Hmmm... Jakoś mnie te krewetki nie kręcą Przynajmniej nie do chodowania. Do jedzenia też nie. Ja bym wolała zwierzątko, które można pomacać, w sensie pogłaskać pomiętosić, poprzytulać, podrapać za uszkiem... Ale to kwestia gustu A ile kosztuje taka jedna krewetka?