-
Czesc Sara!Cos ostatnio nie moge do nikogo dotrzec bo wszystko mi sie zawiesza i mnie szlag trafia,bo napisze długi list,po czy mi go wcina bo wyskakuje mi ze nie mozna znalesc serwera.Naturalnie juz sie wycwanilam i teraz przed kazdym wyslaniem kopiuje list zeby wrazie co dalej go miec:)
Co tam slychac kochana?Do fryzjera sie wybierasz?To super.Nie ma to jak fryzjer na lepsze samopoczucie.A jak juz jest on nagrodą...to......sama wiesz:)
Mam nadzieje ze szybko bedziesz miala te 5 z przodu.
Ostatnio jak tak przegladalam nasze watki to zdalam sobie sprawe ze jestem chyba z was najgrubsza:(ale nie zdolowalam sie tym,bo po 1 jestem wieksza od was,po 2 przynajmiej moze bardziej mnie to zmotywuje zeby szybciej schudnąć:)
Jeszcze raz przepraszam ze tak dlugo sie nie odzywalam i obiecuje ze w miare mozliwosci bede czesciej wpadac na forum.tymczasem przesylam buziaki i lece dalej:)
-
nie no.cos mi sie tu pochrzanilo i tyle postow jest :oops: nawet nie wiem jak je usunąć.Moze ktos mi powie?
-
Witajcie kochane Współtowarzyszki dietki :D :D :D
Ależ się cieszę że jesteście :D :D :D
Rozumiem doskonale brak czasu, bo sama na to teraz cierpię, gdy przyszedł okres rozliczeń z WUP-em ;)
Mam taką masę roboty :roll: No i że chce ją szybciej i sprawniej skończyć, to staram sie zając tylko tym. Ale przyznaje że do forum ciągnie mnie strasznie :lol: :lol: :lol:
Wczoraj chciałam jeszcze posiedzieć na Waszych wąteczkach, ale zaczęło się wieszać, chyba mieli jakoes problemy techniczne, bo inne strony chodziły bez zarzutu :roll:
U mnie dietka oki, nawet waga ciut drgnęła, ale nie chce się cieszyć na zapas i dopiero jak zobacze 5 to sie bede cieszyć :D
Do tego oczywiście ćwiczonka :lol:
Po tym porannym drgnięciu wagi, to aż mi cały zapał wrócił do odchudzania :lol: :lol: :lol: Chce mi sie ćwiczyć biegać i w ogóle żyć :D :D :D
rollini ale postów nabiłaś mi :lol: :lol: :lol: Nic sie nie martw, mnie tez wczoraj forum nie chodzilo :roll:
Bardzo sie ciesze że już jesteś :D No i co :?: Walczymy dalej :?:
laliko rozgrzeszam :lol: :lol: :lol: Doskonale Cię rozumiem :D
Napisz jak dietka :)
myszko to przez tą 5 która nie chce nadejść taki mam zapał, w końcu jestem juz na progu :roll: A jak u Ciebie :?:
ago bardzo mi miło że wpadłaś w odwiedzinki :D Mam nadzieje że teraz będziemy się wzajemnie wspierać. Ja też zajrzę na pewno do Ciebie :D
Z tą dyscypliną to różnie bywa :roll: :roll: :roll:
No i cel, im bliżej tym cięzej mi do niego dojść, bo tak wolno mi idzie :?
Buziaki dla wszystkich i miłego dnia :D
Ja teraz zjem obiadek :D Dziś mam makaron z tuńczykiem :D :D :D
Potem Was poodwiedzam :D
-
HEJ SŁONKO!
