Witajcie,
Przyglądam się od paru tygodni forum odchudzających się i chyba się uzależniłamBo ilekroć poczytam trochę listów odób, którym się udało...mam lepszy dzień i wiarę w to że i mnie się uda. Prawie od roku jestem mamą i prawie od roku nie mam jakoś motywacji, żeby zabrać się za siebie. Już przed dzidziolkiem miałam okresy wzlotów i upadków, ale przynajmniej nigdy nie przekraczałam 70-tki. No a potem była ciąża, przytyłam 18 kg, po urodzeniu dzidzi 13 się zgubiło ale 5 zostało.I teraz od kilku miesięcy jest 72. Żeby być szczerą - solidnie na to pracuję, bo nie odmawiam sobie ani słodyczy ani innych pysznych rzeczy
Ale już mnie to mierzi.Kiedyś była ze mnie fajna laska a teraz jestem pulchna mamuśka. Może tym razem mi się uda, dzięki Waszemu wsparciu
A może inne młode mamy mnie wesprą?
Zakładki