Witaj!
No u mnie własnie też szaleństwo zaliczeń i egzaminów, ale jakoś leci. Na pewno nie rezygnuj z ćwiczeń, a do 60 wydaje mi się, że spokojnie możesz dojść :)
Powodzenia z sesją!
Wersja do druku
Witaj!
No u mnie własnie też szaleństwo zaliczeń i egzaminów, ale jakoś leci. Na pewno nie rezygnuj z ćwiczeń, a do 60 wydaje mi się, że spokojnie możesz dojść :)
Powodzenia z sesją!
Dzięki Squalo mnie równiez nauka pochłonela :( wczoraj byłam juz taka padnieta ze jak zasnelam kolo 17 to sie dopiero dzis obudziłam :)- przynajmniej nic nie jadłam na wieczór :lol: :lol: :lol: :lol:
A u mnie obecnie więcej ćwiczeń niz dietki , co nie powiedziane ze diety nie przestrzegam :) Ale moje kochanie tak strasznie ie boi o mnie że raczej jem troszke , ale tak ciutke więcej :):):)
No zostało 12 dni mojej dietki i konie ile schudne tyl schudne a póxniej juz ostre ćwiczonka sie zaczynają :P
No to faktycznie pospałaś :D Ale za to widzę, że ranna ptaszyna z Ciebie :D
Chyba wezmę z Ciebie przykład... Tą naukę mam na myśli :D
Squalo no własnie z Ta nauką jest gorzej nic mi sie nie chce :(
No i tak zostało dokładnie 10dni do konca mojej dietki i jak nie schudne do 60 to sie zastrzele :wink: szczerze chyba nic na to nie wskazuje ,bo lepiej teraz wychodzi mi konczenie diety niz uczestnictwo w niej :):):)
i Tak wczoraj pochłoniete kalorie wyniosły mnie 1500 kcal :shock: :shock: :shock: Tak tak zjadłam chyba ze 3 bułki :p no i krówke :oops:
Orbitrek ani nie ruszony ale to przez moje złe samopoczucie Wiecie te kobiece sprawy @
:( Za to dzis musze pojeździc z nawiązką :) Po południu 30 minut i na wieczór 30minut:)
Dzis sa tance ja niestety niie ide bo tak zmarnowałabym cały dzien a 4 egz w weekend czekają :cry: :cry: :cry: No cóż poświęce sie w tym tygodniou nauce :) tyle że koniecznie musze cale jedzonko z pokoju wynieśc bo mogło by sie to zle skonczyc :):):)
A ogólnie czuje sie beznadziejnie ,taka jakaś cięzka i w ogole beznadzieja ...... Nienawidze tego :(
A śniadanko było dzis pyszniutkie:
- ciemna bułeczka z masłem i serkiem białym
-herbatka owocowa
A teraz popijam sobie czerwona herbatke :) którą ograniczyłam do 2 dziennie bo mnie ostatnio babeczka nastraszyła no ale nie ważne buziaczki dla wszystkich co mnie odwiedzaja ;)
Wiem wiem głupia tu sama siedze :P Ale lece do Was :)
No i pisze sobie tu samiutenka,sama do Siebie ;) Wiem wiem sesja wszystkie nas pochłonela tylko ja sie nie ucze :twisted: :twisted:
I tak dzisiejszy dzien to 1000kcal iiii zaraz biore sie za cwiczonka dzis musi byc 50min a to za wczorajszą rozpuste !!!!
Reniu wiem jak się czujesz. Przeżywam teraz dokładnie to samo. Napuchnięta, obolała i ciężka. Ale za kilak dni wszystko wróci do normy i waga może trochę spadnie. Ja na razie się nie ważę po co się stresować :lol:
Też się poświęcam nauce. Dietką się nie przejmuj. 1500kcal to nie jest źle. A nawet jak nie schudniesz tego kilogramka to co? Nic się nie stanie. Najwyżej odbijesz sobie po weselu. Ty będzie tylko tydzień przedłużenia diety. Będzie dobrze :)
A ja mimo nawału nauki idę na aerobik:) Potańczę sobie, odstresuję się i poprawię humorek. Uwielbiam te środowe zajęcia :D
No to zmykam. Miłej nauki. Buziaczki:*
No tak to z nami kobietami bywa , te nasze dolegliwosci :) ja jedna zrezygnowałam z tanców , jest mi przykro no ale nie moge miec wszystkiego :)
Podsumowanie wczorajszego dnia to ok 1100kcal bo jabłuszko zjadłam w nocy :oops: i tylko 35 min jazdy na orbitreku i to takiej wymuszonej :evil:
A dzis zjadłam pyszniutkie śniadańko:
-bułka przedielona na 3 częsci
-3 plasterki szynki gotowanej
-pół pomidora
- no i masełko do tego
Jak przeliczyłam to wyszło jakieś 600 kcal he he he :oops: To było naprawde pyszne sniadanie :)
A teraz zjadłam sobie jabłuszko i jak przyjde do domku to czeka na mnie bób to sobie ugotuje (pod warunkiem ze ktos mnie nie wyprzedził bo zabije .O boba jestem skłonna zabić !!!!!! :D )
No i jak zawsze zmusze sie do orbitreka .
Kurde przez ten @ czuje sie naprawde duza gruba i w ogole cięzka bleeeeeeeeee :x :x
Wczoraj liczylam i wyliczyłam że dzis jest 119 dzien mojej dietki : oj oj jak to zleciało !!!! A ja nie całe 8 kg schudłam :? Czyli wnioskuje że chyba jest dobrze cio????? Może efekt jo-jo zapomni o mnie ?????? Albo ja zapomne oi nim :P