Ales Ty pełna energii :roll:
zazdroszczę Ci pięknej wagi, na pewno czujesz sie lekka jak piórko :lol:
ja niestety właśnie przechodze kryzys i przesunęlam ticker w lewo :oops: a juz było 62, a czasem nawet 61,5 :oops:
zapuściłam się strasznie.. beznadzieja :evil:
wstyd mi za siebie, ale już się mobiliuję
Ta Twoja enrgia i optymizm udziela sie tu chyba wszystkim na wąteczku, zapraszam więc i do mnie, może i mnie natchniesz :D będzie mi baaardzo miło!
no pewnie, że będe wpadać! :lol: tylko niech no sie to forum uspokoi.. :roll: bo juz mam serdecznie dosyć, w ogóle nie widac części moich postów, które pisałam wczoraj, a pojawiają się z opóźnieniem z dzisiaj rana.. nic z tego nie rozumiem :?
buziaki dla Ciebie i reszty dziewczynek! :D
-
kasuje posta, bo był dubel :wink:
-
No oczywiscie ze dalej walczymy:)
Dzis napisałam post i myslałam ze znowu nie poszedł bo wyswietliło mi ze nie moze znalesc serwera i juz chcialam znowu wyslac po czym patrze a juz moj post jest.Nie wiem co sie dzieje?moze jakies remonty mają?
Dzsiejsze moje menu
sniadanie-kawa i 2 łuzki jajecznicy(bo synek zostawił
obiad-zorek
kolacja(jak zurek bedzie dobry to jeszcze jego troche zjem)
dzis jest moj debiut w robieniu zurku z butelik.Chyba bedzie paskudny bo przyzwyczaiłam sie do Krakusa i Winiar.Ale zobaczymy jaki ten zyr staropolski jes...
pozdrawiam mocno:)i przecyłam moce usciski:)
-
no faktycznie, dalej forum nie dziala jak powinno, trudno trzeba uzbroic sie w cierpliwoc.
u mnie saro nowe postanowienia na moim watku, bo cos nie moge sie znow z zapalem i checia zabrac do cwiczen i dietkowania. wiem na pewno to wszysto przez te rozluznienia weekendowe, ktorych bylo sporo ( weekend u rodzicow mojego miska, potem szalentwa dlugiego weekendu, potem wyjaz do mnie do domku). ale teraz juz wracam do odchudzanka na nowo :D
bede brala z ciebie przyklad. pozdrawiam
-
no faktycznie, dalej forum nie dziala jak powinno, trudno trzeba uzbroic sie w cierpliwoc.
u mnie saro nowe postanowienia na moim watku, bo cos nie moge sie znow z zapalem i checia zabrac do cwiczen i dietkowania. wiem na pewno to wszysto przez te rozluznienia weekendowe, ktorych bylo sporo ( weekend u rodzicow mojego miska, potem szalentwa dlugiego weekendu, potem wyjaz do mnie do domku). ale teraz juz wracam do odchudzanka na nowo :D
bede brala z ciebie przyklad. pozdrawiam
-
hej słonko :)
jak humorek? ćwiczonka były?
a gdzie Ty sie podziewasz? :lol:
-
Witaj Saro, nareszcie forum działa.
Cieszę się, ze dieta działa i że wreszcie znalazłaś coś dla siebie.
Do zobaczenia po weekendzie, bo ja spadam zakuwać - jutro egzamin
-
Witaj saro! Form juz dziala, co mnie ogromnie cieszy. W koncu bee mogla Cie pomeczyc :D :D :D Zartuje ...
Pozdrawiam serdecznie weekendowo :D :D
-
Czecs Laska!Wpadłam sie przywitac i zyczyc miłego dzionka i nawet miłego weekendu:)
Ja dzis jade za Wrocław na wioskę:)Bedzie gril...pic dalej nie moge(a i dobrze bo wtedy mniej pochłaniam).Bede spacerowac i postaram sie nie denerwowac:)
Sciskam cie mocniutko i do spisania sie dopiero w poniedziałek...
no chyba ze jeszzce bede na necie to nie omieszkam spojrzec co tu w trawie piszczy..
cmokus
-
Witajcie :D :D :D
Ale się cieszę, że forum działa :D Mam nadzieje że tak już zostanie, bo straszna kapa bez niego :( Wczoraj to w ogole mi sie nie chciało włączyć :x Ale już jesteśmy :D :D :D
Rano (wczoraj) chciałam się Wam pożalić, że na mojej wadze , mimo starań kilo więcej (czyli 61,3 :evil: ), ale forum nie działało :x :x :x :x
No i nie wiedziałam skąd taki wzrost. Dopiero sie dowiedziałam po paru godzinach ;)
Dostałam okres :? :? :?
