-
Witam Dziewczyny te bardziej i póki co mniej mi znane
Odzyskałam swój sprzęt z naprawy Co mnie nie zwykle cieszy - bo jednak człowiek przywiązuje się nawet do tych martwych przedmiotów (choć to dziwne ).
Widzę , że i niektóre z Was miały nie do końca udane ostatnie dni. Witam w klubie Ostatni 2 tygodnie to porażka dietetyczna w moim wykonaniu, a kończący się tydzień nieustająca huśtawka emocjonalna.
Masz Biedronko rację w kwestii iż wiedziałam że nie będę dbać o to co jem jak było moje Kochanie. Jednak fakt iż przedłużyło się to kolejny tydzień, już mnie bardzo niepokoi. Coś chyba się rozszerzam
Jednak wracam na dobrą drogę To co przybyło, zrzucę i w końcu czerwca będę laseczką
No Kochane zabieramy się do roboty, dietkujemy, kształtujemy ciałka i walczymy z pokusami.
U mnie nadal priorytetem pozostaje, praca magisterska mogę powiedzieć iż doszło nawet do wzmocnienia jego siły. Pochłania mnie obecnie bez reszty i do obrony, która nie wiem kiedy bedzie- ten stan się utrzyma.
Nie odpisuje każdemu z osobna, ponieważ jeszcze nie całkiem na bieżąco jestem. Za to pozdrawiam serdecznie, w tym początkowym stadium weekendu
Notta
-
Milo slyszec NOTTA, ze znow bedziesz tu czesciej zagladala .
Trzymam kciuki za Twoje dietkowanie
No i super, ze masz pozytywna energie do pisania pracy - na pewno sie przyda .
-
Notta - chciałoby się powiedzieć: witaj w domu!
Brakowało mi Ciebie!
Pracuj dzielnie nad mgr, ja mocno Cię wspieram cały czas.
-
U mnie dzien zaliczony jak najbardziej pozytywnie .
Wklejam Wam fotke slodkiego kiciunia - uwielbiam te zwierzaki .
-
Hejka!
Wklejam Wam 2 moje fotki .
Chetnie zobacze i Wasze buzki .
Zeby uzyskac adres internetowy zdjecia korzystalam ze strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], tam fotke zmniejszalam - te zdjecia sa rozmiaru 320*240. Potem otrzymujemy kilka adresow internetowych - skopiowalam ten ostatni (Direct link to image) i piszac tego posta go wkleilam - jesli chcecie aby w tekscie bylo pokazane zdjecie, to musicie uzyc przed i po adresie funkcji "Img" i "/Img".
Pozdrawiam !
-
Witajcie!!!
Piszecie ze cukier powoduje wzrost apetytu i niestety taj poniewaz poziom insuliny we krwi sie podwyzsza a potem szybko spada a my potrzebujemy znowu (niestety) cukru.
Proponuje chrom on reguluje poziom cukru, albo taka diete gdzie nie ma duzo cukrow.
Ja jestem na SB nie mam ochoty na slodycze pomimo tego ze je uwielbam.
-
Biedronko, Ty to laseczka Jesteś jak nie wiem co Pozazdrościć.
Ja póki co z wklejeniem swojego się wstrzymam- z dwóch powodów:
1) nie lubię się na zdjęciach więc i ich nie mam na kompie
2) aparatu cyfrowego się jeszcze nie dorobiłam
Może gdy schudnę i wreszcie zaczne lubić siebie i zaglądać do lustra a nie odwracać od niego głowy (to jest szczególnie trudne przy makijażu ) to wtedy cos zamieszczę.
Głowa mnie boli, humor do kitu mam więc postanowiłam dziś zafundować sobie kąpiel- zrelaksować się choć trochę i odstresować. W końcu weekend jest.
Za duzo dziś nie nastukam więcej bo jakaś taka nie do życia jestem.
Pozdrówki Dziewczyny
Notta
-
Hejka !
Sobota i niedziela byly calkiem udane dietetycznie - bez slodyczy, wieczorem w sobote jedynie bylo wytrawne winko . A dzis byl tez basen i sporo chodzenia . Takze bardzo mnie to cieszy, ze udaje mi sie wytrwac w tej dobrej passie .
Dziekuje NOTTA za komplement . Mam nadzieje, ze udalo Ci sie podczs weekendu odstresowac i wogole odpoczac . A jak z jedzonkiem?
ALEXMIS - ja od tygodnia biore BIO-CHROM, a od kilku dni udaje mi sie nie jesc slodkiego . Ale szczerze mowiac nie wiem ile w tym jest zaslugi tego specyfiku ...
Piszcie dziewczyny, bo cos tu sie robi pustawo ...
-
BIEDRONKA28 najwazniejsze ze nie jesz slodyczy, ja od jakiegos czasu nie biore chromu i juz nachodzi mnie ochota na slodycze a jak go bralam to nie mialam takiej potrzeby.
-
Również zauważyłam , ze nam się tutaj Biedronko jakoś tak cicho zrobiło Ale miejmy nadzieję, że to tylko chwilowe, bo jak nas jest więcej to zawsze raźniej.
Anczoks dziś do późna na uczelni więc pewnie nie wpadnie w odwiedziny, ale reszcie już sesja się pokończyła a tu ani widu ani słychu
Biedronko, cieszę się bardzo że tak dobrze Ci idzie dietkowanie. Z tym winkiem to mi przypomniałaś zeszły tydzień- z tymże ja wtedy przegięłam ale depreche miałam więc to tak jakoś wyszło
Jestem pełna podziwu dla Twojego oporu antysłodyczowego GRATULUJE Ja dziś zjadłam pół słoika dżemu
U mnie kolejne zmiany. Jak wiecie ostatnio ciężko marudzę, jak to mi wszystko nie idzie. Jedna rzecz mi z katalogu odpada . Już nie dietkuje, wagę też omijam wielkim łukiem. Ja mając świadomość , ze jestem na diecie- robię wszystko zeby ją zawalić. Dużo lepiej dla mojego ciałka, jeśli psyche wie, ze diety nie ma bo wtedy mimo że jem wszystko to w bardziej rozsądnych ilościach (ja to jakaś dziwna jestem ). A poza tym mam wystarczająco stresów z moją mgr żeby jeszcze dodawać sobie porażki dietowe
Co jeszcze postanowiłam: że będę ćwiczyć. Ważne są centymetry, a nie tak na prawdę ile wazymy. Ja niestety widzę, ze mi tych centymetrów przybyło. Ale postaram się od jutra co najmniej 0,5 h dziennie ćwiczyć - podobno w ten sposób dotlenia się mózg, a przy jego wiecznym obciązeniu ostatnimi czasy chyba to mu się przyda.
Wracam do wiadomo czego.
Dobrej nocki
Notta
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki