wpadłaś :D Mam nadzieje że teraz już będziesz bywać czesciej :) Szczupła to nie jestem, ale gruba tez nie ;) Co do przymierzania ciuchów to oczywiście mam pod ręką zawsze te spodnie od których sie to zaczelo i faktycznie spadają ze mnie :D
wczoraj też (zapomniałam napisać :roll: ) miałam bardzo miłe spotkanie z Panem Centymetrem. :D :D :D
Wymiary:
:arrow: biust :arrow: 88 cm (mężowi sie nie spodoba ;) )
:arrow: talia :arrow: 65 cm (tu bym chciala jeszcze z 5 cm mniej :roll: )
:arrow: biodra :arrow: 88 cm ( może być ;) )
teraz zmykam zjeść obiadek, a Wam życzę miłego i uśmiechniętego popołudnia :D :D :D
-
smacznego Kochana :) mój W ma kino domowe więc "małe kino" jest ;)
-
SARO, TO TERAZ Z NIECIERPLIWOSCIA CZEKAMY NA FOTKI, NAJLEPIEJ Z PRZED I TERAZ :D :D
-
WOW! Podziwiam twoje zrzucone kilogramy, jestes dla mnie wzorem :)
-
Ty tez pieknie schudlas :D ale jak spelni sie to 5 cm mniej w talii to i w biuscie ubedzie heh. sama jestem tego dowodem :?