Trzymałam się cały czas dzielnie i w mire możliwości ćwiczę, a dziś na wadze 61,0 :roll:
No ale wiem, to przez okres. Jednak mój cel jest znowu dalej niż bliżej :x
Ale walczę :D :D :D A jakże ;) :lol: :lol:
No a teraz jak mam (sprawny) dostęp do neta to już nic nie stanie mi na drodze do 5 :) :twisted: :twisted: :twisted:
Bardzo Wam dziekuje że mnie tak licznie odwiedziłyście, nawet jak mnie nie było :***
Lecę Was poodwiedzać :D :D :D
No i mam nadzieje że teraz będziemy na bieżąco :D :D :D
Buziaki wielkie :*
-
Hej Saruś!
Ja mam wprawdzie te moje wymarzone 57 kg, ale nie jest to zasługa dietki, tylko zatrucia pokarmowego :shock: . Zatrułam się wędzoną makrelką, smak był ok, ale musiało w niej coś być nie tak. :evil: Hmmm. I po dwóch dniach męki dzisiaj mam za to 57! Tylko ze to nie tak miało być... :cry:
-
Saro,bez forum to jak bez ęki,no nie?! też się cieszę,ze juz działa!
Dobrze,ze się wyjaśnił wzrost wagi:) W takim razie jak podczas okresu ładnie podietkujesz,to jak już Ci się skończy ,to pewnie od razu zanotujesz 2kg mniej!!!:-)
Czego naturalnie życzę!!!
-
Witajcie popołudniowo :)
Po raz kolejny chcę wyrazić swój zachwyt nad "normalnie" działającym forum ;) ;) ;)
Ja niedługo kończę dzień roboczyi zaczynam czas relaksu :lol: :lol: :lol:
Tzn. jutro też do pracy :roll: ale na krócej ;) :D :D :D
Dzień dzisiejszy upłynął dietkowo i tylko brzuch mi dokucza, ale jak pojade do domciu to zaparzę sobie mięty - zawsze mi pomaga :D :D :D
A Wy macie jakieś niezawodne sposoby żeby mniej bolał brzuch :?: Ja chętnie skorzystam :)
Ciekawa jestem jak jutrzejsze ważenie :? Oczywiście wpadnę napisać jak i co :) Mam tylko nadzieje ze nie zobacze 61 :shock: ;)
motylku bardzo mi przykro, że musiałaś przez to przechodzić. Mam nadzieje że już czujesz się lepiej :) A jak teraz idzie powrót do normalnego funkcjonowania żywieniowego :?: Trzymaj się ciepło :*
syciu :lol: :lol: :lol: dzieki za otuchę :***
Życzę Wam miłego popołudnia i duuuużo słoneczka :)
-
Witaj Saruś :) A może zważ sie dopiero dwa dni po @ :) Po co się dołować :?: Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszych sukcesów :)
-
hej słoneczko :*
niedawno wróciłam z uczelni. Jestem skitrana po dzieiejszym dniu, a jutro mam koło :? i w niedziele też :?
widzę, że Ty tez długo pracujesz.. zmęczona?
a forum.. ojj tak :!: ja tez przecieram oczy, powiedziałabym nawet, że działa mi sprawniej niż poprzednio, ale pewnie mi sie wydaje :roll:
mięta? fffuujj :lol: blllleehehhh :?
nie będzie 61 :lol: będzie 60, albo mniej :twisted:
-
Hej Saro :D
na pewno jutro waga będzie łąskawsza, tylko nie pozwól jej więcej na wędrówki w górę :roll: zostaw takie numery Kitolce, to ja tu jestem specjalistką od nieustannych zmian wagi :roll:
Miłęgo wieczora życzę :D
-
Witajcie w sobotnie przedpołudnie :D :D :D
Dodam, lżejsze przedpołudnie ;) Na mojej wadze znowu 60 :) Ufff...ale ulga :D
No to znowu czekam na 5 z przodu :) ;)
Dziś nie wzięłam do pracy II śniadania, w pośpiechu, wiec poszłam przed chwilą do sklepu ze zdrową żywnością i kupiłam sobie (na spróbowanie) - mleczko sojowe :D :D :D
Próbowałyście kiedyś :?: Ja zaraz spróbuje ;)
Poza tym wszystko oki :D Piękna dzis pogoda :D
Po pracy jedziemy na zakupy, a wieczorkiem na koncert Raz Dwa Trzy :D :D :D
Kitolko ja jej nie pozwalałam iść w górę :roll: :roll: :roll: Sama poszła ;) :evil:
Ale juz wraca do normy :D A jak Twoja dietka :?: Mam nadzieje że humorek dopisuje, zresztą wpadnę sprawdzić ;)
Ago jak jest forum to w pracy nie jest tak źle :lol: :lol: :lol:
Ty widzę do późna sie edykujesz ;) A gdzie i czego sie uczysz :?:
Co do forum, to proszę jaki efekt , trochę chodziło gorzej i już każdy bardziej je ceni :lol: :lol: :lol:
Dzieki za dobre słowo, faktycznie 60 wróciło :*
Nie lubisz mięty :?: ;)
qqłeczko dawno Cię nie było :roll: Ale ciesze sie że już jesteś :D :D :D
Bez ważenia codziennego to ja póki cop nie umiem żyć :shock: :lol: :wink:
Pozdrawiam ciepło :*
Życzę Wam cudownej słonecznej soboty i jeszcze wspanailszej niedzieli :D :D :D
Będę w poniedziałek :D :***
Buziaki
-
ja nie próbowałam, ale jak powiesz,ze dobre,to spróbuje;-)
Fajnie,że znów ważysz 60kg, spadek do 5 z przodu jest więc teraz nieunikniony:-)
Mam nadzieję,ze zarówno ja i Ty niedługo zobaczymy te cyferke na wadze,bo ja też czekam,by zejść ponizej obecnej wagi.
-
hej SaraP
Widze ze mamy ten sam nalog
ja tez bez porannego wazenia nie umiem normalnie funkcjonowac. U mnie ciagle ta sama waga ,ale to z mojej winy i z winy tabletek :? Ale wczoraj bylam u lekarza , juz nie musze ich brac wiec w ciagu miesiaca powinno wszystko sie uregulowac, bylam strasznie spuchnieta od tych tabletek ( antyalergiczne).
No i ostatnio zaszalalam z piwem , chipsami, cola i ciastem i wiem , ze ostro przesadzilam bo fatalnnie sie to odbilao na moim zoladku...juz nigdy wiecej :evil:
Pozdrawiam i znikam sie polozyc, niewyspalam sie :lol:
-
Hej :D
Sara :D to widzę, że twoja waga taka sama nieposłuszna jak moja :roll:
może to wagę należałoby zmienić ? i skonczyłyby sie problemy z odchudzaniem ?? :lol:
cieszę sie że już wróciła na swoje miejsce. Moja też w koncu wróci. Dzisiaj już zjadłam tylko troszkę sałatki na kolację, i głodna siedzę :roll: ale zaraz pojdę spać.
I jak ?? smakowało ci mleko sojowe ?? ja tak bardzo srednio lubię, wręcz nie lubię, ale inne rzeczy sojowe uwielbiam, zwłaszcza parówki sojowe :mrgreen: są the best :D
Miłęgo weekendu życzę :D
-
hej SaraP
JA uwielbiam mleko sojowe i wogole wszyskie produkty sojowe :)
A u mnie kiepsko z waga i z cwiczeniami.
