Wątek: Ile musze poświecić, aby osiągnąć swój cel?!

dzięki :-*
jutro też będzie super
na 11 ide na siłownie

napewno będzie
rano napisz co tam waga poakzała

ajjjjj...
ok. tylko kurcze...
boje się

nie masz czego pięknie dietkowałaś i ćwiczyłaś jutro z usmiechem na twarzy na nią wskakuj :P

Jasne,że jutro zobaczysz 69 JA się czuję wielka jak hipopotam. Czuję,że nic nie schudłam A muszę zrealizować mój cel na styczeń chociaż nie za wszelką cenę bo głodzić się nie będę.

i bardzo mądrze :-*
głodzenie się to jest najgłupsza rzecz jaką można zrobić!
a i doszłam do tego ze jezeli nawet nie jutro to w koncu zobacze to 69 -nie ma co sie spieszyc tylko spokojnie dietkowac i cwiczyc bo jakby to moja mamusia powiedziała "gdy się człowiek spieszy to się diabeł cieszy"

Exactly

powolutku ale na zawsze pozbędziemy się sadełka

No właśnie Martynko, nie ma się co śpieszyć. Im wolniej tym bardziej trwale. Czekam na relacje z ważeniaBuziak

co pokazała waga