Ale od dzisiaj zaczynam juz nad tym pracowac :)
pozdrawiam :)
-
a ja nie znosze kotletów sojowych :?
kiedyś przez 3 lata nie jadłam mięcha, więc wcinałam sobie te kotlety co jakis czas, i tak mi obrzydły, że nie moge na nie patrzeć :roll:
dziubol jutro ćwiczymy - nie ma bata! tzn. jest bat ago nad Sarą i Sary nad ago :twisted: ale zamotaniec ze mnie :lol: miśkę tez trza zagonić do roboty, bo sie leni :P :wink:
-
co u Ciebie,Saro nowego po weekendzie?:)
-
Witajcie kobietki :D :D :D
U mnie waga się już unormowała i dziś ... 60,3 kg :D :D :D Liczę , że to jest właśnie ten tydzień, gdy zobaczę 5 :D :D :D
Mam za to inny problem. Od jakiś dwóch tygodni jestem cały czas zmęczona, nie senna, tylko zmęczona. Wstaje rano i już jestem zmęczona... Myślałam że mi przejdzie, ale nie :roll: Dziś trochę poczytałam i wysnułam wniosek że to brak żelaza i witaminek ;) Jem niby sporo witamin w warzywach i owocach, ale wiadomo, one w dzisiejszych czasach też nie są tak bardzo bogate w witaminy :roll: Więc za chwilkę pędze do apteki ;) A już jak dojde do 57 kg to ide do lekarza, zrobić wszystkie badania :D :D :D
No chyba że te witaminy nie pomogą, to wcześniej go odwiedze ;)
Bardzo jestem zadowolona po weekendzie, że mi nic nie przybyło, tylko ubyło :D
Bo zazwyczaj jest na odwrót ;)
W sobotę byliśmy na Raz Dwa Trzy i było spoczko, a bardziej mi sie podobał pokaz sztucznych ogni (uwielbiam :D ) .
W niedziele byliśmy nad wodą (na spacerze). Jakiś czas temu zbudowali jakiś wielki nowy zbiornik retencyjny no i było trzeba go obejrzeć :D Pięknie tam :D No i mega spacer zaliczony :D :D :D
Acha, mleczko sojowe mi baaardzo posmakowało. Kupie sobie następnym razem takie zamiast zwykłego :D :D :D
ago ja za kotletami też nie przepadam, bo mama nam serwowała za młodu ;) I też mi sie przejadły :roll:
Już od rana czułam ten Twój bat nad sobą, więc poćwiczyłam :lol: :lol: :lol: A jak u Ciebie :?: Bo bat czeka :twisted: :lol:
misiu - ago i ja bierzemy będziemy miały na oku, czy ćwiczysz ładnie ;) ;) ;) Więc już proszę się brać do roboty :D :D :D
A co jeszcze polacasz z sojowych produktów :?:
Kitolka na pewno spróbuje tych parówek, choć jakoś ich jeszcze nigdzie nie widziałam . Ale poszukam i dam zanc czy też mi posmakowały ;) :D
Czasami mam ochotę wyrzucić moją wagę za okno, jak pokazuje za dużo, ale jeszcze komuś krzywde zrobie ;) Nie mówiąc o tym że mąż na drugą by mi nie dał ;)
Widzę że grzecznie sie trzymasz :D I jak humor :?:
syciu ja polecam to mleko :D Smakuje oczywiście zupełnie inaczej niż "normalne", ale ma swój urok i myślę że jest świetną alternatywą dla normalnego ;)
Skoro tak obie czekamy na nasze piątki, to one muszą sie zjawić, nie mają wyjścia :D
Buziaki wielkie śle na miły poniadziałek i lecę Was poodwiedzać, a potem do apteki :D
-
Czesc laski!
Widze ze dzis w temacie soja:)
Jesli ja moge cos dorzucic to polecam ser toffu,jest czasowy(pod warunkiem ze go dobrze przyrzadzimy-bo tak to jest bez smaku).Kiedys pracowałamw niemczech w chinskiej knajpie i przyrzadzali ten ser w bardzo prosty i szybki sposób.Podsmazyli go na oliwie,pokropili sosem sojowym do tego wrzucało sie pokrojone pomidorki bez skorki i sie chwile dusiło.Doprawiało sie do smaku i na stół.Moze brzmi nieciekawie,ale na prawde było to pyszne .ja tam ososbiscie sie tym zajadałam.Na koniec zawsze juz na talerzu wszystko posypywałam sobie natką kolendr....mniam....same witaminy(bo tego tłuszczu było minimallnie i to do tego była oliwa z oliwek).
Polecam
a tam poza tym to znowu kolejny tydzien odchudzania.Jak na razie wszystkie inne tygodnie były do bani.Nic mi nie wyszło.Tłuszcz mi sie wylewa ze spodni i wyglądam jak kaban.Naprawde nieapetycznie :(
moje menu na dzis(mam nadzieje ze je spełnie)
sniadanie-kawa z mlekiem,bułeczka z dzemem
obiad-brokuł
kolacja-barszczyk czerwony
albo cos innego ale małokalorycznego:(
do bani to moje menu,ale jak zwykle u mnie w lodówce pustki:(
-
HEJ SARO,
WPADAM NA CHWILKE, ZYCZYC CI SLONECZNEGO PONIEDZIALKU. :D
-
Saro,podziwiam za oparcie się lodowi:-) !!! Jesteś taka twarda, pewnie szybko zobaczysz 5 z przodu:)
Masz racje,muszę być bardziej asertywna i nie patrzeć,że komuś zrobi sie dziwnie,gdy nie zjem loda. Musimy walczyć o swoje marzenia:)
-
Witajcie poobiednio ;)
Jak obiadki :?: Zjedzone :?: Mam nadzieje że małokaloryczne :D Ja dziś na obiadek zajadałam się głównie surówkami :D :D :D Pychota :D
Byłam w aptece. Kupiłam preparat witaminowy z żelazem i preprat z żeń-szeniem :D
Zobaczymy czy pomoże ;) :D :D
Mam wrażenie że już mi lepiej, mimo że zarzyłam je z godzine temu dopiero :shock: :D
Teraz spokojnie pracuje i odliczam czas do końca dnia :) Ten tydzień będzie dziwny, bo przynaje że większość czasu myślę tylko o tym czy uda mi sie zobaczyć 5 :shock: :lol: :lol: Takie odchylenie ;)
Poza tym w parcy sytuacja się normuje, czyli znowu robi się spokojniej :D
Może w końcu wezmę się za angielski, którego chce sie nauczyć :) A może któraś z Was udzieli mi rad jak sie za niego zabrać :?: ;) Znam (mniej wiecej) niemiecki i ten angielski mnie jakoś nie przekonuje. Mimo to chce sie go nauczyć, bo w moim zawodzie jest konieczny, poza tym zastanawiamy sie z mężem nad wyjadzem za granice :D Ale to dopiero w przyszłosci ;) A poki co to mam motywacje, że chce rozumieć o czym śpiewają w piosenkach, które mi sie podobają :lol: :lol: :lol:
syciu wiesz, z moim męzem to konieczne, bo on, mimo że pełen dobrej woli, to zawsze mnie pyta czy chce coś smakowitego. Nawet jak idzie do sklepu po piwko to pyta mnie co mi kupić, bo mówi że inaczej ma wyrzuty sumienia że nic dla mnie nie ma :lol: Ja mu na to, że kupi mi coś w odzieżowym ;) ;) ;)
Ale pamiętam, że kiedyś to mnie zawsze gubiło. Jak próbowałam sie odchudzić, a mój mąż mnie pytał czy coś mi kupić, zrobić, albo czy zjem z nim frytek, to nie umiałam sie opanować i zawsze sie godzilam, po czym mialam wyrzuty sumienia :x
Konieczna była zmiania tego nawyku, na początku było ciężko , ale teraz odmawianie to dla mnie nic :D :D :D
Życze żeby i u Ciebie tak było :D
Myszko dziekuje :***
rolini powiem szczerze, że za każdym razem jak jestem w markecie natykam sie na tofu, ale do tej pory nie wiedziałam z czym to sie je i co to w ogole jest :roll: Widzialam wiele gatunków i rodzaji. Możesz mi coś doradzić, jak mam wybrać :?: To na pewno wpróbuje :D Bo brzmi smakowicie :?:
Choć jeszcze muszę poczytać u montiego jak to jest z tym tofu ;)
Buziaki popołudniowe :***
-
no własnie Saro,ja mam identycznie-wiem,że nikt nie chce,zebym specjalnie przytyła, ale ta ich grzeczność i uprzejmość sprawia,że czasem się na coś dam namowić.
Masz rację,że to zgubne.
Ja tylko sie pocieszam,że udało mi sie jakos Pawła przekabacić i już nie proponuje mi do upadłego słodyczy, wie też, że jeśli powiem,że nie chce loda,to mnie nie namawia,tylko kupuje jedynie sobie.
Zwalczyłam u niego też głupi zwyczaj ciagłego "no zjedz,no zjedz" i wpychania mi słodyczy. Teraz tylko muszę nauczyć się robić to samo wobec innych:-)
-
3mam kciukasy i wiem że już niedługo zobaczysz wymarzoną 5 ;) ja chodziłam u nas do empiku i do profilingua :lol: wystarczy chcieć ;) ja tak nauczyłam się włoskiego mówiłam sobie że przecież naucze się bo bardzo chce a nie muszę ;)
buziaki :*
-
wow naprawde super sobie radzisz:) hmmm chyba zostaniesz moim guru udchudzaniowym :))
a co do soi to tak srednio lubie, wole soczewice :)))
-
Hej saraP :)
Trzymam kciuki zebys jak najszybciej zobaczyla te upragniona 5 na suwaczku :) Ja tofu nigdy nie probowalam , wiec Ci nie pomoge. Jezeli chodzi o angielski to sama nie wiem kiedy sie go nauczylam. Bardzo szybko i jakos tak sam mi do glowy wchodzil. Sluchalam mnostwa piosenek, ogladalam filmy bez polskiego lektora, a gramatyke jakos bardzo szybko zalapalam. Po prostu to byl jezyk dla mnie. Pozniej wyjechalam jako au-pair do rodziny anglojezycznej na rok czasu i teraz juz mowie perfekt po angielsku. Niemieckiego nie lubie i nie bede sie uczyla, dla mnie jest za twardy i taki nieprzyjemny dla ucha :roll:
Moze Kitola Ci doradzi jaka metode wybrac ??
Pozdrawiam cieplutko :)
-
Serdecznie pozdrawiam i gratuluję :) Muszę się od Ciebie nauczyć odmawiania :) :) Życzę tej 5 jak najszybciej no i żeby zmęczenie poszło sobie precz po tych witaminkach :) :) :)
-
-
Witaj Saro,
juz niedługo zobaczysz 5 na pewn bo jestes bardzo bardzo dzielna...
NIe było mnie tak długo bo nie mam czasu a forum pochłania jego mnostwo wiec musiałam sie odizolowac na jakis czas...u mnie sukcesow na raze nie ma ..:(
oscyluje wokoł tej wagi jaka mam na ticerku raz mniej raz wiecej...na pewno sie nie poddam...z tymze nie wime czy zdaze z moim marzeniem by byc super laska na wakacje...niestety gdy stres mnie dopada kalorie sie nie licza ,nieliczy sie dieta..i nigdy nie umialam dwoch rzeczy pogodzic razem pracy nad umysłem z praca nad własnym ciałem i nadal tego nie umiem...:) nie mniej jenak gratuluje ze tak duzo osiagnłas..:)
Pozdrawiam
p.s byłam tu po cichu i czytałam Twoje posty ale sie nie odzywalam :) bo nie mialam czym sie chwalic...:)
-
HEJ SARO!
JA TEZ MAM ROZNEGO RODZAJU SPECYFIKI, ALE JAKOS TYLKO LEZA NA POLCE I ICH NIE RUSZAM. A JAK JE NA POCZATKU BRALAM, NP CHROM TO POMAGALO.
MILEGO DNIA I SZYBKO 5 Z PRZODU :D :D
-
Puk puk, Saro, wpadłam i ja do Ciebie - jeeeejku, jak pięknie u Ciebie wygląda tickerek - też taki chcę, zwłaszcza ze względu na zgubione 20 kg. :shock: Trzymam kciukasy za 5 z przodu, daaaaasz radę!!!
Słyszałam, że w tej chwili najlepiej uczyć się metodą Callana (jak zdawałam FCE 3 lata temu to była ze mną dziewczyna, która chodziła na 2- letni kurs callanowski od podstaw - zdała, po 2 latach nauki, FCE - więc coś w tym musi być).
Buuuźka na dziś:******